Nie jesteś zalogowany.
"Chmura" to nazwa umowna. Coś jak Web 2.0. Nie ma żadnego dokumentu od IEEE ani IETF, żadnej w pełni formalnej ani sztywnej definicji. To bardziej idea zdalnej realizacji usług, które do tej pory wykonywaliśmy lokalnie.
Po głowie pewnie kołacze ci się marketingowy bełkot, bez którego nie mogą się obejść korporacje. Tam nawet jak kupuje się komplet nowych kubków do cherbaty, robi się wielką kampanię informującą, jaki to przełom, jak teraz życie będzie lepsze i zaraz nadaje się temu jakąś napompowaną nazwę (typu "chmura"). Biznes jest największym beneficjentem cloud computingu i w ogóle Internetu, ale zwykły Kowalski też ma dostęp do całej masy usług chmurzastych. Np. do prawie wszystkiego, co oferuje Google. Do hostowania plików. Do filmów/muzyki. Nawet głupie gierki przeglądarkowe można podciągnąć pod definicję. Chmura jest wszędzie wokół nas i tym jej więcej, im więcej rzeczy robimy zdalnie. Nie w jednym miejscu (naszym komputerze), ale w "chmurze" rozproszonych wszędzie wokół dostawców poszczególnych usług.
Ostatnio edytowany przez Sir_Ace (2013-01-20 20:20:14)
Offline
"Chmura" to nazwa umowna. Coś jak Web 2.0. Nie ma żadnego dokumentu od IEEE ani IETF, żadnej w pełni formalnej ani sztywnej definicji. To bardziej idea zdalnej realizacji usług, które do tej pory wykonywaliśmy lokalnie.
Dokładnie. Generalnie to obecnie termin na wszelkie *aaSy (as-a-service), czyli usługi, z których korzysta się zdalnie. W szczególności jest to np. składowanie plików. Po co nowy? Bo "cloud" zapewne brzmi lepiej niż "SaaS" czy "IaaS" dla marketingowców.
Początkowo "chmura" oznaczała, że z tyłu nie stoi jeden serwerek, a grupa/farma takowych zapewniająca wysoką dostępność świadczonych usług (tzw. HA - High Availability). Czyli były to takie "lepsze" *aaSy. Termin spowszedniał i obecnie używa go już chyba każdy krzak na rynku, więc trzeba się dobrze wywiedzieć gdzie i jak ma być świadczona wykupywana usługa "w chmurze". Zresztą zawsze dobrze było, jest i będzie robić research przy wykupywaniu wszelkich usług zdalnych, z których chcemy korzystać, np. opierając swój biznes na nich.
Po głowie pewnie kołacze ci się marketingowy bełkot, bez którego nie mogą się obejść korporacje. Tam nawet jak kupuje się komplet nowych kubków do cherbaty, robi się wielką kampanię informującą, jaki to przełom, jak teraz życie będzie lepsze i zaraz nadaje się temu jakąś napompowaną nazwę (typu "chmura").
Zastanawiam się tylko nad przyczyną użycia "cherbaty". Czy jest to podświadoma chęć wyrażenia dezaprobaty wobec picia tego wiekowego i bezalkoholowego trunku (nie licząc prądowych odmian)? A może to jakiś nowy slangowy termin, o którym nie wiem?
Offline
Do przemyślenia: czy można mówić o poczcie w chmurze?
Sir_Ace napisał:Po głowie pewnie kołacze ci się marketingowy bełkot, bez którego nie mogą się obejść korporacje. Tam nawet jak kupuje się komplet nowych kubków do cherbaty, robi się wielką kampanię informującą, jaki to przełom, jak teraz życie będzie lepsze i zaraz nadaje się temu jakąś napompowaną nazwę (typu "chmura").
Zastanawiam się tylko nad przyczyną użycia "cherbaty". Czy jest to podświadoma chęć wyrażenia dezaprobaty wobec picia tego wiekowego i bezalkoholowego trunku (nie licząc prądowych odmian)? A może to jakiś nowy slangowy termin, o którym nie wiem?
To taka moda pomiędzy tymi fajnymi gośćmi, co nie panie moderatorze?
-=PIERWSZA TROLLOWA MIĘDZYNARODÓWKA=-
dobre, lepsze, radzieckie!
Offline
nie MU.
Już lepszy jakiś rapidshare itp. No chyba, że pliki nie będą usuwane, to jestem w stanie się na to skusić, bo praktycznie tylko mnie interesuje.
To jest czy nie jest zamulone? Tak napisałeś, że nie wiadomo.
Chodziło mi, że sama strona normalnie chodzi, ale skrypty są tak zamulone, że ledwo działają nawet na polecanym przez nich Chromie.
Ostatnio edytowany przez kostek00 (2013-01-20 22:01:39)
Jestem słodki jak miód, człowiek - ciacho; genetyczny cud! xD
Offline
"Chmura" to nazwa umowna. Coś jak Web 2.0. Nie ma żadnego dokumentu od IEEE ani IETF, żadnej w pełni formalnej ani sztywnej definicji. To bardziej idea zdalnej realizacji usług, które do tej pory wykonywaliśmy lokalnie.
Po głowie pewnie kołacze ci się marketingowy bełkot, bez którego nie mogą się obejść korporacje. Tam nawet jak kupuje się komplet nowych kubków do cherbaty, robi się wielką kampanię informującą, jaki to przełom, jak teraz życie będzie lepsze i zaraz nadaje się temu jakąś napompowaną nazwę (typu "chmura"). Biznes jest największym beneficjentem cloud computingu i w ogóle Internetu, ale zwykły Kowalski też ma dostęp do całej masy usług chmurzastych. Np. do prawie wszystkiego, co oferuje Google. Do hostowania plików. Do filmów/muzyki. Nawet głupie gierki przeglądarkowe można podciągnąć pod definicję. Chmura jest wszędzie wokół nas i tym jej więcej, im więcej rzeczy robimy zdalnie. Nie w jednym miejscu (naszym komputerze), ale w "chmurze" rozproszonych wszędzie wokół dostawców poszczególnych usług.
Teraz wiem mniej więcej o co w tym chodzi, a przynajmniej mam wiedzę taką samom, jak każdy doinformowany w tym temacie
To trochę przybliżę ostatnia wypowiedz dotycząca mega. Chodziło mi o to, że mega, to chmura przypominająca typowe chmury typu Dropbox, SpiderOak, Windows Live Mesh, Box, Google Drive i wiele, wiele innych, bardziej lub mniej znanych. Mega przypomina właśnie takie chmury, nawet oferty premium i mała ilość miejsca, fakt 50gb, ale mimo że z porównaniem do popularnych chmur, to jest dużo, jeśli jednak chodzi o upload i dzielenie się plikami masowo, to tragicznie mało, żeby chociaż te 500gb dali
A tak swoją drogą. Ciekawe kiedy mega zacznie wreszcie działać, jakby nie patrzeć 19 wystartowało, to już 3 dzień leci i dalej nic nie działa, poza stroną.
Offline
Tak, qwigu, przemoc dostaje ode mnie "seal of approval"
kostek00, dobra, czyli muli. Trzeba pewnie będzie poczekać z miesiąc, aż się uspokoi i może zacznie działać.
myhandhelds.pl - tam robię recki gier na Vitę i Switcha, zamiast tłumaczyć animu :V
Zakupy na Play-Asia $3 taniej z kodem MYPSVITA
Offline
Parafrazując znane powiedzenie, nie od razu Megaupload zbudowano
Pamięta ktoś jeszcze jak długo ciężko było wbić się na darmowy slot ściągania z naszego rejonu? Jak na razie to infrastruktura Mega jest budowana praktycznie od zera, więc nie oczekujmy takich warunków jakie były na śp Megaupload. No i od samego początku Kim Dotkom zaznaczał, że tym co wyróżniać będzie Mega jest bezpieczeństwo wrzucanych tam plików, bo nikt poza wrzucającym i osobami, które otrzymają od niego klucz nie będzie wiedział jakie pliki są tam przechowywane. Czyli wszystkie organizacje z wieloliterowymi skrótami w nazwach mogą się ugryźć w zadek
GG: 1677958
Offline
Nigdy nie miałem problemu ze ściąganiem z MU. Wystarczyło zainstalować ich toolbara i nie miałeś już tego limitu.
Ale trzeba przyznać, że całkiem nieźle zrobili to z linkami, jeśli się nie ma klucza do linku, to nie pobierzesz go, takie jakby hasło.
Jestem słodki jak miód, człowiek - ciacho; genetyczny cud! xD
Offline
Chodziło mi o to, że mega, to chmura przypominająca typowe chmury typu Dropbox, SpiderOak, Windows Live Mesh, Box, Google Drive i wiele, wiele innych, bardziej lub mniej znanych.
W założeniach i MU, i usługi przez ciebie wymienione od początku spełniały jednakową funkcję - miały robić za przechowywarkę własnych plików użytkownika. Z tym że w przypadku MU i podobnych przy wymawianiu "własnych" znacząco mrugało się jednym okiem.
Co do Mega - póki co strona jest straszna. Właściwie nie strona, ale już strasznie ciężka aplikacja webowa. Jeszcze nie widziałem słynnego API, ale dzięki niemu prawdopodobnie jak grzyby po deszczu wyrosną "zwykłe" strony internetowe pośredniczące w uploadzie i downloadzie z uproszczonym interfejsem (i toną reklam).
Ostatnio edytowany przez Sir_Ace (2013-01-21 13:20:13)
Offline
W ramach testu umieściłem jednego relka na MEGA i nie było z tym żadnego problemu, ściąganie też działa.
Jedynym minusem, jak już ktoś zdążył mnie oświecić, może być to, że ściągać trzeba przez Chrome, bo na innych przeglądarkach wywala jakiś dziwny komunikat (tak przynajmniej to wyglądało na FF).
Ostatnio edytowany przez ill (2013-01-21 19:46:45)
GG: 1677958
Offline
A jak to wygląda w przypadku programów a la jdownloader?
Ty dulowaty userze!
Offline
Dziwne, u mnie ani się nie upa, ani nie ściąga z linków jakie znalazłem. A chrome zawsze używam.
Offline
Warning: Your browser is too old to download a file this large.
lol
~Shounen . DBNao.net . Grupa Mirai . Cytaty z anime
Offline
Warning: Your browser is too old to download a file this large.
lol
gOOgle chrome only, co się dziwić. Już widzę te setki tysięcy ludzi przesiadających się na to, by pobierać od Kima.
Offline
Ja jestem ciekaw ile google zapłaciło Kimowi za tą promocje chrome, bo przecież chyba nikt nie myśli że to dlatego iż chrome jest najlepsze czy inny kit?
Offline
Na chrome nie chce się upać, a na lisku idzie jak burza
Offline
Ja jestem ciekaw ile google zapłaciło Kimowi za tą promocje chrome, bo przecież chyba nikt nie myśli że to dlatego iż chrome jest najlepsze czy inny kit?
Sądzę, że sporo:
Offline
chyba nikt nie myśli że to dlatego iż chrome jest najlepsze czy inny kit?
Ano kit, kit. A dokładniej - webKit. Jak zdarzyło mi się napisać - Mega to już nie strona, tylko aplikacja. Jednym z problemów dzisiejszego WWW jest to, że mimo grupki wyznaczonych standardów różne przeglądarki różnie interpretują różne rzeczy. Pal licho przy jakiejś małej stronce (jakiś button się obsunie albo róg nie będzie zaokrąglony). Ale kiedy projektuje się ogromny system z wykorzystaniem dynamicznych narzeczy i "niskopoziomowych" instrukcji przeglądarkowych, trzeba się mocno napracować, żeby wszystko działało na wszystkim. Sztab Kima pod presją czasu napisał interfejs zgodny z Chromem (pewnie go lubi) i dopiero teraz będzie go optymalizował pod kątem innych przeglądarek.
Offline
No i kolejna wspaniała spiskowa teoria dziejów padła pod naporem faktów
GG: 1677958
Offline
Czyli wnioskujecie, że później takie same "Kim-Love" dostaną firefox, Opera oraz, ekhm, IE?
Offline