Nie jesteś zalogowany.
To ten Aizen ciął wszystkich(wcześniej) jako Hinamori, a sam cały czas leżał na betonie? Jego siła to już przegięci xD, bo koniec końców i tak musi zostać pokonany przez głównego bohatera. Ten znów będzie miał jakieś rozdarcie wewnętrzne i... ech. Mógłby autor nas jakoś zaskoczyć.;)
Ostatnio edytowany przez dulu (2010-02-12 15:54:35)
Offline
Zaskoczyć? To niemożliwe w Bleachu. Wątek z Aizenem skończy się tak:
Aizen "pozabija" wszystkich kapitanów i dorwie się do truskawy, jego też zabije. Następnie Orihime się popłacze Ichigo zmieni się w Hollowa ver 3, rozwali Aizena i okaże się, że jednak kapitanowie żyją tylko Orihime musi im pomóc dojść do zdrowia. I tak zacznie się kolejny ciekawy wątek, który przedłuży autor tak, że odechce się znowu go czytać.
Offline
Imo podmiana musiała nastąpić dość krótko przez ich ostatnim atakiem... bo raczej Ichigo by zauważył, że inni walczą z Hinamori - przecież na niego jedynego nie działa technika Aizena. Również wcześniej, znaczy jak przybył Ichigo, też to musiał być Aizen.
Offline
Też prawda. Zapomniałem, że tylko tamten widzi, co się dzieje.
Offline
Pozabija? W Bleachu? Przecież tu nikt nigdy nie zginie Nie przypominam sobie, żeby do tej pory autor uśmiercił kogokolwiek oprócz Arancarów ;]
Offline
Dlatego napisałem pozabijam w cudzysłowie.
Offline
Offline
A o Tousenie już zapomnieliście? Zginął przecież ;p
nie uwierzę dopóki nie zobaczę nekrologu w gazecie
Offline
Oooo dziadziu wkroczyl do akcji zobaczymy co wymysli dalej xd Pewnie zlapal kogos innego czy cos;x ale sam dziadek twierdzi ze on to on;D
Offline
Imo, dziadziunio miał swoje 5 min xD I się skończył jego czas, w końcu jego zanpaktou jest bezsilne.
Ostatnio edytowany przez KieR (2010-02-25 23:38:08)
Offline
A myślałem, że Naruto jest głupią mangą. Ajzen wie, umie i robi wszystko, zawsze ma naszykowany plan. Zawsze jest cholernie pewny, rzygać się po prostu chce, bo wiemy, że to główny bohater ma go pokonać...
Offline
No cóż, Aizen nadal wymiata, dziadek stracił łapkę na marne. Aizen nawet sobie zaplanował całą tą przemianę Ichigo w hollowa. Ciekawe tylko po co? Ale pocieszający fakt, że to już ostatnia bitwa w wydarzeniach o arancarach (pewnie potrwa ze 20 rozdziałów).
Offline
no jak widać Aizen jest lepszy w planowaniu niż michael scofield z prison breaka pewnie to co będzie za kolejne prawie 400 rozdziałów też zaplanował
Offline
Offline
Just according to keikaku!
Kiedy on wreszcie zdechnie? (już od X rozdziałów zadaję sobie to pytanie)
Najbardziej śmieszy mnie to, że tych wszystkich kapitanów łącznie z Yamą-jii mogłoby tam w ogóle nie być, bo on i tak się po wszystkim zregenerował, lolz.
Offline
Nom, a najciekawsze jakie plany ma Aizen odnośnie Ichigo. Tylko żeby nie wyskoczył z:
- Ichigo, jestem twoim ojcem xD
Offline
Ojcem nie, ale złym bratem ojca Ichigo to całkiem możliwe.
Offline
A może się też okazać, że Aizen nie jest zły i wszystkich robił w bambuko (no prawie wszystkich), bo zdobył Hougyoku, aby zwiększyć swoją moc, zwiększał stopniowo siłę Ichigo (może jakąś jego atutową kartą będzie), jak i nie zabił żadnego z kapitanów.
A wszystko to po to, bo może się okazać że tym złym jest ten cały Król SS, i sam Aizen wspomniał, że chce go pokonać, ale czy w złych celach? Może zwiększał siłę zarówno sobie jak i innym, by się przygotować do walki z nim i jego ludźmi.
A jeden z celów jakie mi nasuwa taką myśl, mogłoby być to, że jako pierwszy i ostatni chciałby położyć odwiecznej walce Shinigami z Hollowami (kto wiem, może to przez Króla właśnie Hollowy są jakie są i dlatego muszą atakować ludzi itp.).
Pamiętajmy wszak, że po arcu w Karakura, ma być Arc z ojcem Ichigo (wspomnienia), a jako że nosi on insignie kapitańską, a raczej w Gotei 13 nie był, to należał do straży Króla SS i od niej uciekł/odszedł właśnie z tego powodu co opisałem powyżej. I potem w arcu po wspomnieniach może pomoże Ichigo, Kapitanom, Aizenowi i Vizardom i reszczie (Urahara, Yoruichi itp.) w walce z Królem i jego ochroniarzami.
Należy też dodać fakt, że w przedostatnim chapterze podziękował Genrusaiowi za uratowanie miasta przed wybuchem (gdyby chciał je zniszczyć to by mu za to nie był wdzięczny).
Ostatnio edytowany przez Shinuta (2010-03-20 20:22:14)
Offline
Bo mu Karakura potrzebna do stworzenia klucza? ^^
Bleach do tej pory nie miał zbyt ambitnej fabuły, więc nie spodziewaj się nagle takich zwrotów akcji i w ogóle
Offline
Nowy rozdział niezły. Szczególnie końcówka. Tatuś Ichigo się pojawił i przerwał Aizenowi jego dość ciekawą kwestie. Jak Aizen powie, że jest jego rodziną do parsknę naprawdę niezłym śmiechem (takie akcje to w brazylijskich telenowelach).
Offline