Nie jesteś zalogowany.
I jakie skutki będzie miała na zwykłego szarego oglądacza chińskich porno bajek?
Jeszcze się nie zorientowałeś że ich obchodzi zwykły oglądacz?
Offline
A to ja też nie wróżę, bo target jest stosunkowo wąski i już go nakreśliłam - ta część tłumaczy, która teraz w jakiś sposób się ogranicza ze względu na onlajny i osoby, które chcą napisy konkretnie od tych tłumaczy, a nie od pierwszych lepszych.
Toteż dlatego właśnie założenie pyransca, że "każdy będzie mógł skorzystać" więc to nie będzie "od fanów dla wybrańców", jest błędne.
To dalej będzie DRM - tylko bardziej zautomatyzowany niż ręczne wysyłanie.
Jeśli miałoby się zmienić coś diametralnie, ku poprawie losu wszystkich tłumaczy i ku pogorszeniu losu onlajnów, to powinien iść tą drugą drogą.
Natomiast ból pupy w tym temacie jest taki, jakby lada dzień wszyscy mieli udostępniać szyfrowane wersje na stronie głównej.
Może dlatego, że ten temat, podobnie jak 'wojenna dyskusja' dostaje zadęcia jakby co najmniej dotyczył większej części fandomu. Pewnie też dlatego, że całkiem spora cześć użyszkodników żyje w przekonaniu, że przecież chińska pornobajka (po polsku) to "darmowe dobro kultury", które im się należy z tej racji, że chcą oglądać. I dlatego pomysł DRMa ich boli.
Whenever you find yourself on the side of the majority, it is time to pause and reflect.
Offline
Toteż dlatego właśnie założenie pyransca, że "każdy będzie mógł skorzystać" więc to nie będzie "od fanów dla wybrańców", jest błędne.
To dalej będzie DRM - tylko bardziej zautomatyzowany niż ręczne wysyłanie.
Wyjątkowo się nie zgodzę, bo jednak nie każdy dostawał te napisy, tu napisy może pobrać każdy, tylko jest kwestia, czy zgodzi się zainstalować dodatkowy program. Coś za coś, ale tak czy siak nadal będzie ogólnodostępne.
Ty dulowaty userze!
Offline
stronka nie padnie dzięki temu programikowi i częściej będzie niedostępna??
Offline
To będą oglądać onlajny. Większość tłumaczy ma głęboko w poważaniu krucjatę przeciwko onlajnom jako takim - chodzi jedynie o to, żeby nikt nie kradł ich napisów.
link do hejtu na onlajny masz w pierwszym poście i bez offtopu proszę (btw. nie krucjatę tylko walkę z wiatrakami)
małe info:
Ja wiem że ludzie z natury nie lubią zmian i sa wygodni, dlatego ta kazda nowość wzbudza takie negatywne emocje.
to nie tak: ludzie idą nałatwiznę -> dowody? komputery, samochody, narzędzia, nawet głupie buty masz po to by stópki ci się nie brudziły
Natomiast ad rem: 'ANSIplayer' - czyli to coś co wiąże się z Twoim wcześniejszym postem.
Robisz odtwarzacz, którzy streamuje sobie napisy z bazy na ANSI: użytkownik podaje np ID czy jakikolwiek inny identyfikator napisów, odpala z dysku wideo i wsio. Można go w bardzo prosty sposób połączyć z bazą danych użytkowników - co z kolei dawałoby możliwości ustawiania choćby poziomów dostępu, czy zwykły tracking.
Coś w rodzaju klienta Steam'a. Tylko, że taka zabawa wymagałaby już dogadania się z Kanem.
a co powiesz o takich cudeńkach jak zmienne ip, kilka kont pocztowych? jedyna sensowna opcja po podłączeniu projektu pod stronę to są tokeny wydawane przez twórcę.
działa to na tej zasadzie. gość loguje się w programie/na stronie i chce w tym momencie pobrać napisy
w tym momencie autor dostaje informacje że ten i ten user chce uzyskać dostęp do napisów z poziomu strony/aplikacji do użytku w programie
przekazuje userowi jednorazowy token na dostęp do napisów
nasz kolega ogląda sobie spokojnie odcinek i token albo wygasa czasowo, albo po zamknięciu zakładki z odcinkiem
innej opcji nie widzę na chwilę obecną (wymyślona na szybko na potrzeby posta -> do rozwinięcia)
a tak nawiasem: ochronę steam łatwo obejść ^^
Gdy tak sobie pomyślę, że nastały czasy, kiedy trzeba szyfrować napisy do spiraconych bajek, żeby pewna grupka skurwysynów na tym nie zarabiała, to mnie na śmiech bierze i dobitnie pokazuje jak żenujący stał się ten fandomek, dzięki chciwości kilku osób.
nie trzeba. zakłądasz konto na chomikuj i voilà
Co do wewnętrznego playera, to w sumie mi to wisi, ale nie ukrywam, że będzie to dużo mniej wygodne niż używanie MPC (przynajmniej dla mnie). Ale jesli ma to w czymś pomóc...
i z pomocą wychodzi nam tu taka ładna rzecz jak applet i trochę pomyślunku. nie wiem jak to jest w sharpie, ale dżawa oferuje nam trochę opcję okrężną. sczytujemy pozycję okienka mpc i nakładamy na to aplet java z ustawionym kanałem alfa 100% (pełna przezroczystość), klik na opcje nic nie daje bo mpc jest przykryty apletem. droga trochę na około (trzeba sczytywać pozycję zewnętrznego okna) i czasochłonna do zrobienia, ale zawsze skuteczna jesli dobrze zrobiona (zawsze można ustawić aplet na cały ekran i zamknięcie mpc razem z apletem po kliknięciu w ekran)
@CoUsT
nie wszystkie i nie wszyscy ^^ btw. dzięki za zgodę na napisy
@colin
do tej pory NIE ZDARZYŁO SIĘ żeby jakieś zabezpieczenie nie zostało złamane.
pokaż jakim jesteś włamywaczem i wygrzeb mi informację mojej główki. jeśli nie dasz rady to są zabezpieczenia których nie da się złamać (jeśli chodzi o internet to polecam poczytać o czymś takim jak TOR czego nawet NSA nie jest w stanie dobrze złamać by wyciągnąć dane userów którzy się zabezpiezcają -> bezpieczne logowanie ssl już nie ejst takie bezpieczne bo NSA już ma klucze deszyfrujące ^^)
Czy warto poświęcać swój czas na robienie czegoś, co z góry jest skazane na porażkę?
czy warto wydawać miliony na zabezpieczenia do gier skoro i tak zostaną złamane? czy warto wykupywać ubezpieczenie od wypadków skoro się nie wychodzi z domu? czy warto... (mogę tak wymieniać w nieskończoność ^^ ale nie o to tu chodzi)
Ale po tygodniu ktoś mądry złamie te zabezpieczenia
zmiana odowania, klucza, sposobu kodowania
taka ciekawostka -> dobry sposób szyfrowania oparty jest na liczbach pseudolosowych. zachęcam do lektury
chyba mój post poniekąd podchodzi pod mały trolling ^^
Offline
Gdy tak sobie pomyślę, że nastały czasy, kiedy trzeba szyfrować napisy do spiraconych bajek, żeby pewna grupka skurwysynów na tym nie zarabiała, to mnie na śmiech bierze i dobitnie pokazuje jak żenujący stał się ten fandomek, dzięki chciwości kilku osób.
Tutaj zgadzam się z kolegą Zarathustrą, z jednym małym wyjątkiem, a mianowicie słowem na s, które w brzydki sposób określa rodzicielki pewnej grupy osób. Ok, rozumiem, że było to napisane pod wpływem emocji ale jak dla mnie jechanie (pośrednio) po matkach onlajnowców budzi pewien, nazwijmy to niesmak. Co ciekawe moderacja zauważyła owe słowo, ale już go nie usunęła (wykropkowała czy co tam).
Może dlatego, że ten temat, podobnie jak 'wojenna dyskusja' dostaje zadęcia jakby co najmniej dotyczył większej części fandomu. Pewnie też dlatego, że całkiem spora cześć użyszkodników żyje w przekonaniu, że przecież chińska pornobajka (po polsku) to "darmowe dobro kultury", które im się należy z tej racji, że chcą oglądać. I dlatego pomysł DRMa ich boli.
Czuję się tu wywołany do tablicy określeniem "darmowe dobro kultury". Nie, nie uważam, że należy mi się. Chętnie kupiłbym legalnie chińskie pornobajki, pod warunkiem wyposażenia ich w odpowiednie jakościowo napisy (np. zakupione od tłumaczy z ANSI), po cenie dostosowanej do naszych zarobków (i wiem, że na chwilę obecną jest to marzenie ściętej głowy). Sam mam w swojej biblioteczce trochę oryginałów (zbyt mało na mój gust ale co tam, co jakiś czas szukam sobie czy są jeszcze na rynku jakieś ostatki w dobrej cenie). Wiem, że oglądając spiracone (z czarną opaską na oku) bajki nie jestem w porządku w stosunku do ich twórców, ale jakoś z tym żyję i dźwigam ten krzyż przez życie; podobnie jak wszyscy inni oglądacze czy to stacjonarni, telefoniczni, komputerowi w Polsce (no chyba, że ktoś jest tu na forum, kto ogląda tylko legalnie zakupione anime, albo nie ogląda ich wcale). Z tego, że coś mi się należy wyrosłem już dawno, zresztą na wszystko co mam musiałem sobie zapracować (oprócz domu, który dostałem w spadku), a pracę zaczynałem w liceum pisząc teksty, kopiąc rowy, malując oznakowania na jezdni, pracując w warsztacie, biurze projektów, przy kampaniach politycznych. Oczywiście chciałbym mieć dostęp nieograniczony do napisów, ale jak nie będę miał to w łeb sobie przecież nie strzelę, ani nie będę wyzywał tłumaczy (co się niestety, niektórym zdarza), ot po prostu nie będę miał danych napisów i tyle, i naprawdę nie boli mnie z tego powodu dolna część pleców (która boli jedynie po zjedzeniu super ostrego kebaba ).
Offline
do tej pory NIE ZDARZYŁO SIĘ żeby jakieś zabezpieczenie nie zostało złamane.
pokaż jakim jesteś włamywaczem i wygrzeb mi informację mojej główki. jeśli nie dasz rady to są zabezpieczenia których nie da się złamać (jeśli chodzi o internet to polecam poczytać o czymś takim jak TOR czego nawet NSA nie jest w stanie dobrze złamać by wyciągnąć dane userów którzy się zabezpiezcają -> bezpieczne logowanie ssl już nie ejst takie bezpieczne bo NSA już ma klucze deszyfrujące ^^)
Czy warto poświęcać swój czas na robienie czegoś, co z góry jest skazane na porażkę?
czy warto wydawać miliony na zabezpieczenia do gier skoro i tak zostaną złamane? czy warto wykupywać ubezpieczenie od wypadków skoro się nie wychodzi z domu? czy warto... (mogę tak wymieniać w nieskończoność ^^ ale nie o to tu chodzi)
Ale po tygodniu ktoś mądry złamie te zabezpieczenia
zmiana odowania, klucza, sposobu kodowania
taka ciekawostka -> dobry sposób szyfrowania oparty jest na liczbach pseudolosowych. zachęcam do lektury
Masz rację. Nie wejdę Ci do głowy i nie powiem o czym myślisz. Nie jestem też wielkim hackerem, włamywaczem, programistą, itp. Ale jak napisałeś - nawet ssl już nie jest bezpieczne. Skoro mówisz o zabezpieczeniach do gier - o to dokładnie mi chodzi. Nie znam się na tym od strony technicznej, ale od ładnych kilkunastu lat widzę co dzieje się na rynku. No i sam wiem, jaki jest stosunek (jeśli chodzi tylko o moją osobę) gier oryginalnych do piratów. Zamiast wydać te miliony na dopracowanie gry, wydają je na zabezpieczenia, które i tak po kilku dniach lądują na warezach z dopiskiem "Cracked".
Nie do końca chyba mój post został zrozumiany. Nie jestem przeciwnikiem tego pomysłu jako takiego. Zastanawiam się tylko nad jego sensem. Jasne, jeśli ktoś się nudzi i chce zrobić program szyfrujący, jeśli ten ktoś ma dużo wolnego czasu (na zrobienie go i późniejsze wsparcie techniczne) i jeśli ten ktoś jest do tego przekonany, proszę bardzo. Może akurat to będzie przełom w obecnej sytuacji. Aczkolwiek nie mam jakichś większych nadziei, jeśli o to chodzi. Po prostu uważam, że nie jest to najlepsze wyjście. Dlaczego? Duże nakłady pracy na zrobienie czegoś, co druga osoba po prostu zniszczy. Nie lepiej usiąść na spokojnie i zastanowić się, jak w inny sposób poprawić sytuację?
Offline
Nie lepiej usiąść na spokojnie i zastanowić się, jak w inny sposób poprawić sytuację?
Przestać tłumaczyć. Problem rozwiązany.
Offline
daw 0001 napisał:do tej pory NIE ZDARZYŁO SIĘ żeby jakieś zabezpieczenie nie zostało złamane.
pokaż jakim jesteś włamywaczem i wygrzeb mi informację mojej główki. jeśli nie dasz rady to są zabezpieczenia których nie da się złamać (jeśli chodzi o internet to polecam poczytać o czymś takim jak TOR czego nawet NSA nie jest w stanie dobrze złamać by wyciągnąć dane userów którzy się zabezpiezcają -> bezpieczne logowanie ssl już nie ejst takie bezpieczne bo NSA już ma klucze deszyfrujące ^^)
Czy warto poświęcać swój czas na robienie czegoś, co z góry jest skazane na porażkę?
czy warto wydawać miliony na zabezpieczenia do gier skoro i tak zostaną złamane? czy warto wykupywać ubezpieczenie od wypadków skoro się nie wychodzi z domu? czy warto... (mogę tak wymieniać w nieskończoność ^^ ale nie o to tu chodzi)
Ale po tygodniu ktoś mądry złamie te zabezpieczenia
zmiana odowania, klucza, sposobu kodowania
taka ciekawostka -> dobry sposób szyfrowania oparty jest na liczbach pseudolosowych. zachęcam do lekturyMasz rację. Nie wejdę Ci do głowy i nie powiem o czym myślisz. Nie jestem też wielkim hackerem, włamywaczem, programistą, itp. Ale jak napisałeś - nawet ssl już nie jest bezpieczne. Skoro mówisz o zabezpieczeniach do gier - o to dokładnie mi chodzi. Nie znam się na tym od strony technicznej, ale od ładnych kilkunastu lat widzę co dzieje się na rynku. No i sam wiem, jaki jest stosunek (jeśli chodzi tylko o moją osobę) gier oryginalnych do piratów. Zamiast wydać te miliony na dopracowanie gry, wydają je na zabezpieczenia, które i tak po kilku dniach lądują na warezach z dopiskiem "Cracked".
Nie do końca chyba mój post został zrozumiany. Nie jestem przeciwnikiem tego pomysłu jako takiego. Zastanawiam się tylko nad jego sensem. Jasne, jeśli ktoś się nudzi i chce zrobić program szyfrujący, jeśli ten ktoś ma dużo wolnego czasu (na zrobienie go i późniejsze wsparcie techniczne) i jeśli ten ktoś jest do tego przekonany, proszę bardzo. Może akurat to będzie przełom w obecnej sytuacji. Aczkolwiek nie mam jakichś większych nadziei, jeśli o to chodzi. Po prostu uważam, że nie jest to najlepsze wyjście. Dlaczego? Duże nakłady pracy na zrobienie czegoś, co druga osoba po prostu zniszczy. Nie lepiej usiąść na spokojnie i zastanowić się, jak w inny sposób poprawić sytuację?
tu masz opisane jak dlaczego ssl nie jest bezpieczne
i nie na warezach tylko na piratebay, potem robi się wstawki rarów na na hosty.
ja nikogo nie potępiam za podejście do tematu. sam się z siebie śmieję jak pomyślę o tym że uploader z onlajna wypowiada się w temacie o programie który miałby utrudnić mu pracę..
nakład nakładem, ale gość wyraźnie ma sporo wolnego czasu
czyli zamiast leczyć raka dostępnymi środkami mamy patrzeć i myśleć jak go wyleczyć raz a skutecznie?
Offline
Masz rację, sabaton. Nie pisałem tego z taką myślą, ale rzeczywiście głupio zrobiłem.
colin napisał:Nie lepiej usiąść na spokojnie i zastanowić się, jak w inny sposób poprawić sytuację?
Przestać tłumaczyć. Problem rozwiązany.
Wdrożyłem swego czasu, polecam i pozdrawiam, Piotr Fronczewski.
Ostatnio edytowany przez Zarathustra (2013-10-05 22:06:03)
Offline
Kensai napisał:To będą oglądać onlajny. Większość tłumaczy ma głęboko w poważaniu krucjatę przeciwko onlajnom jako takim - chodzi jedynie o to, żeby nikt nie kradł ich napisów.
link do hejtu na onlajny masz w pierwszym poście i bez offtopu proszę (btw. nie krucjatę tylko walkę z wiatrakami)
małe info:
Ja wiem że ludzie z natury nie lubią zmian i sa wygodni, dlatego ta kazda nowość wzbudza takie negatywne emocje.
to nie tak: ludzie idą nałatwiznę -> dowody? komputery, samochody, narzędzia, nawet głupie buty masz po to by stópki ci się nie brudziły
Natomiast ad rem: 'ANSIplayer' - czyli to coś co wiąże się z Twoim wcześniejszym postem.
Robisz odtwarzacz, którzy streamuje sobie napisy z bazy na ANSI: użytkownik podaje np ID czy jakikolwiek inny identyfikator napisów, odpala z dysku wideo i wsio. Można go w bardzo prosty sposób połączyć z bazą danych użytkowników - co z kolei dawałoby możliwości ustawiania choćby poziomów dostępu, czy zwykły tracking.
Coś w rodzaju klienta Steam'a. Tylko, że taka zabawa wymagałaby już dogadania się z Kanem.a co powiesz o takich cudeńkach jak zmienne ip, kilka kont pocztowych? jedyna sensowna opcja po podłączeniu projektu pod stronę to są tokeny wydawane przez twórcę.
działa to na tej zasadzie. gość loguje się w programie/na stronie i chce w tym momencie pobrać napisy
w tym momencie autor dostaje informacje że ten i ten user chce uzyskać dostęp do napisów z poziomu strony/aplikacji do użytku w programie
przekazuje userowi jednorazowy token na dostęp do napisów
nasz kolega ogląda sobie spokojnie odcinek i token albo wygasa czasowo, albo po zamknięciu zakładki z odcinkieminnej opcji nie widzę na chwilę obecną (wymyślona na szybko na potrzeby posta -> do rozwinięcia)
a tak nawiasem: ochronę steam łatwo obejść ^^
Gdy tak sobie pomyślę, że nastały czasy, kiedy trzeba szyfrować napisy do spiraconych bajek, żeby pewna grupka skurwysynów na tym nie zarabiała, to mnie na śmiech bierze i dobitnie pokazuje jak żenujący stał się ten fandomek, dzięki chciwości kilku osób.
nie trzeba. zakłądasz konto na chomikuj i voilà
Co do wewnętrznego playera, to w sumie mi to wisi, ale nie ukrywam, że będzie to dużo mniej wygodne niż używanie MPC (przynajmniej dla mnie). Ale jesli ma to w czymś pomóc...
i z pomocą wychodzi nam tu taka ładna rzecz jak applet i trochę pomyślunku. nie wiem jak to jest w sharpie, ale dżawa oferuje nam trochę opcję okrężną. sczytujemy pozycję okienka mpc i nakładamy na to aplet java z ustawionym kanałem alfa 100% (pełna przezroczystość), klik na opcje nic nie daje bo mpc jest przykryty apletem. droga trochę na około (trzeba sczytywać pozycję zewnętrznego okna) i czasochłonna do zrobienia, ale zawsze skuteczna jesli dobrze zrobiona (zawsze można ustawić aplet na cały ekran i zamknięcie mpc razem z apletem po kliknięciu w ekran)
@CoUsT
nie wszystkie i nie wszyscy ^^ btw. dzięki za zgodę na napisy@colin
do tej pory NIE ZDARZYŁO SIĘ żeby jakieś zabezpieczenie nie zostało złamane.
pokaż jakim jesteś włamywaczem i wygrzeb mi informację mojej główki. jeśli nie dasz rady to są zabezpieczenia których nie da się złamać (jeśli chodzi o internet to polecam poczytać o czymś takim jak TOR czego nawet NSA nie jest w stanie dobrze złamać by wyciągnąć dane userów którzy się zabezpiezcają -> bezpieczne logowanie ssl już nie ejst takie bezpieczne bo NSA już ma klucze deszyfrujące ^^)
Czy warto poświęcać swój czas na robienie czegoś, co z góry jest skazane na porażkę?
czy warto wydawać miliony na zabezpieczenia do gier skoro i tak zostaną złamane? czy warto wykupywać ubezpieczenie od wypadków skoro się nie wychodzi z domu? czy warto... (mogę tak wymieniać w nieskończoność ^^ ale nie o to tu chodzi)
Ale po tygodniu ktoś mądry złamie te zabezpieczenia
zmiana odowania, klucza, sposobu kodowania
taka ciekawostka -> dobry sposób szyfrowania oparty jest na liczbach pseudolosowych. zachęcam do lekturychyba mój post poniekąd podchodzi pod mały trolling ^^
Zaciekawił mnie pomysł wyswietlania.napisow w przezroczystym oknie bezpośrednio na odtwarzaczu. Ma on jedną zasadniczą wadę. Chodzi o z synchronizowanie napisow z odtwarzaczem.
Wbrew pozorom nie mam zbyt dużo wolnego czasu. Trochę zaczyna mnie denerwować ta cała sytuacja, a czytajac niektóre posty aż ręce opadają i odechciewa sie cokolwiek robic.
Ostatnio edytowany przez pyransc (2013-10-05 22:10:17)
Offline
daw 0001 napisał:Zaciekawił mnie pomysł wyswietlania.napisow w przezroczystym oknie bezpośrednio na odtwarzaczu. Ma on jedną zasadniczą wadę. Chodzi o z synchronizowanie napisow z odtwarzaczem.
chodzi mi o zrobienie nakładki na mpc na którym wyświetlany jest normalnie animiec z napisami blokujący możliwość jakiejkolwiek ingerencji w odtwarzacz (co ma swoje wady i zalety)
Offline
Tak w ogóle nie wiem, dlaczego robicie z uploaderów hackerów na miarę speców z NSA, skoro pewnie zdecydowana większość jedzie na jakimś tutku, a jak dojdzie co do czego, to jeszcze mają tupet, żeby na ansi założyć temat i poprosić o pomoc -.-"
Ty dulowaty userze!
Offline
Wdrożyłem swego czasu, polecam i pozdrawiam, Piotr Fronczewski.
Jakoś mam za mało samozaparcia. Masochista ze mnie.
Wbrew pozorom nie mam zbyt dużo wolnego czasu. Trochę zaczyna mnie denerwować ta cała sytuacja, a czytajac niektóre posty aż ręce opadają i odechciewa sie cokolwiek robic.
Uodpornisz się. Pracuj, pracuj, chętnie wykorzystam wynalazek na szerszą skalę.
Offline
pyransc napisał:daw 0001 napisał:Zaciekawił mnie pomysł wyswietlania.napisow w przezroczystym oknie bezpośrednio na odtwarzaczu. Ma on jedną zasadniczą wadę. Chodzi o z synchronizowanie napisow z odtwarzaczem.
chodzi mi o zrobienie nakładki na mpc na którym wyświetlany jest normalnie animiec z napisami blokujący możliwość jakiejkolwiek ingerencji w odtwarzacz (co ma swoje wady i zalety)
Acha teraz zrozumiałem. To pozostają jeszcze skróty klawiszowe. Trochę duże ograniczenia z tego wynikają, ale sam pomysł ciekawy.
Offline
pyransc napisał:Wbrew pozorom nie mam zbyt dużo wolnego czasu. Trochę zaczyna mnie denerwować ta cała sytuacja, a czytajac niektóre posty aż ręce opadają i odechciewa sie cokolwiek robic.
Uodpornisz się. Pracuj, pracuj, chętnie wykorzystam wynalazek na szerszą skalę.
Dokładnie, olej to i rób swoje.
Ty dulowaty userze!
Offline
Jaki ma w tym wypadku sens idea Od fanów dla fanów, po wprowadzeniu tego drm'u - żaden, może lepiej będzie zamknąć ANSI i zaprzestać prac nad 2.0(Kane jeśli czytasz moje wypociny to przemyśl sprawę -.-) w końcu po co komu ono, skoro zwykły szary użytkownik który nie odwiedza tego forum oraz nie ma pojęcia o tych wszystkich programach i waszych wojnach najbardziej ucierpi. Proponuje zmienić wasze motto z od fanów dla fanów na "Od fanów dla wybrańców".
Może po wprowadzeniu programu się dowie?
"Od fanów dla fanów" w żaden sposób nie straci na znaczeniu, wystarczy że ten drugi fan zainstaluje sobie zwykły, darmowy, ogólnodostępny dla zainteresowanych program. Porównałbym go do (fenomenu) napiprojekt. A teraz przyznawać się kto po zamknięciu napisy.org skończył oglądać filmy z napisami? Wszyscy dalej oglądają? Więc wytaczanie frazy "Od fanów dla wybrańców", itp. traci sens. Tyle w tym temacie.
@Ariakis post #106
Stream napisów z bazy ANSI wyklucza oglądanie offline.
Offline
Tylko, że z tego co wiem napiprojekt nie wymusza na tobie stosowania wewnętrznych playerów i nie ogranicza późniejszej modyfikacji napisów. Po zamknięciu napisów.org w jej miejsce powstały napisy24, toteż nie było tak źle.
Ostatnio edytowany przez Freedom (2013-10-06 00:49:31)
Offline
Offline
Zadziwia mnie krytyka tego "programu", ktos kto tlumaczy animu robi to glownie dla siebie, to w jaki sposob udostepnia swoje tlumaczenia szerszej grupie odbiorcow jest jego decyzja. Typowe polaczki ktorzy nie dosc ze maja tlumaczenie za darmo, to maja jeszcze jakies wymagania, inne niz bledy w tlumaczeniu, powinni zamknac japy i jak im sie ten program nie podoba to niech sie jezykow ucza, czekaja na normalne napisy, przestana ogladac chinskie pornobajki Ja sam pewnie bede musial zaczac wybrane animu w MPC ogladac i pozegnac sie z ulubionym Subedit playerem, bo watpie zeby powstala wersja pod ten player, ale jakos z tego tytulu szat nie zdzieram i nie krzycze.
Ostatnio edytowany przez Kilgur (2013-10-06 11:08:42)
ara ara...
Offline