Nie jesteś zalogowany.
Strony 1
Czołem wszystkim!
Mam pewien problem z dyskiem Toshiba Canvio Basics 2TB.
Wczoraj kuzyn podrzucił mi dysk w celu wymiany anime. Przy pierwszym podpięciu system wykrył go i można było normalnie z niego korzystać.
Dziś włączam kompa i nic, nie świeci się dioda, dysku nie ma. Podpinam pod inny port usb i dioda świeci się przez kilka minut i gaśnie a przez ten czas system go nie widzi.
W zarządzaniu dyskami pojawia się okno "inicjowanie dysku" z możliwością wyboru stylu partycji: MBR i GPT.
Po wyborze którejś z opcji pojawia się błąd, że urządzenie nie jest gotowe.
Offline
wejdź w zarządzanie komputerem i tam w zarządzanie dyskami i zobacz czy go widzi
Ostatnio edytowany przez matiasmovie (2018-08-20 02:11:10)
Offline
Offline
@matiasmovie, przeczytaj przedostatnie zdanie.
Na pewno podpinasz dysk pod USB 3.0?
Próbowałeś podpiąć bezpośrednio do płyty?
Offline
Podpinałem pod wszystkie porty usb 2.0 i 3.0, słychać dźwięk windowsa i nic. Innym kabel też był użyty ale bez rezultatów.
Offline
Spróbuj do innego komputera podłączyć.
Offline
pamiętam jedną sytuację z kartą pamięci, że coś mi nie wykrywało i ostatecznie użyłem gparted (apka na linuxa więc albo musisz odpalić wersję live albo zainstalować na linuxie jeżeli jakiś masz), może tobie też pomoże jeżeli problemem jest wykrywanie a nie to że jest problem z zasilaniem dysku, czasem na gorszych płytach pomaga odłączenie wszystkiego z wszystkich portów usb i podłączenie tylko myszki i klawiatury + oczywiście dysku pod usb 3.0
Ostatnio edytowany przez matiasmovie (2018-08-20 08:05:27)
Offline
Offline
Jeśli nie jest już na gwarancji, to wyciągnij go z tej obudowy i podepnij bezpośrednio pod pc.
Nie da się - mam dokładnie ten sam dysk i przed zakupem sprawdzałem, że nie ma złącza SATA. Ma jedynie złącze i sterownik pod USB.
Offline
Offline
A więc tak.
Podpiąłem sam dysk do swojego kompa, 2 innych i wynik taki sam.
Dźwięk windowsa po podłączeniu nowego sprzętu, instalacja zakończona pomyślnie, urządzenie działa poprawnie. Wchodzę w mój komputer i nie ma.
Jakieś dodatkowe propozycję czy powoli zacząć odkładać kasę na odkupienie dysku (o ile u kuzyna będzie działać) a na tym zdetonować petardę?
Offline
Ma kolega multimetr ?
Sprawdzi kolega jakie dokładnie napięcie dociera do dysku.
Tj. zasilanie
Powinien dostawać +5V.
Jeśli pływa napięcie zasilania (komputery bywają różne) i przewody są "takie sobie" to napięcie może przysiąść na tyle, że dysk nie ruszy.
Silnie wskazane jest też podłączenie dysku do tyłu komputera.
Porty z przodu to dodatkowa rezystancja, która zaniża napięcie docierające do dysku.
microUSB to spartaczony standard. Psują się na potęgę zarówno porty jak i wtyczki.
miniUSB jest tylko nieco większe ale za to dużo trwalsze.
Nie byłoby niczym dziwnym gdyby nie stykało dobrze zasilanie dysku.
Miałem już nie raz przygody z takimi problemami.
Podmianka przewodu to absolutne minimum. Tak samo lekki nacisk na wtyczkę(położyć dysk na płaskim stole i lekko nacisnąć wtyczkę w dół bądź górę podczas próby odczytu).
Przewód był podmieniany, ale winowajcą może być sam port.
Jak będą jakieś efekty, to można będzie pracować dalej.
Port to raczej groszowa sprawa.
Nieco gorzej wymiana (bez hotaira ani rusz) ale serwisy GSM oraz niektóre komputerowe powinny to zrobić.
I ostatnie pytanie.
Czy dysk się kręci ?
Ostatnio edytowany przez Pawelr98 (2018-08-23 06:20:53)
Offline
Offline
A więc tak.
Podpiąłem sam dysk do swojego kompa, 2 innych i wynik taki sam.
Dźwięk windowsa po podłączeniu nowego sprzętu, instalacja zakończona pomyślnie, urządzenie działa poprawnie. Wchodzę w mój komputer i nie ma.
Jakieś dodatkowe propozycję czy powoli zacząć odkładać kasę na odkupienie dysku (o ile u kuzyna będzie działać) a na tym zdetonować petardę?
Sprawdź przez gparted
Offline
Ma kolega multimetr ?
Sprawdzi kolega jakie dokładnie napięcie dociera do dysku.
Tj. zasilanie
Powinien dostawać +5V.
Jeśli pływa napięcie zasilania (komputery bywają różne) i przewody są "takie sobie" to napięcie może przysiąść na tyle, że dysk nie ruszy.
Silnie wskazane jest też podłączenie dysku do tyłu komputera.
Porty z przodu to dodatkowa rezystancja, która zaniża napięcie docierające do dysku.microUSB to spartaczony standard. Psują się na potęgę zarówno porty jak i wtyczki.
miniUSB jest tylko nieco większe ale za to dużo trwalsze.
Nie byłoby niczym dziwnym gdyby nie stykało dobrze zasilanie dysku.Miałem już nie raz przygody z takimi problemami.
Podmianka przewodu to absolutne minimum. Tak samo lekki nacisk na wtyczkę(położyć dysk na płaskim stole i lekko nacisnąć wtyczkę w dół bądź górę podczas próby odczytu).
Przewód był podmieniany, ale winowajcą może być sam port.Jak będą jakieś efekty, to można będzie pracować dalej.
Port to raczej groszowa sprawa.
Nieco gorzej wymiana (bez hotaira ani rusz) ale serwisy GSM oraz niektóre komputerowe powinny to zrobić.I ostatnie pytanie.
Czy dysk się kręci ?
Chyba kaplica, bo dysk milczy jak grób.
Offline
Może tylko elektronika padła.
i5-8600K OC 4.8Ghz, MSI Z370 Tomahawk, HyperX Predator 16GB 3000MHz/3333Mhz, Samsung 960 EVO 250GB.
Headphones: AKG K712 PRO, AKG K612 PRO, Beyerdynamic DT-990 Edition 250ohm
DAC: SMSL SD-650+mod by mikolaj612+Muses 8820 + ad797AR SMSL M8 | AMP: Rapture by mikolaj612
Offline
Elektronika odpowiada na podłączenie więc coś tam pracuje. Może być częściowo uszkodzona ale daje oznaki życia.
Dysk twardy wymaga dużego prądu podczas rozruchu.
Popularną rzeczą jest stosowanie przez chińczyków aluminiowych bądź nawet stalowych żył w przewodach połączeniowych.
Duży prąd rozruchu=duży spadek napięcia
Z tej przyczyny m.in wiele ładowarek do telefonu wypluwa 5.3-5.4V aby skompensować spadki napięć.
Zobaczy może też kolega, czy dysk zacznie się kręcić po podłączeniu do dobrej ładowarki do telefonu o wydolności 2A lub więcej.
Komputery PC zazwyczaj bardziej trzymają się nominalnego 5V.
Można by popatrzeć czy na elektronice nagrzewa się któryś układ scalony. Może się okazać, że jest to jakiś tani element za parę zł.
Mi raz posypał się oscyloskop za ponad 1000zł, a winowajcą był układ scalony za 1.5zł.
Multimetr to koszt 15-20zł a przyda się nie tylko podczas tej diagnozy.
Po za tym nie jestem pewien czy ten dysk na pewno nie ma adaptera USB<->Sata.
Znalazłem to:
https://www.youtube.com/watch?v=Oq1DgvFv0ZU
I tu mamy adapter zamiast permanentnego USB.
Przy okazji posłuchać czy dysk wydaje właśnie takie "klikanie".
Oznaczałoby walniętą głowicę a tu już nie do uratowania w domowych warunkach.
Teoretycznie bo ostateczność to taka "operacja"
https://www.youtube.com/watch?v=F5Y7BniaRXg
Ostatnio edytowany przez Pawelr98 (2018-08-23 18:54:18)
Offline
Strony 1