Nie jesteś zalogowany.
Strony Poprzednia 1 2 3
Według zachodnich filmów u nas dalej jeździ się maluchami i syrenkami, a każdy polak jest złodziejem i pijakiem, więc tak, filmy kłamią
Offline
Nie ja to napisałem tylko autor artykułu na Tanuki.
Nie jestem pewien ilu z was widziało na żywo autentyczną japonkę. Po pierwsze są bardzo niskie, po drugie nagromadzenie się tkanki tłuszczowej wokół oczu w inny sposób niż u nas sprawia, że wolniej się starzeją (badania któregoś koncernu kosmetycznego przesuwały okres pojawiania się zmarszczek o 10 lat w stosunku do europejek), po trzecie to zachowanie, tego nie można opisać, to trzeba zobaczyć. To wszystko sprawia, że naprawdę przypominają nastolatki nawet jeśli są studentkami.
Znam jedną Japonkę przez internet, studiuje języki, umie angielski, chociaż czasem robi błędy. Jest bardzo uczuciowa, wszystko bierze na serio, jak nie jest w stanie odpisać na czas, to bardzo długo za to przeprasza . Ma 30 lat a wygląda na 18 letnią dziewczynę, tak swoją drogą, widziałem jej zdjęcia i nie mogłem uwierzyć, że wygląda tak młodo, pisała mi o niektórych zwyczajach w Japonii.
Ostatnio edytowany przez ShAd0w (2011-05-26 21:15:01)
Offline
A odnośnie jeszcze tej kultury to czy prawdą jest, że Japończycy używając wanny w domu kąpią się w tej samej wodzie ? Czyli, że jak jedna osoba się wykąpie to druga nie wypuszcza starej wody tylko używa tej samej ?
Ostatnio edytowany przez Kenshiro (2011-05-26 23:11:00)
Offline
A odnośnie jeszcze tej kultury to czy prawdą jest, że Japończycy używając wanny w domu kąpią się w tej samej wodzie ? Czyli, że jak jedna osoba się wykąpie to druga nie wypuszcza starej wody tylko używa tej samej ?
Ee... a to coś dziwnego? Zdawało mi się, że wszyscy tak robią. Cóż to za burżuj musi być, że mu nie żal paruset litrów wody.
"Ore no Imouto jednak miało jakieś tam przesłanie czyli, że 14 latka może grać w zboczone, incestowe gry +18 pod warunkiem, że się dobrze uczy i nie sprawia innych problemów" - Ken-chan
Offline
Opłaty za wodę są jednymi z najtańszych. W porównaniu z opłatami za prąd czy gaz to tyle co nic.
Zresztą dziwi mnie to jak można w zwykłej wannie po kimś się kąpać. Chociaż u japońców już niewiele rzeczy mnie dziwi.
Offline
Japończycy z reguły szorują się najpierw, namydlają ciało i pod prysznicem zmywają z siebie brud, a później wchodzą do wanny się "wyluzować", nie? Więc notabene są czyści, coś jak basen czy jakieś jacuzzi. Tak mi się przynajmniej wydaje.
W wannie bardziej się pluskają niż zmywają brudy jak my to robimy.
Byłbym zapomniał, 14 jest (między innymi) pechową liczną w Chinach, też to wynika z jakiegoś powiązania ze śmiercią czy coś.
Jeśli kogoś interesuje:
Wikipedia
Ostatnio edytowany przez Oberleutnant (2011-05-26 23:32:38)
Offline
Japończycy z reguły szorują się najpierw, namydlają ciało i pod prysznicem zmywają z siebie brud, a później wchodzą do wanny się "wyluzować", nie? Więc notabene są czyści, coś jak basen czy jakieś jacuzzi. Tak mi się przynajmniej wydaje.
Dość dobrze ci się wydaje jak były w zeszłym roku na "Weekendy z Japonia w Gdańsku" to jedna z osób chyba pan Piotr Kulpiński z Kuroneko, który poślubił japonkę i mieszkał kilka lat w Japonii. Wspomniał właśnie że Japończycy najpierw się myją pod prysznicem, następnie wchodzą czyści do wanny z wodą i to jest bardzie taka "tradycja" więc tu nie chodzi o to że każdy po kolei wchodzi się myć do wany, to u nich tylko taki zwyczaj. Jeszcze wspomnę że państwa Kulpińskich raz odwiedził znajomy z Japonii i właśnie z powodu jego przyzwyczajeń zalało łazienkę ich sąsiadów piętro niże (u nas jest albo wanna albo prysznic więc co kraj to obyczaj, nigdy nic nie wiadomo).
Ostatnio edytowany przez Katana_Blade (2011-05-27 11:13:51)
"Wysłuchaj wszystkich, ale miej własny rozum.
Vagabond MMV
Offline
Opłaty za wodę są jednymi z najtańszych. W porównaniu z opłatami za prąd czy gaz to tyle co nic.
No i właśnie chodzi o oszczędność opału, czyli obecnie prądu czy gazu, bo przecież woda w wannie nie jest zimna, tylko gorąca, a skoro jest gorąca, to trzeba ją jakoś podgrzać. A że kiedyś w Japonii opał był bardzo drogi, więc nic dziwnego, że powstał taki zwyczaj.
Offline
Jeszcze taka jedna ciekawostka mi się przypomniała.
Czy to prawda, że Japończyki w zimie mają zimno w domu (i nawet chwilami w szkole) ?
W bardzo wielu anime muszą używać kotatsu. To znaczy, że nie ogrzewają normalnie mieszkań ?
Ostatnio edytowany przez Kenshiro (2011-05-28 00:30:31)
Offline
Wiesz, polskim studentom też się to zdarza. Przynajmniej ja nie widzę w tym nic niezwykłego, chociaż za zwyczaj tego nie uważam
Offline
Na południu za bardzo grzać nie potrzebują A tak ogólnie, to nie ma tam na pewno tak jak u nas, że w prawie każdym dom / mieszkaniu jest centralne ogrzewanie / piec węglowy. Często jest tak, że na całe mieszkanie mają 1 piecyk gdzieś w salonie, a w pozostałych pomieszczeniach specjalnie się nie dogrzewa.
Offline
Poza tym nie zapominajmy, że "Japonia leży w zasięgu trzech stref klimatycznych: na południu – zwrotnikowej, w części środkowej – podzwrotnikowej, a na północy – umiarkowanej ciepłej". I zimy nawet na Hokkaido są dużo bardziej łagodne niż u nas.
Nie wiem, czy to prawda, ale gdzieś słyszałem, że co poniektórzy Japończycy nigdy w życiu nie widzieli śniegu (i bynajmniej nie mówię tutaj o mieszkańcach np. Okinawy). A animcowe "łajto krismasu" to kolejna bajka.
Offline
W Japonii z tego wiem każdego roku jest dużo śniegu (choć może faktycznie nie wszędzie).
Nie tak dawno (chyba 2-3 lata temu) mówili, że Japonię zasypało bo kilka metrów śniegu spadło. Więc o wiele więcej niż w Polsce. Zresztą tam są prawie same góry.
Ostatnio edytowany przez Kenshiro (2011-05-28 01:15:46)
Offline
Na wysokości Tokio śnieg to nic niezwykłego. Wiadomo, że nie sypie tam jakoś strasznie, ale jednak. Żeby nigdy na oczy śniegu nie widzieć, to by musieli mieszkać gdzieś głęboko na południu i nie wyjeżdżać w zimę nigdzie na północ. "Howaito Kurisumasu"? W górnej części Honshu to nic niezwykłego. Na Hokkaido tym bardziej.
Offline
Nie wiem czy ktoś tutaj ogląda Polandie, ale tam jest pewna japonka która mówi o relaniach życia w Japonii. Mówi o tym, że nikogo tam nie stać na własne mieszkanie i wszyscy wynajmują przez całe życie. Jeśli tak to chyba nie powinni się szczególnie przejmować zniszczeniami powodowanymi przez trzęsienia i tsunami. Nawet jeśli zniszczyłyby im dom to po prostu przeniósłbym się do niezniszczonego miasta. Do pracy i tak trzeba dojeżdżać kilka godzin dziennie. Utrata dobytku też nie jest szczególnie dokuczliwe. Japończycy badają popularność trendów w sprzęcie elektronicznym na własnym narodzie i to co jest sprzedawane na zachodzie jako ostatni krzyk techniki, w Japonii ląduje w śmietniku bo już można kupić sprzęt o generację lepszy. Żałować można tylko pamiątek rodzinnych.
Ostatnio edytowany przez duch_84 (2011-05-28 10:03:55)
Offline
Mam takie pytanie a zarazem prośbę , nie wiem czy ktoś z ansi może mieszka w Japonii ale jeśli to może pomoże . Otóż potrzebuje nasiona Yuzu ( cytrus) dość popularny w tamtym kraju. Wszelkie koszty zwrócę .
Offline
O co chodzi z gestem środkowego palca (f... you) według Japończyków. Oglądam właśnie GTO i on za często stosuje ten gest a sytuacja w filmie nie pasuje mi by kogokolwiek obrażał.
Offline
Offline
wersja aktorska.
Pierwsza sytuacja dyrektor odchodzi Onizuka składa te palce nie pamiętam jaki odcinek...
Po raz drugi 6 odcinek 5:20sec.
Ta 2 sytuacja, mogła nic nie znaczyć może się jedynie drapał po nosie. Ja jednak użyłbym innego palca chyba...
Ostatnio edytowany przez krzykr (2011-10-01 23:48:46)
Offline
W skrócie:
w końcu to Onizuka...
Offline
Strony Poprzednia 1 2 3