Nie jesteś zalogowany.
Strony Poprzednia 1 2
Dobra to od początku:
Pisaliśmy o prowadzeniu strony internetowej i rozliczaniu się z reklam. A tam nie występują przypadki podane przez Ciebie wyżej. Tak więc, jeśli kolega przekroczy próg 3091zł i urząd skarbowy zechce podatek od tego. To na jakiej podstawie, ma się rozliczyć? Jak nie za pomocą działalności gospodarczej? Jeśli będzie poniżej tej kwoty, wtedy jeśli już zapłacił podatek dostanie zwrot, a jeśli jeszcze nie, wtedy urząd powie, że kwota do zapłaty to 0zł.
Jednak jeśli przekroczy, wtedy MUSI założyć działalność, bo jak ma się rozliczyć? Kwoty powyżej nie tego progu, nie mogą spadać z nieba. Każdy taki przychód musi mieć papierek, fakturę, paragon cokolwiek. Rozumiecie co mam na myśli?
Każdy dochód który posiadamy, musi być UDOKUMENTOWANY. Nie mogą pieniądze spadać z nieba, bo inaczej płacisz 75% podatku. Niemożna sobie uznać tego jako "dochody z innych źródeł". Bo wystarczy, że US stwierdzi iż działasz, aby promować stronę i zwiększyć zyski z reklam... no i wtedy oni widzą Cie jako prowadzącego niezarejestrowaną działalność gospodarczą.
Ostatnio edytowany przez Luk4S (2016-02-10 01:40:40)
Offline
Czekaj, czy ty właśnie sugerujesz, że Google i inne agencje reklamowe wypłacają kasę pod stołem bez żadnej umowy, która na bank ma podstawę prawną, i dlatego US uzna, że masz lewą kasę za reklamy i prowadzisz działalność gospodarczą? O to ci tak naprawdę chodzi?
Nie, w sumie nie mam pytań na dziś, możesz nie odpowiadać
Ostatnio edytowany przez coellus (2016-02-10 01:42:37)
Ty dulowaty userze!
Offline
Czekaj, czy ty właśnie sugerujesz, że Google i inne agencje reklamowe wypłacają kasę pod stołem bez żadnej umowy, która na bank ma podstawę prawną, i dlatego US uzna, że masz lewą kasę za reklamy i prowadzisz działalność gospodarczą? O to ci tak naprawdę chodzi?
Jeśli jest umowa i zapłacony podatek. To chyba sama sobie odpowiedziałaś. Nadal to musi wylądować w PIT/CIT zależy kto i gdzie.
Ostatnio edytowany przez Luk4S (2016-02-10 01:42:50)
Offline
Dobra, wróć, więc Google może płacić bez umowy?
Ty dulowaty userze!
Offline
Dobra, wróć, więc Google może płacić bez umowy?
Jeśli rozliczasz się z google jako działalność gospodarcza, wtedy wystawisz fakturę i idziesz spać.
Jeśli rozliczasz się z google jako osoba prywatna, wtedy dostajesz kaskę, a kasę traktujesz jako "inne źródła dochodu". I jeśli to będzie Twoje jedyne źródło dochodu i przekroczy 3091zł, wtedy US może uznać (jak się dowie), że prowadzisz niezarejestrowaną działalność gospodarczą.
Nie wiem jak to mam inaczej sformułować.
Wiem o co Wam chodzi. Oczywiście nie trzeba zakładać działalności po przekroczeniu 3091zł. Jednak, nawet nie wiem, czy US zaakceptuje płatności za reklamy jako "inne źródła dochodu" w PIT36. Obawiam się, że to nie przejdzie.
6 rok mam zarejestrowaną działalność i napisze tyle, że lepiej jest wszelakie dodatkowe dochody wrzucać na działalność gospodarczą, bo urząd skarbowy to chora instytucja i potrafią, czasami widzieć lewe dochody w przelewie o wartości 100zł na konto.
Ostatnio edytowany przez Luk4S (2016-02-10 02:07:12)
Offline
Jako że pracowałem w US napiszę tak: jeżeli dochód ze stron idzie do jednej osoby może to być potraktowane jako podatek od przychodów osoby fizycznej niezależnie od kwoty. Gdyby było tak jak piszesz i mając stały dochód przekraczający kwotę wolną od podatku musiałbym zakładać działalność gospodarczą pracując na kasie w biedronce, a tak nie jest.
Jestem słodki jak miód, człowiek - ciacho; genetyczny cud! xD
Offline
Wiem o co Wam chodzi. Oczywiście nie trzeba zakładać działalności po przekroczeniu 3091zł.
Wymóg zakładania działalności nie zależy od dochodu. Mnie chodziło tylko o to. Krótko mówiąc, jeśli prowadzisz stronę typowo komercyjną z taką lub inną zawartością i systematycznie zarabiasz na reklamach, urząd teoretycznie ma prawo uznać, że powinieneś założyć działalność. Nawet jeśli będzie to 10 zł miesięcznie na konto. Bo to nie zależy od wysokości dochodu, ale od charakteru prowadzonej strony i innych czynników. Wysokość dochodu to rzecz wtórna w tym przypadku. Że ludzie mają to w dupie, bo prawo jest chore, to inna sprawa. Analogicznie do działalności nieinternetowej, która w danym roku przynosi straty lub groszowy zysk. Co wtedy, likwidujemy, bo mieścimy się w kwocie wolnej? A gdy niedługo podwyższą jej wysokość - ludzie zaczną likwidować, bo zaczną się mieścić? Chyba jednak nie.
~Shounen . DBNao.net . Grupa Mirai . Cytaty z anime
Offline
Dobra, wróć, więc Google może płacić bez umowy?
Ci cali strimerzy, co ciągną kasę za to, że ktoś ogląda jak grają lub komentują jakieś wydarzenia związane z daną grą, mają pozakładane działalności gospodarcze i normalnie się rozliczają nawet z 1$ dotacji. Na pewno gadał tak typ od cs, izak. A czy google przejmuje się innymi? Wątpię. Ważne, że oni są czyści.
Offline
coellus napisał:Dobra, wróć, więc Google może płacić bez umowy?
Ci cali strimerzy, co ciągną kasę za to, że ktoś ogląda jak grają lub komentują jakieś wydarzenia związane z daną grą, mają pozakładane działalności gospodarcze i normalnie się rozliczają nawet z 1$ dotacji. Na pewno gadał tak typ od cs, izak. A czy google przejmuje się innymi? Wątpię. Ważne, że oni są czyści.
Nieważne, kto jest stratny na tym dealu, a kto nie. Kolega wprost sugerował, że dochody są nieudokumentowane.
Ty dulowaty userze!
Offline
Jako że pracowałem w US napiszę tak: jeżeli dochód ze stron idzie do jednej osoby może to być potraktowane jako podatek od przychodów osoby fizycznej niezależnie od kwoty. Gdyby było tak jak piszesz i mając stały dochód przekraczający kwotę wolną od podatku musiałbym zakładać działalność gospodarczą pracując na kasie w biedronce, a tak nie jest.
No tak, tyle że pracując na kasie w biedrze, pracujesz w oparciu o umowę o pracę, lub umowę cywilno-prawną, więc na to nie trzeba mieć działalności.
Ale np. znajomy programista, zamiast siedzieć na etacie w firmie, to ma własną działalność (samozatrudnienie) bo to mu się bardziej opłaca.
Kolejny znajomy kupuje sztuczne kwiatki i robi z nich stroiki / bukiety na wszystkich świętych. Musiał założyć działalność, którą zawiesza na resztę roku, kiedy nie sprzedaje tych kwiatków. Oczywiście pracuje na etacie w firmie zajmującej się remontami taboru kolejowego, ale przed 1 listopada bierze urlop i handluje na własny rachunek.
i takie tam znalezione w internetach (powinno być aktualne):
"Ustawa o swobodzie działalności gospodarczej określa, że działalność gospodarcza to „zarobkowa działalność wytwórcza, budowlana, handlowa, usługowa oraz poszukiwanie, rozpoznawanie i wydobywanie kopalin ze złóż, a także działalność zawodowa, wykonywana w sposób zorganizowany i ciągły”. Innymi słowy, każdy, kto planuje zajmować się sprzedażą towarów lub usług przez dłuższy czas, w sposób profesjonalny i zorganizowany, musi założyć działalność gospodarczą. Działalnością gospodarczą jest np. sprzedawanie książek przez internet, wykonywanie remontów mieszkań, prowadzenie gabinetu lekarskiego, a nawet prowadzenie stoiska z biżuterią tylko na czas wakacji. W takich wypadkach zarejestrowanie działalności to obowiązek, od którego nie można uciec. "
Zapominacie jeszcze o ZUSie, jeśli US się doczepi i będzie chciało założenia działalności, to doczepi się i ZUS, a ten będzie chciał również swoje (obecnie 1121,52 na miesiąc z chorobowym, BTW dzisiaj mija termin płatności za działalność) za cały "nielegalny" okres, w którym zarabiało się kaskę.
Offline
Eftar napisał:coellus napisał:Dobra, wróć, więc Google może płacić bez umowy?
Ci cali strimerzy, co ciągną kasę za to, że ktoś ogląda jak grają lub komentują jakieś wydarzenia związane z daną grą, mają pozakładane działalności gospodarcze i normalnie się rozliczają nawet z 1$ dotacji. Na pewno gadał tak typ od cs, izak. A czy google przejmuje się innymi? Wątpię. Ważne, że oni są czyści.
Nieważne, kto jest stratny na tym dealu, a kto nie. Kolega wprost sugerował, że dochody są nieudokumentowane.
Przecież jako osoba fizyczna, nie podpisujesz z google żadnej umowy o pracę... umowy o nic, google Cie nie zatrudnia. Przecież to nie oni muszą zapłacić podatek, a Ty od pieniędzy które od nich dostaniesz. Świadczysz im usługę. I jak nie rozliczysz się z US z tych pieniędzy... Dlatego Ci ludzie pozakładali działalności, aby móc się rozliczać i spać spokojnie.
Jak idziesz do mechanika i naprawia Ci samochód. To nie podpisujecie żadnej umowy o pracę, a dostajesz paragon czy fakturę. Podobnie sprawa ma się tutaj. Świadcząc usługę, musisz odprowadzić od tego podatek. Ale problem nie leży u tego kto płaci, a u tego usługę wykonuje.
Offline
Liczyłem na minimum 3 strony ciągnięcia tego tematu. Nie przejmujcie się, że temat zmienił się w dyskusję na temat zarobków i założeniu działalności gospodarczej ja chcę 3 strony.
Offline
coellus napisał:Eftar napisał:Ci cali strimerzy, co ciągną kasę za to, że ktoś ogląda jak grają lub komentują jakieś wydarzenia związane z daną grą, mają pozakładane działalności gospodarcze i normalnie się rozliczają nawet z 1$ dotacji. Na pewno gadał tak typ od cs, izak. A czy google przejmuje się innymi? Wątpię. Ważne, że oni są czyści.
Nieważne, kto jest stratny na tym dealu, a kto nie. Kolega wprost sugerował, że dochody są nieudokumentowane.
Przecież jako osoba fizyczna, nie podpisujesz z google żadnej umowy o pracę... umowy o nic, google Cie nie zatrudnia. Przecież to nie oni muszą zapłacić podatek, a Ty od pieniędzy które od nich dostaniesz. Świadczysz im usługę. I jak nie rozliczysz się z US z tych pieniędzy... Dlatego Ci ludzie pozakładali działalności, aby móc się rozliczać i spać spokojnie.
Miszczu, jeśli ty znasz 3 umowy na krzyż, to nie wiem, co jest z tobą i w jakim świecie się uchowałeś. Umowy są zawierane przez internet. Są umowy kupna i sprzedaży. Umowy dzierżawy i wynajmu. Umowy kontraktacji. Milion pińcset różnych umów, każda ma podstawę prawną. Wynajmując komuś mieszkanie, świadczysz usługę, i nie, nie musisz zakładać do tego działalności gospodarczej, nawet jeśli pobierasz 5k zł czynszu.
Google zawiera z tobą umowę, na krzywy ryj nikt nic nie robi. Na tej podstawie masz wystawiony rachunek/potwierdzenie wypłaty/paragon, co sobie tylko chcesz. I z tego się rozliczasz jako osoba fizyczna.
Jak idziesz do mechanika i naprawia Ci samochód. To nie podpisujecie żadnej umowy o pracę, a dostajesz paragon czy fakturę. Podobnie sprawa ma się tutaj.
Lol, nie. Mechanik ma zarejestrowaną działalność gospodarczą. Więc mechanik jest Google'em w tej sytuacji, ty jesteś administratorem strony (oddającym samochód do naprawy). Natomiast w drugą stronę - czyli wreszcie dochodzimy do sytuacji właściwej - jeśli mechanik będzie potrzebował np. strony internetowej, to podpisujecie umowę o dzieło na wartość np. 5000 zł, ty mu wystawiasz rachunek i się żegnacie. A jeśli w umowie będziesz miał zapisane, że będziesz dostawał 10% od każdego klienta, który trafił do warsztatu poprzez stronę, to przepraszam co, od razu masz zakładać działalność gospodarczą? Tylko się zastanów dobrze nad tą odpowiedzią, plz.
Ostatnio edytowany przez coellus (2016-02-10 13:09:06)
Ty dulowaty userze!
Offline
Wywoływałem wilka z lasu.Będę rozmawiał z prawnikiem o tym.Po prostu przed rozmową byłem ciekawy,jak to wygląda.Dziękuje za pomoc.
Offline
@coellus
Prowadziłaś kiedyś działalność gospodarczą? Jak gogle Ci może wystawić fakturę... skoro to TY świadczysz usługę wobec nich? Nawet sam dowód wpłaty na konto, może być dokumentem księgowym, jeśli zawiera informację za co te pieniądze przyszły.
Wytłumaczę:
Google - usługobiorca (on nam płaci za wystawianie jego reklam na naszej stronie).
My jako właściciel strony internetowej - usługodawca (my dostajemy pieniądze za wystawienie jego reklam na stronie)
Mechanik - usługodawca (gdy naprawia nasz samochód, bo my płacimy mu za usługę)
MY jako właściciel samochodu - usługobiorca (płacimy za wykonaną naprawę naszego samochodu).
Umowa o dzieło, to zupełnie co innego... Umowa najmu to co innego... A z googlem nie podpisujesz umowy.
Nie będę brnął w to dalej. Bo widzę, że masz wyobrażenie, że prowadzenie strony internetowej to jakby... nie wiem magia. I zarobione na tym pieniądze są inne, niż te które zarabia mechanik.
Spróbuj nie zakładać działalności i zbierać dochody, które nie są potwierdzone żadną umową. Oby nikt Cie nie zgłosił, bo wtedy nie będzie przyjemnie.
Offline
@coellus
Prowadziłaś kiedyś działalność gospodarczą? Jak gogle Ci może wystawić fakturę... skoro to TY świadczysz usługę wobec nich?
TY wystawiasz rachunek. I nie, nie prowadziłam działalności gospodarczej, za to świadczyłam usługi freelancerskie i wystawiałam rachunki. Według ciebie powinnam była założyć działalność gospodarczą, ale patrz pan, nie założyłam, z urzędem skarbowym się rozliczyłam i żyję, nikt mi żadnej kary nie dosadził ani nie siedzę za niepłacenie podatków. Stąd też wiem, że twoja teoria, że do każdej świadczonej usługi potrzebna jest działalność gospodarcza, jest o kant tyłka potłuc.
I dalej twierdzisz, że Google może płacić bez umowy? No to spoko, już nie mam więcej pytań.
I jeszcze jedno - umowa najmu jest niczym innym jak umową o świadczeniu usług, bo wynajem jest usługą. Tyle w temacie.
Ostatnio edytowany przez coellus (2016-02-10 21:19:15)
Ty dulowaty userze!
Offline
Przenieście to może do tematu wojennego. Bo jak czytam to pieprzenie 30 raz... Średnio raz na pół roku to wraca, omg.
Ostatnio edytowany przez Kamiyan3991 (2016-02-10 21:31:04)
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
Luk4S napisał:@coellus
Prowadziłaś kiedyś działalność gospodarczą? Jak gogle Ci może wystawić fakturę... skoro to TY świadczysz usługę wobec nich?
TY wystawiasz rachunek. I nie, nie prowadziłam działalności gospodarczej, za to świadczyłam usługi freelancerskie i wystawiałam rachunki. Według ciebie powinnam była założyć działalność gospodarczą, ale patrz pan, nie założyłam, z urzędem skarbowym się rozliczyłam i żyję, nikt mi żadnej kary nie dosadził ani nie siedzę za niepłacenie podatków. Stąd też wiem, że twoja teoria, że do każdej świadczonej usługi potrzebna jest działalność gospodarcza, jest o kant tyłka potłuc.
I dalej twierdzisz, że Google może płacić bez umowy? No to spoko, już nie mam więcej pytań.
Nadal nie widzisz różnicy między prowadzeniem strony internetowej której zadaniem jest czerpanie zysków z reklam, a robieniem pojedynczych projektów dla różnych odbiorców?
Wytłumaczę po raz kolejny: Działalność powinno się zakładać, gdy wykonujesz coś w sposób ciągły, zorganizowany z zamiarem czerpania z tego zysków. A prowadzenie strony internetowej, na której będą reklamy jest odbierana jako takie działanie. Rozumiesz? Czy nadal nie. Bo nie wiem jak to inaczej wytłumaczyć...
A z googlem nie masz formalnie spisanej umowy. Przystępujesz do programu partnerskiego, który nie jest formalną umową. Niektórzy twierdzą, że wynajmowanie miejsca na reklamy googlowi, można podciągnąć pod umowę o wynajmie (która nie musi być spisana) i można tak się rozliczyć. ALE nie każdy urząd skarbowy tak to rozumie... jednak to już zupełnie inna bajka, bo co urząd to inne interpretacje.
Idąc Twoim tokiem rozumowania, moja firma budowlo-remontowa mogła by spokojnie przestać być zarejestrowaną działalnością i mógłbym wystawiać rachunki za każdą robotę. A potem rozliczyć się jako osoba fizyczna. Dlaczego tak nie robię? Bo prowadzona działalność ma charakter ciagły, stały, zorganizowany, a jego CELEM jest czerpanie zysków. Gdybym jej nie zarejestrował, US mógłby uznać, mnie za osobę prowadzącą niezarejestrowaną działalność gospodarczą i upomnieć się o swoje.
Ostatnio edytowany przez Luk4S (2016-02-10 21:45:31)
Offline
coellus napisał:Luk4S napisał:@coellus
Prowadziłaś kiedyś działalność gospodarczą? Jak gogle Ci może wystawić fakturę... skoro to TY świadczysz usługę wobec nich?
TY wystawiasz rachunek. I nie, nie prowadziłam działalności gospodarczej, za to świadczyłam usługi freelancerskie i wystawiałam rachunki. Według ciebie powinnam była założyć działalność gospodarczą, ale patrz pan, nie założyłam, z urzędem skarbowym się rozliczyłam i żyję, nikt mi żadnej kary nie dosadził ani nie siedzę za niepłacenie podatków. Stąd też wiem, że twoja teoria, że do każdej świadczonej usługi potrzebna jest działalność gospodarcza, jest o kant tyłka potłuc.
I dalej twierdzisz, że Google może płacić bez umowy? No to spoko, już nie mam więcej pytań.
Nadal nie widzisz różnicy między prowadzeniem strony internetowej której zadaniem jest czerpanie zysków z reklam, a robieniem pojedynczych projektów dla różnych odbiorców?
Wytłumaczę po raz kolejny: Działalność powinno się zakładać, gdy wykonujesz coś w sposób ciągły, zorganizowany z zamiarem czerpania z tego zysków. A prowadzenie strony internetowej, na której będą reklamy jest odbierana jako takie działanie. Rozumiesz? Czy nadal nie. Bo nie wiem jak to inaczej wytłumaczyć...
A z googlem nie masz formalnie spisanej umowy. Przystępujesz do programu partnerskiego, który nie jest formalną umową. Niektórzy twierdzą, że wynajmowanie miejsca na reklamy googlowi, można podciągnąć pod umowę o wynajmie (która nie musi być spisana) i można tak się rozliczyć. ALE nie każdy urząd skarbowy tak to rozumie... jednak to już zupełnie inna bajka, bo co urząd to inne interpretacje.
Boże, nie.
Ale niech będzie tłumaczone twoimi narzędziami. Bo ja już nie wiem, jak do ciebie dotrzeć.
Działalność powinno się zakładać, gdy wykonujesz coś w sposób ciągły (np. roczna umowa najmu mieszkania, uprzedzając twoje trololo - bo ty chyba ogólnie trollujesz, a ja się po prostu daję - jest to usługa, jak nie wierzysz, to wejdź TUTAJ, a jak nie widzisz, to pierwszy akapit: Zgodnie bowiem z art. 43 ust. 1 pkt 36 ustawy o VAT, usługi w zakresie wynajmowania lub wydzierżawiania nieruchomości ), zorganizowany z zamiarem czerpania z tego zysków (czynsz + marża).
Każdy - KAŻDY - program partnerski musi mieć jakąś podstawę prawną. Przystępując do programu partnerskiego, zawierasz umowę (polecam kolejny dział - umowy na odległość i umowy bez podpisu). I nie ma, że boli. Bo niezawarcie takiej umowy kosztowałoby Google majątek w sądzie.
I skończmy to już. Bo się gdy człowiek się dowiaduje, że światowy gigant może płacić komuś kasę bez żadnej umowy (czyli bez podstawy prawnej), że do każdej usługi potrzebna jest działalność gospodarcza (nawet ciągłej usługi), a usługa najmu tak naprawdę nie jest usługą, to nie wiem, wątpię w sens tej rozmowy.
Ostatnio edytowany przez coellus (2016-02-10 22:00:47)
Ty dulowaty userze!
Offline
Strony Poprzednia 1 2