Nie jesteś zalogowany.
Jestem za wychowaniem bez uzywania sily ale jakbym spotkal takiego gowniarza to nie wiem czy bym sie powstrzymal :>
Offline
Jedynie od Lat 18-nastu. Poniżej treść zabroniona.[zly][ostrzezenie][klnie]
Japan Toalet
Offline
Bardziej od tego filmiku śmieszy mnie Twoje ostrzeżenie
Ostatnio edytowany przez B4RT3K (2006-11-28 02:16:59)
Offline
Offline
cool
Offline
Offline
No to następny FILMIK. Kawaii[szpan]
LINKUS
Offline
Pamiętacie tę akcję?
http://kiken.sirkain.net/zidane/zidane6hit.gif
Offline
O!! Zugen!!
Kurde, nie wiem jak wy, ale jeśli o mnie chodzi, to[roftl]
Ostatnio edytowany przez MistrzSztuki (2006-11-28 22:52:20)
Offline
LOL - ludzie, ale nie straccie zaufanie do mnie przez to:-D
Pokaże Ci sztuczke http://www.1a.strefa.pl/trik/news.php?nick=Hatake - Hatake + Zress = http://www.1a.strefa.pl/trik/news.php?nick=Zress
Offline
Hatake napisał:LOL - ludzie, ale nie straccie zaufanie do mnie przez to:-D
Pokaże Ci sztuczke http://www.1a.strefa.pl/trik/news.php?nick=Hatake - Hatake + Zress = http://www.1a.strefa.pl/trik/news.php?nick=Zress
eeeeeeeee, a już myślalem...:D popsułeś zabawę:P
Offline
http://www.1a.strefa.pl/trik/news.php?n … ja%20stara
http://www.1a.strefa.pl/trik/news.php?nick=twoj%20stary
do wyboru[kombinuje]
Ostatnio edytowany przez sansiro (2006-11-29 17:33:17)
Offline
no no no aleś ty mądry sansiro, powinni ci nobla głupoty dać, i to podwójnego...[hehe]
Offline
Dno... i nabierasz juz mul.
Policjant zatrzymuje samochod.
- Prosze pana, przejechal pan skrzyzowanie na czerwonym swietle.
Bedzie mandacik.
- Panie wladzo, ja bardzo przepraszam, naprawde nie zauwazylem.
A tak szczerze mowiac, to jestem daltonista. Skonfundowany
policjant daruje mu mandat.
Wieczorem, gdy zdaje sluzbe koledze, mowi:
- Spotkalem dzisiaj na miescie daltoniste. Swietnie mowil po
polsku.
Na uczelni medycznej w dawnym ZSRR student zdaje egzamin końcowy. Egzaminator pokazuje mu szkielet i pyta:
- Czyj jest to szkielet?
Student się zastanawia:
- Pies czy wilk?
- To szkielet psa - odpowiada.
- Dobrze, a ten?
Student myśli:
- Krowa albo żubr? Eee, skąd by mieli szkielet żubra?
- To szkielet krowy - odpowiada.
- Dobrze, no i ostatni szkielet.
- Choroba, człowiek albo małpa - zastanawia się student. - Chyba człowiek, ale pewien nie jestem.
- No słucham? - ponagla egzaminator.
- Kurcze jak powiem człowiek a to będzie małpa to się zbłaźnię - zastanawia się nadal student.
Denerwujący się egzaminator podpowiada:
- No, o czym uczyliście się przez pięć lat?
Zdumiony student:
- Niemożliwe!!! Lenin???
Mąż z żoną ulegli bardzo poważnemu wypadkowi. Po kilkunastogodzinnnej operacji żony do męża wychodzi lekarz i mówi:
- Proszę Pana, na początek dobra wiadomość, żona operację przeżyła.
Maąż wyraża radość. No tak, mówi lekarz, ale, wie Pan, muszę Pana poinformować o paru sprawach.
Otóż po pierwsze ta operacja nie jest jedyna, ona musi przejść jeszcze bardzo poważny zabieg w specjalistycznej klinice, tego nie refunduje Narodowy Fundusz Zdrowia, koszt operacji to około 70- 80 tysiecy złotych. To nie wszystko, żona wymagać będzie długotrwalej, w zasadzie dożywotniej rehabilitacji w bardzo specyficznych warunkach, nie musze dodawac, ze nie refunduje tego NFZ, koszt miesięczny to jakies 2 000 PLN. No i ponadto żona jako inwalida wymagać będzie specjalistycznego sprzętu i środków higienicznych, to kosztuje jakies 1500-2000 PLN miesięcznie, oczywiście NFZ w żaden sposób w kosztach nie partycypuje.
Zapada cisza.....
Wtem lekarz klepie męża w ramię i mówi:
- Eee, żartowalem, nie żyje.
Szkola marketingu!!!
Na przyjeciu widzisz fantastyczna dziewczyne. Podchodzisz do niej i mowisz:
- jestem swietny w lozku.
To sie nazywa marketing bezposredni.
Jestes na przyjeciu z przyjaciolmi i widzisz fantastyczna dziewczyne. Jeden z twoich przyjaciol podchodzi do niej i mowi:
- on jest swietny w lozku.
To sie nazywa reklama.
Widzisz fantastyczna dziewczyne na przyjeciu. Podchodzisz do niej i prosisz o jej numer telefonu. Nastepnego dnia dzwonisz do niej i mowisz:
- hej, jestem swietny w lĂłzku.
To sie nazywa telemarketing.
Jestes na przyjeciu i widzisz fantastyczna dziewczyne. Wstajesz, poprawiasz krawat, podchodzisz do niej i nalewasz jej drinka. Przepuszczasz ja w drzwiach, podnosisz torebke, kiedy ja upusci, odwozisz do domu, a potem mowisz:
- a tak przy okazji: jestem swietny w lozku.
To sie nazywa Public Relations.
Jestes na przyjeciu i widzisz fantastyczna dziewczyne. Podchodzi ona do ciebie i mowi:
- slyszalam, ze jestes fantastyczny wlozku.
To sie nazywa marka.
Zony rozmawiaja o swojich mezach:
- moj to jest jak ferrari ladny szybki i poterzny
- eee moj to jest jak mercedes - delikatny luksusowy ponadprzecietny
- a moj to jest jak polonez - bez ssania nieruszy.
blondynka podchodzi do informacji na pernonie:
-za ile bedzie pociag do warszawy?
pani z okienka:
-chwileczke
blondynka:
-dziekuje
Bog zaoferowal swe przykazania roznym narodom swiata. Najpierw przybyl do Wlochow.
- Jakie przykazanie nam oferujesz ? - zapytali
- "Nie zabijaj"
- Nie chcemy takiego przykazania.
Nastepnie przybyl do Rumunow.
- Jakie przykazanie nam oferujesz ? - zapytali
- "Nie kradnij"
- Nie chcemy takiego przykazania.
Potem przybyl do Francuzow.
- Jakie przykazanie nam oferujesz ? - zapytali
- "Nie cudzoloz"
- Nie chcemy takiego przykazania.
Wreszcie przybyl do Zydow.
- Za ile ? - zapytali
- Za darmo - odpowiedzial
- To wezmiemy wszystkie dziesiec!
I z cyklu "rodzinne" dowcipy:
Jasio mowi do ojca - tato, tato czy ty mnie kochasz?
Tak synku kocham Ciebie...
Tato a czy moglbys przestac?
Nie synku nie moge
A dlaczego?
Bo dochodze...
No to by bylo na tyle dinozaurow.
Offline
1)Proszę bilet do Krakowa - mówi dresiarz.
-Normalny?
-A co? Wyglądam na idiotę?!
2)JAK NAZWAC BLONDYNKE W SZKOLE WYZSZEJ ?
-GOŚC
3)Staruszek u spowiedzi:
- Proszę księdza, w czasię wojny ukrywałem Żyda u mnie w piwnicy.
- To bardzo dobry uczynek, chwalebny!
- Ale proszę księdza, za każdy dzień musiał mi płacić 100 dolarów.
- To zrozumiałe, ryzykowałeś życiem, to żaden grzech.
- Co za ulga - mówi staruszek, oddala się na parę kroków, ale po chwili wraca i niepewnie pyta:
- A może powinienem mu powiedzieć, że wojna się już skończyła?
Ostatnio edytowany przez sansiro (2006-11-29 19:08:06)
Offline
szybko zmieniłeś ... przestajesz być śmieszny... zaczynasz być tragiczny..
Offline
Proszę o bana dla sansiro...
Offline
szybko zmieniłeś ... przestajesz być śmieszny... zaczynasz być tragiczny..
co zmieniłem uznałem poprostu za mniej śmieszne to zmieniłem[jezor]
daje nowe:)
Studenci wybrali się na egzamin. Czekają pod drzwiami sali, nudziło im się więc zaczęli się bawić indeksami - czyj indeks zatrzyma się bliżej ściany. Tylko że jednemu to nie wyszło zbyt dobrze, bo zamiast w ścianę trafił indeksem pod drzwi, i do sali w której siedział egzaminator. Przeraził się okrutnie, ale za chwilę indeks wyleciał z powrotem. Otwiera, patrzy, a tu ocena z egzaminu: 4.0 Ucieszył się, no więc koledzy postanowili wrzucać dalej. Kolejny dostał 3.5, następny 3.0. W tym momencie zaczęli się zastanawiać... Kolejna ocena wydawała się dosyć jednoznaczna (2.5 nie wchodziło w grę). Wreszcie jeden postanowił zaryzykować. Wrzuca indeks... Czeka... Nagle otwierają się drzwi, staje w nich egzaminator:
- Piątka za odwagę!
Offline
sOn1c za posta, zwłaszcza zdjęcie piłkarzy wepchnęło mnie w fotel ze śmiechu. [lol]
To nieprawda że nie ma ze mnie porzytku... zawsze moge służyć jako zły przykład
Offline