Nie jesteś zalogowany.
Teraz czekam na lincz.
Czyżbyś masochista?
Offline
HoMM 5 do dziś nie skończyłem, gram odkąd ukazało się w Platynie (wówczas dałem za nią 59zł heh). Od 2007 chyba... W każdym razie Kampania ludzi i demonów (czy co to tam było) była całkiem całkiem, ale ta już z nekromantą zaczęła ssać i nudzić. Zresztą utknąłem na misji, gdzie żeby przejsć dalej trzeba mieć kościane smoki - problem w tym, że ich nigdzie nie ma, i dupa. Od lat gra leży na półce i czeka, być może na lepsze czasy. Niedługo wychodzi szóstka... ciekawe jak z nią będzie.
Osobiście bardziej mi się HoMM4 podobało... miało klimat i potrafiło wciągnąć na długie godziny. HoMM 1 (ta z CDA) również była bardzo fajna... no ale tylko win98 (na xp nie rusza). Resztę znam z plotek.
Offline
Imo najlepszą i najbardziej żywotną wciąż pozostaje trójka. Pamiętam jak swego czasu spędzaliśmy nad nią całe tygodnie z kuzynem i kuzynkami podczas wakacji. Nawet dzisiaj zdarzy mi się pyknąć mapkę czy dwie. Czwórka była fajna przez pewien czas, ale im dłużej się gra, tym mniejsza frajda. Piątka jakaś taka, też mi się na kampanii nekromantów odechciało, ale nie z powodu nie odnalezienia jakiegoś elementu misji, tylko po prostu mi się przejadła. Jakaś tak przekombinowana.
Offline
Ktoś pyka w The Elder Scrolls V Skyrim? Bo mnie ta gra zniechęca (żeby nie powiedzieć: odpycha) od dalszej rozgrywki. Początek nudny, nie do pominięcia, a potem może trochę bardziej dynamiczna ale i tak oskryptowana ucieczka przed smokiem. Cały interfejs zdebilony (czytaj: uproszczony) pod konsolowców. Pamiętacie menu inwentarza z Obliviona? Lista przedmiotów, widok naszej postaci w 3D, łatwy dostęp do dziennika itd? Zamiast tego nasz inwentarz to zwyczajna lista z kategoriami. Mamy więc kategorię "Bronie" gdzie po kliknięciu rozwija nam się lista broni. Ostatni raz takie rozwiązanie widziałem w Gothicu 1. Przy broniach nie ma nawet infomacji czy jest jedno- czy dwuręczna. Do tego dochodzi brak konsekwencji w nawigowaniu po menusach. W niektórych trzeba scrollować kólkiem i dopiero można kliknąć lewym przyciskiem myszy (menu główne). W innych można od razu klikać wszędzie myszką (menu pod ESC), w innych da się nawigować tylko przy pomocy strzałek (inwentarz), a w innych strzałki w ogóle nie działają (lista umiejętności).
Kolejna sprawa - muzyka. Pamiętacie motywy przewodnie z Morrowinda i Obliviona oraz pozostałe BGM? Nie wiem czy w Skyrim jest w ogóle jakaś muzyka. Znaczy się jakieś szumy chyba są, ale jeśli ktoś by mnie spytał jak brzmi motyw przewodni z gry to miałbym problem z odpowiedzią.
Kolejna sprawa to tworzenie postaci. Zawrówno w Morrowindzie jak i w Oblivionie tworzyłem własną klasę postaci w oparciu o umiejętności, które potem przydadzą mi się najbardziej w grze. Tutaj nie widziałem niczego takiego. Nawet nie wiem w oparciu o co (pewnie o rasę) zostały mi przydzielone umiejętności i punkty. Do tego dochodzą jakieś bzdury typu ranienia się o leżące przedmioty. Nie wiem czy wiecie, ale tutaj można zginąć od pchania drewnianego wózka.
Why are we stopping?
Zabawna kompilacja dziwactw w Skyrim
Ostatnio edytowany przez lipa3000 (2011-11-26 12:52:37)
Offline
Ale glupoty gadasz :O Prawda ze gra jest uproszczona pod konsolowcow, u mnie jakos wiadomo czy bron jest jedno czy dwu reczna wystarczy umiec czytac;x No i ja jakos wszystko robie myszka, nie potrzebuje zadnych strzalek;x Jakims dziwnym trafem ja mam muzyke ale ok:) A postac sie bardzo fajnie tworzy, zmieniasz nos,brwi itd itd. I kwestie klas zmieniono tu i wyglada innaczej niz w poprzednich czesciach, tak samo nie ma znakow zodiaku tylko sa te kamyki co daja Ci tak jakby klase, wojownik, mag, zlodziej i wiele innych do znalezienia na mapie:) I jedynym co moze CIe zranic z otoczenia to ognisko albo inny ogien lub pulapka, wylatujace strzaly, spadajace glazy itd. Ja jakos juz gram ok 60godzin i bardzo mi sie podoba.
Offline
u mnie jakos wiadomo czy bron jest jedno czy dwu reczna wystarczy umiec czytac;x
Złośliwości możesz sobie darować. U mnie nie widać.
A postac sie bardzo fajnie tworzy, zmieniasz nos,brwi itd itd.
Jakby mi na czymś takim zależało to grałbym w Simsy.
I jedynym co moze CIe zranic z otoczenia to ognisko albo inny ogien lub pulapka, wylatujace strzaly, spadajace glazy itd.
Oraz drewniane wózki, rozrzucone na ziemi kości.
Offline
Ja zacząłem pykać w Skyrim, al przeszedłem tylko do momentu, w którym miałem pójść do ruin po coś tam. Jeśli chodzi o interfejs, to zgadzam się z tobą w 100%, straszna porażka. Wspomniałeś o G1, już tamten interfejs był lepszy od tego TES V...
Początek historii bardzo mi się podobał, moim zdaniem nieźle to wymyślili i wcale nudno nie było. Z muzyką faktycznie jest słabo, bo kojarzę tylko tę z menu, która jest bardzo podobna do motywu przewodniego w Morrowindzie (co na pewno nie jest przypadkiem).
Natomiast to, co jak na razie bardzo mi się podoba, to bezklasowość. Dlaczego? Bo sam możesz określić jaką postać chcesz stworzyć. Klasy są zawsze jakimś ograniczeniem, co do gier TES nie pasuje. Rasa wpływa tylko na początkową wartość niektórych cech, no i daje pewne bonusy (np. oddychanie pod wodą dla Argonianina), ale tylko przez swoje działanie określasz klasę postaci, niczego sobie z góry nie narzucasz (zawsze podobało mi się w Morku to, że gdy korzystam z miecza, to poprawia mi się walka mieczem, lub gdy otwieram zamki wytrychem, to ta umiejętność mi wzrasta samoczynnie itd.).
Świetnie moim zdaniem rozwiązali sprawę kowalstwa. Akurat gram Redgartką, więc mam tę umiejętność od początku nieco rozwiniętą i pomysł na ulepszanie pancerza i broni, oraz ich tworzenie, jest moim zdaniem bardzo trafiony.
Zbyt krótko grałem, żeby tę grę oceniać, ale tak na pierwszy rzut oka będzie o wiele lepiej niż w Oblivionie (moim zdaniem największa porażka serii TES), ale to już nie to, co Morrowind...
Offline
Kowalstwo jest fajne:) Lecz zawiodla mnie smocza zbroja ktora jest duzo gorsza od deadrycznej;f Skill w kowalstwie leci jak szalony na robieniu zelaznego sztyletu:)
Hmm co do broni 1 czy 2 recznych;x no to skoro pisze ze to wielki miecz, czy wielki topor to wiadome chyba ze to 2 reczne:) nie chcialem byc zlosliwy.
Dziwne bo ja jakos skacze po wozkach, kosciach itd. i nic mnie nie rani:)
Ja gram nordem mam juz 33lvl. Fajne jest to ze mozesz sobie wykuc caly set, pozniej go ulepszych i na koniec zaklac czarami:)
Offline
Już myślałem, że tylko mi się ta gra nie podoba. Boring shit dla mnie ta gra. Jak widzę na mapie, że mam dojść do NPC'a pół mapy, a po drodze jakieś góry, które będę musiał omijać, to mam ochotę grę wyłączyć :s Jestem po misji, w której musiałem iść na bal, po czym się musiałem skradać(wkurwiające). W końcu i tak, zamiast się skradać przebiegłem całą rezydencje, wyjąłem szybko listy z kufra i wybiegłem. Autosave i misja zakończona sukcesem xD Pograłem jakoś 3-4h, i nie zamierzam wracać.
"Why? Because Trolling is a Art!"
~Pablo Picasso
Offline
Jak widzę na mapie, że mam dojść do NPC'a pół mapy, a po drodze jakieś góry, które będę musiał omijać, to mam ochotę grę wyłączyć :s
Seria TES stanowczo nie jest dla ciebie.
Offline
kto Ci mowil ze musisz chodzic;x masz konia i teleporty i wozy;x
Offline
Miałem jednego konia, to po wyjściu z gospody zniknął w niewyjaśnionych okolicznościach. 1k nie zamierzam płacić za konia, jak ma znikać co chwila. A teleporty, to do miejscy już odkrytych.
"Why? Because Trolling is a Art!"
~Pablo Picasso
Offline
Harz napisał:Jak widzę na mapie, że mam dojść do NPC'a pół mapy, a po drodze jakieś góry, które będę musiał omijać, to mam ochotę grę wyłączyć :s
Seria TES stanowczo nie jest dla ciebie.
A ja i tak uważam, że w Oblivionie było to najlepiej rozwiązane. I wcale nie brakuje mi skakania po górach z Morrowinda.
Offline
A ja kocham Elder Scrolle za sandboxowość. Mam kotka asasyna-kowala i zastanawiam się, czy by nie zacząć paradować w płytówkach. Nie ma klas, nie ma ograniczeń. I taka wolność panuje wszędzie. Jak chcesz, możesz robić misje asasyńskie w płytówce i z półtorakiem. Możesz misję maga przeskradać się chyłkiem albo wstąpić magiem do tępych najemników. Wreszcie masz setki questów, które możesz totalnie olać i zwiedzać np. kapliczki. Sam nabiłem stosunkowo wysoki level, a prawie nie ruszyłem głównego wątku.
Odnośnie reszty - muzyka mnie nie irytuje, podróże też nie, ale do interfejsu faktycznie trzeba się kilka godzin przyzwyczajać.
IMO to taki nowy, lepszy Oblivion. Przełomu nie ma, ale imo ewolucja w dobrą stronę.
Offline
Only Baldur's Gate. :/
-=PIERWSZA TROLLOWA MIĘDZYNARODÓWKA=-
dobre, lepsze, radzieckie!
Offline
Kon kosztuje tylko 1k w pozniejszym etapie gry to praktycznie grosze:P Ja mam teraz cienowego konia i jeszcze nigdy nie znikna mi kon, jak jest blisko wrog to kon ucieka na bezpieczna odleglosc, a tak znika jak tylko umrze:)
Mi podoba sie to ze nie ma klas;) I teraz jestem i magiem i wojownikiem i wszystkim innym co istnieje ;D
Offline
A po kilku zadaniach mrocznego bractwa dostaje się konia nieśmiertelnego (tzn. ginącego tylko od upadków). W grze nie ma lepszego tanka, nawet smoki dobija.
Koń ulubionym stworzenie skyrimowców (nawet jak go fizyka nie deformuje)
Baldury były naprawdę fajne, przeepickie wręcz, chociaż daleki jestem od podchodzenia do tytułu na klęczkach.
Offline
Only Baldur's Gate. :/
Nie samym Baldurem żyje gracz, nawet najlepsza historia po kilku przejściach nuży
A jeszcze co do Skyrim - czy ja jestem ślepy, czy gdy ma się bronie w obu dłoniach, to przy ich chowaniu jedna po prostu znika?
Offline
Offline
arystar napisał:Only Baldur's Gate. :/
Nie samym Baldurem żyje gracz
Właśnie, jest jeszcze Torment ^^
W nowego TESa jeszcze nie grałem, ale widziałem fajny filmik z 100. sposobów na śmierć w Skyrimie... lekko mnie to zniechęca do tej gry...
Edit: Petycja o zakazanie sprzedaży Skyrimia, tylko ciekawe co będzie, jeśli ktoś potraktuje ją na serio...
Ostatnio edytowany przez Sacredus (2011-11-26 17:03:54)
Offline