Nie jesteś zalogowany.
Nowy rozdział niezły. Szczególnie końcówka. Tatuś Ichigo się pojawił i przerwał Aizenowi jego dość ciekawą kwestie. Jak Aizen powie, że jest jego rodziną do parsknę naprawdę niezłym śmiechem (takie akcje to w brazylijskich telenowelach).
Zawsze może powiedzieć, że jest jego ojcem chrzestnym - dlatego doglądał go od dnia jego narodzi. xD Rozdział byłby naprawdę do niczego, bo mam dość czytania, jaki to Aizen jest boski i wszytko umie, i wszystko zaplanował, gdyby nie przyszedł tatuś głównego bohatera. Albo nie, może Sousuke jest młodszym baratem Isshina, wtedy to byłaby telenowela idealna.
Ostatnio edytowany przez dulu (2010-03-25 12:42:53)
Offline
Ja mam tylko nadzieję, że to nie będzie starwarsowskie "I am your father" ;p.
Offline
Ale przyznać trzeba że Aizen wie jak zrobić pranie mózgu Ten cały wątek z zaplanowaną przyszłości Ichigo przypomina mi trochę matriksa ;p
If being powerless is evil, does it mean that power is justice?
Offline
hehe już kilka stron temu mówiłem, że tak to się skończy:)
Offline
Mnie tam najbardziej optymizmem napawa pojawienie się "ojczulka" Ichigo, dzięki czemu może poznamy jakieś fakty z jego przeszłości, które bardzo mnie intrygują, od czasu gdy zabił hallowa odpowiedzialnego za śmierć żony i jego występu jako boga śmierci.
Offline
Offline
xaa, i jak na razie nic się nie wyjaśniło, wątek ojczulka dalej owiany tajemnicą. Ale akcja początkowa > me. Są w samym srodku walki a zaczeli się nawalać między sobą, nie ma to jak rodzinna miłość. No i teraz znó zrobiły się roszady kto z kim będzie walczyć: Isshin vs Aizen i Ichigo vs Gin.
I ojczulek to też niebywały koks z para w... łapie? Może i tak, ale w palcu też ^.^
Ostatnio edytowany przez KieR (2010-04-01 18:56:50)
Offline
Koleś gniecie i to nieźle. Ciekawe jakie Gin ma ban-kai. Bo shi-kai to takie sobie, tylko się wydłużało. Ale ojczulek to i tak niezły musi być skoro tak łatwo na wejściu zdmuchnął Aizena. Dziadek generał to mu może z ręki jeść co najwyżej.
Offline
Jak to na Wybielacza przystało ktoś dostaje w dupę, tym razem jest to Aizen i kolejny POWER UP !! Ciekawi mnie, jakie oni mają plany co do Ichigo. Hmm, oni tak, Aizen i reszta, bo wydaje się, że Gin też wie na ten temat
Offline
Ehehe, Uruhara porzucał zaklęcia i dowalił Aizena w jednym rozdziale? Ciekawe co pokażą w następnym. Chociaż wątpię, żeby go tak szybko pokonał, gdy inni się tak męczyli xD
Offline
Ciekawe co pokażą w następnym.
Pewnie coś w stylu "Gratuluje, ciekawy pokaz, ale mam god mode więc sorry..."
If being powerless is evil, does it mean that power is justice?
Offline
W następnym rozdziale przyleci ojciec Ishidy i go wystrzela z łuku :<
Offline
Offline
Znając autora to całkiem możliwe. ogólnie chapter średni, nic nowego nie pokazano. Aizen jak zwykle overpower, Gin także. Jedyne zaskoczenie to ta gatsuga na końcu.
P.S.
Bleach to nie jedyny tasiemiec który ma na tym forum własny temat, więc może coś zaczęło by się dziać też w innych?
If being powerless is evil, does it mean that power is justice?
Offline
Po prostu na forum mało ludzi, zobacz sobie jak na innych forach, od stronek online żyją tematy
Offline
Kier, na temat, na temat.:P
Co do czapa - podobało mi się, jak tatuś strzelił getsugą, jak Uruhara zrobił jakieś paski na Aizena(jak on w ogóle wygląda, pokemon jakiś). Reszta kaappaaa. Ale co człowiek zrobi, blicz to blicz.
Offline
Cóż, ciekawe jaki odzew na Aizenie będzie mieć getsuga Ishina, ale na to poczekamy do next tygodnia, a rozdzialik taki sobie, nie zachwyca.
Offline
Według mnie nie zrobi żadnego wrażenia. Aizen z ojczulkiem przecież się znają, więc na pewno zna jego moc. Mnie to rozwala Ichigo, niby ma ban-kai, niby bierze moc od hollowa, a i tak jest tak cienki, że każdy go rozwala. Dziadek generał, kapitan Kyōraku Shunsui czy kapitan Ukitake Juushirou bez problemu by go pokonali używając samego shi-kai.
Offline
Nie zapominaj o tym ze w jednym chapterze bylo jak ichigo mowil ze jego stroj obrazuje ilosc jego reiatsu i gdy mial tylko rekaw mial ilosc reiatsu taka jak kapitanowie co wtedy zdziwila sie ta kapitan bodajze 4 odzialu ;x
Offline
To nic nie znaczy. W tego typu anime po takim tekście może równie dobrze w całym ubranku przegrać z ginem, a potem w samej opasce na biodra rozwalić jednym ciosem Aizena, bo dostanie kolejnego power-upa
Nie ma po porównywać go do kogoś, z kim nigdy nie walczył, bo Bleach często nie trzyma się kupy i pomimo ogromnej różnicy siły i tak wygrywa ten, który ma wygrać
Offline