Nie jesteś zalogowany.
No bo jesteśmy złodziejami. Zasłanianie się prawem a może raczej tym że to nie jest dokładne sprecyzowane w prawie nie oznacza że to jest 'cacy'. Jedna teza i jedno pytanie:
Twórcy danego anime włożyli naprawdę wiele wysiłku i pracy aby powstało. Zostało emitowane w danej telewizji i wydane na dvd za których opłatę/abonament [w przypadku telewizji] trzeba było zapłacić.
Czy naprawdę wydaje ci się że to jest w porządku wobec autorów? Bo ja uważam że to czyste złodziejstwo bez szkody materialnej dla okradzionego co nadal jest kradzieżą. Po prostu brak niektórym odwagi żeby się do tego przyznać. Przyznać przed innymi ale bardziej przed samym sobą.
Offline
Co do filmów w kinach to się zgodzę z tą kradzieżą. Z serialami w TV to trochę trudniej.
I nawet pisząc na chłopski rozum taki feniks rozjuszony moim wywodem chyba nie doczytał o co mi chodziło z tymi TVRIPami:P I z użytkiem własnym też nie zrozumiał:) Ale cóż trudno Owszem istnieje ustawa miedzy narodowa która mówi o takim prawie że każdy utwór jest chroniony od momentu powstania. I zgadzam sie i tak powinno być. Tylko moi drodzy istnieje coś takiego jak użytek własny. I jest on również w polskim prawie dozwolony.
Na swoich studiach mam teraz ochronę twórcy i ochronę patentową, co prawda mało tego ale jakieś pojęcie mam.
Drogi kolego/koleżanko (bo pewny nie jestem) użytek własny gdy Japończyk ściąga dla siebie to jedno. Udostępnianie tego komuś z kim nie jest spokrewniony w necie to już nie jest użytek osobisty. Bo ty nie masz tego kanału z którego on to ściągnoł i nie oglądasz reklam tej telewizji. A im więcej widzów tym większe zyski z reklam. Więc twój wywód kuleje.
Podałeś stronę http://www.sejm.gov.pl/ nie wiem gdzie to dokładnie jest ale ochrona prawna twórcy jest w ustawie polskiej a nie jakieś międzynarodowej. Polskie prawo chroni każdego twórce nie zależnie kim jest.
Feniks napisałeś "Poza tym my fani nie czerpiemy z tego zysków i jest to jeden z głównych powodów czemu nikt się do nas nie przyczepia." A jak myślisz czy z działania napisy.org ktoś czerpał korzyści finansowe?? Np tłumacze??? TO nie jest powód:)
Napisy.org były scigane z paragrafu teoretycznie o użyktu własnym. W ogóle nie wiadomo czy łamali prawo bo tego nawet prokurator sam niewiedział i niewie do teraz. Ich sytułącja jest taka że zajmowali się zlicencjonowanymi filmami w prokuraturze pewna firma chroniąca interesy twórców. Złożyła doniesienie i się zaczeła checa. Lecz wypuścili ich i oddalili zarzuty a to dzięki temu że nie czerpali z tego żadnych korzyści. Gdyby na tym zarabiali to by mogło się dla nich źle skończyć.
Ostatnio edytowany przez Feniks_Ognia (2008-04-20 09:46:01)
Offline
Dobrze zgrzyt niech i będzie że jesteśmy złodziejami:) Jak sobie wolisz:) Duża część?? Razem powinieneś napisać większość:)Winged zajrzyj na stronę www.lex.com albo www.sejm.gov.pl tam masz wszystko to co cię interesuje:) Miłej lektury.
I co? Całego lexa mam przeczytać? I Ty chcesz, żeby Cię traktować poważnie? Z mojej strony koniec.
"Dla ludzkich zachowań nie mam nic poza życzliwością i nic poza śmiechem na pocieszenie bliżnich"
John Irving, "Świat według Garpa"
Offline
Taa, znalazł się jeden "brat", który wie niby wszystko, powołuje się na dane paragrafy, ale numeru artykułu już nie poda. Ukulać sobie teorię do wszystkiego może każdy Poza tym zastanawia minie fakt braku umiejętności stosowania przecinków, co sie przekłada na nieużywanie ich. Nie mówiąc już o sporych potknięciach językowych innej maści. Pewnie dlatego już nie studiuje prawa xD
myhandhelds.pl - tam robię recki gier na Vitę i Switcha, zamiast tłumaczyć animu :V
Zakupy na Play-Asia $3 taniej z kodem MYPSVITA
Offline
Prawo niestety musiałem rzucić na 6 semestrze z powodu sytuacji jaka zaistniała w danym czasie w mojej rodzinie. I quithe co z tego że nie używam przecinków?? Przeszkadzam ci to to trudno. Ja sie nie wymądrzam tylko chciałem wam co nieco w tej kwestii wyjaśnić. Przeczytajcie sobie Ustawa z 4 Lipca 1994 roku o Prawie autorskim i prawach pokrewnych to nas dotyczy. Jak winged ci sie nie chce szukać. I Quithe dlatego nie lubię zabierać głosu na forach bo właśnie spotykam takich ludzi jak ty. Którzy się tylko naśmiewają a nic nie wiedzą sami. Wybacz ale skoro taki inteligentny i uczony jesteś to powinieneś też mieć trochę taktu a nie obrażać innych . To tyle ode mnie. Bierz przykład z Feniksa który może sie ze mną nie zgadza ale kulturę i takt zachować umie. Pozdrowienia.
Offline
Prawo niestety musiałem rzucić na 6 semestrze z powodu sytuacji jaka zaistniała w danym czasie w mojej rodzinie. I quithe co z tego że nie używam przecinków?? Przeszkadzam ci to to trudno. Ja sie nie wymądrzam tylko chciałem wam co nieco w tej kwestii wyjaśnić. Przeczytajcie sobie Ustawa z 4 Lipca 1994 roku o Prawie autorskim i prawach pokrewnych to nas dotyczy. Jak winged ci sie nie chce szukać. I Quithe dlatego nie lubię zabierać głosu na forach bo właśnie spotykam takich ludzi jak ty. Którzy się tylko naśmiewają a nic nie wiedzą sami. Wybacz ale skoro taki inteligentny i uczony jesteś to powinieneś też mieć trochę taktu a nie obrażać innych . To tyle ode mnie. Bierz przykład z Feniksa który może sie ze mną nie zgadza ale kulturę i takt zachować umie. Pozdrowienia.
Ech... tylko widzisz ta słynna kultura nakazuje odpowiadać na pytania, gdy zadaje je współbiesiadnik i zwracać uwagę na ich posty. Pisałem, że przerobiliśmy tę ustawę. I widzisz prawo to nie jest coś takiego, że ja zgadnę na podstawie czego Ty oparłeś swój wywód. Stąd w k.p.a. masz zasadę przekonywania i udzielania informacji prawnej stronie, żeby osoba mogła sprawdzić i poczuć, że nie robisz jej w balona. Gdybyś napisał: "Na podstawie artykułów z lexa..." Naprawdę nie wydawało Ci się to niepoważne? Nie czułeś, że zlewasz kogś, kto chce poznać Twój punkt widzenia? I widzisz, ja niestety popieram ~Quithe, bo dopiero po jego ostrzejszej wypowiedzi zwróciłeś uwagę na moje.
"Dla ludzkich zachowań nie mam nic poza życzliwością i nic poza śmiechem na pocieszenie bliżnich"
John Irving, "Świat według Garpa"
Offline
Dobra winged masz racje. Może i pominąłem cię w swoich wypowiedziach za co cię przepraszam. A swojego wywodu nie oparłem na podstawie ustawy, ale na podstawie przykładów z życia czyli tzw doświadczenia. Osób, moich znajomych, którzy niestety byli nie raz, nie dwa nękani przez prokuraturę, policje i sądy w sprawach związanych właśnie z piractwem.
Offline
Czasami się zastanawiam, czy niektórzy (np. paskud, ariakis, itp.) faktycznie są tak odporni na argumenty, czy po prostu nie chcą ich zrozumieć...
Ależ ja rozumiem - to, że ktoś nie chce, żeby ktoś inny zarabiał na jego nielegalnych subach.
Ja po prostu nie chcę, żeby jakieś moetardy czy świąteczni masturbatorzy łazili i twierdzili, że serwis działa legalnie.
Jeszcze ktoś uwierzy i nie daj boże zacznie twierdzić, że ściąganie i oglądanie anime też jest legalne.
Whenever you find yourself on the side of the majority, it is time to pause and reflect.
Offline
Jeszcze ktoś uwierzy i nie daj boże zacznie twierdzić, że ściąganie i oglądanie anime też jest legalne.
Not sure if serious, ale jest.
Offline
Czyli ściąganie jest legalne, ale samo udostępnianie nie...?
-=PIERWSZA TROLLOWA MIĘDZYNARODÓWKA=-
dobre, lepsze, radzieckie!
Offline
No jasne. Pod warunkiem, że mówimy o książkach, filmach i muzyce.
Offline
No jasne. Pod warunkiem, że mówimy o książkach, filmach i muzyce.
Sprawdź swoje przecinki.
Offline
Miałem nie wyjawiać twojej sekretnej tożsamości, ale masz za karę.
Offline
Ariakis napisał:Jeszcze ktoś uwierzy i nie daj boże zacznie twierdzić, że ściąganie i oglądanie anime też jest legalne.
Not sure if serious, ale jest.
Tylko już rozpowszechnionego na terenie Rzepy.
Tak samo jest z tym dozwolonym użytkiem własnym - na własny użytek można ściągnąć, czy wykonać kopię (soft komputerowy jest traktowany nieco inaczej - tutaj patrzymy się na co pozwala, a na co nie pozwala licencja), ale użytek własny nie może godzić w prawa autora - czyli np. pomniejszać wartości handlowej.
Czyli np. nie możesz zrobić 30 kopii filmu i rozdać ich znajomym, czy udostępnić im po torrencie.
edit:
Tak samo zresztą jest z napisami, o czym niektórzy chyba nie wiedzieli: można sobie zrobić na dysk tłumaczenie, ale nie można wrzucać i rozpowszechniać go w necie. Dlatego, że prawo do rozporządzania opracowaniem należą do autora utworu pierwotnego. Czyli wymagana jest zgoda autora utworu (anime).
Ostatnio edytowany przez Ariakis (2013-05-10 20:08:48)
Whenever you find yourself on the side of the majority, it is time to pause and reflect.
Offline
Nie, jeśli tłumaczenie wykonane jest ze słuchu, jak to robią anglojęzyczne grupy fansubowe.
Offline
Nie ma znaczenia jak jest wykonane.
Ważne, że jest wykonane.
edit:
Jeśli ktoś twierdzi inaczej, to raczej Cię okłamał.
Wyjątkiem może być też tłumaczenie, które nie jest opracowaniem - czyli nie będzie tam elementu twórczego.
e2:
Jest też cały wyjątek, ale on jest nawet opisany w ustawie dotyczący celów edukacyjnych.
A ogólnie: http://legalnakultura.pl/pl/prawo-w-kul … -autorskie
Ostatnio edytowany przez Ariakis (2013-05-10 21:05:22)
Whenever you find yourself on the side of the majority, it is time to pause and reflect.
Offline
Jak już chcesz się w to bawić, to może jakieś paragrafy przytocz, co? Chociaż proponuję darować sobie. ;P
Offline
Ariakis, akurat na legalnakultura.pl to ja bym ci radziła się nie powoływać. Ostatnio tak się zbłaźnili na swoim fanpejdżu, że aż skasowali swojego posta. Okazuje się, że nie znali licencji Creative Commons. Ale kto by się przejmował takimi "drobiazgami", niemniej od edukacji społeczeństwa niech się trzymają z daleka.
Ty dulowaty userze!
Offline
Komu tu uwierzyć? X-nastu poważnym, branżowym portalom czy jakiemuś siejącemu FUD randomowemu, trzymającego z kretynami ludkowi z Internetów?
Offline
Jak już chcesz się w to bawić, to może jakieś paragrafy przytocz, co?
A w ogóle jest sens bawić się z powrotem w te paragrafy?
Wszyscy kradną, tylko że tłumacze bezinteresownie, nie czerpiąc przy tym profitów, a online w celach zarobkowych.
Mości panowie! na cześć onych przyszłych pokoleń! Niechże im Bóg błogosławi i pozwoli ustrzec tej spuścizny, którą im odrestaurowaną naszym trudem, naszym potem i naszą krwią, zostawujem. Niech, gdy ciężkie czasy nadejdą, wspomną na nas i nie desperują nigdy, bacząc na to, że nie masz takowych terminów, z których by się viribus unitis przy Boskich auxiliach podnieść nie można.
Offline