Nie jesteś zalogowany.
A jak się nie zna japońskiego to takie zmiany na logikę bo mi do sceny nie pasuje też nie zawsze musi być dobre. Wszystko zależy od sytułacji
Nie mówie czy pasują czy nie i nie o logikę mi chodzi
Powiedzmy ktoś się zachwyca pieknym domem i mówi:
" O jaki piekny czerwony domek!"
Odrazu w komentarzach do napisów pojawią sie rady typu, że po "O" powinien być przcinek albo wykrzyknik, że piękny pisze się przez ę. a mało kto zwróci uwagę, że domek jest niebieski a nie czerwony, ja nawet nie wiedząc czy po japońsku mówi czerwony czy niebieski zmienię na niebieski mimo że napisane będzie RED a nie BLUE, chyba, że z wcześniejszej części filmu albo późniejszej wynika, że osoba która to mówi nie rozróżnia kolorów
Takie, drobiazgi, mogą zostać nie zauważone i pominięte i tu nie chodzi o znajomośc języka, czy o to że ktoś jest dobrym tłumaczem czy nie tylko o psychologię:-D
Zrób sobie doświadczenie, bardzo ciekawe i proste :
Napisz na kartce ( może być w Wordzie) z piętnaście kolorów, naprzykład czerwony, niebieski, zielony itd. ale innymi kolorami, czerwony napisz czcionką niebieską itd. i spróbuj rozróżnić kolory nie napisy
Offline
Oglądając film kilkakrotnie nie zwróciłem na to uwagi oglądająć szybkie sceny walki,
dopiero jak sam zacząłem tłumaczyć i to też nie odrazu, dopiero chyba po 5-6 razie obejrzeniu tylko samej sceny, gdybym dobrze znał angielski obejrzał bym raz czy dwa poleciał dalej i błąd by pozostał
Takie, drobiazgi, mogą zostać nie zauważone i pominięte i tu nie chodzi o znajomośc języka, czy o to że ktoś jest dobrym tłumaczem czy nie tylko o psychologię:-D
to wreszcie błędy logiczne wynikają z dobrej znajomości angielskiego (jak to na samym początku stwierdziłeś) czy z predyspozycji samego tłumacza (bo imo z tego drugiego, bo albo ktoś będzie na to zwracał uwagę, albo nie)?
pozostaje jeszcze kwestia, czy błąd ten wyniknął ze złego tłumaczenia czy z winy twórców (uwierzcie, zdarzają się)...
ps. chciałbym zwrócić uwagę, że niektóre posty ciężko się czytało ze względu na brak przecinków "ułatwiających" odbiór tekst (najlepiej stawiać je tam, gdzie przy czytaniu byłaby przerwa)...
pewnie zaraz zlinczują mnie "przecinkoznawcy", ale imo w większości przypadków się to sprawdza...
Offline
(najlepiej stawiać je tam, gdzie przy czytaniu byłaby przerwa)...
pewnie zaraz zlinczują mnie "przecinkoznawcy", ale imo w większości przypadków się to sprawdza...
No to czuj się zlinczowany
Offline
ps. chciałbym zwrócić uwagę, że niektóre posty ciężko się czytało ze względu na brak przecinków "ułatwiających" odbiór tekst (najlepiej stawiać je tam, gdzie przy czytaniu byłaby przerwa)...
pewnie zaraz zlinczują mnie "przecinkoznawcy", ale imo w większości przypadków się to sprawdza...
Bzdury, średnio dwa przecinki na zdanie powinny być.
-=PIERWSZA TROLLOWA MIĘDZYNARODÓWKA=-
dobre, lepsze, radzieckie!
Offline
Bzdury, średnio dwa przecinki na zdanie powinny być.
Jednego Ci zabrakło, pała, siadaj xP.
FAiM - w 100% zgadzam się co do przecinków ^^.
Offline
Jeżeli jest zdanie złożone, to oddziela się je przecinkami, a spójniki przed którymi stawia się przecinek, trzeba znać na pamięć. Cała filozofia xD
Są również odstępstwa jak np. "i" można zamienić na "więc", to wtedy też stawiamy przecinek, ale jak się zapamięta dwie pierwsze zasady, to jest już dobrze Sam nie jestem ekspertem, ale mimo że jestem "dys-wszystko"- jak to mój nauczyciel powiedział, to robię mniej błędów od moich kolegów, którzy nie mają tego w papierach.
Offline
Jeżeli jest zdanie złożone, to oddziela się je przecinkami, a spójniki przed którymi stawia się przecinek, trzeba znać na pamięć. Cała filozofia xD
Są również odstępstwa jak np. "i" można zamienić na "więc", to wtedy też stawiamy przecinek, ale jak się zapamięta dwie pierwsze zasady, to jest już dobrze Sam nie jestem ekspertem, ale mimo że jestem "dys-wszystko"- jak to mój nauczyciel powiedział, to robię mniej błędów od moich kolegów, którzy nie mają tego w papierach.
Tym bardziej że, jakkolwiek by tego nie nazwać - chyba że świadomi jesteśmy wszystkich zasad, jakimi się posługujemy - często dyslektyków traktuje się jako nieznających zasad, podczas gdy oni, zwłaszcza jeśli ich rodzice mieli w to swój duży wkład, mogą pisać poprawniej od tych, którzy żadnych papierów nie mają, prawda, Sir_Ace?
(Zgadnijcie, gdzie został źle postawiony przecinek )
Offline
Jako świeżo upieczony tłumacz, mogę stwierdzić, że łatwiej się tłumaczy znając idealnie nie język angielski, ale polski. W angielskim jeden zwrot może oznaczać, np. 4 zagadnienia po polsku, znając j. polski rozwijamy te 4 zagadnienia synonimicznie, co teoretyzując daje nam nieograniczone możliwości. Powtarzanie sceny kilkakrotnie, wyłapanie akcentu postaci, humoru (po głosie) znacznie ułatwia sprawę tłumaczowi, bo wie, który zwrot spośród, dajmy na to 12, dopasować.
A z nazwą tematu się nie zgodzę, gdyż znając język angielski w lepszym stopniu, przy założeniu, że nasza polszczyzna nie szwankuje, jesteśmy w stanie ubarwić zdania, wypowiedzi, kontekst, dodać trochę humoru, czy nawet nadać dodatkowy zarys charakteru dla postaci wymawiającej daną kwestię. Znajomości językowe będą tu więc nieopisanym atutem.
PS. Przecinka nie powinno być po "wszystkich zasad" (?)
a powinien zostać wstawiony po "- chyba".
Offline
należałby by jeszcze dodać, że tak naprawdę mały odsetek - tych z papierkiem - ma naprawdę dysleksje... zresztą prawdziwa dysleksja nie wyklucza możliwości zostania mistrzem ortografii, kaligrafii, mowy czy matematyki (biorąc pod uwagę szersze znaczenie dysleksji)... wszystko zależy od chęci...
załatwianie papierów stało się poważnym problemem, bo imo rodzice tak naprawdę krzywdzą swoje dziecko...
a jeszcze gorszym zjawiskiem jest sama postawa tych z papierkiem... ile to już razy słyszałem od takich osób, gdy zwracało się im uwagę na błąd, słowa: "no i? mam papierek..."
a powinien zostać wstawiony po "- chyba".
"chyba że" bez przecinka...
Ostatnio edytowany przez FAiM (2009-04-10 16:02:54)
Offline
FAiM nie do końca wiesz o czym mówisz xP. Wiesz jakie objawy ma dyskalkulia? Mam kumpla, który ją ma i NIE WAŻNE co robi i tak nie jest w stanie policzyć choćby takiego działania - 24+48. Miał przez to sporo kłopotów w szkole zresztą.
Chociaż to też trochę zależy od siły owej dysleksji, jednak podstawową rzeczą związaną z dysleksją jest to, że owszem, można mieć pewne osiągnięcia na danym polu, ale przychodzą one z DUŻO WIĘKSZYM wysiłkiem. Ja też jestem dyslektykiem - mam dysgrafię i dysortografię, ale w większym lub mniejszym stopniu sobie z nią poradziłem, nadal jednak potrafię popełnić najgłupszy błąd NIE z niewiedzy, a właśnie z powodu tego zaburzenia.
Najgorsze jest właśnie to, że wszyscy myślą, że ci "dys", to po prostu lenie... może część tak, ale sorry, takie uogólnianie jest bardzo krzywdzące.
Offline
Nie musi być od razu orłem z matmy, ale może mieć lepsze predyspozycje w innych dziedzinach...
Oczywiście są różne nasilenia tego zaburzenia, ale to nie oznacza, że mając dysleksje nic z tym nie robisz, wręcz przeciwnie, powinieneś starać się bardziej od innych...
niestety często dyslektycy (a w szczególności ci tylko z papierka) usprawiedliwiają wszystko posiadanym zaświadczeniem...
pamiętajmy, że jest to tylko trudność, a nie całkowita niemożność nauki czytania i pisania...
I to właśnie przez tych co mają załatwiony papierek uważa się "dys" za leni... imo wydawanie papierka w obecnej formie jest tylko dobre w teorii...
A wracając do tematu, bo trochę zboczyliśmy...
to znajomość obu języków powinna być na wyważonym poziomie, bo znając perfekt angielskie, ale kiepsko polski nasze tłumaczenia będą sztuczne i jakby nie po polsku... natomiast gdy będzie odwrotnie, tłumaczenie nie będzie poprawne (nie mylić z tłumaczeniem słowo w słowo)...
Offline
chyba że świadomi jesteśmy wszystkich zasad
chyba, że świadomi jesteśmy wszystkich zasad
Przeczytaj oba i sam zdecyduj, które lepiej brzmi, będę się kłócił o ten przecinek
Offline
chyba że świadomi jesteśmy wszystkich zasad
chyba, że świadomi jesteśmy wszystkich zasad
Przeczytaj oba i sam zdecyduj, które lepiej brzmi, będę się kłócił o ten przecinek
Kłóć się, ile tylko chcesz, i tak nie masz racji. Przecinka ma nie być.
"Skazany na zajebistość"
Offline
(...) prawda, Sir_Ace?
Stawiam na ten
Ostatnio edytowany przez Jasmine (2009-04-10 18:50:49)
Offline
Tym bardziej że, jakkolwiek by tego nie nazwać (...)
Ja napisałbym to tak: "Tym bardziej, że jakkolwiek by tego nie nazwać". Reszta jest w porządku. Chyba
Edit.
Odwołuje to, co powyżej napisałem. Nie mam pojęcia, gdzie może kryć się błąd. Jasmine chyba dobrze trafiła
Ostatnio edytowany przez Envie (2009-04-10 19:00:30)
Offline
Imo nigdzie nie ma błędu.
"Skazany na zajebistość"
Offline
Tym bardziej że, jakkolwiek by tego nie nazwać (...)
Ja napisałbym to tak: "Tym bardziej, że jakkolwiek by tego nie nazwać". Reszta jest w porządku. Chyba
Źle.
"Wyrażenie przyłączające część zdania lub wypowiedzenie informujące o czymś dodatkowym, uzupełniającym. Przecinek stawia się przed całym zestawieniem, a nie przed 'że'.
Już nie zgadujcie co i jak, chyba że ktoś chce się przekonać, jak dużo dziwnych reguł ma język polski xD
Jasmin, a co byś powiedziała, gdybym wspomniał, że przy zwrocie bezpośrednim do osoby stawia się przecinek, a nie gdy mówi się o niej?
Edit: Zjadacz, ładnie to tak? Nie, żartuję. Sam chciałem napisać, że błędu nie ma. Ot w kontekście tej poprawności tłumaczeń warto zwrócić uwagę na fakt, że sami mało o języku polskim wiemy (ja także wiem mało, żeby nie było).
Ostatnio edytowany przez bodzio (2009-04-10 19:04:33)
Offline
Jasmin, a co byś powiedziała, gdybym wspomniał, że przy zwrocie bezpośrednim do osoby stawia się przecinek, a nie gdy mówi się o niej?
Przecież ty zwracałeś się bezpośrednio do Ejsa.
"Skazany na zajebistość"
Offline
bodzio napisał:Jasmin, a co byś powiedziała, gdybym wspomniał, że przy zwrocie bezpośrednim do osoby stawia się przecinek, a nie gdy mówi się o niej?
Przecież ty zwracałeś się bezpośrednio do Ejsa.
No o to chodzi. Ale J. zwróciła uwagę na przecinek.
Jeśli coś źle zrozumiałem, to wybaczcie mi, nie powinienem był nic pić na pusty żołądek, bo coś czuję, że promile do głowy idą.
Offline
Tym bardziej że, jakkolwiek by tego nie nazwać
A czy aby ten przecinek nie jest zbędny?
przecież to spójnik złożony, więc chyba po nim nie powinno być przecinka?
Offline