Nie jesteś zalogowany.
Jak rozumiem pogrom wśród ansi-owiczów ?
Szczerze mówiac ja też z wyniku zadowolony nie jestem , choc bez watpienia jest dobry i dostane sie z nim tam gdzie chce.
Offline
U mnie też jako tako, chociaż z matematyki rozszerzonej za bardzo zadowolony nie jestem 66%, angielski poszedł mi aż za dobrze chociaż na studia za bardzo się nie przyda. Teraz pozostało złożyć papiery i modlić się.
Offline
Ja również zdałem. I też, podobnie jak większość, nie jestem zbyt zadowolony z niektórych wyników, ale chyba każdy teraz czuje, że mógłby wypaść lepiej gdyby nie to i tamto.
Ostatnio edytowany przez Deshirey (2008-07-01 00:13:24)
Offline
Jaz zdałem, ja zdałem...i co z tego...Zmywak w anglji...
Offline
Jaz zdałem, ja zdałem...i co z tego...Zmywak w anglji...
Takiego zdawania to ja nie zazdroszcze.
Offline
Offline
Ja tez zdalem, ale nie jestem zadowolony z wynikow ;] Ale powinienem sie z nimi dostac na wiekszosc wybranych kierunkow.
Offline
Kolejni ludzie, którzy przez nieopamiętanie w oglądaniu anime zepsuli sobie życie? Jakbym widział siebie sprzed roku
Offline
Nie ma się czym chwalić. Na szczęście nie należę do tej grupy , ale sam fakt że tak można jest delikatnie mówiąc przygnębiający.
Offline
geez, alez ja nienawidze jak ktos pisze "och nie jestem zadowolony z mojego wyniku, ale dostane sie na kazdy kierunek"...no po prostu...! ^^ ludzie, troche skromnosci...^^"
w kazdym razie - moja maturka tez zdana. dosyc pomyslnie.
Offline
Zdać zdałem, ale wynik z matematyki (poszerzonej)... 30%? Jak słowo daję, rzeczywiście musiało być ze mną coś nie tak podczas pisania egzaminu (wcześniej nawet nie myślałem że dostanę poniżej 75%:(). Z fizyki (też poszerzonej) już lepiej, choć też nie tak dobrze jak się spodziewałem - 55%. Polski - tutaj pozytywne zaskoczenie, zawsze byłem z niego kiepski a dostałem 66%:D. No i angielski - tutaj raczej trudno abym nie był szczęśliwy: 90%[yahoo]. Ogólnie zastanawiam się aby pójść na fizykę lub nanotechnologię a za rok poprawić sobie matmę i studiować jako drugi kierunek informatykę (bo naprawdę, do słabych w tym przedmiocie nie należę, a ten wynik to jedna z największych wpadek w moim życiu[cholera]).
Ostatnio edytowany przez zergadis0 (2008-07-01 15:23:58)
Offline
a to można tak za rok poprawić albo napisać coś?
Offline
Offline
no, oficjalnie to chyba jednak jako poprawa sie liczy. bo mozna 'poprawiac' tylko jeden przedmiot, a rownie dobrze mozna i wszystkie
Offline
[cytuj]18. Czy można poprawiać wynik uzyskany na egzaminie?
Absolwent, który chce podwyższyć wynik egzaminu w części pisemnej z jednego lub kilku przedmiotów, ma prawo przystąpić ponownie do egzaminu w kolejnych sesjach.
by informator maturalny.[/quote]
Jednak się da. Mój błąd[papa].
Ostatnio edytowany przez Krzyżu (2008-07-01 15:59:24)
Offline
Przeglądam sprawozdanie CKE z tegorocznych matur
Zdawalność - 79%, raczej OK? Jak na razie rzuciły mi się w oczy 2 rzeczy - lepiej wypadła południowo-wschodnia część Polski oraz lepsze wyniki uzyskano w szkołach publicznych (80%) niż w niepublicznych (tylko 58%)!
Fantastycznie prezentuje się matematyka
I na koniec: "Gdyby w 2008 roku, tak jak w roku 2007, obowiązywała "amnestia maturalna" zdawalność wyniosłaby 90%"
Offline
geez, alez ja nienawidze jak ktos pisze "och nie jestem zadowolony z mojego wyniku, ale dostane sie na kazdy kierunek"...no po prostu...! ^^ ludzie, troche skromnosci...^^"
w kazdym razie - moja maturka tez zdana. dosyc pomyslnie.
Dziewczyno , trochę ambicji .
Offline
[cytuj]18. Czy można poprawiać wynik uzyskany na egzaminie?
Absolwent, który chce podwyższyć wynik egzaminu w części pisemnej z jednego lub kilku przedmiotów, ma prawo przystąpić ponownie do egzaminu w kolejnych sesjach.
by informator maturalny.
Jednak się da. Mój błąd[papa].
o to chyba się na to skuszę:D
Offline
O maturalna gorączka
No cóż gratuluję Wam,
natomiast jeśli kogoś to pocieszy:
kumpel w ubiegłym roku nie zdał rozszerzonej matury z matmy - amnestia czy coś. I mimo wszystko dostał się na polibude, choć na jakieś zarządzanie związane ze środowiskiem czy cos w tym stylu. Więc dostać się idzie, zwłaszcza zobaczycie co się będzie działo na niektórych kierunkach pod koniec rekrutacji
Z drugiej zaś strony: nie chcę nikogo irytować, ale dla mnie każda sesja jest jak matura... :/
Ale pewnie narzekam . W liceum jednak fajniejsze było podejście nauczycieli do uczniów, zaś ten opis studiów za granicą to jak bajka brzmi . Bo jakoś rzeczywiście tu się odczuwa mocno fakt że to nie wykładowca jest dla studentów i on odwala to co do niego należy, a Ty rób reszte. Dobrym przykładem jest chyba zrobienie 5 czy 6 wykładów o C++, od najprostszych różnic względem C, poprzez polimorfizm, do szablonów funkcji i klas :|. i egzamin. jakbym to ja kurna od dziecka includami rzucał...
Ale między sesjami jest tyle czasu na anime, że żyć nie umierać , także powodzenia na rekrutacjach :]
Offline
ja poprawialm w tym roku dwa przedmioty ;p(biologię(r) i chemię(r)). Oczywiście moja własna głupota nie zna granic. Aczkolwiek chemia się udała z 38 % na 87 %.
Poprawiać można 5 lat z rzędu po napisaniu pierwszej matury.
Offline