Nie jesteś zalogowany.
Ale panie i panowie, pro Tai wie lepiej, jaki serwer potrzeba na stronę anime online, mimo że przedstawiają mu argumenty osoby posiadające takową stronę lub też są wysoko w jej hierarchii i mają dostęp do statystyk.
Jestem słodki jak miód, człowiek - ciacho; genetyczny cud! xD
Offline
poza tym chciałbym zapytać
co natomiast przekłada się na w zaokrągleniu 10000 TB danych dziennie
jak do tego doszedłeś na tej podstawie:
Po prostych przeliczeniach wychodzi, że to jakieś 121GB/s przez cały dzień.
Przecież ja mówiłem w bajtach nie bitach...
Przecież to logiczne, chyba, ze założyłeś że epek anime ma u nas 250 Megabitów nie megabajtów.
(10000*1024)÷(60×60×24)=118.518518519
10000 - twoje terabajty
1024 - ilość gigabajtów w terabajcie
60 - sekundy
60 - minuty
24 - godziny
Pewnie cos w ten deseń aczkolwiek trochę się pomylił.
Ostatnio edytowany przez Wiggin (2011-07-28 14:28:05)
Offline
jaki serwer potrzeba na stronę anime online
A czym niby się różni taka strona od normalnej z dużym ruchem?
Swoją drogą Twarzoksiążka pozwala na wrzucanie pirackich plików wideo?
Btw.
MB - megabajt
Mb - megabit
więc gdzie problem?
Offline
poprawiłem to i pisałem w poprzednim poście jak wyszła pomyłka) miało być 10000GB, co daje 10 TB,
nadal proszę na popatrzenie na ofertę OVH, oni przy serwerach za 2 tys zł dają 40 TB/miesiąc.
I na litość boską, powyższe wyliczenie... nie wiem czemu służy przeliczanie na sekundy... dopiero teraz zauważyłem, że to jest przez 2 przeliczone... ale co za człowiek przelicz w sekundach, skoro wszędzie limity podaje się miesięcznie...
Nic ja się poprawiłem, w temacie nie mam nic więcej do dodania 300TB miesięcznie, jak znajdziecie taki serwer za 500zł/miesięcznie to dajcie znać.
Statystyk google analyst również nie dostałem... więc szkoda gadać i porównywać z kimś kto gada na sucho i uważa, ze mal jest zaledwie 10 razy większy od shindena xd
Teraz daje wam spokój, dalej możecie sobie pisać o tym jacy źli jesteśmy i jakie kokosy trzepiemy
Miło się z wami trollowało, pewnie któregoś dnia nad ranem, gdy będzie mi się nudziło, znów zajrzę do tego tematu i znów zamienię TB na PB
________________________________________________________________________________________________
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat oraz ludzka głupota, choć nie jestem pewien co do tej pierwszej."
Albert Einstein
________________________________________________________________________________________________
Offline
Swoją drogą Twarzoksiążka pozwala na wrzucanie pirackich plików wideo?
Nie pozwala, ale na (prawie) wszystko są sposoby
Offline
Nic ja się poprawiłem, w temacie nie mam nic więcej do dodania 300TB miesięcznie, jak znajdziecie taki serwer za 500zł/miesięcznie to dajcie znać.
Pr0tip, transfer można dokupywać, jak sam z resztą zauważyłeś. Są nawet serwery chmurowe (tak to się chyba nazywa, cloud servers), które naliczają należność w zależności od wykorzystania.
ale co za człowiek przelicz w sekundach, skoro wszędzie limity podaje się miesięcznie...
Bo GB/s najlepiej obrazuje jaką wielką liczbą jest 10tys TB/dzień i jak niemożliwe jest to o ile nie ma się ogromnego RAID serwera.
Chce powiedzieć, że tyle trzeba by było w bardzo pozytywnych i widzianych różowymi okularami statystykach shindena, gdybyśmy to hostowali na naszym serwerze...oczywiście tego nie robimy bo taki serwer nie kosztuje jakiś 500zł...
Jakość video w sekcji online macie całkiem zacną, więc myślałem że hostujecie to u siebie, tym bardziej że player też taki jakiś nie youtubowski.
Teraz daje wam spokój, dalej możecie sobie pisać o tym jacy źli jesteśmy i jakie kokosy trzepiemy
Ja tylko napisałem, że urusai jako strona jedynie przechowująca linki z anime wrzuconych na YT/megavideo itp. nie potrzebuje megaserva. Potem Jaro wyskoczył z shinden, a że wy na serwie macie kilka portali, no toto słabe porównanie było :V
Wracam do punktu wyjścia, którym było podanie specyfikacji serwera nyaatorrents, który ma niebotycznie większy transfer i przepych, a który wcale nie jest tak koksiarsko wypasiony jeśli chodzi o specyfikację. Transfer jest drogi, ale to nie oznacza że potrzeba do tego megawypas serwa za ponad 1000zł. Głowy sobie nie dam uciąć, ale takie np Nyaa to chyba koszt rzędu 1200$/miesiąc (wliczając transfer) z tego co pamiętam.
Wszystko Panowie rozbija się o ścianę optymalizacji, no ale jeśli jesteście skorzy bulić niebotyczne sumy na wypasione serwy tylko po to, żeby postawić na nim portal z linkami do anime-online na YT/czymśtam, to proszę bardzo.
Ostatnio edytowany przez Tai_ (2011-07-28 15:29:27)
Offline
dalej możecie sobie pisać o tym jacy źli jesteśmy i jakie kokosy trzepiemy
Wg mnie to raczej wyrzucanie tych kokosów w błoto.
~Shounen . DBNao.net . Grupa Mirai . Cytaty z anime
Offline
**: Po przekroczeniu 40 TB/m-c przepustowość jest ustawiana na 10 Mbps. Aby ponownie korzystać z pasma 10 Gbps należy wykupić pakiet dodatkowego transferu w cenie 59,99 PLN netto (73,79 PLN brutto) za każdy dodatkowy 1 TB. Minimalny pakiet transferu to 2 TB w cenie 119,98 PLN netto (147,58 PLN brutto).
Ale mniejsza z tym, love and peace
Co do zacnej jakości - jakbyśmy mieli swój hosting (jak kreskówki fani), to pliki wyglądałyby tak: http://www.anime-shinden.info/12451-gin … 11-15.html
Odpalać to, co jest podpisane na czerwono "HD". Po prostu pliki downloadowalne są bezpośrednio streamowane, bez przekodowywania na serwerze.
Niestety ten hosting jest młody i wrzucanie na niego jest niebezpieczne, więc robią to tylko niektórzy (tzn dwa razy uploadują, na facebooka/failymotion i na putfile2).
Ostatnio edytowany przez otakuJaro (2011-07-28 15:39:18)
Offline
Ostatnio poczytałem sobie trochę o ordered chapters i segment linking. W tym czymś jest taka fajna opcja, jak wyznaczanie zakresu wyświetlanego wideo, np. początek-5m; 6m-koniec, co nam daje odcinek bez wyświetlenia piątej minuty. Faktycznie odcinek będzie cały, ale nie będzie wyświetlana w nim tylko piąta minuta lecz nadal tam będzie. W tej ukrytej piątej minucie można dać zamaszystą, oczojebną planszę lub sam tekst z takim standardowym napisem, "jebać anime online". Ktoś kto pobrał odcinek i ogląda go z dysku, nie będzie tego widział, a jestem na 99% pewny, że po wrzuceniu go na wideo hosting, serwis go przekonwertuje pokazując ukrytą piątą minutę z psikusem. Zaznaczam, że ta plansza musi być wcześniej wkodowana w odcinek, nie może być w oddzielnym pliku, bo inaczej nie zadziała. Może to zmusić uploaderów do szukania po internecie wydań grup, do których napisy mają synchro, bądź robienie go samemu.
Jestem słodki jak miód, człowiek - ciacho; genetyczny cud! xD
Offline
Ja w tej kwestii dodam tylko parę słów:
Jak już kradniecie (lub jak wolicie: bierzecie bez pytania) napisy tłumaczom i zarabiacie na nich na swoich stronach (lub jak wolicie: jesteście męczennikami, którzy wrzucają anime do sieci, żeby szerzyć je wśród tłuszczy, często dopłacając do interesu z własnej kieszeni, bo jesteście ludźmi dobrej woli), to przynajmniej zachęcajcie tych gimbusów do komentowania poziomu tłumaczenia, a nie tego czy w anime były cycki albo fajna walka.
Ludzie tłumaczą anime i wrzucają je na ANSI nie dlatego, że są masochistami czy męczennikami. Ćwiczą i rozwijają swój warsztat tłumaczeniowy, na co pozwalają im komentarze dodawane przez innych użytkowników na ANSI.
Zrobię błąd - poprawię się, ktoś zaproponuje lepsze tłumaczenie jakiejś problematycznej kwestii - zgodzę się z nim, zapamiętam, będę miał na przyszłość.
Reasumując - nauczę się czegoś.
Natomiast z komentarzy na waszych stronach nie dowiem się niczego o poziomie tłumaczenia (że nie wspomnę o poirytowaniu faktem, że ktoś zarabia na czymś co wpuściłem do internetu całkowicie za free...)
Ostatnio edytowany przez Sledziu_w (2012-03-26 11:10:29)
http://gamesub.pl/ -> Nie gadamy, tłumaczymy
Offline
Odkopię, a co.
Regulamin nie zakazuje.
Uważam, że serwisy które:
a) Pytają autorów o zgodę na wykorzystanie napisów i w razie odmowy nie korzystają z nich.
b) Streamują w dobrej jakości.
c) Umieszczają informacje o autorze danych napisów.
Są jak najbardziej OK, ponieważ:
a) Rozpowszechniają w jakimś stopniu kulturę anime w naszym kraju -> Kultura M&A staje się popularniejsza -> większa szansa, że wydawnictwa tj. Waneko wydadzą jakiś tomik, ponieważ zwiększa się popyt.
b) Często się zdarza, że starszych serii nikt już nie seeduje, a linki do DDL wygasły. Łatwiej jest wtedy pobrać ze streamów, niż przekopować pół internetu, żeby znaleźć to na jakichś forach na drugim końcu świata (lub nie znaleźć wcale).
Nie rozumiem hejtu na portale, które wpasowują się w ww. opis.
Ostatnio edytowany przez Shaft (2015-01-24 14:33:08)
Offline
Odkopię, a co.
Regulamin nie zakazuje.Uważam, że serwisy które:
a) Pytają autorów o zgodę na wykorzystanie napisów i w razie odmowy nie korzystają z nich.
b) Streamują w dobrej jakości.
c) Umieszczają informacje o autorze danych napisów.Pokaż spoilerTe punkty spełniają obecnie chyba tylko animeodcinki.pl oraz animeon.pl
Poza tym ostatnio przerzuciły się na playery mp4upload oraz google drive, które umożliwiają bezpośrednie pobranie.
W dodatku obie te strony mają swoje własne małe grupy fansubberskie, które czasem przetłumaczą coś niechcianego przez inne grupy (przykład) lub dokończą coś porzuconego.Są jak najbardziej OK, ponieważ:
a) Rozpowszechniają w jakimś stopniu kulturę anime w naszym kraju -> Kultura M&A staje się popularniejsza -> większa szansa, że wydawnictwa tj. Waneko wydadzą jakiś tomik, ponieważ zwiększa się popyt.
b) Często się zdarza, że starszych serii nikt już nie seeduje, a linki do DDL wygasły. Łatwiej jest wtedy pobrać ze streamów, niż przekopować pół internetu, żeby znaleźć to na jakichś forach na drugim końcu świata (lub nie znaleźć wcale).Nie rozumiem hejtu na portale, które wpasowują się w ww. opis.
Żebyś dalej głupot nie wypisywał. Oba portale łamały wymieniony przez ciebie podpunkt a.
Nie wiem, jak jest obecnie, nie śledzę aktywności, bo nie mam takiej potrzeby (ach te listy dla wybranych).
Offline
Żebyś dalej głupot nie wypisywał, to wiedz, że teraz spełniają.
Jedynie animezone, shinden i ten cały kreskówkowy chłam dalej kradną i wrzucają w ujowej jakości.
Ostatnio edytowany przez Shaft (2015-01-24 15:08:26)
Offline
Rozpowszechniają kulturę... Na takie portale wchodzą osoby, które raczej wiedzą, czego szukają. Na kulturę Japonii nie składają się same bajki.
Offline
Rozpowszechniają kulturę... Na takie portale wchodzą osoby, które raczej wiedzą, czego szukają. Na kulturę Japonii nie składają się same bajki.
Jak myślisz, od czego zaczynała większość Otaku?
Poza tym byłbym wdzięczny za zacytowanie fragmentu mojej wypowiedzi, w której użyłem sformułowania "kultura Japonii".
Ostatnio edytowany przez Shaft (2015-01-24 15:15:56)
Offline
Nigdzie nie użyłeś.
Masz tu filmik o łibusach/otaku/mangozjebach: https://www.youtube.com/watch?v=TBfWKmRFTjM
+ weź mi wytłumacz, czym jest ta "kultura M&A".
Ostatnio edytowany przez Solve (2015-01-24 15:17:23)
Offline
Osobiście nienawidzę oglądać anime online, ale bywały sytuacje kiedy byłem zmuszony (słaby net w pracy, a praca w formie czekania), dlatego wielokrotnie już z tego korzystałem, wolę raczej użyć jakichś mało znanych stronek albo w ogóle angielskich, niż siundeny (których administratorzy krótko mówiąc wku*wiają swoim istnieniem).
Moja opinia jest taka: ansi robi się staromodne, anime online za to ma coraz więcej zwolenników (nowym pokoleniom dzieciaków nie chce się szukać i pobierać), ten serwis mając tak olbrzymie możliwości i ilość użytkowników (die hard fans) powinnien już dawno się podporządkować zmieniającym się regułom i wprowadzić możliwość oglądania online (sami autorzy mogli by uploadować). Osobiście nie mogę się wypowiadać za autorów napisów, ponieważ sam stworzyłem kilkanaście tylko, ale naprawdę wolałbym powierzyć pieniądze z reklam i dotacji zaufanym i dbającym administratorom tego serwisu, niż jakimś typom którzy zrobią sobie wzamian wakacje za czyjąś ciężką pracę.
Czyż nie byłoby to upieczenie dwóch pieczenii na jednym ogniu? Jako serwis z głównym i WŁASNYM 'zaopatrzeniem' w napisy, rozłożylibyście większość pseudo stron na łopatki, być może definitywnie, a jednocześnie autorzy poczuliby, że oddają napisy w dobre i zaufane ręce, że ich napisy zostaną wykorzystane "prawidłowo" (nie wiem jak to inaczej ująć, prawidłowo, zgodnie z przeznaczeniem stwierdzenia "od fanów dla fanów"). Nawet jaśli zostałoby coś kasy z dotacji i reklam (w co szczerzę wątpię) to można by to w jakiś sposób podzielić między autorów z największą ilością pobrań/oglądnięć.
Bez pierniczenia mi tu, że to nie w stylu ansi, prawda jest taka że ansi nie zmieniło się od 10 lat(tyle sam korzystam), dlatego ostatnio powstaje coraz mniej napisów(głównie przez "wojny' z onlinami), bo onlajny przejmują waszych użytkowników i potencjalnych fanów ("bo tak jest szybciej i wygodniej oglądać anime").
Powodzenia w krytykowaniu, to wam ostatnio najlepiej wychodzi
Offline
+ weź mi wytłumacz, czym jest ta "kultura M&A".
Chodzi ci o definicję, czy rozwinięcie skrótu?
Offline
"wielkocyckowe dziewczyny z dużymi oczami i miecze"?
A teraz tak serio:
chodzi o subkulturę, którą widać np. w akihabarze?
nowym pokoleniom dzieciaków nie chce się szukać i pobierać
Nie tylko nowym, ale i też starym :p
i nie tylko w gronie ludzi oglądających chińskie-pornobajki
bo onlajny przejmują waszych użytkowników i potencjalnych fanów
Tutaj chodzi o własność intelektualną i podpisywanie się pod tą własnością (i ewentualne zarobki na tej własności), a nie jakiś tam fanów.
To tak jakby ktoś ci zwinął projekt samolotu na wodór i zarobił na nim kokosy :p.
Ostatnio edytowany przez Xandros (2015-01-24 15:38:15)
Offline
zaufanym i dbającym administratorom tego serwisu
Zaufani i dbający administratorzy tego serwisu już zrobili ANSI 2.0
Offline