Nie jesteś zalogowany.
Dzisiaj na TVP2 transmitowany był film Godzilla vs King Ghidorah. Oczywiście nie mogłem sobie odpuścić obejrzenia go. Jak dla mnie Godzilla (wszystkie jej części), to prawdziwa klasyka japońskiego kina. Całe wykonanie, jak na tamte czasy, było niesamowite. A jakie jest wasze zdanie? Jeśli oczywiście, są jakieś osoby na tym forum, lubiące filmy o Godzilli :]
Offline
Jak byłem mały to kochałem Godzille:D zawsze wyporzyczałem kasety VHS z Godzillą:) No niestety teraz to troche przeżytek ale i tak to się chętnie ogląda z senstymentu. Te filmy mają swój genialny klimat!!
Offline
Japońskie Godzille to typowe kino klasy B (B movie). Ale i tak z samego sentymentu lubię je oglądać (chociaż mam wrażenie, że Plastuś lepiej się prezentował ;] )
Offline
~Nilatarion ja również będąc małym wypożyczałem kasety z Godzillą, i szczerze nawet teraz bym sobie obejrzał jeszcze kilka filmów. Niewiele z nich pamiętam, ale kilka do tej pory uktwiło mi w pamięci
Offline
kubik - najnowsza godzilla nie jest tą hollywodzką. Po niej był Godzilla vs Megalodan - też produkcja JAP. Nie wprowadzaj ludzi w błąd!
Super film, uwielbiam wszystkie filmy spod znaku TOHO.
Ma ten niepowtarzalny klimat widziałem prawie wszystkie prócz tych naprawdę najstarszych czarno-białych
Za szczyt i najlepszy film uważam Godzilla vs Destroyer.
Offline
~Kisiel, Kubikowi chodziło chyba o "Godzillę w Nowym Jorku", albo coś źle zrozumiałem
Ta amerykańska była niezła, ale to nie to samo, co japońska
Offline
Mi szczególnie utkwiły w pamięci filmy Godzila kontra Mechagodzilla, Godzilla kontra Mothra
Offline
Mi szczególnie utkwiły w pamięci filmy Godzila kontra Mechagodzilla, Godzilla kontra Mothra
Oba filmy były super, i całkiem dobrze je pamiętam, zwłaszcza ten drugi
Offline
~Kisiel, Kubikowi chodziło chyba o "Godzillę w Nowym Jorku", albo coś źle zrozumiałem
Ta amerykańska była niezła, ale to nie to samo, co japońska
Chodzi ci o Godzilla vs King Kong?
bo nie rozumiem...
bo jak o te jaszczurke co grzecznie chodzi miedzy budynkami NY to ja podziekuje scenarzyści byli chyba totalnie rąbnięci a reżyser także. Przcież wiemy że spod jego ręki wyszedł taki gniot jak dzień Niepodległości. TFU!
właśnie szukam sonudtracków z oryginalnej JAP wersji.
a pamiea ktoś Godzilla konta Hedora? to była pierwsza godzilla jaką widziałem
Offline
Chodzi pewnie o tą Godzille, którą wyprodukowali amerykanie.
Je3dynie różniła sie o tych z Japoni iz miałą więcej lepszych efektów specjalnych
Offline
Ty Kisiel o "Dnia Niepodległości" to się odtenteguj dobra
Właśnie chodziło mi o tę Godzillę z Nowego Jorku, a ta z King Kongem to była amerykańska? Mnie się wydawało, że japońska.
A widział, ktoś Godzillę 2000? Bo nie pamiętam, czy był to ten film z tym UFO, który niszczył Tokio?
Offline
Chodzi pewnie o tą Godzille, którą wyprodukowali amerykanie.
Je3dynie różniła sie o tych z Japoni iz miałą więcej lepszych efektów specjalnych
Nie rośmieszaj mnie PROSZĘ!
w amerykańskij wersji była to mutacja Iguanodona.
w japońskiej jest kilka. najbardziej rozpowszechniona to ta iż było to dinozaur który dotrwał do naszych czasó uśpiony (w jaki sposób nie wiadomo) i zmutowany po wybuchu. Godzillozaur.
w amerykańskiej grzecznie biega miedzy budynkami. Niezawodne amerykańskie wojsko najelszpa na świecie ani razu go nie trafilo (SIC!) w japońskiej potwory obrywają od groma ale nie robi to na nich najmniejszego wrażenia. a w amerykańskiej godzille zabily 3-4 rakiety! ŚMIECHU WARTE!
Wymieniac dalej?
Nie wprowadzam. Ta najnowsza odnosiła się do najnowszej z USA, choć faktycznie trichę niejasno to napisałem.
wprowadzasz. po tej hollywodzkiej z ameryki powstały 2 z jap.
Ty Kisiel o "Dnia Niepodległości" to się odtenteguj dobra
wypowiadam sie o tym miernym reżyserze. Główni aktorzy grali bo im zapłacili niezłą kase.
Ostatnio edytowany przez Kisiel (2006-08-23 22:10:37)
Offline
ogladalem jakąś Godzillę, dawno dawno temu [ japońską ofkoz ]
nie no, muszę przyznać, że byłem pod wrażeniem
..ale koleś w gumowym kostiumie to mnie rozbroił..
a efekty to jak w pałer rendżers normalnie
KDE4 ssie
Offline
Offline
Kisial, Kubik, patrząc na waszą sprzeczkę, nawet nie wiem o co wam obu chodzi
Z tym amerykańskim wojskiem polującym na Godzillę, też było śmiesznie. Jak można nie trafić potwora mającego kilkanaście metrów wysokości. Do tego gubić go co trochę w tak wielkim, i zaludnionym mieście
Ostatnio edytowany przez ogi (2006-08-23 22:14:18)
Offline
Kisiel, czy ty czytasz co ja piszę? Chodziło mi o najnowaszą AMERYKAŃSKĄ godzillę. EOT
A jest coś takiego jak amerykańska godzilla?
jest film amerykański o wielkiej jaszczurce.
i oni nie nakręcili żadnego najnowszego filmu tylko 1 gniot.
ogi - mnie rozwalilo to ze godzilla zywi się rybami ( NO COMMENTS) taki potwór to przetrzebilby dawno wszystko co żyje w oceanach.
A ciekawe czy pamietacie czym żywi sie oryginalny Godzilla
Ostatnio edytowany przez Kisiel (2006-08-23 22:18:15)
Offline
Oryginalny Godzilla, a on jadł coś w ogóle? No chyba, że nie miałem okazji obejrzeć ucztującego potwora
Offline
A ja nie mogę patrzeć na JAP Godzille... Chyba jednak jestem efekciarzem bo amerykańska Godzilla chociaż pod wzglądem fabularnym była...ekhm. To pod względem efektów było o niebo lepiej niż w JAP. "Godzilla" czyli człowiek przebrany w strój jaszczurki, biegający po kartonowym mieście... nie nie, przepraszam, nie trawię.
Offline
~pawel198804 wiesz, ciężko było nakręcić japończyką komputerową Godzille w latach 50 i 60
Efekty jak na tamte lata, i tak robią na mnie duże wrażenie
Offline
No dalej ludzie, ktoś by mi pomógł, bronić emerytowanej już Godzilli
Offline