Nie jesteś zalogowany.
Już się bałem, że kupiłeś anime Dies Irae.
Offline
Offline
Heh, przypomniałeś mi o tym całym "openingu". Kompletnie toto oderwane od reszty filmu. Nie wiem co se Shinkai myślał.
Film w ogóle średniawy. Lubiłem Shinkaia za ten jego spojony, melancholijny styl, a Kimi No Na Wa się w to w ogóle nie wpisuje. Liczyłem, że Hoshi o Ou Kodomo to taki pojedynczy wybryk, ale Kimi może wskazywać na to, że podąży on w tym kierunku. Chociaż może mi się po prostu gust zmienił, bo Kotonoha no Niwa, który swego czasu niesamowicie mi się spodobał, oglądałem ostatnio chyba ponad 2 lata temu.
Offline
Heh, przypomniałeś mi o tym całym "openingu". Kompletnie toto oderwane od reszty filmu. Nie wiem co se Shinkai myślał.
Film w ogóle średniawy. Lubiłem Shinkaia za ten jego spojony, melancholijny styl, a Kimi No Na Wa się w to w ogóle nie wpisuje. Liczyłem, że Hoshi o Ou Kodomo to taki pojedynczy wybryk, ale Kimi może wskazywać na to, że podąży on w tym kierunku. Chociaż może mi się po prostu gust zmienił, bo Kotonoha no Niwa, który swego czasu niesamowicie mi się spodobał, oglądałem ostatnio chyba ponad 2 lata temu.
Hoshi o Ou Kodomo jest fajne. Ba, powiedziałbym może, że i najlepsze, ale... To za bardzo przypomina Ghibli. Tam są wręcz wycięte motywy i przez to nie potrafię jakoś bardzo cenić tego filmu. Z Shinkaiem jest ten problem, że gość się gubi przy dłuższych pozycjach. W Your Name jest podobnie, chociaż prawie mu się udało (ale dalej można by to podzielić na jakieś "odcinki"). Może dlatego Kotonoha no Niwa wydała ci się lepsza. Spójniejsze, bo zmieścił się w krótkiej formie, która mu lepiej wychodzi. Jeśli lubisz czytać/słuchać rozkmin filmów, polecam ten o jego twórczości. Generalnie zgadzam się z tą opinią
Offline
Do mnie filmy Ghibli zupełnie nie przemawiają. Jakoś nie potrafię w nich dostrzec niczego ponad bajki skrojone pod dzieci (aczkolwiek zastrzegam, że nie widziałem wszystkiego. Mimo wszystko, nawet uchodzący za dojrzały Grobowiec Świetlików mi się nie spodobał). Hoshi o Ou Kodomo też się w ten schemat wpisuje.
Offline
Do mnie filmy Ghibli zupełnie nie przemawiają. Jakoś nie potrafię w nich dostrzec niczego ponad bajki skrojone pod dzieci (aczkolwiek zastrzegam, że nie widziałem wszystkiego. Mimo wszystko, nawet uchodzący za dojrzały Grobowiec Świetlików mi się nie spodobał). Hoshi o Ou Kodomo też się w ten schemat wpisuje.
Rozumiem i szanuję. Ale mimo wszystko polecam Nausicaa lub Mononoke
Osobiście jestem fanem tego Studia, ale zawsze najbardziej ceniłem dzieła Miyazakiego (a spod jego skrzydeł wyszła tak z 1/3). U niego częściej pojawiały się pewne ukryte treści lub zwyczajnie epicki klimat. Jeśli nie widziałeś tych dwóch, daj kiedyś szansę.
Offline
Swego czasu poszedłem z moją narzeczoną (obecnie żoną) do kina na "Spirited Away. W krainie bogów". Był to jedyny film, kiedy moja ukochana druga połówka siedziała ze szczęką aż do podłogi i nie komentowała filmu (jak zwykle, zresztą). Od tamtej pory jest to jeden z naszych ulubionych filmów (zasłużenie dostał Oskara). A jeśli nasz 8-letni syn go docenił, to naprawdę coś w nim musi być.
Aihara Mei is not human.
Citrus OST - To fear love is to fear life
Offline
Rozumiem i szanuję. Ale mimo wszystko polecam Nausicaa lub Mononoke
Widziałem oba i też nie były jakieś fenomenalne. Z tych, które widziałem, Mononoke była zdecydowanie najlepsza. Z tym epickim klimatem się zgodzę, ale ta prosta fabuła w stylu "ocalić świat przed złem" (powielana w wielu filmach Ghibli) jakoś mnie nie rusza.
Offline
Hunter Killer napisał:Rozumiem i szanuję. Ale mimo wszystko polecam Nausicaa lub Mononoke
Widziałem oba i też nie były jakieś fenomenalne. Z tych, które widziałem, Mononoke była zdecydowanie najlepsza. Z tym epickim klimatem się zgodzę, ale ta prosta fabuła w stylu "ocalić świat przed złem" (powielana w wielu filmach Ghibli) jakoś mnie nie rusza.
Akurat nie ten temat porusza ten film, ale dobra (chyba że w bardzo dużym uproszczeniu, ale wtedy tracimy pewne symboliki). W filmach Miyazakiego bardzo dobrze widać jego pogląd na temat postępu cywilizacyjnego (a także pacyfizm). Ludzie odwracają się od bogów, którym kiedyś składali ofiary, żyli z nimi w zgodzie - koegzystowali z naturą. W Mononoke ciekawie jest pokazana ta "walka" między naturą i ludźmi, ponieważ każda ze stron ma pewne "wady" w swoim postępowaniu - nie godzi się na żadną ugodę, co właśnie prowadzi do tego konfliktu (dodatkowo autor pokazuje dobre i złe strony każdego ugrupowania, więc trudno jasno określić, kto jest gorszy. Dowódca ludzi np. pomaga trędowatym, czy to należy potępiać?). Do tego dochodzą aspekty historyczne. Wszystko bazuje na historycznych faktach i XV-wiecznej Japonii, która rozpoczyna ekspansję środowiska naturalnego. Jeśli dobrze pamiętam, są tu jawnie odwzorowane wioski i tym podobne. Można wprawdzie powiedzieć, że podczas oglądania nie zwraca się na takie rzeczy czasem uwagi, ale jednak film można analizować na różnych płaszczyznach.
Offline
Offline
Offline
Offline
Offline
Offline
Zapomniałem
009 Re:Cyborg – Collector’s Edition. Dwie osoby z ANSI mają ode mnie kopię tego filmu xD
Offline
Zapomniałem
009 Re:Cyborg – Collector’s Edition. Dwie osoby z ANSI mają ode mnie kopię tego filmu xD
Sry, że nie w temacie ale byłyby szanse na przetłumaczenie tego filmu?
PS.
Niezła kolekcja
Offline
Przecież są do tego napisy. http://animesub.info/szukaj_old.php?pTi … e%3ACyborg
Offline
Faktycznie
Offline
Kusi mnie aby cię kiedyś odwiedzić i sobie coś z tego wziąć.
Albo chociaż potrzymać xd
Pierwsza opcja odpada, ale o 2. można pomyśleć
@animefan2009
Gdyby nie było, pomyślelibyśmy. Skoro jest, nie ma co dublować
Zapomniałem wczoraj podlinkować (w sumie kiedyś fotkę tu dawałem, ale to było dawno i... była tylko jedna).
Grisaia no Kajitsu Limited KS Edition (DVD + Artbox) - The Fruit of Grisaia.
Offline