Nie jesteś zalogowany.
Ja bym wolał żeby pytania zadawał JKM.
"I spend my time by looking out the window
Ignoring everything that the teacher is saying"
Offline
A ja, żeby Roman Giertych. Dopóki osoba pytająca nie jest stroną w dyskusji (nie polemizuje z innymi debatującymi), to pytania może zadawać nawet wujek Staszek z Ameryki. I tak są one wcześniej zatwierdzane przez sztaby wyborcze wszystkich kandydatów.
Offline
Ja bym wolał żeby pytania zadawał JKM.
I żeby do Komorowskiego zwracał się per 'bandyto', a do Kaczyńskiego per 'złodzieju'
[edit]
'Myśmy mieliśmy gotowe rozwiązania, ale zły rząd wszystko wywalił na śmietnik, nie ma planów i chce zagłodzić staruszki poprzez prywatyzację'.
Jak na razie przemowy Kaczyńskiego wywołują u mnie większy odruch wymiotny...
Ostatnio edytowany przez Sir_Ace (2010-06-27 20:31:49)
Offline
A ja, żeby Roman Giertych. Dopóki osoba pytająca nie jest stroną w dyskusji (nie polemizuje z innymi debatującymi), to pytania może zadawać nawet wujek Staszek z Ameryki. I tak są one wcześniej zatwierdzane przez sztaby wyborcze wszystkich kandydatów.
On jest chyba ostatnią osobą która by się przejmowała co tam uzgodnili w sztabach pisu i po ;]
"I spend my time by looking out the window
Ignoring everything that the teacher is saying"
Offline
Wiadomo przecież tak nie wiedzieli by co mówić :>
Słucham tego czego to oni nie dokonali i jak to mi się już dobrze żyje, i jak o wiele lepiej mi się będzie żyć. Czemu tylko mam wrażenie, że mnie te wspaniałości zawsze omijają ??
Offline
Dżizas, nóż mi się w kieszeni otwiera...
"Skazany na zajebistość"
Offline
Czuję się zniesmaczony.
Btw. Korwin na Polsat News
Offline
Taka reguła debat, że ich plan musi być zatwierdzony przez wszystkie strony.
Offline
Oglądam teraz fragmenty tej "debaty", czytać z promptera napisane wcześniej odpowiedzi na ustalone pytania to i ja bym umiał... nosz kurfa :/
Offline
Oraz na stronie TVP, z tego, co pamiętam.
Offline
Heh nokaut Komorowskiego, dziś Jarek pokazał zęby. Ni siedział cicho jak ostatni i mówił swoje, tylko wytykał błędy opozycji i ukazał niekompetencje Bronka. Komorowski za to powtarzał, swoje ustalone wypowiedzi z przed miesiąca, często nie na temat, a jak coś szło nie po jego myśli, to próbował zagadać wypowiedź Kaczyńskiego, a nawet biedną panią redaktor Jakoś nie uśmiecha mi się prezydent historyk, który wie o niej mniej niż przeciętny licealista.
Edit: W sumie nie mogę go za to winić, przecież historią się po studiach nie zajmował -był redaktorem jakiś pism, zdaje się zresztą, że magisterka mu się opóźniła o kilka lat.
Ostatnio edytowany przez Heliar (2010-06-30 21:23:51)
Offline
Przeciętny licealista nie potrafi wymienić wielu powszechnie znanych dat historycznych, więc przeceniasz ich wiedzę.
Dla mnie ta debata (jak i poprzednia) nie wniosła kompletnie nic. Takie wzajemne obrzucanie się mięsem ku uciesze gawiedzi zebranej przed telewizorami. Oboje wykazali się mniejszą, lub większą, nieznajomością wiedzy i brakiem zrozumienia działania niektórych mechanizmów.
Jeszcze wyjdzie na to, że pójdę w niedzielę głosować i zakreślę kandydata losowo, bo dla mnie oboje nic sobą nie prezentują, a na wybory kieruje mnie jedynie przekonanie, że jednak powinno się na nie chodzić :/
Edit: Widzę, że nawet tutaj zaczyna się wyciąganie brudów... Mnie to jakoś nie interesuje, czy ktoś studiował lat 5, czy 25, ani to, czy ktoś ma papierek, czy też nie. Liczy się wiedza i dotychczasowe dokonania, których u obu panów brak
Ostatnio edytowany przez Kensai (2010-06-30 21:30:06)
Offline
Jeszcze wyjdzie na to, że pójdę w niedzielę głosować i zakreślę kandydata losowo, bo dla mnie oboje nic sobą nie prezentują, a na wybory kieruje mnie jedynie przekonanie, że jednak powinno się na nie chodzić :/
Mój kandydat nie dostał się do drugiej tury, więc teraz będę musiał zastosować taktykę "wybieram mniejsze zło".
Offline
Dla mnie ta debata (jak i poprzednia) nie wniosła kompletnie nic. Takie wzajemne obrzucanie się mięsem ku uciesze gawiedzi zebranej przed telewizorami. Oboje wykazali się mniejszą, lub większą, nieznajomością wiedzy i brakiem zrozumienia działania niektórych mechanizmów.
Albo nie oglądałeś debaty, albo wyłączyłeś zaraz po. Dla wyjaśnienia później, wypowiedzieli się profesorowie, którzy podsumowali obydwu kandydatów.
Edit: Widzę, że nawet tutaj zaczyna się wyciąganie brudów... Mnie to jakoś nie interesuje, czy ktoś studiował lat 5, czy 25, ani to, czy ktoś ma papierek, czy też nie. Liczy się wiedza i dotychczasowe dokonania, których u obu panów brak
No to najpierw zajrzyj tu,a później tu, bo niewiedza nie usprawiedliwia. Wystarczy tylko po nią sięgnąć
Edit.
W moim mniemaniu podchodzę do tych wyborów jak należy, przeglądnąłem różne wiadomości, w różnych miejscach, na temat obu panów, oraz posłuchałem co mają do powiedzenia. Jest to mój osobisty wybór i żadni agitatorzy, szalone media, "szczekające psy polityczne", tu dzież rodzina, nie narzucą mi swojego wyboru. Cieszył bym się, gdyby choć połowa ludzi którzy będą głosować, wiedzieli na co się decydują.
Ostatnio edytowany przez Heliar (2010-06-30 21:54:50)
Offline
Choćby czyste złoto płynęło z ust Jarka, nigdy nie będzie miał mojego głosu. Komorowski nie jest moim kandydatem (mój odpadł), ale wolę jego niż plączącego się Jarka.
Nie oglądałem podsumowania profesorów (co ciekawego powidzieli?), ale wypowiedzi Jarusia to masło maślane, szczytne idee i wytykanie błędów innym, które sami popełnili, będąc przy władzy.
Nie wierzę w przeobrażenie kandydata PiSu. Nie chcę kolejnych pięciu lat odliczania "nie mój prezydent. wybory za..." dlatego pójdę na wybory.
Niczego nie jest mi szkoda, nic z tego czego jeszcze mi brak!
Starczy, gdy kocham, huczy las i wieje wiatr.
Offline
Oprócz czystej demagogii i żerowania na ciemnej masie mam do Jarka jeden zarzut - on po prostu mówi jak kmiot. Za każdym razem, kiedy np. wspomina o ważnej roli inteligiencji i wnerwia mnie to, i śmieszy.
Co to za patriotyczna rodzina, gdzie mama nie nauczyła hymnu ani polskiej mowy...
Offline
"Powiedzcie mi, czego chcecie, a ja wam to obiecam".
Niczego nie jest mi szkoda, nic z tego czego jeszcze mi brak!
Starczy, gdy kocham, huczy las i wieje wiatr.
Offline
Nie oglądałem podsumowania profesorów (co ciekawego powidzieli?), ale wypowiedzi Jarusia to masło maślane, szczytne idee i wytykanie błędów innym, które sami popełnili, będąc przy władzy.
Jak pisałem Komorowski odpowiadał, ale nie na temat, zbaczał często w inną stronę. W wypowiedzi Kaczyńskiego było więcej konkretów i mimo tego, że jego język nie zawsze jest zrozumiały dla przeciętnego polaka, uznano, iż wykazał się lepszą znajomością poszczególnych tematów.
Co do wytykania błędów, to moim zdaniem tak długo wytrzymał, zanim się odgryzł - pewnie taka zagrywka wyborcza. Naprawdę dziwie się mu, że nie podał do sądu Palikota i kilku innych, w tym Komorowskiego, za tą końcówkę poprzedniej debaty. Opozycja by takiej okazji, by nie przepuściła. Zresztą czy sąd powinien być rozjemcą w sprawie, czy człowiekowi mogą się zmienić/nie zminić poglądy?
Co to za patriotyczna rodzina, gdzie mama nie nauczyła hymnu ani polskiej mowy...
Tobie też bym radził poczytać trochę, zanim coś napiszesz.
Oprócz czystej demagogii i żerowania na ciemnej masie mam do Jarka jeden zarzut - on po prostu mówi jak kmiot. Za każdym razem, kiedy np. wspomina o ważnej roli inteligiencji i wnerwia mnie to, i śmieszy.
Dla mnie to wygląda jak wypowiedź pajaca. Jeżeli on mówi jak kmiot, do dla ciebie normalna mowa to epitety. Bardzo jestem ciekaw, jaką polszczyzną w twoich oczach mówi Tusssk.
Ostatnio edytowany przez Heliar (2010-06-30 22:15:36)
Offline
Mnie osobiście Komorowski strasznie irytuje (jak oni wszyscy, ale to już inna sprawa). Za każdym razem gdy miałem okazję go oglądać czułem że bije od niego sztucznością a, jego wizerunek został uszyty na szybko i na pokaz. Jaruś już się trochę przez lata opatrzył więc lepiej go znoszę. Na szczęście nie musiałem się zagłębiać w te niby programy co im na szybko napisali. W ogóle nie posiadanie telewizora to błogosławieństwo .
Offline