Nie jesteś zalogowany.
Niby pasuje do "coś wesołego", ale tu jest na to o wiele lepsze miejsce.
Prezentuję wam kolejną genialną decyzję UE!
Trzymajcie się mocno
Hmmm, that's old
Offline
Na przykład na wniosek Portugalii marchewkę zaliczono do owoców.
Już o tym wspominałem wcześniej w tym temacie, paranoja. Biurokracja to jednak piękna rzecz, nie ma co. Jak mawiał ŚP. Stefan Kisielewski, "Socjalizm to taki ustrój, który bohatersko walczy z problemami nieznanymi w żadnym innym ustroju". Jeszcze tylko brakuje, by ci złodzieje z Greenpeace wywalczyli zakaz wpieprzania mięcha, bo z tego powodu jest zbyt duża emisja CO2.
"Skazany na zajebistość"
Offline
Ale nie każdy o tym wie
myhandhelds.pl - tam robię recki gier na Vitę i Switcha, zamiast tłumaczyć animu :V
Zakupy na Play-Asia $3 taniej z kodem MYPSVITA
Offline
Nic nowego, już od jakiegoś miesiąca wiadomo, że według eurodeputowanych ślimaki to ryby. Przecież to prawda, nie?
Ni pierwsze, ni ostatnie takie dzieło polityków z Komisji Europejskiej. Było już takie kwiatki jak dopuszczalny kont zakrzywienia bananów; to, że ogórki muszą być idealnie proste; o minimalnej grubości śniegu na stokach; kury zamknięte w klatce powinny być zwrócone pazurami do przodu klatki na przeciwko drzwiczek; itd...
Ostatnio edytowany przez arystar (2010-03-10 17:01:47)
-=PIERWSZA TROLLOWA MIĘDZYNARODÓWKA=-
dobre, lepsze, radzieckie!
Offline
Nic nowego, już od jakiegoś miesiąca wiadomo, że według eurodeputowanych ślimaki to ryby. Przecież to prawda, nie?
Ni pierwsze, ni ostatnie takie dzieło polityków z Komisji Europejskiej. Było już takie kwiatki jak dopuszczalny kont zakrzywienia bananów; to, że ogórki muszą być idealnie proste; o minimalnej grubości śniegu na stokach; kury zamknięte w klatce powinny być zwrócone pazurami do przodu klatki na przeciwko drzwiczek; itd...
Ten post wydał mi się tak zajebiście smutny, że aż musiałem sobie jakąś głośną muzę zarzucić. Oczywiście nie jest to wina Arystara, bo ma rację, ale to jednak przykre, że ludzi już takie absurdy nie dziwią i nie mają zamiaru nic z nimi robić.
"Skazany na zajebistość"
Offline
To nie jest tak do końca z tym, że ślimak to ryba, tylko do ślimaka stosuje się odpowiednio przepisy o hodowli ryb. Podobna sytuacja jest w naszym rodzimym ustawodawstwie (ustawa o rybactwie śródlądowym) nakazuje na potrzeby tej ustawy do raków stosować odpowiednio przepisy dotyczące ryb, czyli traktuje je "jak" ryby. No o tym, że każde zwierze posługując się terminologią "dziennikarską" uproszczoną jest rzeczą w myśl prawa cywilnego, bo stosuje się do nich odpowiednio przepisy o rzeczach nie muszę chyba wspominać. Ale to wszystko nie jest prawdą. Jak pisaliście powyżej w każdym z tych przypadków za takim określeniem, a nie innym, przemawia specyficzny cel regulacji. Coś nie jest ani owocem, ani rybą, czy też rzeczą bo traktuje się to coś "jak" owoc, rybę, czy rzecz. "Jak" czyni wielką różnicę.
BTW Ja osobiście się dziwię, że robią z tymi ślimakami wielki szum. Przecież w naszym krajowym interesie, jako jednego z większych eksporterów winniczków, leży uzyskanie dopłat unijnych.
Ostatnio edytowany przez jinjej (2010-03-10 18:11:26)
日本はきれいなです. 日本女の子にも..
Offline
Ten post wydał mi się tak zajebiście smutny, że aż musiałem sobie jakąś głośną muzę zarzucić. Oczywiście nie jest to wina Arystara, bo ma rację, ale to jednak przykre, że ludzi już takie absurdy nie dziwią i nie mają zamiaru nic z nimi robić.
Z, ja tak z ciekawość. Ty się sprzeciwiasz samej egzystencji Unii Europejskiej jako takiej czy tylko biurokracji i socjalizmowi panującemu w niej?
Było już takie kwiatki jak dopuszczalny kont zakrzywienia bananów
Pomijając już ten kont , to w całej tej szopce z bananami, jeśli dobrze mnie pamięć nie myli, chodziło o podział bananów na te do spożycia bezpośredniego i na banany przemysłowe. I te dwa rodzaje bananów faktycznie różnią się kontem zakrzywienia i innymi właściwościami.
Offline
Jinjej, bardzo możliwe, że masz rację, ale jeden fragment tego newsa zwrócił moją uwagę:
"Komisja zmieniła w dokumentach klasyfikację gatunkową ślimaka, bo dzięki temu Francuzi mogą dotować hodowle ślimaków, tak jak w pozostałych krajach dotuje się rybołówstwo". A nawet jeśli jest tak, jak mówisz, to i tak jest to absurdem, bo można było spokojnie dodać kategorię ślimaków (czy tam mięczaków) zamiast włączać je do ryb, w dodatku lądowych (...).
BTW Ja osobiście się dziwię, że robią z tymi ślimakami wielki szum. Przecież w naszym krajowym interesie, jako jednego z większych eksporterów winniczków, leży uzyskanie dopłat unijnych.
Ale to przecież jedno z drugim nie koliduje, w sensie nie trzeba się zgadzać na ślimaka jako rybę, żeby dostać dopłatę - zawsze można dodać nową kategorię. To tak jakby na forum były działy "Manga" i "Anime", a ktoś wrzucił tu coś o jRPG-ach. Wyrzucić taki temat, bo nie ma dla niego działu, zaliczyć grę jako anime czy założyć osobną kategorię?
Z, ja tak z ciekawość. Ty się sprzeciwiasz samej egzystencji Unii Europejskiej jako takiej czy tylko biurokracji i socjalizmowi panującemu w niej?
Biurokracji i socjalizmowi Mnie podobałaby się unia gospodarcza, w której zachowane byłyby trzy wolności (przepływu pieniądza, towarów i tak zwanej siły roboczej), ale zachowane byłyby państwowości poszczególnych krajów bez jakiejś śmiesznej Brukseli.
w całej tej szopce z bananami, jeśli dobrze mnie pamięć nie myli, chodziło o podział bananów na te do spożycia bezpośredniego i na banany przemysłowe. I te dwa rodzaje bananów faktycznie różnią się kontem zakrzywienia i innymi właściwościami.
Nie znam się tu akurat, ale jeśli te banany "przemysłowe" dają się zjeść, a są po prostu gorsze w smaku i np. szybciej się psują, to i tak uważam, że odgórne regulacje po prostu utrudniają. Przecież rynek i tak zweryfikuje, które są lepsze, a jeśli biedak, którego nie stać na produkt droższy, będzie chciał spróbować banana, to co, nie kupi, bo jakiś urzędas stwierdzi, że te słabsze są niejadalne? To podobna historia do tej z tym mięchem ze Szwecji.
"Skazany na zajebistość"
Offline
Przecież te absurdy w stylu ślimak to ryba, a marchewka to owoc, to w Europie nic nowego. Już kilkaset lat temu kościół katolicki zaliczył bobra do ryb.
Można powiedzieć, że to taka nasza europejska tradycja, którą Unia Europejska stara się kultywować.
Offline
Aurius napisał:Z, ja tak z ciekawość. Ty się sprzeciwiasz samej egzystencji Unii Europejskiej jako takiej czy tylko biurokracji i socjalizmowi panującemu w niej?
Biurokracji i socjalizmowi Mnie podobałaby się unia gospodarcza, w której zachowane byłyby trzy wolności (przepływu pieniądza, towarów i tak zwanej siły roboczej), ale zachowane byłyby państwowości poszczególnych krajów bez jakiejś śmiesznej Brukseli. .
To się znowu nie zgodzimy, bo mnie marzy się unia polityczna tworząca superpaństwo o liberalnym ustroju gospodarczym. Europa nie ma za bardzo innego wyjścia niż zjednoczyć się i próbować chociaż trochę przeciwstawić się przenoszeniu się centrum świata do Azji. (Dla uradowanych tym faktem - Japonia nic na tym nie zyska, wręcz straci.)
Ludzkość od początku swojego istnienia dąży do jednoczenia się w coraz większe grupy i twory polityczne, więc dla mnie powstanie Unii Europejskiej jest niejako naturalnym? procesem. Może nie do końca naturalnym, ale jednoczenie się w większe organizmy państwowe jest dla mnie procesem naturalnym i nieuniknionym.
Aurius napisał:w całej tej szopce z bananami, jeśli dobrze mnie pamięć nie myli, chodziło o podział bananów na te do spożycia bezpośredniego i na banany przemysłowe. I te dwa rodzaje bananów faktycznie różnią się kontem zakrzywienia i innymi właściwościami.
Nie znam się tu akurat, ale jeśli te banany "przemysłowe" dają się zjeść, a są po prostu gorsze w smaku i np. szybciej się psują, to i tak uważam, że odgórne regulacje po prostu utrudniają. Przecież rynek i tak zweryfikuje, które są lepsze, a jeśli biedak, którego nie stać na produkt droższy, będzie chciał spróbować banana, to co, nie kupi, bo jakiś urzędas stwierdzi, że te słabsze są niejadalne? To podobna historia do tej z tym mięchem ze Szwecji.
Przemysłowe są niejadalne i smakują jak papier. Moja doktorka negocjowała te przepisy ze strony Polski z tego co się orientuję, więc nam nieco opowiedziała o tym.
Ostatnio edytowany przez Aurius (2010-03-10 21:33:38)
Offline
~Aurius
20 lat temu już takie supermocarstwo padło na ryj. Ktoś pamięta takie coś jak ZSRR? Ponad 22 miliony kilometrów kwadratowych (połowa Azji\półtora Europy\Ameryka Południowa), typa 300 milionów, a wliczając jeszcze kraje typu Czechosłowacja, Rzeczpospolita Ludowa, Bułgaria, Węgry, itd. jeszcze więcej by się tego nazbierało. I co z tego wyszło? Wszystko się rozdupczyło.
Takie superpaństwo nadaje się jedynie do działań wojennych (do bójek z amerykańcami, chinolami czy kimś tam jeszcze - tak), ale w czasie pokoju taki moloch, zrzeszający tyle odmiennych narodów, nie przetrwa próby czasu i prędzej czy później się rozdupczy.
Ostatnio edytowany przez arystar (2010-03-10 20:01:44)
-=PIERWSZA TROLLOWA MIĘDZYNARODÓWKA=-
dobre, lepsze, radzieckie!
Offline
~Aurius
20 lat temu już takie supermocarstwo padło na ryj. Ktoś pamięta takie coś jak ZSRR? Ponad 22 miliony kilometrów kwadratowych (połowa Azji\półtora Europy\Ameryka Południowa), typa 300 milionów, a wliczając jeszcze kraje typu Czechosłowacja, Rzeczpospolita Ludowa, Bułgaria, Węgry, itd. jeszcze więcej by się tego nazbierało. I co z tego wyszło? Wszystko się rozdupczyło.
Lulz, niezłe porównanie. Gdzie ty miałeś ZSRR w Ameryce Południowej?
Z tym, że Zsrr tworzyło swoje imperium podbijając kolejne narody, w których silny był jeszcze nacjonalizm, a UE jest organizacją do której przystępuje się z własnej woli, bez przymusu, w sytuacji kiedy nacjonalizm w Europie jest słaby i tępiony. Powodów upadku Zsrr jest tyle, że aż szkoda zaczynać wymieniać i jak na razie żaden z nich nie grozi UE. (No może poza socjalizmem, ale bądź co bądź mamy gospodarkę wolnorynkową, a nie centralnie-sterowaną).
Takie superpaństwo nadaje się jedynie do działań wojennych (do bójek z amerykańcami, chinolami czy kimś tam jeszcze - tak), ale w czasie pokoju taki moloch, zrzeszający tyle odmiennych narodów, nie przetrwa próby czasu i prędzej czy później się rozdupczy. oczkod
Indie są zlepkiem różnych narodów i narodowości, a jakoś udaje im się istnieć w warunkach pokojowych, mało tego, niedługo będą należeć do czołowych potęg świata.
Offline
Lulz, niezłe porównanie. Gdzie ty miałeś ZSRR w Ameryce Południowej?
Chodziło mi o powierzchnię, są obszarowo podobne (mniej więcej).
Z tym, że Zsrr tworzyło swoje imperium podbijając kolejne narody, w których silny był jeszcze nacjonalizm, a UE jest organizacją do której przystępuje się z własnej woli, bez przymusu, w sytuacji kiedy nacjonalizm w Europie jest słaby i tępiony. Powodów upadku Zsrr jest tyle, że aż szkoda zaczynać wymieniać i jak na razie żaden z nich nie grozi UE. (No może poza socjalizmem, ale bądź co bądź mamy gospodarkę wolnorynkową, a nie centralnie-sterowaną).
Podbijając siłą, przekrętami czy tworząc równoprawne koalicje z własnej woli - prawie brak różnic.
Zawsze znajdą się tacy, którym takie supermocarstwo się nie spodoba. Wątpię, żeby takie Chiny, Rosja, Iran i im podobne bezczynie patrzyły, jak się rodzi tak przeogromna potęga (wojna gwarantowana).
Wiele rzeczy złożyło się na upadek komuchów, ale i znajdą się powody na upadek demokratycznego mocarstwa, nie te same, inne, ale zawsze się znajdą.
Indie są zlepkiem różnych narodów i narodowości, a jakoś udaje im się istnieć w warunkach pokojowych, mało tego, niedługo będą należeć do czołowych potęg świata.
Indie, prawdę mówiąc, to zadupie. Na razie biednym Indiańcą brak w głowach miejsca na takie czyny (rewolucje, przewroty, podziały), ale jak się brzuszki napełnią, to się poprzewraca w głowach.
-=PIERWSZA TROLLOWA MIĘDZYNARODÓWKA=-
dobre, lepsze, radzieckie!
Offline
Mi się wydawało, że podziały etniczo-religijne w Indiach zakończyły się wraz z podziałem na Indie i Pakistan.
Arystar, chyba hindusi XD
"I spend my time by looking out the window
Ignoring everything that the teacher is saying"
Offline
Aurius napisał:Z tym, że Zsrr tworzyło swoje imperium podbijając kolejne narody, w których silny był jeszcze nacjonalizm, a UE jest organizacją do której przystępuje się z własnej woli, bez przymusu, w sytuacji kiedy nacjonalizm w Europie jest słaby i tępiony. Powodów upadku Zsrr jest tyle, że aż szkoda zaczynać wymieniać i jak na razie żaden z nich nie grozi UE. (No może poza socjalizmem, ale bądź co bądź mamy gospodarkę wolnorynkową, a nie centralnie-sterowaną).
Podbijając siłą, przekrętami czy tworząc równoprawne koalicje z własnej woli - prawie brak różnic.
Przypomnę, że w referendum Polacy zdecydowali o wstąpieniu do UE, a to cholernie duża różnica niż w przyniesienie swojego wspaniałego ustroju na czołgach.
Zawsze znajdą się tacy, którym takie supermocarstwo się nie spodoba. Wątpię, żeby takie Chiny, Rosja, Iran i im podobne bezczynie patrzyły, jak się rodzi tak przeogromna potęga (wojna gwarantowana).
Aż się uśmiechnąłem. A co oni mają do gadania? Niemal wszystkie państwa UE są w NATO. Chiny coś zrobią? Przypłyną do nas czy przez Rosję przejdą? Rosja coś zrobi? Czym? A Ameryka się będzie przyglądać i przyklaskiwać? Iran? Czym? Którędy?
Na czerwono zaznaczyłem lotniskowce państw NATO (nie wszystkie są ukończone), na niebiesko państw , które są w sojuszu lub bliskich stosunkach z USA lub/i państwami UE. Wojnę to może Rosja prowadzić z Gruzją, a nie z NATO.
Aurius napisał:Indie są zlepkiem różnych narodów i narodowości, a jakoś udaje im się istnieć w warunkach pokojowych, mało tego, niedługo będą należeć do czołowych potęg świata.
Indie, prawdę mówiąc, to zadupie. Na razie biednym Indiańcą brak w głowach miejsca na takie czyny (rewolucje, przewroty, podziały), ale jak się brzuszki napełnią, to się poprzewraca w głowach.
Indie mają jedne z najlepszych politechnik i uniwersytetów technicznych na świecie. Należą do 4 państw ubiegających się o stałe miejsce w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, mając przy tym poparcie Chin, Rosji i teraz zapewne USA. Obecnie cieszą się 6.5 % wzrostem gospodarczym. Społeczeństwo mają młode. Są potęgą nuklearną. Fajne zadupie.
Ostatnio edytowany przez Aurius (2010-03-10 21:07:41)
Offline
http://dziennik.pl/swiat/article551533/ … _ryby.html
Z powyższej wypowiedzi specjalisty jasno wynika, że nie chodzi tu o stworzenie nowej klasyfikacji, tylko o uzyskanie dopłat do hodowli ślimaków w wysokości takiej jak za hodowlę ryb śródlądowych. Tym samym na potrzeby dopłat UE traktuje ślimaki "jak" ryby. Niestety z uwagi na fakt, iż niewiele krajów w europie prowadzi hodowlę mięczaków występujących w innych akwenach niż morza i oceany, dlatego dyskryminujące byłoby wprowadzenie jako osobnej kategorii hodowli ślimaków czy mięczaków. Z dżemem marchewkowym było podobnie. Jakby tworzyli nową kategorię po dopłaty wystąpiłoby dużo więcej osób, a przecież nie o to chodziło lobbystom.
BTW Jak mówiłem mediom bardzo trudno pojąć konstrukcję traktować coś "jak" coś innego.
日本はきれいなです. 日本女の子にも..
Offline
$%^#$@$*#$^(%)@&#&#%!!!! Złożyłem pięknego, długiego posta (w sam raz na tl;dr), a tu sekundowa awaria zasilania i wszystko poszło w cholerę...
Europa nie ma za bardzo innego wyjścia niż zjednoczyć się i próbować chociaż trochę przeciwstawić się przenoszeniu się centrum świata do Azji.
Nic bardziej mylnego. Azja rozwija się dzięki taniej, ale już dosyć wykwalifikowanej sile roboczej, niskim podatkom i wysokiemu przyrostowi naturalnemu, a Unia jest ostatnią na świecie rzeczą, która jest w stanie zapewnić takie coś przedsiębiorcom. Ten twór nie ma szans na przetrwanie, o czym świadczą chociażby głosy w Zjednoczonym Królestwie, coby może dać sobie z tym molochem spokój i wrócić do starych, dobrych czasów.
Ludzkość od początku swojego istnienia dąży do jednoczenia się w coraz większe gropy i twory polityczne, więc dla mnie powstanie Unii Europejskiej jest niejako naturalnym? procesem. Może nie do końca naturalnym, ale jednoczenie się w większe organizmy państwowe jest dla mnie procesem naturalnym i nieuniknionym.
Nieprawda. Jeśli prześledzisz historię świata, to rzeczywiście ludzie łączyli się w większe grupy, ale zawsze były to grupy o tej samej religii, pochodzeniu i interesach, a wszystkie sztuczne twory padały. To dlatego nie mamy już na mapach chociażby Jugosławii.
Z tym, że Zsrr tworzyło swoje imperium podbijając kolejne narody, w których silny był jeszcze nacjonalizm, a UE jest organizacją do której przystępuje się z własnej woli, bez przymusu, w sytuacji kiedy nacjonalizm w Europie jest słaby i tępiony.
Nie zgodzę się, że do Unii przystępuje się z własnej woli. Mnie wprawdzie, jako Polaka, ktoś jeszcze o zdanie pytał w referendum, ale moi znajomi z innych krajów nie mieli już tej przyjemności. A co do nacjonalizmu, to rzeczywiście jest tępiony, co tylko pokazuje dokładnie wszystko, co powinieneś wiedzieć o europejskim pojęciu "równości".
Powodów upadku Zsrr jest tyle, że aż szkoda zaczynać wymieniać i jak na razie żaden z nich nie grozi UE.
Moim zdaniem chociażby różnice etniczne, odgórne ujednolicanie wszystkiego itp., a w googlach można znaleźć o wiele więcej przykładów.
Niestety z uwagi na fakt, iż niewiele krajów w europie prowadzi hodowlę mięczaków występujących w innych akwenach niż morza i oceany, dlatego dyskryminujące byłoby wprowadzenie jako osobnej kategorii hodowli ślimaków czy mięczaków.
Oni widzą dyskryminację już wszędzie...
"Skazany na zajebistość"
Offline
Aurius napisał:Europa nie ma za bardzo innego wyjścia niż zjednoczyć się i próbować chociaż trochę przeciwstawić się przenoszeniu się centrum świata do Azji.
Nic bardziej mylnego. Azja rozwija się dzięki taniej, ale już dosyć wykwalifikowanej sile roboczej, niskim podatkom i wysokiemu przyrostowi naturalnemu, a Unia jest ostatnią na świecie rzeczą, która jest w stanie zapewnić takie coś przedsiębiorcom. Ten twór nie ma szans na przetrwanie, o czym świadczą chociażby głosy w Zjednoczonym Królestwie, coby może dać sobie z tym molochem spokój i wrócić do starych, dobrych czasów.
unia polityczna tworząca superpaństwo o liberalnym ustroju gospodarczym
Taką Unię chciałbym widzieć i taka Unia miałaby szansę na konkurowanie z Azją. Tania i wykwalifikowana siła robocza? Europa Środkowa i Wschodnia, Azja nie bardzo może konkurować z nami pod względem ogólnego wykwalifikowania siły roboczej. Wysoki przyrost jest największym problemem UE, ale przypomnę, że Chiny i Indie zapłacą wkrótce za majstrowanie przy demografii i zaburzenie stosunku kobiet do mężczyzn w populacji.
Aurius napisał:Ludzkość od początku swojego istnienia dąży do jednoczenia się w coraz większe gropy i twory polityczne, więc dla mnie powstanie Unii Europejskiej jest niejako naturalnym? procesem. Może nie do końca naturalnym, ale jednoczenie się w większe organizmy państwowe jest dla mnie procesem naturalnym i nieuniknionym.
Nieprawda. Jeśli prześledzisz historię świata, to rzeczywiście ludzie łączyli się w większe grupy, ale zawsze były to grupy o tej samej religii, pochodzeniu i interesach, a wszystkie sztuczne twory padały. To dlatego nie mamy już na mapach chociażby Jugosławii.
A USA trwa. Moim zdaniem możliwe jest wypieranie narodowości na rzecz europejskości, czy posiadania podwójnej narodowości, europejskiej i krajowej, tak jak kiedyś poszczególne dzielnice czy księstewka łączyły się w większe organizmy. To, że teraz nie mówimy jednym językiem, nie znaczy, że za 50 lat nie będziemy wszyscy dwujęzyczni.
Aurius napisał:Z tym, że Zsrr tworzyło swoje imperium podbijając kolejne narody, w których silny był jeszcze nacjonalizm, a UE jest organizacją do której przystępuje się z własnej woli, bez przymusu, w sytuacji kiedy nacjonalizm w Europie jest słaby i tępiony.
Nie zgodzę się, że do Unii przystępuje się z własnej woli. Mnie wprawdzie, jako Polaka, ktos jeszcze o zdanie pytał w referendum, ale moi znajomi z innych krajów nie mieli już tej przyjemności. A co do nacjonalizmu, to rzeczywiście jest tępiony, co tylko pokazuje dokładnie wszystko, co powinieneś wiedzieć o europejskim pojęciu "równości".
Nie wiem z jakich państw są twoi znajomi, ale zapewne ich państwa tworzyły EWG na trochę innych warunkach. (Jeśli są z Europy Zach. ofc) Negatywny nacjonalizm jest i powinien być tępiony. Nie idealizuj za bardzo mojej wizji UE. Nie jest ani popularna, ani przyjemna dla większości. Nie jestem zwolennikiem obecnej UE, tylko przebudowanej i jej hasła i slogany nie są wyznacznikami moich poglądów.
Aurius napisał:Powodów upadku Zsrr jest tyle, że aż szkoda zaczynać wymieniać i jak na razie żaden z nich nie grozi UE.
Moim zdaniem chociażby różnice etniczne, odgórne ujednolicanie wszystkiego itp., a w googlach można znaleźć o wiele więcej przykładów.
UE zbliża prawa państw członkowskich, a nie ujednolica je odgórnie. Różnice etniczne, które były brutalnie tłumione wewnątrz ZSRR, nikt nie trzyma żadnego państwa na siłę w UE. Jeśli nie podoba mu się UE taka jaka jest, zawsze może z niej wystąpić.
Offline
1/4 świata pod panowaniem brytyjskim?
Nie, raczej "my house is my castle" zamiast narzucania 75% przepisów obowiązujących w UK przez Unię.
Tania i wykwalifikowana siła robocza? Europa Środkowa i Wschodnia, Azja nie bardzo może konkurować z nami pod względem ogólnego wykwalifikowania siły roboczej.
Azja bardzo szybko nadrabia, za to Europa Środkowa i Wschodnia się cofają, szczególnie pod względem przyjazności podatków.
Wysoki przyrost jest największym problemem UE, ale przypomnę, że Chiny i Indie zapłacą wkrótce za majstrowanie przy demografii i zaburzenie stosunku kobiet do mężczyzn w populacji.
Co nie zmienia faktu, że wciąż są w tej materii ponad nami i jeszcze długo będą.
A USA trwa.
Bo rdzennych Indian wrzucono do rezerwatów, uprzednio stopniowo zabierając im ziemię, do tego nacje, które zbudowały Stany, to głównie Anglicy asymilujący mniejsze narody, a wojna o niepodległość dopełniła dzieła, łącząc ich wszystkich pod jednym sztandarem. Sytuacja jest całkiem inna, Jugosławia bardziej pasuje.
Negatywny nacjonalizm jest i powinien być tępiony.
Dlaczego? I przede wszystkim jaki to jest ten "negatywny" nacjonalizm?
UE zbliża prawa państw członkowskich, a nie ujednolica je odgórnie. Różnice etniczne, które były brutalnie tłumione wewnątrz ZSRR, nikt nie trzyma żadnego państwa na siłę w UE. Jeśli nie podoba mu się UE taka jaka jest, zawsze może z niej wystąpić.
Nieprawda. Państwa są ujednolicane odgórnie, a głowy z parlamentu europejskiego stoją wyżej, a przynajmniej tak uważają, od demokratycznie wybranych przywódców państw. A już wybranie po cichu prezydenta Unii i ministra spraw zagranicznych bez jakichkolwiek wyborów to jakaś kpina. W przeciwieństwie do ZSRR nie tłumi się różnic etnicznych, ale właśnie o tych różnicach mówienie, i nie zbrojnie, bo to już nie te czasy, lecz drogą ustawową.
BTW: Wreszcie jakaś dyskusja na tym forum
"Skazany na zajebistość"
Offline
Arystar, chyba hindusi XD
Mejbi, to wszystko przez Kolumba - niby z niego wielki odkrywca, a pomylił Amerykę z Indiami.:D
Przypomnę, że w referendum Polacy zdecydowali o wstąpieniu do UE, a to cholernie duża różnica niż w przyniesienie swojego wspaniałego ustroju na czołgach.
Ta, poszło 17,5 miliona uprawnionych do głosowania z 30, za tak było 13,5 miliona. A co z tymi, którzy nie głosowali\nie mogli głosować\albo jeszcze się nie urodzili? I tak muszą\będą musieć żyć, mieszkając w Polsce, w Unii Europejskiej bez możliwości zmiany tego, co już postanowione? Tak samo się tyczy narzucenia komuś ustroju, wiary, itd. siłą, za pomocą czołgów. Kiedyś tam kilku ruskich było na tak, kilku "polaków" też popierało tę inicjatywę i się zawojowali Polskę. A następne pokolenia nie miały nic do powiedzenia, czy chcą ten ustrój, czy nie, bo już wszystko było ustalone. Ludziom się nie podobało, więc zrobili przekręt i się skończyło supermocarstwo.
Aż się uśmiechnąłem. A co oni mają do gadania? Niemal wszystkie państwa UE są w NATO. Chiny coś zrobią? Przypłyną do nas czy przez Rosję przejdą? Rosja coś zrobi? Czym? A Ameryka się będzie przyglądać i przyklaskiwać? Iran? Czym? Którędy?
NATO? Do czego niby jest? Do wojny z tymi, którzy nie sporzą zbyt wielu problemów? Do wojny w Afganistanie?
Aż zarzucę tekst:
"Przejebane to mają w Afganistanie
Tam dziesięciolatek z kałachem przez ramie
Walczy o swój dom z rozpaczliwą energią
Ty na to patrzysz z roździabioną gębą"
Amerykańce wojowali w Korei, Wietnamie i co? Dostali z pięty w pysk. Żółtki z kosami, ci z kałachami; ci z kałachami, Jankesi z Apaczami. Może się nie znam, ale nie znam żadnej samodzielnie wygranej wojny przez hamerykańców.
Indie mają jedne z najlepszych politechnik i uniwersytetów technicznych na świecie. Należą do 4 państw ubiegających się o stałe miejsce w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, mając przy tym poparcie Chin, Rosji i teraz zapewne USA. Obecnie cieszą się 6.5 % wzrostem gospodarczym. Społeczeństwo mają młode. Są potęgą nuklearną. Fajne zadupie.
Niech mają i Disnejlenda, i nawet Mak Donalda. Tam i tak jest bieda jakich mało, choroby, slumsy, głód itd. I co, nie zadupie?
Ostatnia nawet była akcja (nie tak ostatnio, z pół roku temu, może więcej), gdzie muzułmanie czy hindusi powyrzynali wszystkich katolików z jakiejś wsi, nawet ludzi w kościele żywcem spalili. To jest raj? Może są potęga militarną i mogą coś zwojować, ale czy są potęgą kulturalną, intelektualną? Według mnie - nie.
Ostatnio edytowany przez arystar (2010-03-10 23:12:28)
-=PIERWSZA TROLLOWA MIĘDZYNARODÓWKA=-
dobre, lepsze, radzieckie!
Offline