Nie jesteś zalogowany.
Temat założyłem ze względu na spam jaki postał w tym temacie o przerabianiu konsol. Po przeczytaniu postów z tamtego tematu postanowiłem również wtrącić swoje 3 grosze
Zapraszam do dyskusji.
------------------------------------
Jak wiemy wiele firm tworzących oprogramowanie, skarży się na wysokie straty finansowe poniesione przez piractwo w internecie. Internauci pobierają nielegalnie oprogramowanie za pomocą serwisów hostingowych, czy sieci p2p, takich jak: eMule/eDonkey, torrent itp. Firmy liczą każde takie pobranie jako stratę.
Czym jest piractwo?
Piractwo komputerowe oznacza posiadanie, dystrybucję, kopiowanie i/lub używanie materiału objętego prawem autorskim bez zgody autora.
Czyli jeśli posiadamy jakiś program lub plik, z nielegalnego/nieznanego źródła i nie posiadamy oryginalnej kopii (najczęściej w postaci nośnika) tego produktu, to jesteśmy piratami.
Dawniej piratów rozumiało się (przynajmniej ja rozumiałem) jako osoby sprzedające na bazarkach nielegalne oprogramowanie za ułamek sumy, jaką kosztują legalne kopie w sklepach i tym samym okradając twórców programów. Jednak teraz pojęcie to się znacznie poszerzyło.
Większość z nas dzieli ludzi na:
1) Uczciwych, którzy kupują legalnie oprogramowanie.
2) Osoby, które pobierają pliki, jako formę kopii zapasowej.
3) Jednostki, które „kradną” oprogramowanie z sieci.
Dodatkowo w ostatniej trzeciej grupie mogę wyróżnić kilka podgrup:
A) Osoby, które pobiorą program, poużywają przez kilka godzin, dni i skasują, bądź pozostawią go na dysku komputera w stanie zapomnienia, lub wypalą na płycie.
B) Osoby, które pobiorą program i będą z niego aktywnie korzystać (oczywiście nielegalnie).
C) Osoby, które pobierają nielegalnie pliki, z powodu braku możliwości zakupienia ich w sklepach w rodzimym kraju.
D) Osoby które pobiorą pliki, z powodu braku funduszy.
E) Osoby, które pobierają nielegalnie oprogramowanie, testują, a następnie (jeśli spodoba im się), zakupują oryginalną kopię, jeśli nie, wypalają na płycie lub kasują.
Najbardziej dotkniętymi produktami w tej dziedzinie są bezkonkurencyjnie gry komputerowe i systemy operacyjnie, jednak skupmy się na tych pierwszych.
Głównym powodem podawanym przez ludzi, dla którego pobiera się takie oprogramowanie jest próba oszczędności, bądź brak funduszy na ich zakup. Jak pisałem na początku, firmy liczą każde takie pobranie, jako kradzież i własną stratę, ale czy aby na pewno słusznie?
Załóżmy, że chcę pograć w jakąś drogą grę, jednak nie mam odpowiedniej kwoty. Co mogę zrobić w takiej sytuacji, nie pobierając jej z sieci?
Przykład 1.
Bardzo często spotykany przykład- idę do kumpla, który ów tytuł posiada, a z którego obecnie nie korzysta. Stawiam mu piwo i pożyczam płytę na pewien ustalony czas.
Firma w tym przypadku nie zarobi i wszystko jest legalnie- program jest używany tylko na 1 PC.
Przykład 2.
Z czasem gry tanieją, co jest zrozumiałe- wysoki popyt- wysoka cena, spada popyt na dany produkt, spada też cena, aby zwiększyć sprzedaż. Gdy w końcu osiąga odpowiedni pułap cenowy- kupuję. Niektóre gry są też wydawane jako „Ekstra klasyka gier komputerowych” (czy coś takiego) i kosztują naprawdę niewielkie pieniądze (kiedy rok temu kupowałem jeden z takich egzemplarzy, płaciłem 20zł za sztukę).
Tu akurat firma ma zysk, jednak znacznie niższy niż pierwotnie zamierzała.
Przykład 3.
Co jeśli koniecznie chcę pograć w stosunkowo nowy, świeży tytuł i nie chcę czekać aż stanieje? Istnieje coś takiego jak rynek wtórny. Przykładowo, na allegro bądź w komisach można znaleźć używane oryginalne nośniki, za połowę bądź fragment ich pierwotnej ceny. Ludzie pozbywają się tego co przeszli/ukończyli, a jednocześnie odzyskują część funduszy, które mogą przeznaczyć na kolejne tytuły.
W tym przypadku firma znowu nie zarobi na takich "nowych" użytkownikach.
Przyjrzyjmy się teraz podgrupom z ostatniej trzeciej grupy ludzi.
W przypadku podgrupy A, są to ludzie, którzy potrzebują danego programu tylko na chwilę, w celu jednorazowego utworzenia, edycji lub odczytania jakiegoś pliku. Wersje testowe nie zawsze posiadają pełen zakres narzędzi, lub nie pozwalają na zapis pliku (np.: CoolEditPro). Zakup programu zwyczajnie się nie opłaca – trzeba kombinować na lewo.
Podgrupa B to osoby, które z premedytacją pobiorą i będą używać program, bo żałują na niego pieniędzy, chociaż mogliby go kupić- stać ich na to.
Osoby z podgrupy C, to ludzie, którzy pobierają pliki, których nie można kupić w ich rodzimych sklepach (czyli spora większość z nas, oglądająca wychodzące w Japonii nowe anime )
Podgrupa D – osoby, których zwyczajnie nie stać na zakup oryginalnego oprogramowania, a jednak posiadając komputer i chcąc z niego korzystać wypada niektóre płatne programy jednak posiadać (np.: Windows- linuks przeraża prostych ludzi, szczególnie przy instalacji programów i kompatybilności z niektórymi urządzeniami oraz grami).
Podgrupa E – to wyjątkowe jednostki, które traktują piracką wersję programu pobraną z sieci, jak wersję demonstacyjną. Testują, grają, a jeśli im się spodoba, sięgają do portfela i kupują oryginał np.: w rodzimym języku. Robią to z 2 powodów- albo nie ma dema, albo według nich demo nie przedstawia, gdy w pełnej okazałości i aby ją sprawdzić, sięgają po lewą wersję. Firma albo na nich zarobi, albo nie.
Wbrew pozorom nie jest ich tak mało- sam przyznaję się do zakupienia w ten sposób 2 gier ^^
Jak widzimy są różne wersje. Twierdzenie, że piractwo to takie wielkie zło i ogromne straty jest błędne lub co najmniej przesadzone. Można jak widać posiadać program legalnie, a co ciekawsze piractwo może służyć jak reklama – przykład z podgrupy „E”.
Jako ciekawostkę dodam, iż kiedyś czytałem newsa, gdzie MS wypowiedział się, że jeśli ludzie mają piracić, to żeby były to ich programy (nie znalazłem linka). Na pytanie dlaczego odpowiedzcie sobie sami.
PS: Przepraszam za ewentualne błędy, jak wyłapię - poprawię. Teraz ledwo widzę.
Ostatnio edytowany przez Fari (2010-02-03 21:04:55)
Offline
Kolejna próba rozgrzeszenia piractwa.
Można jak widać posiadać program legalnie, a co ciekawsze piractwo może służyć jak reklama – przykład z podgrupy „E”.
Mogę np. buchnąć merca, pojeździć nim, stwierdzić, że fajnie się prowadzi, po czym iść do salonu i kupić takiego samego... Od demonstrowania jest jazda próbna (trial, demo).
Fari - kradzież to kradzież. Rozumiem, że ludzie mają tendencję do wybielania się i usprawiedliwiania przed samym sobą, że tak na prawdę nikogo nie krzywdzą, ale prawo to prawo. Chyba że zastosujesz obywatelskie nieposłuszeństwo i zaczniesz walczyć o prawa piratów.
BTW. podobny temat jest już tu.
Ostatnio edytowany przez Aurius (2010-02-03 10:41:16)
Offline
Fari człowieku wiesz co to jest '' szukaj '' O_o
Takich tematów już było dosyć sporo, jak dobrze pamiętam jest taki jeden fajny główny, więc twój jest imo zbędny !
http://animesub.info/forum/viewtopic.php?id=170357&p=1
Nie dziękuj !
BTW. Widzę pan Aurius już mnie wyprzedził , mówi się trudno...
Ostatnio edytowany przez Czolgi (2010-02-03 12:04:57)
ファンのファンのために
Offline
Czyli jeśli idę do sklepu i kradne z półki, to:
Sklep traci, firma traci -(np ubisoft czy inni) + prawdziwi twórcy (programiści i cała reszta).
A "kradnąc" z internetu, nie zawsze ktoś traci => Trzeba tylko wyróznić tych co kradną z netu bo "lubią", i tych co i tak nie kupią bo za drogo. I na tych drugich właśnie "firma" nic nie traci. Jedyny kto zyskuje to ten kto sciągnął i miał te 6godzin zabawy.
Za przeproszeniem, gówno prawda. Firma zawsze traci. Problemem jest łatwodostępność pirackich wersji. Gdyby nie dało się ich tak łatwo ściągać, gdyby (jak ostatnio we Francji) zaczęto na poważnie walkę z piractwem, to ludzie w większości udawali by się po gry do sklepu, a nie ściagali z neta. Nie można powiedzeć, że wszyscy, ale na pewno spora grupa - czyli są to potencjalni klienci. A jak ktoś ściągnie sobie gierkę, przejdzie ją (bo mu się podobała) to zaraz poleci ją sobie kupić? To są przypadki jednostkowe - wierz mi.
Firma albo na nich zarobi, albo nie.
Wbrew pozorom nie jest ich tak mało- sam przyznaję się do zakupienia w ten sposób 2 gier ^^
Brawo kupiłeś tak dwie gry! Cóż za szlachectwo z Twej strony i ogromna wielkoduszność. Dwie gry... na ile? 10, 15, 20 które nielegalnie ściągnąłeś z sieci? Bo przecież
...według nich (Ciebie) demo nie przedstawia, gry w pełnej okazałości...
.
I jeszcze sprawa cen gier. U nas faktycznie niektóre gry są drogie, lecz w większości i tak tańsze niż na zachodzie. Jak już wspomniano, w naszym kraju jest dużo ekstra super klasyk i podobnych tworów po przystępnych cenach. Wystarczy poczekać aż trafi tam upatrzona gra (lub też jej cena wyraźnie spadnie) i ją kupić. Ja robię tak bardzo często. I nie wmawiajcie mi, że nie stać was na jedną, dwie gry co np. dwa miesiące. Wystarczy trochę pooszczędzać z kieszonkowego . Nie mówię, już o ludziach pracujących bo ich napewno na taki wydatek stać, chyba że mają na utrzymaniu całą rodzinę. A jak ktoś chce pograć sobie we wspomnianego Mass Effecta 2 (cena w sieci
129,90 zł, a nie 200 zł) to zapewne posiada odpowiedni komp do tego, za powiedzmy 2000 zł. Jak było Ciebie (czy też rodziców) stać na taki zakup, to i z kupnem jednej gry miesięcznie nie powinno być problemu. Pozdro.
Offline
Aaa, jednak ktoś coś napisał...
Za przeproszeniem, gówno prawda. Firma zawsze traci.
Czytałeś uważnie? było napisane że firma traci na tych co "lubią" sciagać- w dużym cudzysłowie, a nie na tych co są biedniejsi, bo przecież nie polecą nagle do sklepu...
Problem w tym, że jest masa ludzi co ich stać a i tak sciagna.
niektóre gry są drogie
niektore? lepiej powiedz większość. Przyrównaj zarobki i ceny gier zachodu do zarobkow i cen gier tutaj, to sie okaze ze i tak jest drozej...
W ogole, to ja nie potrzebuje płacić wydawcy za pudeło z płytą...
Ale oczywiście wydawca chce się nachapać bo przecież płyta kosztuje go paredziesiąt groszy, a pudełko z wydrukiem przysłowiową złotówke. i w ten oto sposob placiwmy za coś co jest zbedne, Za FIZYCZNY towar, ktory wcale nie jest wart całości. To jest okradanie w biały dzień i to legelne okradanie.
Wystarczy trochę pooszczędzać z kieszonkowego smile. Nie mówię, już o ludziach pracujących bo ich napewno na taki wydatek stać, chyba że mają na utrzymaniu całą rodzinę. A jak ktoś chce pograć sobie we wspomnianego Mass Effecta 2 (cena w sieci
129,90 zł, a nie 200 zł) to zapewne posiada odpowiedni komp do tego, za powiedzmy 2000 zł.
jak chodzi o mnie. Mnie nie interesuje mass efect 2.
Podalem tylko przyklad autentyczny ktory widzialem w empiku, poza tym nie mam wypasionego pc i nie mam kieszonkowego, wiec nowe gry i tak mnie nie interesuja A dwa, jestem w takim wieku ze już nie gram czesto, brakuje czasu/mniejsze zainteresowanie. Lubie dobre sprawdzone gry, co jakiś czas odswieze sobie commandosa(ktorego i tak nie skończylem, hehe) czy może wreszcie zagram w HL2 bo w końcu była promocja od EA. Chwala im bo promocje to oni maja raz na rok chyba
Ostatnio edytowany przez anonymous (2010-02-03 15:35:27)
Offline
Aaa, jednak ktoś coś napisał...
No racja. Się rozpisałem niepotrzebnie
Czytałeś uważnie?
Tak, czytałem uważnie. I jeszcze raz Ci napiszę, że firma traci. Ci biedniejsi, gdyby nie mieli możliwości ściągania grali by w stare gry lub dema. Lecz zapewniam, że spory procent z nich byłby w stanie od czasu do czasu wysupłać kasę na wymarzony tutuł, przez co zwiększyliby dochody wydawcy.
Do moderatorów-->skoro temat już jest to można(jeżeli to zbrodnia, że są dwa podobne) ten świeży dokleić do tamtego , czy cuś
Offline
Tak, czytałem uważnie. [...]
Do moderatorów-->skoro temat już jest to można(jeżeli to zbrodnia, że są dwa podobne) ten świeży dokleić do tamtego , czy cuś
No więc nie można mówic ze zawsze traci. Na prawde. Nie kupie gry ktora kosztuje wiecej jak 25zl. Najwyżej nie pogram i tyle. Kolekcja Klasyki (teraz pomarańczowa seria) może mnie pocałować teraz w D... Nie kupie od nich bo podwyższyli cene. Jesli obnizą to i owszem. Ale do tego czasu najwyżej nie bede gral. A nudzić sie z tego powodu nie bede, napisałem wyżej czemu, ot co...
a co do tematu... to myśle ze można usunąc skoro jest już taki. Ja nie śledze forum, raz na jakiś czas wpadne,
...nie ma co trzymać 2 takich samych...
Ostatnio edytowany przez anonymous (2010-02-03 13:03:50)
Offline
Nie ma to jak zjeść ciastko i mieć ciastko.
Te tematy związane z piractwem elektronicznym są po prostu wyśmienite...
Offline
niektore? lepiej powiedz większość. Przyrównaj zarobki i ceny gier zachodu do zarobkow i cen gier tutaj, to sie okaze ze i tak jest drozej...
W ogole, to ja nie potrzebuje płacić wydawcy za pudeło z płytą...
Ale oczywiście wydawca chce się nachapać bo przecież płyta kosztuje go paredziesiąt groszy, a pudełko z wydrukiem przysłowiową złotówke. i w ten oto sposob placiwmy za coś co jest zbedne, Za FIZYCZNY towar, ktory wcale tyle nie jest wart. To jest okradanie w biały dzień i to legelne okradanie.
jak potłuczony. Może wyprodukowanie (nagranie + opakowanie) kosztuje grosze, ale już stworzenie gry liczy się w milionach dolarów. Wykup licencji (np. na muzykę, film, postacie, itd) kosztuje. Programistom za napisanie trzeba zapłacić, więc nie sądzę by było to okradanie w biały dzień. Nic się samo nie robi, niestety.
czy może wreszcie zagram w HL2 bo w końcu była promocja od EA. Chwala im bo promocje to oni maja raz na rok chyba
Widzę, że masz małe obeznanie na rynku gier. Ceny gier EA gdzieś po roku spadają do 39 - 45 (49) zł, czasem robią promocje i puszczają jeszcze taniej - zależy też od sklepu.
Kolekcja Klasyki (teraz pomarańczowa seria) może mnie pocałować teraz w D... Nie kupie od nich bo podwyższyli cene.
Lepsze wydanie = wyższa cena, logiczne.
a co do tematu... to myśle ze można usunąc skoro jest już taki. Ja nie śledze forum, raz na jakiś czas wpadne,
skoro tak napisał toi tak musi być..........................................
ROTFL!!!!
Niech sobie jest, skoro dyskusja się rozwinęła. Tamte są martwe jak widać.
Ostatnio edytowany przez lilith_ (2010-02-03 14:12:36)
Offline
niektore? lepiej powiedz większość. Przyrównaj zarobki i ceny gier zachodu do zarobkow i cen gier tutaj, to sie okaze ze i tak jest drozej...
W ogole, to ja nie potrzebuje płacić wydawcy za pudeło z płytą...
Ale oczywiście wydawca chce się nachapać bo przecież płyta kosztuje go paredziesiąt groszy, a pudełko z wydrukiem przysłowiową złotówke. i w ten oto sposob placiwmy za coś co jest zbedne, Za FIZYCZNY towar, ktory wcale tyle nie jest wart. To jest okradanie w biały dzień i to legelne okradanie.jak potłuczony. Może wyprodukowanie (nagranie + opakowanie) kosztuje grosze, ale już stworzenie gry liczy się w milionach dolarów. Wykup licencji (np. na muzykę, film, postacie, itd) kosztuje. Programistom za napisanie trzeba zapłacić, więc nie sądzę by było to okradanie w biały dzień. Nic się samo nie robi, niestety.
Virus znowu nie czytasz ze zrozumieniem... gdzie w cytowanej przez ciebie wypowiedzi znalazło się choćby jedno słowo o tym iż to programiści/developer okradają w biały dzień? Ewidentnie kolega wypowiadał się odnośnie WYDAWCÓW i ma rację w tej materii.
Nie ma to jak zjeść ciastko i mieć ciastko.
A może frytki do tego
Temat imo bez sensu, każdy każdemu będzie starał się wmówić swoje racje zapętlając to w kółko i...
tak bez końca
Ostatnio edytowany przez Isao (2010-02-03 14:30:09)
Offline
Fari człowieku wiesz co to jest '' szukaj '' O_o
Takich tematów już było dosyć sporo, jak dobrze pamiętam jest taki jeden fajny główny, więc twój jest imo zbędny !http://animesub.info/forum/viewtopic.php?id=170357&p=1
Nie dziękuj !
Owszem, zgadzam się z tobą, ale zauważ że oba tematy czymś się różnią. Patrząc po samych tytułach, tamten jest nastawiony głównie na pobieranie z sieci, prawo i tyczy się internautów i ich praw. Ten zaś dotyczy piractwa we wszystkich postaciach. Poza tym tam
nikt nic nie pisał, ot 1 post na 2 tygodnie.
Np co jeśli mam legalny program, ale scrackuję go (nie chce mi się wkładać za każdym razem płyty do napędu) - jestem w tedy piratem?
Jeśli jadę na pirackim systemie operacyjnym z lewym kodem, mimo iż posiadam na półce oryginalne 2 sztuki. Jestem piratem?
No ale jeśli Administracja zdecyduje inaczej, to prosiłbym o scalenie obu tematów.
Brawo kupiłeś tak dwie gry! Cóż za szlachectwo z Twej strony i ogromna wielkoduszność. Dwie gry... na ile? 10, 15, 20 które nielegalnie ściągnąłeś z sieci?
Co nie znaczy że kupiłbym te gry. I nie jest wcale ich aż tak dużo jak opisujesz- zadowalam się darmowymi MMO. "20 gier" nie wiem czy pobrałem w ciągu 6 lat >.>
Równie dobrze mógłbym, pożyczyć te gry od któregoś z kumpli i oddać mu następnego dnia.
Firma zarobi? Nie.
Pierdolisz jak potłuczony. Może wyprodukowanie (nagranie + opakowanie) kosztuje grosze, ale już stworzenie gry liczy się w milionach dolarów. Wykup licencji (np. na muzykę, film, postacie, itd) kosztuje. Programistom za napisanie trzeba zapłacić, więc nie sądzę by było to okradanie w biały dzień. Nic się samo nie robi, niestety.
Zapominasz że trzeba również zapłacić firmom wytłaczającym nośniki i co ważniejsze dochodzą koszty transportu i pośredników. Dobry przykład to cześci komputerowe których cena od producenta niesamowicie rośnie nim trafi do sklepów.
Założę się że gdyby były sklepy online w których można kupić i pobrać grę, na pewno ich ceny były by znacznie tańsze niż pudełkowe odpowiedniki.
Ostatnio edytowany przez Fari (2010-02-03 14:49:23)
Offline
Założę się że gdyby były sklepy online w których można kupić i pobrać grę, na pewno ich ceny były by znacznie tańsze niż pudełkowe odpowiedniki.
http://eu.xfirestore.com/pc-games/Adventure.html
Inna sprawa, że sama płatność JEST BARDZO TRUDNA, bo już wymaga założenia karty kredytowej - co nie każdemu odpowiada.
Jestem osobą nietolerancyjną. I prosiłbym to uszanować.
http://letty.pl/
Offline
Założę się że gdyby były sklepy online w których można kupić i pobrać grę, na pewno ich ceny były by znacznie tańsze niż pudełkowe odpowiedniki.
Przecież Steam czy EA Store zyskują ogrommą popularność, co powoli przekada się na nasz kraj. Kupujesz przez siec, bez pudelka plyty i innych dodatków.
edit. DiamondBack już mnie uprzedził
Ostatnio edytowany przez Wakabayashi (2010-02-03 14:48:21)
Offline
Niby tematy się różnią, ale w tamtym była też poruszana kwestia piractwa jako takiego. Źródło nie ma znaczenia zasadniczo, czy to net, czy osiedlowy bazar.
Dobra, chcecie o tym gadać, to sobie gadajcie. Opcji scalania do topiku w formie SSJ4 nie ma, więc niech sobie wisi. Kogo to nie interesuje, niech nie zabiera głosu, oszczędzi to wielu osobom nerwy
A Ty, Fari, najpierw użyj opcji szukaj albo czytaj dokładnie posty w innych tematach, bo napisałem w poprzednim, że dyskusja się może toczyć (no, już nie ).
myhandhelds.pl - tam robię recki gier na Vitę i Switcha, zamiast tłumaczyć animu :V
Zakupy na Play-Asia $3 taniej z kodem MYPSVITA
Offline
Przecież Steam czy EA Store zyskują ogrommą popularność, co powoli przekada się na nasz kraj. Kupujesz przez siec, bez pudelka plyty i innych dodatków.
O EA Store nie słyszałem, ale wygląda ciekawie. Szkoda że trzeba mieć kartę kredytową Lepszym było by (moim zdaniem) założenie konta i doładowywanie punktami ze zdrapek.
Hmm, ceny do d***.
Edit. Wiem że napisałeś, przeczytałem tego posta dopiero po stworzeniu tematu, a tych zwykli forumowicze nie mogą kasować ;x
Z drugiej strony chciałem tam podyskutować o PS3 i możliwościach jakie daje przeróbka, a nie o piratach, złodziejach itd. Fakt, mogłem podać link do starego tematu- mój błąd, postaram się bardziej pilnować.
Ostatnio edytowany przez Fari (2010-02-03 19:39:58)
Offline
O EA Store nie słyszałem, ale wygląda ciekawie. Szkoda że trzeba mieć kartę kredytową
.
No nie trzeba. Można płacić PAY PAL'em... a od dość dawna do korzystania z niego karty kredytowej nie potrzeba. Można spokojnie ze swojego zwykłego konta przelać na PP i zapłacić. Sam często korzystam z PP przy okazji zamawiania czegoś, o ile jest taka możliwość, jeśli nie to kredytowa w ruch, proste. Zwłaszcza, że teraz do praktycznie każdego konta dają takie karty choćby z głupim debetem 300zł.
Offline
EA store, właśnie oglądam... i co?
no nie! Ile gry kosztuja? Tyle samo co pudełkowa wersja.
Pozostaje sie tylko rozpłakać i wyraznie powiedzieć kto tu kogo okrada
Offline
Paypal też nie jest takie fajne, bo jakieś opłaty też są - więc najlepiej karta kredytowa a poza tym PP jest mało wygodny.
Jestem osobą nietolerancyjną. I prosiłbym to uszanować.
http://letty.pl/
Offline
EA store, właśnie oglądam... i co?
no nie! Ile gry kosztuja? Tyle samo co pudełkowa wersja.
A co, chciałbyś by były za 2zł? Dobrze, że za marzenia się nie płaci.
Swoją drogą ciekawi mnie jedna rzecz - dobre gry, takie jak Devil May Cry 4 (69zł Platyna), Ninja Blade (ok 50euro - nie pamiętam, na steamie tylko), itd. są dodawane do czasopism - gazety te są w cenach 7 ~ 15-20zł, w sumie to są grosze patrząc na ich jakość... a co widzę? Ludki i tak ściągają te same pozycje z sieci twierdząc, że nie kupią, bo to i tak drogo -.- (no i że wolą przechlać, wydać na legendarne już fajki, lub na czyste płyty).
Krew mnie zalewa i bierze jak widzę kiedy ludzie piracą takiego Guilty Gear'a na PC (X2 Reaload i Isuka - rdzenno japońskie bijatyki [rdzenno, bo nawet teksty w story mode są w krzakach co mnie zdziwiło - tym bardziej że to wersja premierowa z CDA - nie mówiąc że wykonanie w mangowej konwencji + JP dub są bardzo miłym dodatkiem, patrząc na inne konsolowe gry, które są po ang]), który jest dostępny na allegro za około, bagatela... 3.69 zł (choć są licytacje od złotówki)! To dużo? Za takie gry? Nie wydaje mi się. Ale ludzie i tak wolą ściągnąć z neta... w końcu polska to taki kraj. Takich gier można by wymienić od cholery. Czasami jest też tak, że dana gierka w empiku (jako najpopularniejszy sklep z grami) kosztuje ok. 60 - 120zł, a tu obok ta sama pozycja jest za powiedzmy 15 zł. Jak się na czymś zależy to i się rozejrzy, to nie boli. No ale niektórzy wolą wpisać na pebie, czy innym torrenty.org tytuł i ściągać... marudząc przy tym że crack nie działa, że w sieci nie da się grać, że to tamto i owamto. Ech. Żenada.
Ostatnio edytowany przez Quithe (2010-02-03 17:09:22)
Offline
Ściągasz z Internetu nielegalnie? Jesteś złodziejem, nic cię nie usprawiedliwia i również nie widzę sensu robienia jakiś głupich podgrup.
Tyle mam odnoście piractwa komputerowego do powiedzenia.
Ostatnio edytowany przez KieR (2010-02-03 15:58:46)
Offline