Nie jesteś zalogowany.
No i tak to wygląda. Jak kto chce, to może wrzucić na Wykopa czy coś.
Na wykopie powiedzieliby tylko coś w stylu:
Polskie suby w 2k20 XDDD
Nauczcie się w końcu angielskiego
i tyle by było dyskusji.
Ostatnio edytowany przez Shaft (2020-01-16 12:18:12)
Offline
...
Suby subami, ale sama akcja i jej tłumaczenie się są dość śmiechowe.
Poza tym poprosiłem naszego wbijamowego szpiegusa, żeby puścił temat po discordach i zawsze gdzieś to tam dotarło.
Zresztą ta babka się ponoć też gęsto tłumaczyła na tym siundenowym discordzie czy co oni tam mają.
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
Zawsze uważałem, że jest tu trochę wyższy poziom, ale tak czytam ten wątek, to opiera się on na wyciąganiu opinii ogólnej z przypadku epizodycznego, bezpodstawnym obrażaniu, szyderstwie i tworzeniu domniemań, które uznaje się z miejsca za prawdę objawioną. Duża liczba wpisów jest też napisana w typowy dla danatyków sposób, podobna mechanika jest u płaskoziemców- nie są zaznajomieni dokładnie z tematem, niczego sami nie sprawdzili, ALE ktoś tak napisał, więc to musi być prawda...
Rzeczywiście, nikt nie podał żadnych dowodów i jest to przypadek epizodyczny. Przecież nikt nie dołączył dokładnej analizy w tym temacie, a na stronie nie ma od 2009 roku w wątku "Precz z anime on-line! (Wojenna Dyskusja)" do dnia dzisiejszego 377 stron i 7537 wypowiedzi na ten temat. Chyba wszyscy sobie to wymyślili, to pewnie przez tę pogodę na zewnątrz. Wypiję kawkę, to może się rozbudzę z tego złego snu.
【「能ある鷹爪隠す」 &「A skilled hawk hides its talons」】
Offline
Ujusix napisał:Zawsze uważałem, że jest tu trochę wyższy poziom, ale tak czytam ten wątek, to opiera się on na wyciąganiu opinii ogólnej z przypadku epizodycznego, bezpodstawnym obrażaniu, szyderstwie i tworzeniu domniemań, które uznaje się z miejsca za prawdę objawioną. Duża liczba wpisów jest też napisana w typowy dla danatyków sposób, podobna mechanika jest u płaskoziemców- nie są zaznajomieni dokładnie z tematem, niczego sami nie sprawdzili, ALE ktoś tak napisał, więc to musi być prawda...
Rzeczywiście, nikt nie podał żadnych dowodów i jest to przypadek epizodyczny. Przecież nikt nie dołączył dokładnej analizy w tym temacie, a na stronie nie ma od 2009 roku w wątku "Precz z anime on-line! (Wojenna Dyskusja)" do dnia dzisiejszego 377 stron i 7537 wypowiedzi na ten temat. Chyba wszyscy sobie to wymyślili, to pewnie przez tę pogodę na zewnątrz. Wypiję kawkę, to może się rozbudzę z tego złego snu.
Ja tego bota zignorowałem. Chciałem się do tego odnieść, ale jednak odpuściłem. To pewnie jakiś obrońca z shitdena.
Moja lista anime: klik
Offline
Tak czytam i czytam. Wypowiem się i pewnie po dupie dostane...
No trudno. Ja widzę prosty sposób na pozbycie się onlinów, którzy prześcigają się, kto pierwszy coś wstawi lub ukradnie z nowych serii.
A chodzi o to, że wystarczyłoby robić suby pod bd i dla bd, w takim przypadku onlajce musiałyby radzić sobie same. W końcu zależy im na świeżości serii żeby były wyświetlenia, a resztę maja w dupie. Ja tak to widzę. Bo z reszta ja i tak tylko wydania BD oglądam, a w takim przypadku kradzieży będzie przynajmniej o 50% mniej.
Ale to tylko moje zdanie.
Offline
Okej panie i panowie, mamy przełom w sprawie.
Dziś do mnie i do Abyssa napisała skruszona liderka omawianej grupy z przeprosinami.
Po dokładniejszych oględzinach stwierdzili plagiaty i przyznali się do błędu. No i tamte "tłumaczenia" mają wylecieć.
Może i trochę pod presją opinii publicznej, ale bardzo fajnie, że nie szli w zaparte do końca i mamy jakąś ludzką reakcję.
I wy jeszcze chcecie twierdzić, że zakładanie tematów na ansionie jest bez sensu, hmm?
No i to tyle. Ja tam się bardzo cieszę, bo najlepsza bajeczka sezonu powinna być już bezpieczna. ^^
Ostatnio edytowany przez Kamiyan3991 (2020-01-16 18:43:15)
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
No i to tyle. Ja tam się bardzo cieszę, bo najlepsza bajeczka sezonu powinna być już bezpieczna. ^^
Siatkarze byli zagrożeni?
Moja lista anime: klik
Offline
Okej panie i panowie, mamy przełom w sprawie.
... bo najlepsza bajeczka sezonu powinna być już bezpieczna. ^^
No, czytam ten temat i czytam... ale jednak pierwsi z wydaniem "Działka"
byli ci od [Fumetsu subs] ( wydane 11/01/2020)...
Czyli, Shinde Subs, jak nie weźmie od ciebie, to weźmie od nich...
I tyle w temacie bezpieczeństwa tej bajeczki.
Kobieta zmienna jest
Offline
Offline
Nie od teraz wiadomo że Onlajny to Kłamcy i złodzieje
Ostatnio edytowany przez Czolgi (2020-01-16 19:51:26)
ファンのファンのために
Offline
... Grupą mogę nazwać np. ludzi z wbijam. ...
To prowadzi jedna osoba obecnie.
Moja lista anime: klik
Offline
Kamiyan3991 napisał:Okej panie i panowie, mamy przełom w sprawie.
... bo najlepsza bajeczka sezonu powinna być już bezpieczna. ^^No, czytam ten temat i czytam... ale jednak pierwsi z wydaniem "Działka"
byli ci od [Fumetsu subs] ( wydane 11/01/2020)...Czyli, Shinde Subs, jak nie weźmie od ciebie, to weźmie od nich...
I tyle w temacie bezpieczeństwa tej bajeczki.
Krzysiu wydał 10 stycznia jakoś przed północą. (Nie żeby kolejne miały jakiekolwiek szanse być tak szybko)
A wziąć wezmą, tego raczej nie unikniemy. Jest opcja, że stwierdzą, iż nie chcą Krzysiowych subów (dobrze wierzyć w cuda, co nie?) Ewentualnie można zawsze zrobić napisy i schować do szuflady.
Ale teraz raczej nie powinni zmienić kilkudziesięciu wyrazów i podpisać jako swoje.
Nie od teraz wiadomo że Onlajny to Kłamcy i złodzieje
Cóż... dla jednych liczy się tylko szybkość, inni próbują chociaż zwrócić uwagę na jakość.
Ostatnio edytowany przez wtas (2020-01-16 20:11:28)
Offline
Okej panie i panowie, mamy przełom w sprawie.
Dziś do mnie i do Abyssa napisała skruszona liderka omawianej grupy z przeprosinami.
Po dokładniejszych oględzinach stwierdzili plagiaty i przyznali się do błędu. No i tamte "tłumaczenia" mają wylecieć.Może i trochę pod presją opinii publicznej, ale bardzo fajnie, że nie szli w zaparte do końca i mamy jakąś ludzką reakcję.
I wy jeszcze chcecie twierdzić, że zakładanie tematów na ansionie jest bez sensu, hmm?No i to tyle. Ja tam się bardzo cieszę, bo najlepsza bajeczka sezonu powinna być już bezpieczna. ^^
No cóż. Straciłem trochę szacunku do tej grupy. A w całości do tej osoby. Przylgnie teraz do całej grupy łatka "Złodziei napisów" przez jednego użytkownika. Ciekawa czy zostanie On w grupie, czy zostanie wyrzucony...
bartek94xx napisał:Na przyszłośc proszę o sprawdzenie dokładne wroga, a nie bezpodstawne szkalowanie grupy, bo skoro ukradła OP to i ukradła wszystko.
Bezpodstawnie to wieczorem można wpierdol dostać
Pokaż spoiler
Moja informacja polegała na stronie shindena, której podałem link wyżej. Na niej nie było tego nicku i stąd moja wiadomość. Nie wiem czy dane na tej stronie są aktualne i tego Pana nie ma już w grupie (może nawet wyleciał za to), czy dane są nieaktualne i nadal tam siedzi. Za moją pośpieszną ocenę, przepraszam.
bartek94xx napisał:2. Udowodniono, że ukradli OP, do tego przyznali się i przeprosili tłumacza.
No nie wiem, czy można to tak nazwać.
Powiedzieli tylko, że i tak mieli prawo sobie go wziąć. Do tego jeszcze go zmienili. A mogli nie...Generalnie babka wyperswadowała mi, że "tak działają serwisy z napisami".
Możesz sobie coś wziąć i zmienić pod siebie, a autor nie ma nic do gadania.Ot, shindenowskie standardy. Ktoś wrzucił to można ukraść i podpisać jako swoje.
No bo czemu by nie?
Jeśli dobrze przeczytałem waszą rozmowę, to na początku pisała normalnie. Że mógł wziąć Twoje napisy, ale nie mógł ich podpisać jako swoje. Co najwyżej mógł siebie wpisać jako "korektora", jeśli je poprawiał. Potem przeszła w postawę defensywną, jak zacząłeś ją atakować (widać, że nieobyta w kłótniach ).
Z tym zdaniem ja się zgadzam. Nie bierze się cudzych i nie podpisuje jako swoje.
bartek94xx napisał:Mówisz, że z pipy? A porównywałeś kiedyś napisy różnych grup? Sprawdź proszę i wtedy porozmawiamy. I tak korzystam z translatora, nie mam aż takiej znajomości języka angielskiego, żeby pamiętać wszystkie słowa, wyrażenia czy idiomy. W pracy zajmuję się czymś innym niż tłumaczeniem, więc przepraszam, że muszę korzystać z takiej ludzkiej rzeczy jak translator czy słownik. Jak inni nie korzystają, to szczerze gratuluję, mi jeszcze do tego poziomu dużo brakuje Ale tak w ogóle jak przetłumaczysz "whats up", "what are you doing" "how are you", proste wyrażenia, które każdy tłumaczy tak samo. Zależnie od odcinka anime, może być ich więcej lub mniej. Śmiało możesz sprawdzić jak to wygląda u innych.
Istnieje coś takiego jak inwencja twórcza, której nie brak Kamiemu, a tobie ewidentnie tak. Wtedy nawet proste "what's up" możesz przetłumaczyć na dziesiątki różnych sposobów, co też się na ANSI dzieje od dawien dawna (i to nie tylko przez Kamiego). Wtedy też prawdopodobieństwo pokrywania się Waszego translatorowego "tłumaczenia" z takim np. Kamiego jest niziutkie. Tutaj nikt nie leci z translatorem dla Twojej wiadomości, a jeśli już, to jacyś początkujący użytkownicy (których nie przybywa).
Pokaż spoilerJa tu nie jestem nowy, nie tłumaczę, choć pewnie bym mógł, ale naprawdę nie spodziewałem się... Przyrównywanie jakości onlajnowej do tej z ANSI - niepojęte.bartek94xx napisał:Druga sprawa zdań złożonych, czy zdania złożone nie są zbudowane ze zdań pojedynczych prostych? Są. A z racji, że Polacy są prości to i tak dążą do uproszczenia. Z doświadczenia wiem, że sam długie zdanie angielskie tłumaczę na jak najprostsze polskie (bo widz też nie lubi czytać). A patrząc po języku polskim i dostępności odpowiednich słów, używanych słów na co dzień, to słowa te są zbliżone do siebie jak nie identyczne według różnych tłumaczy.
Co to wnosi do sprawy? No właśnie, nic. Zero argumentów. Chyba że argumentem dla Ciebie jest Twoja z czterech liter wzięta statystyka o tym, co ludzie wolą.
Nie obchodzą mnie Twoje wywody. "Doświadczenie" tym bardziej - jeśli można to nazwać doświadczeniem, come on...bartek94xx napisał:2. Podobieństwo wytłumaczyłem koledze/koleżance wyżej
Kompletnie nic mi nie wytłumaczyłeś i patrząc, co ty wypisujesz - nie wytłumaczysz.
Żyj sobie dalej w ułudzie pt. "Tłumaczymy zawsze, zawsze, ale to ZAWSZE! w 60% podobnie, argumenty do mnie nie trafiają, a ~what's up~ znaczy tylko ~co tam~".
Inwencja twórcza? A co to jest? Jak to działa? Skąd to się bierze?
Na początku napisałem, że nie będę odpowiadał na obraźliwe komentarze, więc temu Panu podziękuję za dyskusję. Nie toleruję protekcjonalności objawiającej się sarkazmem.
@bartek94xx
Podobnie =/= identycznie.
Przy porównaniu dwóch tekstów różnych autorów nie znajdziesz 20 identycznych linijek. Możesz próbować, zawsze będzie jakaś różnica. Już nie mówiąc, że popełnienie tego samego błędu przy wysokim podobieństwie tekstów od razu kwalifikuje coś jako plagiat.
Twoje zakładane 40% powtórzeń mogłoby się zdarzyć, gdy szczytem inwencji twórczej byłoby poprawienie tego, co wypluł translator.
~What's up~ bez myślenia możesz przetłumaczyć na 5 różnych sposób. Przelicz sobie prawdopodobieństwo trafienia na te same odpowiedniki przy założeniu, że pojawia się 10 razy samodzielnie, bez reszty zdania. Dla ułatwienia: (1/5)^10
Zgadzam się z pierwszym zdaniem: podobnie =/= identycznie.
Co do pozostałej treści to się nie zgadzam. Nie zgadzam się również z Twoim pokazaniem prawdopodobieństwa. Prawdopodobieństwo jest o wiele bardziej złożone i nie możesz pokazywać zwykłej permutacji do takiego zadania. Aby coś takiego wyliczyć należy uwzględnić dodatkowe zmienne, które zmienią prawdopodobieństwo na + lub -. Równie dobrze można powiedzieć, że idąc do szpitala ma się 50% na przeżycie - albo przeżyję, albo nie przeżyję. Gdzie tak naprawdę na końcowy wynik wpływa o wiele więcej zmiennych.
A wracając do podobieństwa napisów, jak znajdę odpowiednią ilość czasu, to z wielką chęcią przeprowadzę takie badanie. Serwisy: ANSI, ShindeSubs, AO, wbijam. Obawiam się tylko takiej rzeczy, że jeśli pokażę podobieństwo o jakim mówię, to Wasze grono znowu będzie przekonane, że ktoś musiał ukraść czyjeś napisy. Rozumiem wielorakość tłumaczeń i rozumiem, że każdy stara się tłumaczyć inaczej. Ale posługując się językiem polskim na co dzień jest bardzo ciężko napisać inaczej. Zwłaszcza, że polskie zasady interpunkcji są sztywne i nie są bez znaczenia przy tłumaczeniu. Rozumiem też problem zdań złożonych, gdzie zachowują one sens nawet po "zmienieniu kolejności" zdań podrzędnych. Czy to też podejdzie pod plagiat? Takie same przetłumaczenie, tylko inna kolejność zdań podrzędnych. Według was tak, bo tłumacz zmienił "żeby facetka się nie poznała". Ja nie wiem, ale mam świadomość, że coś takiego jest możliwe.
Taki mały offtop. U mnie w mieście jeden facet wygrał w totka kilka milionów. Za rok lub za dwa lata znowu trafił "szóstkę". Czy to podchodzi pod zwykłe prawdopodobieństwo? Bo jakie są szanse, że facet wygrał 2, a kupon został kupiony w tym samym kiosku? Bardzo małe, a jednak wygrał.
Ujusix napisał:wyciąganiu opinii ogólnej z przypadku epizodycznego
Hola, hola, a Sensejka to co? Zarąbana tak samo i to rok temu.
Wytłumaczyłem wyżej moje zdanie na ten temat. Przeprosiłem za wczesny osąd. Ale swoją drogą chciałbym wiedzieć, czy lista użytkowników podana na stronie jest aktualna czy nie.
Widać jak zakłamani są Onlajnowcy. Jakaś ''dziewczynka '' LIDERKA święci oczami i wypiera się wszystkiego.
Sprawa się rypła. Poczuła %utasa przy $upsku i do wszystkiego się przyznała.Jaka ''pseudo-grupa'' taki/a i Lider/Liderka.
Pseudo-grupa , a dlatego że nigdy nie będą poważną grupą. Nie ważne ile by nie zarabiali. Grupą mogę nazwać np. ludzi z wbijam.
Ich strona i praca nie doprowadza mnie do szału i zawału serca. Nie mogę tego powiedzieć o 99,9% całej reszty patafianów z onlajnów.
Każdy wie jak jest... i wiedzą to też pseudo-grupy. Nazywajmy rzeczy po imieniu.... Onjalny to jeden wielki GNIOT !
Proszę nowych użytkowników o nie pisanie w moją stronę. Jesteście pewnie tłumaczami Pseudo-Grup. Dla mnie wasze zdanie się nie liczy. Jeden się nawet przyznał że korzysta z translatora....
Chłopie nie powinieneś się nawet do tego przyznawać.....
Ludzie z Ansi mają ogromne doświadczenie w tłumaczeniu. Obrażasz ich swoimi wywodami.O_o
Zdążyłem przed edycją postu
Napiszę tylko jedno, żeby nie urazić Twojej WIELKIEJ DUMY. Jeśli nikt na tej stronie nie korzysta z translatora/słownika lub strony z idiomami, to ja jestem Papież. Możecie się wypierać, ale w to nie uwierzę nigdy. Polak nie zna wszystkich słów języka polskiego, więc tym bardziej nie będzie znał wszystkich słów i wyrażeń języka angielskiego.
Teraz do wszystkich.
Poczytałem głębiej wasze forum i natknąłem się na wiele conajmniej "ciekawych" postów. Nie ma sensu przywoływać ich wszystkich, ale jest tak jak wcześniej myślałem. Nie warto tutaj pisać, bo jestem "onlinowcem", złym człowiekiem i mam swoje zdanie odmienne od waszego. Idealnie pasuje tutaj to:
Ale to ANSI, miejsce, gdzie za własne odmienne poglądy możesz być przez niektórych zmieszany z błotem, a czasem nawet uznany za potencjalnego agresora (tu jeszcze dodajmy hasztag, bo wiadomo kto jest tym złym) #SmiercOnlajnom . Po co używać konstruktywnej krytyki, kiedy można wytykać pierdoły?
Także, skoro temat został już rozwiązany, a dla mnie nie tutaj miejsca,to jest mój ostatni post tutaj, zaraz będę szukał jak konto usunąć (żebyście mogli spać w nocy, bo "onlajnowiec" ma tutaj konto). Dziękuję kilku osobom, które miały naprawdę konstruktywne komentarze, z którymi można było porozmawiać. Nie pozdrawiam osób, które przez moją łatkę onlajnowca, nie podjęły się dyskusji lub uczestniczyli w niej, wybierając sobie tylko niektóre moje wypowiedzi.
Ale tak czy siak, życzę wszystkim miłej pracy przy tłumaczeniu, udanych korekt i dużej ilości fanów. Trzymajcie się.
Offline
Teoretycznie pan bartolunio właśnie starał się bronić stronę barykady, po której jestem, a jednak połowa jak nie więcej rzeczy, jakie napisał, to głupoty. Chętnie bym wymienił, ale tego nie przeczyta, to sensu nie ma.
Offline
Inwencja twórcza? A co to jest? Jak to działa? Skąd to się bierze?
Czasem, lekko obraźliwie, nazywają to "bajkopisarstwem", czyli modyfikowaniem wypowiedzi/nadawaniem im sensu, gdy bezpośrednie tłumaczenie brzmi nienaturalnie głupio/nie da się tego sensownie przetłumaczyć, by brzmiało dobrze. Bywają też przypadki, gdy dany dowcip jest zwyczajnie niezrozumiały i można stosować (nie wszyscy takie rozwiązania lubią) zamiennik.
A wracając do podobieństwa napisów, jak znajdę odpowiednią ilość czasu, to z wielką chęcią przeprowadzę takie badanie. Serwisy: ANSI, ShindeSubs, AO, wbijam. Obawiam się tylko takiej rzeczy, że jeśli pokażę podobieństwo o jakim mówię, to Wasze grono znowu będzie przekonane, że ktoś musiał ukraść czyjeś napisy. Rozumiem wielorakość tłumaczeń i rozumiem, że każdy stara się tłumaczyć inaczej. Ale posługując się językiem polskim na co dzień jest bardzo ciężko napisać inaczej. Zwłaszcza, że polskie zasady interpunkcji są sztywne i nie są bez znaczenia przy tłumaczeniu.
Lecisz, ale zrób to rzetelnie, bo to będziemy sprawdzać, a przynajmniej ja to zrobię. Dlaczego? Bo niejednokrotnie coś takiego robiłem, gdy tłumaczyłem serię, a potem gdzieś indziej widziałem napisy lub gdy chcieliśmy zrobić jakieś od nowa z grupą, bo istniejące były słabe. Tak, były słabo przetłumaczone, idąc twoim tokiem rozumowania, to przecież niemożliwe. Po pierwsze są różne grupy tłumaczące (ENG) - coś tam poprawiają błędy tego HS/naprawiają istniejące wypowiedzi. Potem przychodzi grupa PL, która jeszcze sprawdza to np. z mangą lub ln lub tego nie robi w ogóle. To nie jest trzymanie się jednego tekstu, więc możliwości zmian jest multum. Trochę mnie też bawią te twoje teksty o interpunkcji. Nie chcę być złośliwy, ale widziałem wiele napisów z online wyrywkowo i tam bardzo często jest interpunkcja z czapy, a tak jej bronisz, jakby wyznaczała budowę zdania każdego w tych napisach. Odnoszę wrażenie, że to takie szukanie wytłumaczenia sprawy i sam w to nie wierzysz. Zresztą napisałeś, że są sztywne. Czy ja wiem? Mamy masę synonimów czy podejść do tłumaczenia. Weźmy te zwroty grzecznościowe. Jedni je zostawiają, inni opuszczają, a jeszcze inni starają się tak tłumaczyć, by z tonu wypowiedzi wychodziło, jaki stosunek jest postaci. To taki jeden przykład z wielu możliwych różnic w napisach. Już w ogóle pomijam, że opieramy się w tej chwili na napisach pochodzących bezpośrednio z ENG, a byli tacy, co tłumaczyli z JAP czy włoskiego (w grupie miałem gościa, co z włoskiego zawsze tłumaczył). Naprawdę sądzisz, że napisy są wtedy identyczne?
Parę lat temu pewna osoba wrzuciła w jednym temacie zdanie do przetłumaczenia. Ludzie podali chyba z 10 wersji, a on wtedy wrzucił tłumaczenie, które istniało w bazie. Nigdy bym takiego nie wymyślił, jestem pewien na 100%.
Na koniec tylko odniosę się do naszej niechęci ludzi z online. To nie jest tak, ze my (a przynajmniej myślę o sobie) by defoult myślimy o online jak o marginesie społeczeństwa. Po prostu bardzo często się okazuje i utwierdzamy w przekonaniu, że z ludźmi z tego kręgu nie ma rozmowy. Jedni jumają, a inni wrzucają jako swoje. Jeszcze inni pytają, a jak spotkają się z odmową, i tak wrzucają. W odpowiedzi słyszymy (też dałeś ten argument oczywiście), jak wam się nie podoba, też dajcie opłaty, uruchomcie swoje playery itd. No nie chcemy tego. Niech sobie robią, co chcą, ale zostawią nasze. Tylko tyle i aż tyle.
Offline
Czolgi napisał:... Grupą mogę nazwać np. ludzi z wbijam. ...
To prowadzi jedna osoba obecnie.
A ty nadal wierzysz w tą marketingową bitcoinową karuzelę? Żal panicza z wbijam, przesyłajcie mi dużo hajsu, bo przecież ja to robię sam, i wcale po tajniaku nie płace reszcie ekipie by robili i siedzieli cicho ;p A i do tego jeszcze chodzę do porządnej uczciwej pracy i mam na wyżywieniu ósemkę dzieci
Ostatnio edytowany przez animawka.pl (2020-01-16 21:26:54)
Offline
Shodimaru23 napisał:Czolgi napisał:... Grupą mogę nazwać np. ludzi z wbijam. ...
To prowadzi jedna osoba obecnie.
A ty nadal wierzysz w tą marketingową bitcoinową karuzelę? Żal panicza z wbijam, przesyłajcie mi dużo hajsu, bo przecież ja to robię sam, i wcale po tajniaku nie płace reszcie ekipie by robili i siedzieli cicho ;p A i do tego jeszcze chodzę do porządnej uczciwej pracy i mam na wyżywieniu ósemkę dzieci
Nawet jeśli tak jest, to co to zmienia? Że więcej hajsu wyciągnie? Cóż... ludzie wpłacają więc błaganie i ciągłe przypominanie, że "sakiewką potrząśnij, bitcoina daj oozorakowi" daje efekt. Czy ma jakiś swoich wyrobników, którym płaci, a sam zbiera laury? Zapewne tak, ale wątpię, że to starzy członkowie TMJ. Na przykładzie One Piece mogę powiedzieć, że osoba, która teraz tłumaczy, to nie Mitarashi.
Offline
Inwencja twórcza? A co to jest? Jak to działa? Skąd to się bierze?
Na początku napisałem, że nie będę odpowiadał na obraźliwe komentarze, więc temu Panu podziękuję za dyskusję. Nie toleruję protekcjonalności objawiającej się sarkazmem.
Litości, nie uważaj się za nie wiadomo kogo. Po prostu napisałem prawdę, a prawda często boli, szczególnie osoby, które myślą, że są bogami i znają się na wszystkim. Jesteś zwykłym laikiem, a piszesz totalne bzdury, mimo że wiele prawdziwie doświadczonych osób pisze tu, że się mylisz, dalej stoisz przy swoim. Kiedyś jak odejdziesz z onlajnów może przejrzysz na oczy.
Moja lista anime: klik
Offline
Edytowałem bo się przestraszyłem naszego Moderatora :]
Ale kolega bartek94xx pozjadał wszystkie rozumy O_o. Rozumiem że 94 to Rok urodzenia ?
Wspominałem że ludzie z Ansi mają spore doświadczenie. Sporę 10+ lat zabawy w napisach. Ty wysuwasz swoje wypociny odpisując na mój post edytowany. Sugerując że ludzie z ANSI nie mają takiej wiedzy na tłumaczenie bez translatora... Proszę cię..
Pierdzielisz jeszcze o dumie O_o . WTF ogarnij się. Rób sobie swoje projekty z czystym sumieniem. Na resztę.. wy... i będzie ci dane.
ファンのファンのために
Offline
@bartek94xx
O proszę, już mnie ludzie cytują nawet Na wiosnę/lato wybory na prezydenta i gdyby nie mój wiek, może idąc na fali popularności spróbowałbym swoich sił
Nie pamiętam na jaki dokładnie temat się wypowiadałem pisząc ten post oraz na ile wyrwane jest to z kontekstu mojej wypowiedzi jako całość, ale nigdy nie wstydziłem się, że należę do tej bardziej proonlajnowej odnogi ANSI, jednocześnie nie będąc absolutnym fanatykiem tego ruchu. Chciałbym żyć z nimi w symbiozie: moje suby docierają do większego grona odbiorców, a onlajn spełnia moje wymogi względem publikowanych serii mojego autorstwa i zarabia tam sobie na wyświetlanych reklamach. Nie jest to wiele i odrobina dobrych chęci wystarczy. Niektórzy na ten gest dobrej woli się decydują, inni mają to gdzieś.
Pozwolę odnieść się również do fragmentu wypowiedzi Shidomaru:
Istnieje coś takiego jak inwencja twórcza, której nie brak Kamiemu, a tobie ewidentnie tak. Wtedy nawet proste "what's up" możesz przetłumaczyć na dziesiątki różnych sposobów, co też się na ANSI dzieje od dawien dawna (i to nie tylko przez Kamiego). Wtedy też prawdopodobieństwo pokrywania się Waszego translatorowego "tłumaczenia" z takim np. Kamiego jest niziutkie. Tutaj nikt nie leci z translatorem dla Twojej wiadomości, a jeśli już, to jacyś początkujący użytkownicy (których nie przybywa).
Ocena efektów pracy danego tłumacza to raczej indywidualna ocena i nie mam zamiaru się w to zagłębiać. Zgodzę się, że nawet głupie "what's up" można na wiele sposobów przetłumaczyć. Wyznaję tu podejście stereotypowej charakterystyki postaci, czyli np:
- dres powie "No co jest?"
- starszy człowiek ze wsi "Co tam panie w świecie słychać?"
- tłumacz google "Co jest na górze?"
Takie tam przykłady na szybko Oczywiście warto uwzględniać również fakt, by kwestia wypowiadana w bajce przez postać mniej więcej pokrywała się długością z tym jak wygląda linijka dialogowa (zakładam tu przy normalnym tempie wypowiedzi wartość CPS na poziomie maks. 15-16, ale to moje osobiste założenie, a nie jakaś sztywna zasada, którą rządzi się tworzenie napisów).
Co do tłumacza google, nie ukrywam, że korzystam, żeby złapać kontekst, którego momentami nie jestem w stanie zrozumieć. Nie wiem czy i na ile dobrym jestem tłumaczem, ale sądzę, że to żaden wstyd używać czegoś, co może nam pomóc napisy dopracować. Ważne, by tak wadliwe narzędzie jak translator nie było traktowane jako lek na całe zło, a raczej jako zaczepienie kontekstowe do własnej interpretacji. Pytaniem pozostaje tylko interpretacja zwrotu "leci z translatorem", bo jeśli pomyślimy sobie to samo, co przedstawiłem na początku akapitu, to nie zapędzałbym się w stawianie takich tez. Jeśli jednak jest to równoważne z określeniem "wrzuca do tłumacza wszystko jak leci i robi małe korekty", wtedy moja wypowiedź (jak ma to często miejsce) jest zbędna, bo trochę prawdy w tym jest, a ja się niepotrzebnie produkuję
Reasumując:
Byłoby dobrze, gdyby onlajny narzuciły same sobie jakieś standardy ich funkcjonowania i korzystania z wydań zewnętrznych fansubów, których powinny się trzymać. Oczywiście założenia te powinny minimalizować możliwość takich wtop, jak przedstawiona w tym temacie, które tworzą tylko więcej fermentu między stronami konfliktu. Może zmiana sposobu finansowania członków wewnętrznych grup subberskich, by podkradanie cudzych wydań nie było warte ryzyka (bo może nikt się nie kapnie). Przykładowo stały procent z zysków strony jako całość dzielony na członków ekipy (tłumacze, korekta, upload itp) zależnie od włożonej w to pracy, przy czym podstawa honorarium byłaby niewielka, a dopiero praca zgodnie z przyjętymi założeniami (własne tłumaczenia i ogólnie zachowania zgodne z tym, co dałem pogrubionym) dawałyby coś więcej + ewentualnie zyski z wpłat od widzów na PayPal itp. Nie wiem, tak rzucam na czuja coś, by odpowiednich ludzi zainspirować.
Ostatnio edytowany przez Bufallo (2020-01-16 22:07:37)
Offline