Nie jesteś zalogowany.
Ja tak od dłuższego czasu zastanawiam się, co tak ludzi ciągnie do Dragonballa i Tsubasy? Dosłownie nie moge tego pojąć :| Wiecznie widze tematy na forum typu: skąd sciągnąć albo czy ktoś będzie tłumaczył w/w anime. Przecież DB cały już 2 razy leciał w TV i chyba nie ma osoby, która by go nie widziała. Jesli chodzi o Tsubase, to.... dosłownie nie wiem co powiedzieć. Dla mnie to anime, w porównaniu z tym co ostanio oglądałem, jest archaiczne i wręcz głupie. Kto to widział żeby lecieć z piłką przez bosiko przez 3 odcinki. A ta słynna krzywizna - tak jakby biegli przez pół kuli ziemskiej, kupa smiechu. Może ktoś mi wyjaśni ten fenomen. Co przemawia za w/w anime? Może to tylko sentyment starych wyjadaczy, a może coś innego.
Offline
taaa...
po tytule myslalem ze ci chodzi o TRC
Offline
hmm... to całkiem fajne pytanie też się kiedyś zastanawiałem Mam pewną teorię, ale może najpierw damy szansę fanom DB i Tsubasy wypowiedzieć się w tym temacie
Imperare sibi maximum est imperium
Offline
nie mam pojęcia:P ale to ciekawy temat:)
DB nie było przypadnkiem 3 razy? z resztą nieważne;) gdy oglądałem to za pierwszym razem to właściwie podobała mi się ta dawka humoru w pierwszych odcinkach, póżniej były efektowne walki i tyle, oglądałem to głównie dla kreski i liczyłem na powrówt humoru. za drugim razem już mnie to nudziło i sam niewiem dlaczego to oglądałem wyłącznie dla kreski czasem tylko się zaśmiałem:( nie powiem żebym za nim przepadał. wszystkie walki przebiegały według tego samego schematu czyli songo najpierw wygrywa póżniej przegrywa aby definitywnie zwyciążyć, pozatym bochaterowie gdy powinni być wstanie zniszczyć ziemie przy pomocy dotyku, oddychania, czy splunięcia muszą być jeszcze silniejsi i nie pokonyją wrogów bez uszczerbku doa planety. dla mnie to obijało się o paranoje
na wstępie powiem że nie jestem fanatyliem piłki nożnej (ani nawet fanem). też nie rozumiem tej manii, kiedyś na wakacjach trafiłem na turnus w którym prawie wszyscy kolesie z którymi sie zadawałem byli fanami anime (ale miałem farta:D drui raz nmi się coś takiego nie trafi ) nie byli aż tak genialnie obeznani ale wszyscy znali takie tytuły jak "Dragonball" "Kapitan Jastrząb" "Ghost Hunter"(no ten ostatni jest troche ambitniejszy). gdy byłem módszy lubiłem sobie to obejrzeć ale dziśiaj nie wiem co w tym widziałem w ganiamiu przez kilka odcinków za piłką
teraz prosze to ciekawsze teorie
Offline
Tsubasa i DB to byly jedyne sensowne anime dostepne w telewizji polskiej,przynajmniej biorac pod uwage te kanaly ktore mialem jakies 7 lat temu. byly dobrym odejsciem od bajeczek typu smurfy czy gumisie, bo ja mialem wtedy 8-9 lat to mi jeszcze za wiele ogladc nie wolno bylo ja sie na tych anime wychowalem i nigdy o nich nei zapomne, chociaz teraz mnie juz tak nie kreca to zawsze chetnie do nich wracam to jest jak z pierwsza miloscia, ciezko zapomniec nawet jak minie duzo czasu
Offline
Jest wiele powodów.
1 Wszyscy to znają więc można sobie ze wszystkimi o tym pogadać. I to mówie serio, bo nawet osoby które o anime nie słyszeli ani nawet tego słowa znają, ale lubią DB (i to w wieku 20+).
2 Jest długie. Więc nie trzeba się wciągać w coś, by się zaraz na 26 epizodzie skończyło. Po prostu ludzie lubią długie serie i chętnie je oglądają.
3 Jest w nich wszystko czym się człowiek interesuje. Pewna dawka humoru, sporo walk i dążeniu do jeszcze większej mocy. Tak właściwie motywy ostrego treningu strasznie mi się podobały i sam się motywowałem do jeszcze większego wysiłku. A że DB leciał akurat jak wracałem z treningu to już w ogóle .
4 To są tytuły które tworzyły rynek anime, więc jest ten sentyment do swojego "pierwszego razu". Zawsze się inaczej patrzy na swoją pierwszą miłość, która sprawiła że świat stanął na głowie a my sami się zmieniliśmy o 180 stopni.
5 Paradoksalnie - był trudno dostępne. Po prostu wszyscy to widzieli, ale nikt tego nie miał. Dlatego były dostępne siódme wody po kisielu (2 krotna cenzura i tłumaczenie z drugiej ręki), o miernej jakości VHS/TV ripa.
6 Wciąż jest na fali więc nie trzeba się z tym tak ukrywać.
7 Oglądanie nie wymaga wysiłku, próby zagłebiania się w fabułę. Po prostu mamy miły seans anime, które doskonale rozumiemy.
Mam nadzieje że te elementy trochę rozjaśniły ten fenomen
Offline
Yang jak dla mnie udeżyłeś w sedno aż do bólu
no ale chba oto chodziło
ja mam sentyment do salior moon też głupkowate ale sentyment zostaje, mimo że nie była moją pierwszą ,
co można poradzić
Offline
Ciekawy temat Wiec zaczne od opowiastki lata temu ogladalem w tv DB dosc regularnie, moj brat kilka razy widzial jak ogladam i nabijal sie zemnie ze taki stary koles, a bajki oglada. Zdazylo sie jakos ze brat ogladnal 4 epki i coz pozniej razem ogladalismy, a jak niemoglismy nagrywalismy na video. Cos w DB jest co przyciaga i jak juz sie zacznie ciezko sie oderwac. Co do innych anime z dawnych lat to Polonia 1 puszczala dosc duzo, tytulow nie pamietam, ale ja osobiscie ogladalem to, gdyz posmiac sie mozna bylo np Yattaman i drugie podobne "w krainie kalendarza" czy jakos tak ogolnie "banda drombo" r0x
ara ara...
Offline