#281 2013-06-01 03:11:40

Hyrule
Użytkownik
Skąd: Gdańsk
Dołączył: 2008-05-25

Odp: Legalność anime

@Ariakis - słowa klucze to "nazwie idiotą" i kolejna podpowiedź - dość pretensjonalne określania. Twoje wywody są bardzo spoko (że tak ziomalsko to określę) i w wielu rzeczach w kwestii logiki systemu masz sporo racji. Chodzi jednak o pewne inne kwestie tego, co piszesz.

Offline

#282 2013-06-01 14:33:57

max-kun
Użytkownik
Skąd: Fan Trailsów oraz YS
Dołączył: 2008-12-30

Odp: Legalność anime

Mam zapytanie do znawców. Ostatnio wrzuciłem parę hardsubów pl na chomikuj . Dziś patrze zostały usunięte.  Może mnie ktoś oświecić dlaczego , skoro nawet licencji w polsce nie ma na to -_-

Pokaż spoiler
otrzymaliśmy wiarygodną informację, iż na Pani/Pana koncie znajdują się pliki:
x Fate Zero
x Bakuman sezon 1-2
do których prawa autorskie zostały naruszone, według oświadczenia: pełnomocnika pani Ewy Chodakowskiej

który to podmiot skierował do Portalu Chomikuj.pl prośbę o uniemożliwienie ich rozpowszechniania.

Pliki znajdujące się w publicznie dostępnych folderach zostały przez nas usunięte.

Ostatnio edytowany przez max-kun (2013-06-01 14:34:42)

Offline

#283 2013-06-01 14:43:45

Gerard
Użytkownik
Skąd: Piekary Śląskie
Dołączył: 2010-11-15

Odp: Legalność anime

max-kun napisał:

Mam zapytanie do znawców. Ostatnio wrzuciłem parę hardsubów pl na chomikuj . Dziś patrze zostały usunięte.  Może mnie ktoś oświecić dlaczego , skoro nawet licencji w polsce nie ma na to -_-

Pokaż spoiler
otrzymaliśmy wiarygodną informację, iż na Pani/Pana koncie znajdują się pliki:
x Fate Zero
x Bakuman sezon 1-2
do których prawa autorskie zostały naruszone, według oświadczenia: pełnomocnika pani Ewy Chodakowskiej

który to podmiot skierował do Portalu Chomikuj.pl prośbę o uniemożliwienie ich rozpowszechniania.

Pliki znajdujące się w publicznie dostępnych folderach zostały przez nas usunięte.


Napisz do nich jakim prawem się plują o coś o co nie powinni. Mi tam kiedyś odpisali i też to dotyczyło praw autorskich.  ukryty

Edit: Takie rzeczy najlepiej wrzucać w rar lub zip. Wtedy nic się tym plikom nie stanie albo do folderu z hasłem.

Ostatnio edytowany przez Gerard (2013-06-01 14:50:40)

Offline

#284 2013-06-01 15:10:50

max-kun
Użytkownik
Skąd: Fan Trailsów oraz YS
Dołączył: 2008-12-30

Odp: Legalność anime

Napisz do nich jakim prawem się plują o coś o co nie powinni. Mi tam kiedyś odpisali i też to dotyczyło praw autorskich. 
Edit: Takie rzeczy najlepiej wrzucać w rar lub zip. Wtedy nic się tym plikom nie stanie albo do folderu z hasłem.

Ad. 1 Pisałem do nich i odpowiedzieli mi ,ze to ona ma rację , bo mimo tego Iż nie ma licki na to w Polandii , to i tak jest to kopia piracka lol  beznadzieja

Ad. 2 Właśnie myślałem  nad tym i kilka razy tak robiłem [ i za każdym razem pliki były usuwane , miałem za hasłowane foldery z grami iso z psp] cholera

Ostatnio edytowany przez max-kun (2013-06-01 15:11:02)

Offline

#285 2013-06-01 15:13:51

marek2fgc
Użytkownik
Skąd: Lubin
Dołączył: 2010-06-28

Odp: Legalność anime

max-kun napisał:

Ad. 2 Właśnie myślałem  nad tym i kilka razy tak robiłem [ i za każdym razem pliki były usuwane , miałem za hasłowane foldery z grami iso z psp] cholera

Jakim cudem usuwali ci coś, co było w folderze na hasło? Przecież piszą, że jeżeli pliki są objęte prawem autorskim, to ich nie usuną, jeżeli są w folderze na hasło, ale nie będzie dostępny dla nikogo poza samym uploaderem (sam robię tam kopię ściągniętych filmów i żadnego mi nie usunęli, ale połowę poblokowali).

Ostatnio edytowany przez marek2fgc (2013-06-01 15:14:21)

Offline

#286 2013-06-01 15:37:25

Sir_Ace
Użytkownik
Dołączył: 2006-11-18

Odp: Legalność anime

Chodakowska to taki troll / Krzyżowiec, jeśli chodzi o prawa autorskie. Na prawo i lewo rozsyła, że jest pełnomocnikiem tego czy tamtego i każe usuwać pliki. Nie wiem, czy ktoś kiedykolwiek weryfikował jej pełnomocnictwa.

Druga sprawa - RAR/ZIP itd. nie są lekiem na całe zło. Coraz częściej boty sprawdzają nie tylko nazwę i zawartość pliku, ale też jego CRC. Jeżeli wrzucacie na serwis archiwum wcześniej stargane z neta (nawet z hasłem), może zostać zgłoszone (bo ktoś namierzył je przy innej okazji). Zazwyczaj wystarczy przepakować plik albo coś dorzucić (nawet pusty plik tekstowy) / usunąć.

Inna sprawa, że oprogramowanie (w tym gry) są chronione nieco innym prawem niż multimedia

Offline

#287 2013-06-01 15:59:51

Ariakis
Użytkownik
Skąd: Opole
Dołączył: 2007-11-19

Odp: Legalność anime

Hyrule napisał:

@Ariakis - słowa klucze to "nazwie idiotą" i kolejna podpowiedź - dość pretensjonalne określania. Twoje wywody są bardzo spoko (że tak ziomalsko to określę) i w wielu rzeczach w kwestii logiki systemu masz sporo racji. Chodzi jednak o pewne inne kwestie tego, co piszesz.

Moja pretensjonalność wynika właśnie z tego prostego faktu, że mam rację. Wynika też z tego, że choć kopanie się z koniem bywa na krótką metę zabawne, to w dłuższej perspektywie męczy.

max-kun napisał:

Mam zapytanie do znawców. Ostatnio wrzuciłem parę hardsubów pl na chomikuj . Dziś patrze zostały usunięte.  Może mnie ktoś oświecić dlaczego , skoro nawet licencji w polsce nie ma na to -_-

Ponieważ brak licencji oznacza jedynie, że w Polsce nikt nie nabył licencji. Nie oznacza, że są to treści, które w ogóle nie podlegają żadnej ochronie. Ściągane są natomiast w ramach tego. Dodatkowo skoro byli w stanie dotrzeć do nich - choćby przez wyszukiwarkę oznacza, że były de facto udostępniane.


Whenever you find yourself on the side of the majority, it is time to pause and reflect.

Offline

#288 2013-06-01 16:16:21

LagoonCompany
Użytkownik
Skąd: Elgin
Dołączył: 2010-05-08

Odp: Legalność anime

ANIME JEST NIELEGALNE! DZWONIE NA POLICJE! PÓJDZIECIE SIEDZIEĆ ! I JAK TEN PAN CO ŁOWIŁ RYBY WE WŁASNYM STAWIE, PÓJDZIECIE SIEDZIEĆ

Ps. Ale najpierw shitstrony online dostaną w mordę smile


sk1HmOJ.gif
filazaf.jpg
[CENTER]13.jpg[/CENTER]

Offline

#289 2013-06-01 17:12:05

hikikomori
Użytkownik
Skąd: z szafy
Dołączył: 2006-08-09

Odp: Legalność anime

Mam pytanie do "kolegów prawników": od kiedy to nieznajomość prawa zwalnia od odpowiedzialności?

I mam również prośbę: piszcie poprawnie, bo byki, które walicie, sprawiają, że wasze wypowiedzi tracą na wiarygodności;]

Offline

#290 2013-06-01 18:02:49

Ariakis
Użytkownik
Skąd: Opole
Dołączył: 2007-11-19

Odp: Legalność anime

hikikomori napisał:

Mam pytanie do "kolegów prawników": od kiedy to nieznajomość prawa zwalnia od odpowiedzialności?

Tekst ujednolicony - art. 14.1


Whenever you find yourself on the side of the majority, it is time to pause and reflect.

Offline

#291 2013-06-01 18:37:01

marek2fgc
Użytkownik
Skąd: Lubin
Dołączył: 2010-06-28

Odp: Legalność anime

hikikomori napisał:

Mam pytanie do "kolegów prawników": od kiedy to nieznajomość prawa zwalnia od odpowiedzialności?

I mam również prośbę: piszcie poprawnie, bo byki, które walicie, sprawiają, że wasze wypowiedzi tracą na wiarygodności;]


A gdzie kropka na końcu ostatniego zdania?

Offline

#292 2013-06-01 18:39:23

SoheiMajin
Moderator
Skąd: Gdańsk
Dołączył: 2009-04-10

Odp: Legalność anime

Emotka robi za znak kończący zdanie. Jeśli takie tłumaczenie Ci nie wystarcza, to proszę o link do zasady, która to reguluje jezor

Offline

#293 2013-06-01 19:04:22

coellus
Użytkownik
Dołączył: 2009-08-25

Odp: Legalność anime

Ariakis napisał:

Moja pretensjonalność wynika właśnie z tego prostego faktu, że mam rację.

"Ja mam rację, a pan nie ma racji" <3 jak to mawiał pewien oszołom, który każe mówić na siebie per "poseł".
Tak mi się skojarzyło  papa


Ty dulowaty userze!

Offline

#294 2013-06-01 20:16:09

hikikomori
Użytkownik
Skąd: z szafy
Dołączył: 2006-08-09

Odp: Legalność anime

Art. 14.
1. Nie ponosi odpowiedzialności za przechowywane dane ten, kto udostępniając zasoby systemu teleinformatycznego w celu przechowywania danych przez usługobiorcę, nie wie o bezprawnym charakterze danych lub związanej z nimi działalności, a w razie otrzymania urzędowego zawiadomienia lub uzyskania wiary-godnej wiadomości o bezprawnym charakterze danych lub związanej z nimi działalności niezwłocznie uniemożliwi dostęp do tych danych.

Ten artykuł dotyczy usługodawcy. Gdyby to nie były napisy, lecz pornografia dziecięca, to usługodawca mógłby się tym przepisem podeprzeć, jednak sami usługobiorcy (czyli wrzucający porno) zostaliby ukarani, nie?
Wracając do tematu: tłumacze powinni być ukarani, jeśli złamali prawo, wrzucając swoje tłumaczenia do sieci. Nie zostali ukarani, bo według biegłych przestępstwa nie popełnili. Tak? Jeśli źle to rozumiem, proszę o skorygowanie - tłumaczenie ścieżki dialogowej nie narusza praw autorskich, nie jest więc opracowaniem utworu i można je wrzucać do sieci. To, co powiedziała pani jakaś tam z prokuratury jakiejś tam wydaje mi się próbą wyjścia z twarzą, "och, sąd będzie dziś wspaniałomyślny i nie ukarze oskarżonych, bo nie wiedzieli, że źle czynią". To nie dzieci, co w ramach zabawy podpaliły kota sąsiadów, że można je puścić do domu, bo mała szkodliwość czynu. Ponoć Gutek i inni ponieśli niemałe straty finansowe oczkod A oni nawet zawiasów nie dostali.

Offline

#295 2013-06-01 21:17:36

Ariakis
Użytkownik
Skąd: Opole
Dołączył: 2007-11-19

Odp: Legalność anime

coellus napisał:

"Ja mam rację, a pan nie ma racji" <3 jak to mawiał pewien oszołom, który każe mówić na siebie per "poseł".
Tak mi się skojarzyło  papa

Jak to dobrze, że potrafię operować argumentami na poziomie nieco wyższym od przeciętnego posła. oczkod

hikikomori napisał:

Ten artykuł dotyczy usługodawcy. Gdyby to nie były napisy, lecz pornografia dziecięca, to usługodawca mógłby się tym przepisem podeprzeć, jednak sami usługobiorcy (czyli wrzucający porno) zostaliby ukarani, nie?

Myślę, że w pierwszej kolejności postawiono by im nieco inny zarzut, który zahacza o prawo karne.
W przypadku naruszenia praw autorskich wchodzimy na grunt prawa cywilnego, gdzie tak naprawdę pokrzywdzony może, ale nie musi dążyć do czegoś więcej, poza samym usunięciem treści chronionych. Zresztą pomijając oprogramowanie komputerowe, próby dochodzenia czegokolwiek w sądzie to zwyczajnie zbyt duże nakłady, i zbyt duże ryzyko.

Co zaś do tłumaczy to już trzy lata temu wyszła sprawa z niemożnością ustalenia, kto tak naprawdę wrzucał napisy. I już trzy lata temu sprawę można było umorzyć, bo sami dystrybutorzy machnęli ręką. Zresztą strona przestała funkcjonować - niejako mission accomplished.

hikikomori napisał:

Wracając do tematu: tłumacze powinni być ukarani, jeśli złamali prawo, wrzucając swoje tłumaczenia do sieci. Nie zostali ukarani, bo według biegłych przestępstwa nie popełnili. Tak? Jeśli źle to rozumiem, proszę o skorygowanie - tłumaczenie ścieżki dialogowej nie narusza praw autorskich, nie jest więc opracowaniem utworu i można je wrzucać do sieci.

Mogę się mylić, ale autorowi artykułu raczej chodziło o te cztery osoby (dwóch studentów, bezrobotnego kierowcę TIRa i kogoś jeszcze), którzy współprowadzili/współadministrowali stroną. W związku z czym podpadali pod bycie usługodawcą. Co do reszty tłumaczy, to ponownie trzeba wrócić trzy lata do tyłu, kiedy to policja pochwaliła się, że nie jest w stanie uzyskać danych od operatorów.

Natomiast tłumaczenie, które nie byłoby opracowaniem utworu byłoby jednocześnie pozbawione jakiejkolwiek ochrony wynikającej z ustawy o prawach autorskich. Podobnie jak ich autorzy.
Czyli takie napisy możnaby wykorzystywać w dowolny sposób, nawet bez wiedzy i zgody ich autorów.
Z drugiej strony patrząc na definicje zawarte w ustawie, trudno posądzać napisy o to, że nie mają twórczego charakteru i nie są przedmiotem prawa autorskiego.

hikikomori napisał:

To, co powiedziała pani jakaś tam z prokuratury jakiejś tam wydaje mi się próbą wyjścia z twarzą, "och, sąd będzie dziś wspaniałomyślny i nie ukarze oskarżonych, bo nie wiedzieli, że źle czynią". To nie dzieci, co w ramach zabawy podpaliły kota sąsiadów, że można je puścić do domu, bo mała szkodliwość czynu. Ponoć Gutek i inni ponieśli niemałe straty finansowe oczkod A oni nawet zawiasów nie dostali.

Ale tu nawet nie chodzi o sąd, bo sprawa nawet nie doszła do tego etapu. Prokuratura ma możliwość umorzenia sprawy - dziwi jedynie, że robi to teraz, skoro już parę lat temu mieli taką samą opinię biegłych dotyczącą tłumaczeń oraz sam pokrzywdzony/pokrzywdzeni zdecydowali się nie ciągnąć tego dalej. smile_big


Whenever you find yourself on the side of the majority, it is time to pause and reflect.

Offline

#296 2013-06-01 21:24:54

Syriusz15
Użytkownik
Dołączył: 2008-07-29

Odp: Legalność anime

hikikomori napisał:

Art. 14.
1. Nie ponosi odpowiedzialności za przechowywane dane ten, kto udostępniając zasoby systemu teleinformatycznego w celu przechowywania danych przez usługobiorcę, nie wie o bezprawnym charakterze danych lub związanej z nimi działalności, a w razie otrzymania urzędowego zawiadomienia lub uzyskania wiary-godnej wiadomości o bezprawnym charakterze danych lub związanej z nimi działalności niezwłocznie uniemożliwi dostęp do tych danych.

Ten artykuł dotyczy usługodawcy. Gdyby to nie były napisy, lecz pornografia dziecięca, to usługodawca mógłby się tym przepisem podeprzeć, jednak sami usługobiorcy (czyli wrzucający porno) zostaliby ukarani, nie?
Wracając do tematu: tłumacze powinni być ukarani, jeśli złamali prawo, wrzucając swoje tłumaczenia do sieci. Nie zostali ukarani, bo według biegłych przestępstwa nie popełnili. Tak? Jeśli źle to rozumiem, proszę o skorygowanie - tłumaczenie ścieżki dialogowej nie narusza praw autorskich, nie jest więc opracowaniem utworu i można je wrzucać do sieci. To, co powiedziała pani jakaś tam z prokuratury jakiejś tam wydaje mi się próbą wyjścia z twarzą, "och, sąd będzie dziś wspaniałomyślny i nie ukarze oskarżonych, bo nie wiedzieli, że źle czynią". To nie dzieci, co w ramach zabawy podpaliły kota sąsiadów, że można je puścić do domu, bo mała szkodliwość czynu. Ponoć Gutek i inni ponieśli niemałe straty finansowe oczkod A oni nawet zawiasów nie dostali.

   Tak naprawdę możemy sobie tylko gdybać, nie zapoznawszy się wcześniej z opinią biegłego/biegłych i nie widząc postanowienia o umorzeniu. Sprawa napisów nie jest do końca uregulowana. W naszym Internecie jest to zjawisko dość "nowe". Nie wspominając w ogóle o przestępstwach Internetowych, w którym to temacie tak naprawdę dopiero raczkujemy. Żałuję, że zacząłem zaglądać w ten temat tak późno i w tym momencie nie za bardzo jest kiedy chodzić do specjalistów i pytać o ich opinie w tej sprawie.

   W dodatku i tak jedna, dwie, nawet trzy opinie biegłych nie przesądzają sprawy, bo zawsze można powołać innego biegłego, który z poprzednimi opiniami się nie zgodzi. A gdy dostaniemy wyrok i tak w naszym systemie prawnym nie widać aż tak wielu elementów prawa precedensowego (z Wielkiej Brytanii, USA) i za kilka lat możemy dostać zupełnie odmienny wyrok w bardzo podobnej sprawie.

   Jeśli chodzi o sam artykuł kilka rzeczy mi się nie zgadza.
1. Biegli uznali, że tłumaczenie filmów ze słuchu nie narusza prawa autorskiego, tym bardziej, że tłumacze nie nie brali za to pieniędzy.
   Pierwsza część była już pisana na tym forum. Jeśli dobrze pamiętam, była mowa o tym, że domorosły tłumacz może sobie wziąć Anime, przetłumaczyć ścieżkę dialogową i schować do szuflady/pokazać rodzicom i przyjaciołom (byle nie z fejsbuczka).
Natomiast druga część zdania (jeśli nie jest tylko wymysłem osoby, która pisała artykuł) rzuca inne światło na całą opinię. Gdyby tłumacz nie naruszał prawa, tłumacząc sobie do szuflady, oczywistym jest, że nie brałby za to pieniędzy. Czyżby chodziło tutaj o coś więcej? Bez przeczytania opinii możemy sobie tylko gdybać. Zwrot "tym bardziej" sugeruje, że robienie tego bezpłatnie ma pewien wpływ na opinię.
   Poza tym samo powołanie biegłych, którzy mają wypowiedzieć się na temat prawa jest rzeczą bardzo rzadką (wiele osób kwestionuje w ogóle zasadność takiego rozwiązania - od znajomości prawa jest sąd, nie biegli). Podaje się, że biegli zajmują się wyjaśnieniem norm prawnych, jeśli chodzi o szczegółowe normy, np. typu technicznego, czy prawo obce. Skoro w tym wypadku powołano biegłych, którzy wypowiedzieli się co do prawa, jest to kolejny argument za tym, że kwestia jest bardzo słabo uregulowana i z pewną dozą ostrożności można powiedzieć, że "nikt nic nie wie".
2. "Niedawno prokuratorzy otrzymali opinię biegłych i zdecydowali się sprawę umorzyć. - Powodem podjęcia takiej decyzji była usprawiedliwiona nieświadomość bezprawności działania administratora strony oraz tłumaczy - stwierdziła Elżbieta Łowicka, wiceszefowa Prokuratury Rejonowej w Zabrzu".
   Ponownie bez opinii biegłych w ręku/głowie ciężko tutaj się wypowiadać. Pewne jest, że prokuratura czekała na opinię biegłych. Z punktu 1 wynika, że tłumaczenie filmów ze słuchu nie narusza prawa autorskiego, a w punkcie 2 jest mowa o bezprawności. Jest kilka możliwych wytłumaczeń, ale bez znajomości opinii biegłych każde jest skazane na porażkę.
   Jedno jest pewne - zawsze uczono nas, że nieświadomość bezprawności to jeden z najrzadszych powodów, dla których umarza się postępowania. Podawano bardzo "karkołomne" przykłady takich sytuacji. Kłóci się z jedną z podstawowych zasad (ignorantia iuris nocet). Gdyby taka sytuacja była powszechna, doprowadziłoby to do niesamowitego chaosu. Więc jest szansa na to, że powód został po prostu wymyślony, żeby ładnie zamknąć sprawę i wszyscy rozeszli się "w pokoju".

Co do strat finansowych - przechodząc z kimś na drogę sądową zawsze trzeba liczyć się z tym, że poniesie się straty finansowe. Prawnicy kosztują, opłaty sądowe, koszta postępowania, etc. też zbierają się w niezły stosik. No i sprawy się przeciągają, co sprawia, że wysysanie funduszy trwa jeszcze dłużej. No i - obok przegranej - sytuacja takiego "remisu" jest najgorszą z możliwych, jeśli chodzi o koszta.

Z mojej strony to tyle. Mam sesję i raczej nie za dużo czasu na pisanie. Bez postanowienia i opinii nikt nic mądrego i ciekawego nie wniesie do tej sprawy, więc cała ta dyskusja to raczej pustosłowie.

Offline

#297 2013-06-01 23:36:47

coellus
Użytkownik
Dołączył: 2009-08-25

Odp: Legalność anime

Ariakis napisał:
coellus napisał:

"Ja mam rację, a pan nie ma racji" <3 jak to mawiał pewien oszołom, który każe mówić na siebie per "poseł".
Tak mi się skojarzyło  papa

Jak to dobrze, że potrafię operować argumentami na poziomie nieco wyższym od przeciętnego posła. oczkod

No właśnie tym tekstem o racji raczej pokazałeś coś odwrotnego, ale cóż, widocznie nawet nie wiesz, o jakim pośle mówię.


Ty dulowaty userze!

Offline

#298 2013-07-11 19:57:04

Ariakis
Użytkownik
Skąd: Opole
Dołączył: 2007-11-19

Odp: Legalność anime

coellus napisał:

No właśnie tym tekstem o racji raczej pokazałeś coś odwrotnego, ale cóż, widocznie nawet nie wiesz, o jakim pośle mówię.

Niesioł?
Z drugiej strony dalej chyba nie rozumiesz czegoś: na poparcie swoich racji/twierdzeń stosuję argumenty. Śmiem twierdzić, że w porównaniu z większością tutaj się wypowiadających, stojące na znacznie wyższym poziomie.
Stąd moje przekonanie o racji wynika z tego, że potrafię ją obronić, a nie z samego faktu zaistnienia tejże. oczkod

btw.
--------

Szwecja równa do Polski?


Whenever you find yourself on the side of the majority, it is time to pause and reflect.

Offline

#299 2013-07-11 20:05:35

coellus
Użytkownik
Dołączył: 2009-08-25

Odp: Legalność anime

Nie, nie Niesioł. Google nie gryzie.
I sorry, ale twoje "bronienie", niestety, ale polega na stwierdzaniu racji i nic poza tym, właśnie dlatego porównałam cię do owego polityka, który w moim przekonaniu jest oszołomem, a dziwnym zbiegiem okoliczności tych samych fraz o istnieniu racji używa.

edit down: wcale nie taka duża jestem :p

Ostatnio edytowany przez coellus (2013-07-11 20:16:21)


Ty dulowaty userze!

Offline

#300 2013-07-11 20:12:53

bodzio
Użytkownik
Skąd: Szczecin
Dołączył: 2006-05-18

Odp: Legalność anime

coellus napisał:

Nie, nie Niesioł. Google nie gryzie.
I sorry, ale twoje "bronienie", niestety, ale polega na stwierdzaniu racji i nic poza tym, właśnie dlatego porównałam cię do owego polityka, który w moim przekonaniu jest oszołomem, a dziwnym zbiegiem okoliczności tych samych fraz o istnieniu racji używa.

Jesteś dużą dziewczynką, wybacz temu małemu chłopcu, że bije dzieci w piaskownicy łopatką.  smile_lol


wladza1.png

Offline

Stopka forum

© Animesub.info 2024