#61 2006-08-08 18:35:05

Cain
Użytkownik
Dołączył: 2006-04-17

Odp: Panowie w kamasze :)

szefu napisał:

Powiem ci tak,przyjedź do Łodzi i inaczej pogadamy bo już mnie to denerwuje,podejrzewam że masz klate jak szczur czoło a zaczynasz i zaczynasz. zaj**e ci w łeb to się oduczysz innych krytykować pej*ie

jesli z takim podejściem chcesz iść do wojska to wiedz że w przeciągu 15 minut staniesz sie taki maluczki jak ziarenko piasku i nie bedziesz wiedzial w który kąt się skryć.
Rzeczywiście nadajesz sie do zasadniczej, tam takich kozaków jak Ty przywracają do codzienności. To że rządzisz we wsi*, rzucisz krzesełkiem na stadionie i krzykniesz HWDP nie znaczy że jesteś odważnym "plejbojem" z klatą jak trzy szafy i nikt Ci nie podskoczy. Życzę Ci dowódcy żywcem wyjętego z filmu Fullmetal Jacket, zobaczymy jakim falsetem pośpiewasz.

Owszem nie na każdej jednostce jest źle. Mój wujek będąc w wojsku grał w (tfu !) Legii (tfu tfu !), a ojciec właśnie dzięki wojsku pojeździł sobie po Egipcie, Syrii i okolicach gdyż służył w zaopatrzeniu wojsk pokojowych ONZ. I takie wojsko by mi się nawet podobało. Ale jeśli mam słuchać na jednostce głąbów, którym się nudzi i drą się na każdym kroku jak stare prześcieradła to ja podziękuję, wolę się wymigać. I wcale mnie nie obchodzi obowiązek służby wojskowej.

Poza tym jeśli tak bardzo szanujesz obowiązki i przepisy to radziłbym Ci przeczytać zasady użytkowania tego forum, zwłaszcza §3 dotyczący wulgaryzmów i obrazania innych, bo to co powiedziałes Obiemu nie było specjalnie ani miłe ani mądre.

*uzycie słowa wieś nie miało na celu obrażenia mieszkańców Łodzi, zostało tylko użyte w celu zobrazowania niewłaściwych zachowań społecznych.

Ostatnio edytowany przez Cain (2006-08-08 18:37:59)


Niczego nie jest mi szkoda, nic z tego czego jeszcze mi brak!
Starczy, gdy kocham, huczy las i wieje wiatr.

Offline

#62 2006-08-08 19:12:53

fef212
Użytkownik
Skąd: Agropolis
Dołączył: 2005-03-03

Odp: Panowie w kamasze :)

doman napisał:

A tu moge się z toba nie zgodzic - np moj kolega w woju zdobyl nowy zawod - elektromechanika. Zabijac raczej sie nie nauczyl, gdyz sam przyznawal, ze kiepsko strzela i ten jeden raz w miesiacu, gdy jechalismy wystrzelac swoja "piatke" on po prostu bral od kogos sluzbe.

Ja jako obecnie rezerwista "odwalilem" swoje 10 miechow (jako ostatni pobor na jednostce - teraz jest 9) i nie uwazam tego czasu za jakos specjalnie stracony. Po prostu uwazam, ze spelnilem swoj obywatelski obowiazek - bez potrzeby oszukiwania ok. 40 milonow "dusz" w swoim kraju.
Dostawalem co miesiac 173,50 PLN (150 zoldu + 23,50 za srodki czystosci) + dodatkowa kasa za wyprowiantowanie:) - nie bylo tak zle.
Dla tych zas, ktorzy boja sie MON-u mowie - nie ma sie czego bac zle nie jest.
Nie mowie, ze kazdy sie do woja nadaje - ale dla takich ludzi jest cos takiego jak sluzba zastepcza. Tam nikt nie bedzie ci dawal karabinu i munduru.

Owszem, masz racje w tym konkretnym przypadku. Sam mam znajomych, ktorzy w woju niezle sie bawili oczkod Moja poprzednia wypowiedz byla skierowana do osob, ktore uwazaja ze do armi idzie sie, bo kazdy facet powinien, bo to szkola zycia, charakteru i w razie czego moze sie zostanie bohaterem na jakiejs wojnie itp.

Offline

#63 2006-08-08 19:21:37

Cain
Użytkownik
Dołączył: 2006-04-17

Odp: Panowie w kamasze :)

fef212 napisał:

Moja poprzednia wypowiedz byla skierowana do osob, ktore uwazaja ze do armi idzie sie, bo kazdy facet powinien, bo to szkola zycia, charakteru i w razie czego moze sie zostanie bohaterem na jakiejs wojnie itp.

dokładnie fef212, 100% racji. Prawda jest taka że na wojnie bohaterowie giną pierwsi.
Ale to nie na temat o zasadniczej oczkod tylko przestroga dla "bohaterów"


Niczego nie jest mi szkoda, nic z tego czego jeszcze mi brak!
Starczy, gdy kocham, huczy las i wieje wiatr.

Offline

#64 2006-08-08 19:38:08

Obiwanshinobi
Użytkownik
Dołączył: 2005-11-05

Odp: Panowie w kamasze :)

Cain napisał:

Prawda jest taka że na wojnie bohaterowie giną pierwsi.
Ale to nie na temat o zasadniczej oczkod tylko przestroga dla "bohaterów"

Dziwi mnie trochę takie oddzielanie zagadnienia służby zasadniczej od kwestii zabijania ludzi i umierania. Nie jest tak, że ci niedoszkoleni szeregowi mają tylko robić za cieciów, trzymać warty i biegać po poligonie.
Przykład: walczyła komuna z narodem i kto strzelał do Polaków? Wojsko. Wcale nie musieli robić tego za nas Ruscy, ani nasi odwieczni przyjaciele Niemcy. Jasne, ustrój był inny i szczerze mówiąc nie wiem, czy robili to zawodowi żołnierze, czy wcieleni do wojska przymusem, ale nawet wtedy niektórym się wydawało, że to nie Chiny, że tu władza porachunki z narodem załatwia jednak w sposób nieco bardziej cywilizowany. A tu proszę.
Pełniąc służbę zasadniczą można się doczekać zamachu stanu, zmiany konstytucji na taką bardziej mózgoj?bną, lub wystąpienia innych nieprzewidzianych okoliczności, a wtedy może się zrobić nieciekawie. Zawsze istnieje takie ryzyko.

Offline

#65 2006-08-08 19:54:15

biszkopt
Użytkownik
Skąd: Bielsko
Dołączył: 2005-08-28

Odp: Panowie w kamasze :)

Ehh kiedy to było gdy byłem na komisji WKU smile ja mam problemy z oczami smile prawie na jedno oko, a pani prosi mnie o zasłonięcie tego dobrego oka i przeczytaniu liter z tablicy... no to ja jej mówię, że u góry jest chyba "A" smile ona tylko oczy szerzej otworzyła i kazała papiery od okulisty dać, no a że ich nie miałem to dali mi B12, ale w następnym roku już dostałem D i nie wiem do końca czy się cieszyć, czy nie :/ kolega w woju jest i raczej nie jest zadowolony, najgorsze według niego są warunki sanitarne (każdą chorobę uważają za symulację, kąpać się można tylko raz w tygodniu) a co do ostrych ćwiczeń... to w końcu trzeba zrobić z nich twardych mężczyzn smile p.s. żałuje, że nie mogę sobie postrzelać ze snajperki smile_big

Offline

#66 2006-08-08 20:17:07

Planeta
Użytkownik
Skąd: 3miasto
Dołączył: 2006-07-18

Odp: Panowie w kamasze :)

Biszkopt raczej nie dali by ci snajperki smile
Obiwanshinobi i Szefu prosze nie przeklinajcie cenzurujac 1 literke, bo tak czy siak...

Obiwanshinobi napisał:

...osobom postronnym nieprzyjemnie się to czyta...

Przynajmniej mi.[blee]

Ostatnio edytowany przez Planeta (2006-08-08 20:17:21)

Offline

#67 2006-08-08 20:19:26

doman
Użytkownik
Skąd: Warszawa
Dołączył: przed 2004-07-25

Odp: Panowie w kamasze :)

[cytuj]... Sam mam znajomych, ktorzy w woju niezle sie bawili oczkod Moja poprzednia wypowiedz byla skierowana do osob, ktore uwazaja ze do armi idzie sie, bo kazdy facet powinien, bo to szkola zycia, charakteru i w razie czego moze sie zostanie bohaterem na jakiejs wojnie itp. [/quote]

A gdzie ja napisalem, ze w woju sie dobrze bawilem? smile
Ja uwazam, ze do armii idzie sie bo tak trzeba - sa prawa i obowiazki, w tym przypadku jest to akurat obowiazek.

~Obiwanshinobi 
A propo zamachu stanu - ostatni mielismy zdaje sie w 1926 roku:)
I ja akurat osobiscie sie zgadzam ze sp Marszalkiem, ze naszym politykom "kury szczac prowadzac a nie w polityke sie bawic" - zarowno owczesnym jak i wspolczesnym.

Ostatnio edytowany przez doman (2006-08-08 20:22:49)

Offline

#68 2006-08-08 20:20:05

Obiwanshinobi
Użytkownik
Dołączył: 2005-11-05

Odp: Panowie w kamasze :)

biszkopt napisał:

żałuje, że nie mogę sobie postrzelać ze snajperki

Gry są od tego.
Skoro się zgadało o "snajperce", to wszystkim graczom pragnę przy okazji zwrócić uwagę, że w polszczyźnie słowo "rakietnica" NIE oznacza "rocket launchera", tylko taką pistolówkę do wystrzeliwania rakiet sygnalizacyjnych.
Podaję za "Encyklopedią popularną PWN" (Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1982): "RAKIETNICA, pistolet (kaliber 26-27 mm) przeznaczony do strzelania nabojami sygnałowymi."

Planeta napisał:

prosze nie przeklinajcie cenzurujac 1 literke, bo tak czy siak...

Wierzaj mi, gdyby nie ta autocenzura, wrażenie byłoby bardziej przykre. W wojsku, do którego (o ile dobrze zrozumiałem) masz taką ochotę pójść, doceniłbyś podobne zabiegi autocenzorskie.

doman napisał:

osobiscie sie zgadzam ze sp Marszalkiem, ze naszym politykom "kury szczac prowadzac a nie w polityke sie bawic" - zarowno owczesnym jak i wspolczesnym.

Nawet, jeśli jesteś fanem Marszałka, zgodzisz się chyba, że lepsza demokracja, niż dyktatura któregoś z panów pokazujących swoje buźki w telewizji ostatnimi czasy. Demokracja (ze wszystkimi swoimi ułomnościami) sprawdza się lepiej, niż inne systemy. W 1926 nie było jeszcze telewizji, a dziś wystarczy wziąć udział w reality show, żeby rozpocząć karierę polityczną.

Ostatnio edytowany przez Obiwanshinobi (2006-08-08 20:42:27)

Offline

#69 2006-08-08 20:59:14

doman
Użytkownik
Skąd: Warszawa
Dołączył: przed 2004-07-25

Odp: Panowie w kamasze :)

[cytuj]Nawet, jeśli jesteś fanem Marszałka, zgodzisz się chyba, że lepsza demokracja, niż dyktatura któregoś z panów pokazujących swoje buźki w telewizji ostatnimi czasy. Demokracja (ze wszystkimi swoimi ułomnościami) sprawdza się lepiej, niż inne systemy. W 1926 nie było jeszcze telewizji, a dziś wystarczy wziąć udział w reality show, żeby rozpocząć karierę polityczną.[/quote]
Fanem Marszałka moze jestem[baka], zywie szacunek dla jego dokonan[respekt] - uwazam, ze w kwestii polityki mial "nosa" jak malo kto.
Fanem dyktatury kaczek (i innych) raczej nie jestem.
Demokracja jest fatalnym system - niestety nikt nie wymyslil dotad nic lepszego smutny
- chociaz w/g mnie ustroj zaprezentowany w "Zolnierzach kosmosu" ma swoje uroki[hehe] (chodzi mi tu glownie o ksiazke).

Offline

#70 2006-08-08 21:51:13

Obiwanshinobi
Użytkownik
Dołączył: 2005-11-05

Odp: Panowie w kamasze :)

doman napisał:

w/g mnie ustroj zaprezentowany w "Zolnierzach kosmosu" ma swoje uroki

Wymyślonych ustrojów, w których ktoś może chciałby żyć nie brakuje - komunizm miał być taką właśnie Felicją. Przykłady z literatury pięknej: Ursula K. Le Guin wymyślała różne kulturowe "wyspy szczęśliwe" (te jej space operowe dyrdymały cenię najmniej z całego dorobku literackiego skądinąd zasłużonej autorki). Zdumiewająco barwnie opisywali prawie idealne społeczeństwo ludzi Strugaccy we wczesnym okresie swojej twórczości.
Niech nas jednak ręka boska broni przed próbami wcielania w życie takich wymyślonych systemów społecznych. Komunizmu, czymkolwiek miał być, nie udało się nikomu urzeczywistnić, zamiast tego wyszła jakaś kupa.
Demokracja również ma kupę w gaciach, ale i tak należy bronić jej i pracować na nią (kto wie, ile jeszcze przyjdzie nam się tym osiągnięciem cieszyć).

Ostatnio edytowany przez Obiwanshinobi (2006-08-08 21:51:53)

Offline

#71 2006-08-08 22:09:49

Zeus
Użytkownik
Skąd: Augustów..Obecnie Warszawa WAT
Dołączył: 2005-07-29

Odp: Panowie w kamasze :)

Tak sobie czytam i wnioskuje, ze chyba duza ilośc osob nie chciałaby iśc do woja, ja mam inne zdanie. Po pierwsze to obowiazek, wiec niestety trzeba sie przetłuc przez ten obowiazek, po drugie to w pewnym rodzaju "przygoda". Inie trawa tyle co kiedyś, jak opowiadał mi wujek, ktory był w wojsku w latach 60 i wtedy trwało ono chyba "moge sie mylić" 2-3 lata. To było dopiero...ale wracajac do pozytywow, to szansa na cos innego w zyciu. Kto z was ma szanse pojezdzic czołgiem, postrzelac z kałasza, poligonik i te sprawy. Na poczatku wojsko to syf. Znam to z opowiadan brata, ktory pierwsze miesiace przeklinał, ale potem juz było super. I teraz z tego co wiem, nie ma jak za PRL, ze zołnierza z nad morza wrzucaja w gory, po to, aby nie mogl uciec z woja. Jednostki sa zazwyczaj blisko domu, wiec rodzina, dziewczyna "zona", wszystko jest blisko. A bez wojska mozna miec problemy z otrzymaniem pracy bo pracodawcy pytaja o to, aby sie upewnic, czy za kilka miesiecy nie będą zmuszeni szukać innego pracownika, a jeśli ktoś chce być mundurowym "policja , wojsko , straz graniczna" to bez skonczenia służby nie ma szans. Ja jak nie dostane sie na studia, to pewnie pojde na frony smile Przezyłem nasz system oświaty to i wojsko mnie by nie zabiło:)

Offline

#72 2006-08-08 23:34:37

opcy
Użytkownik
Skąd: Szczecin
Dołączył: 2005-05-31

Odp: Panowie w kamasze :)

Panowie, pax między chrześcijany. Jako że poprzedni mój post na ten temat był utrzymany w żartobliwej tonacji, teraz całkiem serio:
Wedłóg mnie obowiązek zwany poborem należy wypełniać, i ubolewam że jako posiadacz kategorii D nie mogę podlegać pod dany obowiązek. Nie tyle wynika to z tego że jestem militarnym maniakiem. Uwazam że służba zasadnicza w formie takiej jaka jest obecnie jest do bani, i jeśli ktoś marzy o tym aby zapier*** za psie pieniądze jakie dają poborowym od rana do nocy to znaczy że ma zapędy masochistyczne, albo w ogóle nie przemyślał tego problemu dostatecznie głęboko.
Właściwie jedyna opłacalna forma kariery to zostanie w wojsku oficerem (poprzez studia na wyższej uczelni wojskowej, zanim nie okazało się że jednak mam nie takie oczy - wada minus 5, całkiem poważnie przygotowywałem się do egzaminów na WAT- Wojskową Akademię Techniczną),ewentualnie zostanie żołnierzem kontraktowym i uczestniczenie w misjach zagranicznych również finansowo się opłaca (tak słyszałem od znajomego który tak owym żołnierzem jest).
Nie mniej jednak, ponieważ póki co jest to jeden z obowiązków w obec państwa uważam że powinno się ten obowiązek wykonywać. Biorąc pod uwagę polskie warunki, przechodzenie w całości na armię zawodową nie ma sensu, owszem fajnie jest mieć 100 tys profesjonalistów niż 1 milion "motłochu", ale 100 tys żołnierzy nawet gdyby ich w mechy wyposarzyć nie jest w stanie obronić polskich granic, chociazby nawet jednej z nich. każdy kraj który posługuje się armią zawodową posiada jeszcze coś takiego jak obronę terytorialną, w Poslce niestety nie ma tego systemu tak dobrze rozwinietego jak w innych krajach, dlatego musimy polegać na poborze.
Tym którzy uważaja wojnę i wojsko za zabawę, a z jakiś powodów nie mogą tego poglądu zweryfikować (bo np: kat: D) moge polecić gry typu Paintaball lub ASG, sam się w to bawię jezor, jest z tego dodatkowa korzyść, na wypadek wojny będę obeznany z podstawowymi procedurami wojskowymi. Kategoria D nie oznacza że ominie mnie mobilizacja na wypadek wojny, a nawet gdyby mmnie miała ominąć to sam w takim wypadku zamierzam przypomnieć się WKU, inaczej dziadkowie by się w grobach poprzewracali.


To nieprawda że nie ma ze mnie porzytku... zawsze moge służyć jako zły przykład smile

Offline

#73 2006-08-08 23:38:53

songoku
Użytkownik
Skąd: Bydgoszcz
Dołączył: 2005-02-07

Odp: Panowie w kamasze :)

Myślę, że ~Gracol (chyba, że kombinuje papiery potwierdzające przynalezność do grona studentów oczkod ) lub ~Kain powinien zamknąć ten temat. Powoli nieprzyjemnie się go czyta. Poza tym jeśli coś nie zrobimy jeszcze jakieś "ustawki" nam się zrodzą i wspólnota się rozwiąże jezor

Ostatnio edytowany przez songoku (2006-08-08 23:39:15)

Offline

#74 2006-08-08 23:47:45

Danuel
Użytkownik
Dołączył: 2006-07-17

Odp: Panowie w kamasze :)

szefu napisał:

przez takiego pejsa jak ty

Niech mnie ktoś poprawi ale czy to nie jest czasem rasistowskie zagranie?

A wszyscy ci co chcieli by porzucać granatem i postrzelać ze snajperki - musze was rozczarować - zamiast granatów są ziemniaki do obierania a snajperke to można sobie pooglądać na obrazkach. Z wozów opancerzonych to robią jedynie wozy z łóżka. I dobrze będzie jak przez te 9 miesięcy wystrzelacie garść nabojów, z których musicie się rozliczyć inaczej paka.
a jak już na inspekcję przyjedzie jakaś większa fisza i będzie chciała prawdziwe wojsko to może wam przyjść leżenie przez całą nockę po pas w śniegu. A standardowym ćwiczeniem jest składanie i rozkładanie namiotu przez tydzień.
Podczas wykonywania swojej roboty w sztabie (gdzie mój znajomy pracuje jako kapral informatyk) musiał zrobić inwentaryzacje żołnierzy - okazało się, że z całej szarży średniej jedynie około 5% ma średnie wykształcenie cała reszta to zawodówki i podstawówki. Więc jeśli chcecie słuchać genialnych rozkazów od kogoś stojącego na poziomie typowego dresiarza - droga wolna.
Mówicie fajna przygoda - ja zamiast robić bezsensowne rzeczy, chlać wóde popijając spirytem czy dzielić łóżko z pchłami i pluskwami - chyba jednak wole sobie połazić po skałkach w górach czy popływać łódką po jeziorku...
(wszystkie przykłady są całkowicie autentyczne, zasłyszane z pierwszej ręki i zdarzenia te miały miejsce w przeciągu ostatnich 7 lat)
Peace

Offline

#75 2006-08-08 23:50:31

czacha222
Zbanowany
Skąd: Łódź | Kuruoshii Anime
Dołączył: 2005-08-07

Odp: Panowie w kamasze :)

Heh ja tam się nie mam o co martwić... albo raczej mam... bo zanim dostanę wezwanie do wojska, to do tego czasu wprowadzą tyle ustaw, że będę w pierdlu siedział (a to za wypalanie płyt, a to za nie bycie patriotą w stosunku do kraju itd.)
Powiem tyle, że z tych osiedlowych "dresów" nie zrobią Marines. Ja nie jestem przekonany co do pujścia do wojska i mam obawy, że dopadnie mnie "Tsunami" (tzw. "FALA" jezor)[rip]

EDIT: Znacie na Falę jakieś sposoby???

Ostatnio edytowany przez czacha222 (2006-08-08 23:54:45)

Offline

#76 2006-08-08 23:54:10

Danuel
Użytkownik
Dołączył: 2006-07-17

Odp: Panowie w kamasze :)

opcy napisał:

ale 100 tys żołnierzy nawet gdyby ich w mechy wyposarzyć nie jest w stanie obronić polskich granic, chociazby nawet jednej z nich.

sam się w to bawię jezor, jest z tego dodatkowa korzyść, na wypadek wojny będę obeznany z podstawowymi procedurami wojskowymi.

W naszym rejonie nie mamy szans na konwencjonalną wojne - i twoje przygotowanie może jedynie przysłuzyć się temu że będziesz umierał o 0,1min krócej bo zdążysz paść zanim zemzesz z powodu fali udeżeniowej/gazu XXXX(tu wstawić odpowiednią nazwę), czy zaatakowany "węgielkiem"

Armia polska w dzisiejszym wydaniu to zwykłe cannon fodder i tyle

Offline

#77 2006-08-08 23:54:39

Obiwanshinobi
Użytkownik
Dołączył: 2005-11-05

Odp: Panowie w kamasze :)

opcy napisał:

Wedłóg mnie obowiązek zwany poborem należy wypełniać

"Nigdy więcej września", a? Nie odnosisz wrażenia, że jakby co do czego, sytuacja mimo wszystko by się powtórzyła? Jeśli odbywanie służby zasadniczej ma uspokajać czyjeś sumienie, że niby zatroszczył się o obronność Polski, jak mógł, to czemu nie. Weź sobie jednak pod rozwagę złą sławę armii rosyjskiej (sił zbrojnych państwa, które uwikłane jest w konflikt - żeby nie napisać: "ludobójstwo" - na Kaukazie), panującą w niej dezorganizację, odczłowieczenie i barbarzyństwo (podobno w ruskim wojsku jest po prostu jak w kryminale) i zastanów się, czy takie wojsko ma wielkie szanse obronić ojczyznę.

Offline

#78 2006-08-09 00:08:32

Zeus
Użytkownik
Skąd: Augustów..Obecnie Warszawa WAT
Dołączył: 2005-07-29

Odp: Panowie w kamasze :)

A co byś obi zrobił gdyby była wojna i wezwali cie do walki, jak bys strzelał, walczył , jak sie czlowiek podszkoli to nic mu sie nie stanie. A Polska to nie Rosja. Nie porownuj naszego wojska do ich bo to jak niebo a ziemia.

Danuel, nikt nie zaryzykowałby ataku bronia atomowa bądz biologiczna, bo na strazy stoi policja swiata Ameryka.

Sorki za 2 posty.

Ostatnio edytowany przez Zeus (2006-08-09 00:08:53)

Offline

#79 2006-08-09 00:12:34

bommbel
Użytkownik
Dołączył: 2004-09-28

Odp: Panowie w kamasze :)

tia ... ameryka
ale co zrobyc gdyby to USA zaatakowalo oczkod

Offline

#80 2006-08-09 00:14:08

Zeus
Użytkownik
Skąd: Augustów..Obecnie Warszawa WAT
Dołączył: 2005-07-29

Odp: Panowie w kamasze :)

Amerykanie woleli by arabow badz ruskich, bo tak sa złoża ropy i gazu smile

Offline

Stopka forum

© Animesub.info 2025