Nie jesteś zalogowany.
A prawem weta wprowadzi jakąś reformę w tym kraju? Weto można odrzucić, tak? I wtedy prezydent podpisuje ustawę, nie?
Za to może wstrzymywać reformy, nie? A odrzucenie weta było mało prawdopodobne, gdyż w sejmie jest/był burdel i nie mogą się dogadać. Szkoda, że nie mamy takiego rządu jaki mają na Węgrzech :]
"I spend my time by looking out the window
Ignoring everything that the teacher is saying"
Offline
Poza tym istnieją też inne aspekty prezydentury. Chodzi mi o pozycję za granicą i wagę słów głowy państwa. Dla przykładu: Rząd mówi, że gospodarka jest w dobrym stanie i deficyt budżetowy wynosi x mld zł, a prezydent zaczyna mówić, że rząd źle dysponuje pieniędzmi, a deficyt wcale nie wynosi x, tylko y mld zł. Inwestorzy widzą, że coś może być nie tak i aby uniknąć strat wycofują się z rynku. Efekt? Tak jak to miało miejsce po ostatniej wpadce władzy u Węgrów - dolar leci do 3,5 zł, a euro do 4,2-4,3 zł Tydzień po zdarzeniu rynki wracają do starego poziomu, ale jednak niepewność pozostaje, co przekłada się później na inne wymierne straty.
To tak, żebyście nie myśleli, że prezydent = orędzie w telewizji raz do roku + prawo weta i nic więcej
Offline
Nadal nie widzę sprawczej roli prezydenta w reformowaniu Polski, a jedynie potencjalne negatywne aspekty sprawowania przez niego urzędu. Ma on oczywiście prawo inicjatywy ustawodawczej, ale w praktyce to rząd i parlament odpowiedzialni są za prowadzenia polityki zagranicznej i wewnętrznej.
Ostatnio edytowany przez Aurius (2010-06-20 23:41:22)
Offline
Jezu, ludzie, WOS-u w szkole nie mieliście? Trochę mózgu i wiedzy...
Offline
Weto i inicjatywa ustawodawcza - fajne rzeczy, ale...
Mi by wystarczyło:
Żeby w świecie nie było mi wstyd za naszego prezydenta.
Żeby pierwsze słowa wybranego prezydenta nie zaczynały się od "Panie prezesie, melduję...".
Żeby w sytuacji, gdy rząd powie '1', prezydent nie mówił odruchowo '-1' (niech choć chwilę się zastanowi i wtedy osądzi).
Żeby był ponad partyjne wojenki.
Tak po prostu...
Chociaż wiem, że teraz to nierealne.
Offline
A ja nadal czuję, że będzie to samo co ostatnio - sondaże sondażami - Komorowski ma wygrać a przegra, bo mało kto poleci znowu na niego głosować.
Jestem osobą nietolerancyjną. I prosiłbym to uszanować.
http://letty.pl/
Offline
Komorowski by przegrał, ale jest elektorat SLD więc na 99 procent wygra.
Offline
A czy nam nie potrzebny raczej jest pszenno-buraczany przywódca? Starsi mieliby swego guru, młodsi powód do narzekań, a kilku latach prezydentury mielibyśmy istny front jedności narodowej.
Szczerze powiedziawszy żaden ze startujących nie zyskał mojej sympatii ani zaufania. Albo to zramolałe, albo oszołomione, albo też pamięta się wcześniejsze wyskoki imć "kandydatóf". Kolejny raz przychodzi nam wybierać z tej samej zabagnionej sadzawki zwanej polską sceną polityczną, a nieustanne wybieranie "mniejszego zła" skutecznie osłabia mój demokratyczny zapał.
Nie bądź zbyt hardy, życie krótko trwa,
A los twój marny, co przeznaczył, to ci da.
Nie bądź zbyt hardy...
Offline
Na chwilę obecną wygrywa nawet w pierwszej turze, gdzie nawet część wyborców PO zagłosowało na Napieralskiego, więc nie wiem na czym opierasz swoje twierdzenie, że "bez elektoratu SLD Komorowski by przegrał".
Slymc: Może jak stara kadra polityczna wymrze, to coś się zmieni. Do tego czasu będziemy skazani na "mniejsze zło". Trzeba poczekać, aż spadnie jeszcze kilka samolotów ;p
Offline
Może jak stara kadra polityczna wymrze, to coś się zmieni. Do tego czasu będziemy skazani na "mniejsze zło".
Problem w tym, że nie dostaniesz się do pierwszego składu partii, jeśli ni będziesz czyimś młodym padawanem, (czyt. nie sk***isz się w odpowiednim stopniu). Albo czekamy na te samoloty, albo ustawowo uśmiercamy każdego powyżej 30 roku życia, co miał kontakt z polityką.
Offline
Akurat te młodziki będące murzynami od czarnej roboty stojące najniżej w hierarchii partii już na dzień dobry są bandą niezłych [...], w końcu kto normalny pchałby się do polityki?
Offline
Ktoś kto chce dużo kasy a ch*** robić?
Offline
Akurat te młodziki będące murzynami od czarnej roboty stojące najniżej w hierarchii partii już na dzień dobry są bandą niezłych [...], w końcu kto normalny pchałby się do polityki?
Z. XD
a poza tym ansi też ma własną partię.
Ostatnio edytowany przez DiamondBack (2010-06-21 17:21:38)
Jestem osobą nietolerancyjną. I prosiłbym to uszanować.
http://letty.pl/
Offline
Jako że właśnie czytam o podobnych rzeczach, mogę was zacytować Downsa (badał demokrację od strony ekonomii):
"Podstawowym wyznacznikiem rozwoju (...) sceny politycznej jest dystrybucja wyborców na politycznej skali. Od tego czynnika zależy w wielkim stopniu, czy naród będzie miał dwie główne partie polityczne lub więcej takich partii, czy demokracja będzie prowadziła do stabilnych, czy do niestabilnych rządów i czy nowe partie będą zastępowały stare, czy też będą odgrywały jedynie drugorzędną rolę."
Podsumowując, tak naprawdę wszystko zależy od społeczeństwa i jego głosów. Gdyby było pewne, że większość zagłosuje na nową partię, jeśli ta stworzy (i będzie się go trzymać) konkretny program, to by ona powstała.
PS. Trochę źle sformułowałem poprzedniego posta. Chodziło mi o to, że po wypadnięciu "starych twarzy" z partii takich jak PiS, czy PO, ludzie przestaną na nich głosować. Wbrew pozorom wiele osób głosuje nie na program partii, ale na konkretnego człowieka (głównie są to ludzie "starszej daty", ale w niektórych rejonach tendencja ta przechodzi również na kolejne pokolenia).
Offline
Za rok wybory może powstanie Kensai nowa partia i wszyscy na nią zagłosują. Osobiście mam dosyć Po i PiS. Jedynie stała obecność PSL mi nie przeszkadza jakoś się do nich przyzwyczaiłem... Jeśli nic się nie zmieni dostaniemy ponownie powtórkę jak z ostatnich wyborów. Byleby ta nowa partia miała umiejętności niezbędne do rządzenia.
Ps. Odczytano wyrok Kaczyński kłamał, czemu mi się to z czymś kojarzy...
Ostatnio edytowany przez krzykr (2010-06-22 16:48:31)
Offline
Jedynie stała obecność PSL mi nie przeszkadza jakoś się do nich przyzwyczaiłem...
PSL to taka nierządnica polityczna. Z kim się nie układali, niech pierwszy rzuci kamień...
Wiedzą, skąd wieje wiatr i ciągle jakoś się utrzymują.
Offline
Co to dzisiaj było? Pilnowali Komorowskiego, żeby sam się nie zblamował i nie palną głupoty? Sam gadać nie umie i za niego muszą szczekać. Debata, ale bez zadawania pytań przeciwnikowi, czy to w ogóle jest debata??? Przez wystąpienia takich buców jak Tusk, Komorowski wygląda jak du*4 wołowa.
Nie wiem czemu, ale jak widzę "Tuka" i Komorowskiego to mam przed oczami filmik South Parka, gdzie Tusk jest Saddamem a Komorowski Szatanem.
Ostatnio edytowany przez Heliar (2010-06-26 19:21:54)
Offline
Wałęsa popiera Komorowskiego. Ale oni są do siebie podobni jak tak stali obok siebie... Wałęsa to Komorowski za 20 lat xD...
Offline
Nie ma chyba na ANSI tematu o Islamie, więc wkleję to tutaj. Czytając to nie wiadomo czy się śmiać, czy płakać.
Wybuch niezadowolenia Brytyjczyków z wymiany potraw w kilku restauracjach KFC na dostosowane do wymogów islamskiej religii, spowodował wycofanie się sieci z programu pilotażowego. Klienci zaczęli masowo bojkotować halal-restauracje. Na początku kwietnia w miastach o największej populacji muzułmańskiej restauracje KFC pozbyły się wieprzowiny ze wszystkich serwowanych potraw, a używane dotychczas kurczaki wymieniły na te zabijane ręcznie z wygłoszonym wcześniej błogosławieństwem w imię Allaha.
http://fronda.pl/news/czytaj/kfc_wstrzy … ytyjczykow
Jak podaje Daily Telegraph, mieszkanka Londynu (dla przypomnienia, miasto w Europie) dwukrotnie tego samego dnia nie została wpuszczona do autobusu komunikacji miejskiej ze swoim psem, ponieważ ten jest w islamie zwierzęciem nieczystym.
http://autonom.pl/index.php?option=com_ … Itemid=101
Paryska policja zabroniła zorganizowania w tym tygodniu ulicznego festynu, na którym organizatorzy mieli częstować alkoholem i kiełbasą. Całą imprezę zaplanowano w licznie zamieszkałej przez muzułmanów dzielnicy Goutte-d'Or. Francuscy funkcjonariusze uznali, że impreza pod hasłem "kiełbasa z winem" mogła być odebrana jako prowokacja w dzielnicy, gdzie z powodu braku miejsca w meczetach muzułmanie modlą się w piątki na ulicach.
http://www.tvn24.pl/-1,1660852,0,1,kiel … omosc.html
itd. itd.
Offline
A właśnie zaczęła się debata... jaka debata, jak nie ma pytań miedzy Kaczyńskim, a Komorowskim czy to w ogóle można nazwać debatą? Jak dla mnie to jest wywiad. I tak pewno nic nowego nie powiedzą, a poglądy ustawią pod publikę. Jedyne co można będzie zobaczyć, to kto ma lepszą gadane.
Offline