Nie jesteś zalogowany.
Strony 1
Witam.
Z racji, że ostatnimi czasy przejadły mi się już trochę anime (ponad 300 pozycji) postanowiłem dla testu kupić LN. Wybór padł na Toradora (PL), zapewne z sentymentu do anime które oglądałem kilkukrotnie.
Ku mojemu zdziwieniu bardzo przyjemnie się to czytało a muszę przyznać bez bicia, że przez blisko ~26 lat przeczytałem może 2 lektury więc tym bardziej byłem zszokowany, że można się tak pochłonąć w czytaniu. Przy okazji w końcu widzę ile treści jest pomijane w anime a ile to fillery. Mniejsza z tym nie o tym chciałem tutaj pisać.
Przechodząc do meritum, czy idzie się nauczyć angielskiego z czytania LN?
Awaryjnie jestem w stanie oglądnąć odcinek czy 2 po ang. jak brakuje polskich napisów ale ze zrozumiem na poziomie 50-80% (w zależności od tematyki). Jakieś poradniki czy helpy do programów rozumiem tak gdzieś w 90% a w internecie angielskim też raczej się nie zagubię. Książkę po angielsku to jedynie poradnik do Inventora ale program znam dość dobrze więc książka tez nie wydawała się jakaś trudna.
Ale jak chwyciłem takie Spice & Wolf to aż mi się z uszu dymiło bo momentami większość tekstu to nowe słówka. Kontekst jako taki wyłapywałem ale czuję, że w tym przypadku tracę więcej niż oglądając anime.
I tu moje pytanie, czy warto kontynuować czytanie po angielsku? Zakładając, że chcę poznać S&W w oryginale i przy okazji poduczyć się angielskiego. W sumie to nie tylko S&W bo jak na razie jest jeszcze wiele tytułów których brakuje w naszym języku.
Czy może lepiej cierpliwie czekać aż być może pojawi się to także u nas?
Offline
Porównanie LN do lektur.
Offline
Na pewno czytając angielskie książki, zwiększy ci się zasób słownictwa i płynniej nauczysz się czytać teksty nieposługujące się specyficzną terminologią.
Ta wiedza nie jest niczym nowym i zaczynając od powieści młodzieżowych zamiast klasycznych powieści, łagodniej wchodzisz w ten teren. S&W z początku przygniotło mnie bardziej innym podejściem do ekonomii i z początku trudniej mi było zrozumieć, jak to działa, niż samym słownictwem, gdzie ich znaczenie możesz odnaleźć w byle słowniku na Google.
Ostatnio edytowany przez marek2fgc (2016-11-01 22:19:54)
Offline
Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że angielski jest łatwy do czytania, dopóki nie zacznie się pojawiać pierdyliard synonimów na każde słowo Ile to już razy miałem tak, że czytam coś po angielsku, pojawia się jakieś długaśne, trudne słowo, więc wchodzę w Gugle Translejta i okazuje się, że to synonim jakiegoś o wiele prostszego słowa, które znałem. I tak w co drugim zdaniu xD Ale to też zależy od danego tekstu, tłumaczenia itd. Dlatego jestem zdania, że jeśli chodzi o czytanie i rozumienie, to powinno się po prostu wkuwać słówka, których nie znamy. Tylko że wtedy takie czytanie staje się cholernie mozolne i czasochłonne.
Offline
Dlatego jestem zdania, że jeśli chodzi o czytanie i rozumienie, to powinno się po prostu wkuwać słówka, których nie znamy.
To akurat nie ma najmniejszego sensu, bo i tak pozapominasz. Zresztą tak naprawdę nie potrzebujesz znać nie wiadomo ile słów. Uczenie się języka to bardziej zrozumienie języka. Rzadko natrafiam na sytuację, kiedy brak znajomości jakiegoś słówka przeszkadza w rozumieniu całości. Ot, kontekst, specyfika języka itd. Wtedy rozumiesz nawet przy niezbyt imponującym zasobie słownictwa. Gwoli ścisłości, dobrze jest zapamiętywać słówka, ale takie stricte wkuwanie ich to nie.
Ostatnio edytowany przez Kamiyan3991 (2016-11-01 22:50:14)
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
Ja osobiście szlifowałem angielski zaczynając od mang, a następnie zabierając się za VN-ki, bo jednak z obrazem jest to mniej mozolne - wcześniej znałem trochę słówek, bo w UK byłem nieraz. Mogę też polecić odpalenie se w tle czegoś po angielsku, gdy robisz coś nie wymagającego słuchania, np. przy kompie lub w czasie podróży.
Offline
Mogę też polecić odpalenie se w tle czegoś po angielsku, gdy robisz coś nie wymagającego słuchania, np. przy kompie lub w czasie podróży.
Podcasty są spoczne, szczególnie gdy znajdziesz jakieś ciekawsze tematycznie. Zwykłe radyjko też przejdzie.
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
Generalnie tłumaczenia fanowskie są pisane prostym językiem, więc nawet przy średniej znajomości angielskiego nie powinno być problemu z ich lekturą. Jedynym wyjątkiem mogą być pozycje z dużą ilością specjalistycznego żargonu, jak wspomniany S&W albo niektóre pozycje nawiązujące do tematyki militarnej. Przede wszystkim trzeba pamiętać że LN są z założenia pisane prostym językiem tak żeby ich grupa docelowa, którą jest młodzież nie miała problemu z rzadziej używanymi kanji
GG: 1677958
Offline
Przede wszystkim trzeba pamiętać że LN są z założenia pisane prostym językiem tak żeby ich grupa docelowa, którą jest młodzież nie miała problemu z rzadziej używanymi kanji
Co ma kanji do eng? Gość ma z eng problem, przypominam.
Offline
Czytanie ze zrozumieniem się kłania, czyżbyś nie przeczytał pierwszej części tego zdania? Chodziło mi o to, że jeśli są tam zazwyczaj używane kanji z których odczytaniem nie ma problemu średnio rozgarnięty japoński nastolatek, to i tłumaczenie ang. nie powinno być zbyt skomplikowane. Swoją drogą "Light" w Light Novel odnosi się głównie do tego.
Ostatnio edytowany przez ill (2016-11-02 08:28:15)
GG: 1677958
Offline
Czytanie ze zrozumieniem się kłania, czyżbyś nie przeczytał pierwszej części tego zdania? Chodziło mi o to, że jeśli są tam zazwyczaj używane kanji z których odczytaniem nie ma problemu średnio rozgarnięty japoński nastolatek, to i tłumaczenie ang. nie powinno być zbyt skomplikowane. Swoją drogą "Light" w Light Novel odnosi się głównie do tego.
Co ma tutaj czytanie ze zrozumieniem, skoro dodałeś bezsensowną argument na poparcie swojej tezy?
Nie powinno, ale czasem ma. Generalnie ta logika nie idzie w parze poza granicami kraju kwitnącej wiśni. Radziłbym sobie nie wymyślać teorii, których się nie sprawdziło. Chyba że autor tematu chciał się skupić tylko na fanowskich, to tam nie wiem, bo tylko oficjalne czytałem. Ale skoro kupił Toradorę, wysnułem wniosek, że chce kupować i czytać.
Offline
Kwestię czy ten argument miał sens czy go nie miał pozostawmy do oceny czytającym ten temat, bo jak widać mamy odmienne zdanie. Co nie zmienia faktu, że większość LN jest pisana prostym językiem, więc jakoś nie widzę, żeby tłumacze obojętnie czy fanowscy czy oficjalni zmieniali to. Oczywiście od wszystkiego zdarzają się wyjątki, ale stanowią one jednak mniejszość.
Ostatnio edytowany przez ill (2016-11-02 10:35:54)
GG: 1677958
Offline
Strony 1