Nie jesteś zalogowany.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna
BTW Piszac "plastikowe" chyba nie miales na mysli np. "Punishera" ani innych superbohaterow z serii "Max"
Hmmm... Franek to raczej antybohater.
Offline
songoku napisał:BTW Piszac "plastikowe" chyba nie miales na mysli np. "Punishera" ani innych superbohaterow z serii "Max"
Hmmm... Franek to raczej antybohater.
Zalezy jak go odbierasz
Podobnie jest z Wolvim, Ghost Riderem. Wszyscy, ktorzy stosuja zasade "nie brania jencow", tylko ich likwiduje bez wahania, sa postaciami co najmniej kontrowersyjnymi w Marvela. Badz, co badz Franek nie likwiduje "dobrych dusz"
Offline
Dla mnie to właśnie jest superbohater naszych czasów Jeszcze Daredevila do paczki trzeba dodać Właśnie dzięki takiemu podejściu historie o superbohaterach (czyli z definicji raczej rzadko spotykane w naszym codziennym życiu:) nabierają jakiegoś realizmu (polecam gorąco opowieść "Zmysły", w której to Spider Man, Wolverine i Wendigo tropią pedofilów-morderców na amerykańskim zadupiu. Świetna, mocna rzecz pióra mistrza McFarlane'a).
Offline
Czyżby wybierał się z wizytą do braci Jarosławów?
Ostatnio edytowany przez Obiwanshinobi (2007-02-02 17:02:43)
Offline
Tak. W koncu ma dwa karabiny
Ostatnio edytowany przez songoku (2007-02-02 17:00:57)
Offline
Tak. W koncu ma dwa karabiny
To pistolety są raczej.
Offline
songoku napisał:Tak. W koncu ma dwa karabiny
To pistolety są raczej.
W sumie i tak, ale maszynowy
Offline
A dokładniej HKPRO zwyczajne MP5...
Offline
Offline
Quithe napisał:A pierwsze wydanie Ostatniego Czarnianina stało się autentycznym białym krukiem na naszym rynku Teraz chodzi po 40 zyla.
Eee a wydanie z 2003 roku (Funmedia) tez sie liczy?? Dalem za nie 20 zyli, gdyz kiedys mialem to pierwsze i nie pamietam czy sam pozyczalem od kogos, czy komus pozyczylem. W kazdym razie wsiaklo i musialem sobie zakupic duplikacik.
Oczywiście, że nie jeżli chodzi o krukowość
Też zakupiłem te wydanie, bo pierwszego nie miałem. Ależ miałem zdziwko jak zobaczyłem cenę xD A tak swoją drogą pamiętacie wydanie Fragnastic Voyage by Fun Media? Tak spieprzonego składu jeszcze nie było... Co jakiś czas przychodzi mi do głowy, żeby powyciągać wszystkie kartki i spróbować to złożyć, żeby pasowało. Ciekawe czy jest to możliwe, jak kiedyś przyjdę spalony do domu do spróbuję
myhandhelds.pl - tam robię recki gier na Vitę i Switcha, zamiast tłumaczyć animu :V
Zakupy na Play-Asia $3 taniej z kodem MYPSVITA
Offline
Fragnastic Voyage to byla porazka na maxa. W ogole nie dalo sie tego czytac. Tak naprawde to do calkowitej kolejnosci stron doszedlem dopiero gdy sciagnalem sobie oryg. wersje w .cbr.
Mam oczywiscie "Ostatniego Czarnianina" z TM-Semic, ale nawet za 40zl bym go nie sprzedal
Offline
Ja swojego wydałem przy porządkach jakiś czas temu (tylko tego pierwszego kupiłem, na następne się już nie dałem nabrać za darmo, bo od lat go nie otwierałem nawet Lobo i Bisley to dwie najbardziej przereklamowane komiksowe marki, jeśliby mnie kto pytał
Offline
Znowu powolam sie na "gusta i gusciki". Ja tam czasmi lubie sobie otworzyc "Lobo" zeby spojrzec na cos lekkiego
Chociaz przyznam, ze to tez nie jest moja ulubiona seria.
Offline
Osobnicy do tego stopnia prostoduszni, że skłonni byliby zaufać Wikipedii bez zastrzeżeń, prawdopodobnie nawet nie wpadają na pomysł zajrzenia do niej. Urok Wikipedii nie polega na jej wiarygodności, tylko na czymś zupełnie innym.
Offline
Na szybkim dostepie do bardzo ogolnego info na dany temat??
Zeby nie robic offtopu.
Kajka i Kokosza mialem bodaj cala serie za malolata, bo ciocia pracowala w wydawnictwie i przywozila ze stolecy nowe zeszyty. Byla jeszcze wersja wspolczesna o nazwie Kajtek i Koko. Takie alter ego Kajka i kokosza. Tez dobre, pamietam numer o tym jak za sprawa pewnego naukowca przeniesli sie do swiata bajek i majac taki aparacik kontaktowali sie w razie potrzeby z owym doktorkiem, a ten podsylal im wspolczesne narzedzia gdy zaszla potrzeba. Wyobrazcie sobie owych pacanow smigajacych spychaczem na gasiennicach po zaczarowanym lesie
Offline
Na szybkim dostepie do bardzo ogolnego info na dany temat??
Zeby nie robic offtopu.
Kajka i Kokosza mialem bodaj cala serie za malolata, bo ciocia pracowala w wydawnictwie i przywozila ze stolecy nowe zeszyty. Byla jeszcze wersja wspolczesna o nazwie Kajtek i Koko. Takie alter ego Kajka i kokosza. Tez dobre, pamietam numer o tym jak za sprawa pewnego naukowca przeniesli sie do swiata bajek i majac taki aparacik kontaktowali sie w razie potrzeby z owym doktorkiem, a ten podsylal im wspolczesne narzedzia gdy zaszla potrzeba. Wyobrazcie sobie owych pacanow smigajacych spychaczem na gasiennicach po zaczarowanym lesie
Na byciu skarbnicą najrozmaitszych ciekawostek. Stamtąd się np. dowiedziałem, że seiyuu użyczający głosu Amagumo w SunaBouzu wcześniej, nim jął się parać zawodowo dubbingiem, służył w takim jakby ZOMO. Zapewne - tę informację znalazłbym gdzie indziej, ale stamtąd raczej nie dowiedziałbym się, że okrzyk "Wolverines!" w tymże SunaBouzu to nawiązanie do filmu Red Dawn (o którym słyszałem wcześniej, ale go nie widziałem). I tak dalej, i tak dalej... Ta ruska strona też chyba jest raczej taka fanowska.
Kajtek i Koko to właściwie prototypy Kajka i Kokosza. Christa bronił się przed zarzutami wtórności przygód tych ostatnich tłumacząc, że rysował ich zanim jeszcze powstali Asteriks i Obeliks, ale najwyraźniej miał na myśli Kajtka i Koka, którzy owszem, bywali w dawnych wiekach i w baśniowych krainach, ale znacząco różnili się charakterami od Kajka i Kokosza (tzn. dla mnie ta różnica jest wyraźna).
Offline
Ja lubię gdy komiks ma duszę
Bardzo lubię starsze pozycje ale niektóre nowe też potrafią mnie wciągnąć na długo.
Thorgal to już klasyk - mam wszystkie prócz ostatniego (chyba jeszcze nawet nie wyszedł xD); Cygan - komiks chyba tego samego autora - polecam zaznajomić się z nim; AIS - także klasyk S-F (ostatnio zauważyłem w Empik-u, że znów wydane w dwóch tomach - każdy po 4 stare zeszyty); Asterix - no comments xD świetna pozycja dla każdego; Jeszcz kiedyś czytałem stare Transformery - pierwsze polskie wydania - to było coś.
Są jeszze dwa S-F które chciałem polecić ale jak na razie tylko czytałem je w sklepie (strasznie mnie wciągnęły, głównie dzięki świetnym rysunkom flot kosmicznych - ah, ten ogrom xD) i tytuł wyleciał mi z pamięci Bedę tam jeszcze raz to podam wam o co mi chodziło
Offline
W tej chwili Kaznodzieja jest dla mnie komiksem nr1.
Wcześnij LOBO (patrz mój avatar)
ASTERIX - wiadomo
Supermana miałem wszystkie zeszyty.
Offline
Ja lubię gdy komiks ma duszę
Bardzo lubię starsze pozycje ale niektóre nowe też potrafią mnie wciągnąć na długo.
Thorgal to już klasyk - mam wszystkie prócz ostatniego (chyba jeszcze nawet nie wyszedł xD); Cygan - komiks chyba tego samego autora
Nic podobnego. Rysownicy obydwu serii współpracowali z pewnym bardzo słabym scenarzystą, czego efektem są rysowani przez Enrico Mariniego Drapieżcy i rysowana przez Grzegorza Rosińskiego Skarga Utraconych Ziem, ale Jean Dufaux nie skaził swym piórem ani Thorgala, ani Cygana. Marini rysuje zupełnie inaczej, niż Rosiński (czasem ten pierwszy po prostu kaszani, co jeśli nawet zdarzało się Rosińskiemu, to raczej 4 life, z powodu pośpiechu - czego nie pochwalam, ale potrafię zrozumieć - niż z braku warsztatu).
W tej chwili Kaznodzieja jest dla mnie komiksem nr1.
Rysowany jest wprost ohydnie. Niestety, Ennis przeważnie współpracuje z ewidentnymi kaszaniarzami.
Ostatnio edytowany przez Obiwanshinobi (2007-02-03 12:06:50)
Offline
Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna