Nie jesteś zalogowany.
Ten, co udostępnia i ten co ściąga są winni piractwa, ponieważ szkodzą w jakimś stopniu wytwórni, po prostu za to nie płacą. Nie jestem zwolennikiem piractwa na masową skalę, bo to jest już przegięcie, i jest możliwość, że szybko cię złapią. Jednak jest druga strona medalu, otóż są ludzie, którzy nie mają takich pieniędy, żeby zakupić coś oryginalnego.
Dlatego uważam Polskę za kraj zacofany pod tym względem, ponieważ u nas jest tak:
Ściągnąłeś jedną piosenkę z nielegalnych źródeł, ktoś cię podkablował, jesteś ugotowany.
Przeważnie artyści żądają sobie niebagatelnych sum za shit, który wydają. I jak tu człowiek może zakupić coś, co jest drogie, a zwykłych, szarych ludzi na to nie stać.
Piractwo jest złe, ale wydawcy są jeszcze gorsi.
Z tym odcinaniem od internetu trochę przesadzili.
-=PIERWSZA TROLLOWA MIĘDZYNARODÓWKA=-
dobre, lepsze, radzieckie!
Offline
Ludzie, rozśmiesza mnie większość was, bo wielu pisze, że jest wbrew piractwu, a pewnie ani 1 tytułu anime nie ma oryginalnego. Tak również jesteście piratami, nie tłumaczcie się, że podany tytuł nie został wydany w Polsce, bo od tego są licencji w innych krajach.
A wiadomość tygodnia w walce z piractwem 2 posty wcześniej, na temat www.mininova.org
Offline
Kier, ale po to się chce kupić w Polsce, żeby mieć film w pełni zrozumiałym języku. Przykładowo chcę mieć na własność serial Bones wydany na DVD i nie kupię go, dopóki nie wyjdzie w naszym kraju W razie awarii skończy się po prostu na obejrzeniu go raz w wydaniu zripowanym z TV oraz napisami z sieci. Poza tym nie lubię kupować w ciemno.
Ciekawa rzecz z mininovą, jeszcze przedwczoraj brałem stamtąd kilka torków
myhandhelds.pl - tam robię recki gier na Vitę i Switcha, zamiast tłumaczyć animu :V
Zakupy na Play-Asia $3 taniej z kodem MYPSVITA
Offline
quithe zgadzam się w 100% z tobą!W polsce jest mało seriali wydanych w całosci na dvd!Mieszkam w Anglii i jak w chodze do takiego HMV to tam 3 wielkie regały z seriali od koloru do wyboru,a u nas ? supernatural (znany z tv Nie z tego świata) W polsce mamy 3 sezon ile ludzie mogą czekać na reszte??(2 lata moze wiecej) A czy chociaz pierwszy sezon został wydany na dvd w Polsce??? Ludzie wola ściągać i oglądać na bieżąco!Pamiętam kiedyś jak leciał w tvn Buffy postrach vampirów.W pewnym monecie Tvn przestał nadawać i nie wiem czy wyświetlili serial do końca ???
ps.Czy myślicie ze jeżeli firmy zaczęli by udostępniać filmy seriale,muzyka w formie cyfrowej,piractwo zmniejszyło by się? na swoim ps3 ostatnio doszły filmy do kupienia i do wypożyczenia(np.taki transformers kupno na kosztuje ok.12f=ok.60zł
wypożyczenie filmu kosztuje ok 3f=14zł.Nie wiem fajny pomysł ale jakoś wole film w okładce.Ładniej wygląda na półce
Ostatnio edytowany przez Hyuga (2009-11-27 16:38:58)
Offline
No to pojechali xD Pierwsza większa strona torrentowa (Mininova.org) upadła, ciekawe co następne? A ja zawsze jak jakiegoś animca planowałem ściągnąć to 1 patrzyłem tam, później Nyatorrents itd.
Musiało by kilkanaście na raz paść takich stron żeby to poważnie zaszkodziło piratom.
Offline
KieR napisał:No to pojechali xD Pierwsza większa strona torrentowa (Mininova.org) upadła, ciekawe co następne? A ja zawsze jak jakiegoś animca planowałem ściągnąć to 1 patrzyłem tam, później Nyatorrents itd.
Musiało by kilkanaście na raz paść takich stron żeby to poważnie zaszkodziło piratom.
Piratowi zaszkodzą dopiero jak mu wejdą na chatę.
Ja uważam tak (tyczy to się gier):
Skoro coś kupuje, to muszę sprawdzić co to jest warte. Dlaczego mam ściągać niekompletny produkt (demo)? Jak chce kupić samochód, to idę do salonu i proszę o jazdę próbną. I jadę takim autem, jakie chce kupić. Przecież nie dostaję na jazdę próbną auta w wersji demo... np. bez silnika lub kół?
Od wersji demo dużo lepsze są wersje ograniczone czasowo, wersja demo to jakaś żenada.
Z filmami jest to troszkę inaczej, tutaj mamy zwiastuny itp. I to wystarczy. Idziesz do kina i płacisz, oglądasz. Spodoba Ci się, to kupisz sobie później na dvd czy blu-ray.
Muzyka bardzo często nowe kawałki lecą w radiu i tv. Więc tu też nie ma wymówki o testowaniu. Zresztą autorzy często umieszczają utwory promujące płytę za darmo w necie. Albo nawet całe płyty, jak to zrobił Fort Minor.
Mówią, że przez piratów firmy tracą miliony. Gówno prawda, ja ja uznam grę za dobrą, to ją kupię. Jeżeli gra nie jest warta grania, to jest delete z dysku i na tym przygoda się kończy.
Może i jestem piratem. Ale ściąganie polskich wydań mang z neta to już kpina. Zawsze można iść do empika czy innego sklepu. Otworzyć mangę przeczytać trochę i sprawdzić jakość. A nie ściągać z neta...
Ostatnio edytowany przez Luk4S (2009-11-27 19:49:10)
Offline
Skoro coś kupuje, to muszę sprawdzić co to jest warte. Dlaczego mam ściągać niekompletny produkt (demo)? Jak chce kupić samochód, to idę do salonu i proszę o jazdę próbną. I jadę takim autem, jakie chce kupić. Przecież nie dostaję na jazdę próbną auta w wersji demo... np. bez silnika lub kół?
Nie wciskaj nam kitu, że kupisz gry, które już przeszedłeś. Skończy się na: "Szkoda kasy skoro już to przeszedłem", albo "Eeee nie była tak dobra jak myślałem, szkoda kasy".
Offline
Luk4S napisał:Skoro coś kupuje, to muszę sprawdzić co to jest warte. Dlaczego mam ściągać niekompletny produkt (demo)? Jak chce kupić samochód, to idę do salonu i proszę o jazdę próbną. I jadę takim autem, jakie chce kupić. Przecież nie dostaję na jazdę próbną auta w wersji demo... np. bez silnika lub kół?
Nie wciskaj nam kitu, że kupisz gry, które już przeszedłeś. Skończy się na: "Szkoda kasy skoro już to przeszedłem", albo "Eeee nie była tak dobra jak myślałem, szkoda kasy".
Lista gier które kupiłem w tym roku:
Counter-Strike: Source (na piracie grałem z 10h, na tzw. non-steamie)
GTA IV (żałuje tej kasy, ale grę odsprzedałem) (Grałem może z 1-2h)
Risen (Grałem 15 minut)
Wolfenstein (Z 1h)
NFS Shift (Parę wyścigów)
Wczoraj zamówiłem Call of Duty Modern Warfare 2. Grałem na piracie przeszedłem z 50% misji. Ale kupuję ją dla gry przez neta.
Przetestowanie gry, to nie to samo co jej przejście. Diablo II LoD przeszedłem mając pirata z 8 razy. Potem kupiłem oryginał i znowu duuugo grałem przez neta tym razem. I trochę w singla. Są gry warte każdej kasy. Na pewno wiem, że gdy wyjdzie DIII to zamawiam nawet przed premierą.
Inna zasada, której się trzymam. To, taka że przez neta gram tylko na oryginałach.
I dla mnie gry nie kończą się z "zabiciem uber bossa". W grę można grać dalej, ale doceni się ją dopiero jak się za nią zapłaci.
Ostatnio edytowany przez Luk4S (2009-11-27 19:58:06)
Offline
Ja uważam piractwo za dobre
Grę, film, muzykę itp. i tak kupię, jeżeli mi się naprawdę spodoba, a piractwo daje mi możliwość odróżnienia shitu od masterpiece.
Offline
Offline
W kółko ten sam tekst, nudne Ale scena z magiczną dziewczyną i ostania są dobre
myhandhelds.pl - tam robię recki gier na Vitę i Switcha, zamiast tłumaczyć animu :V
Zakupy na Play-Asia $3 taniej z kodem MYPSVITA
Offline
Ściągam od czasu do czasu film w HD (ostatnio Transformers 2, na swoje usprawiedliwienie powiem, że byłem przynajmniej w kinie i wybuliłem za bilet).
Rzadko kiedy ściągam jakiś film (to samo z muzyką, gier w ogóle nie ściągam), ale zauważyłem, że chyba najliczniejszą nacją pobierającą piraty torrentami zaraz po Amerykanach są Polacy. Dziwne, że komisja europejska się o to nie pluje i nie nakłada na nas jakiś kar za pobłażanie temu procederowi.
Offline
W kółko ten sam tekst, nudne Ale scena z magiczną dziewczyną i ostania są dobre
Z tego co pamiętam, to takie coś było przed odcinkami, dlatego w każdym jest prawie to samo .
Zresztą akcja antypiracka trwa już od jakiegoś czasu - idzie taki tekst na dole w czasie odcinka (zazwyczaj po opie).
Offline
Zar, bo wiadomo, że pobieranie filmu z RS to mordęga (tak, wiem JDownloader itd.), a MU ostatnio kiepsko trybi Torki są wygodne, sam je preferuję. Ale klikając w listę osób pobierających/udostępniających przy ściąganiu jest kupa innych flag, i amerykańce wcale tak liczni znowu nie są.
W Japonii chyba najsurowiej i najszybciej karzą riperów/udostępniających. Jeśli u nas zrobi się poważnie, to pewnie różne VoD-y itp już się konkretnie rozwiną i na to się przerzucę, bo na pewno nie będę kupował każdego filmu, który chcę obejrzeć (wypożyczalnie jeszcze wchodzą w grę). Muzę też rzadko ściągam, gier wcale. A co chcę mieć i tak kupię, gdy będzie okazja. Np. Hellboy'a 1 w serii "Superbohaterowie", bo moje ściągnięte .iso miało tylko lektora
myhandhelds.pl - tam robię recki gier na Vitę i Switcha, zamiast tłumaczyć animu :V
Zakupy na Play-Asia $3 taniej z kodem MYPSVITA
Offline
Teraz zacząłem pobierać film District 9 w HD, oto jak się przedstawia tabela z przypadkowymi korsarzami, którzy się akurat podłączyli i płyniemy po wzburzonym morzu.
Jak widać flota Amerykanów jest poza zasięgiem, ale Holendrzy to też nie byle szczury ląd... znaczy sklepowe. Polacy zasłużone trzecie miejsce, razem ze mną sześciu dzielnych marynarzy.
Pobieram też ostatnio BD ripy Gundam Zeta i bardzo dużo osób z japońskim IP je wspomaga, czyżby skośnoocy uczyli się na tych napisach z Gundama angielskiego?
Offline
Ostatnio widziałem Japończyka pobierającego polskiego hardka do Wangan Midnight Chyba, że to jakiś Polak tam siedział
Ciekawe jak sytuacja ma się ze starszymi filmami. Jak będę coś ściągał, to z ciekawości sprawdzę.
EDIT:
Z uwagi na godzinę pisania postu i godzinę obecną, mam ten przecinek w głębokim poważaniu. Podobnie jak Twoją upierdliwość.
Ostatnio edytowany przez Quithe (2009-11-28 08:01:12)
myhandhelds.pl - tam robię recki gier na Vitę i Switcha, zamiast tłumaczyć animu :V
Zakupy na Play-Asia $3 taniej z kodem MYPSVITA
Offline
Ostatnio widziałem Japończyka pobierającego polskiego hardka do Wangan Midnight Chyba, że to jakiś Polak tam siedział
Wstydziłbyś się tego przecinka, Q.
Dla nich język napisów nie ma znaczenia, a targają różne rzeczy, bo po prostu chcą coś obejrzeć/zależy im na jakości obrazu itp. Praktycznie w każdym moim torku, jaki był na otwartym trackerze, pojawiał się Japończyk, który to pobierał. Szczególnym zainteresowaniem cieszyło się Pailsen Files, tam chyba było więcej Japończyków jak Polaków.
Offline
W temacie: http://www.tokyotosho.info/details.php?id=269764 ;d
A cóż to za kosmiczny badziew? Myślałem, że to będzie Plunder Propaganda z One Piece, a tu taki gniot, że aż strach. Jak oni tym zmierzają kogokolwiek odciągnąć od torrentów, to szczęścia im życzę. Przyda im się. Tych speców od reklamy, co to wymyślili, to ja bym pozwalniał, bo cienkie to jak rosół z trampka. W zasadzie to takie płaszczenie się przed ludźmi i łaskawe proszenie, żeby z dobroci serca odeszli od tych torrentów, a to powinno być coś mocnego, co skopie siedzenie i zmusi do szturmowania sklepów. No sami obadajcie tą propagandową amvkę z One Pice'a: http://www.youtube.com/watch?v=kk69PaVKPPA. Po czymś takim aż chce się piracić, a po tamtym, to ino facepalm pozostaje.
Teraz zacząłem pobierać film District 9 w HD, oto jak się przedstawia tabela z przypadkowymi korsarzami, którzy się akurat podłączyli i płyniemy po wzburzonym morzu.
Jak widać flota Amerykanów jest poza zasięgiem, ale Holendrzy to też nie byle szczury ląd... znaczy sklepowe. Polacy zasłużone trzecie miejsce, razem ze mną sześciu dzielnych marynarzy.
Pobieram też ostatnio BD ripy Gundam Zeta i bardzo dużo osób z japońskim IP je wspomaga, czyżby skośnoocy uczyli się na tych napisach z Gundama angielskiego?
A wiesz, że to d*** jest, a nie statystyki. Nawet o jakimś poglądowym widoku ciężko tu mówić. Ostatnio czytałem gdzieś [skleroza nie boli], że się u nas poprawia, i w podobnych statystykach dajemy się już wyprzedzać innym. Żeby nie być gołosłownym, tak na szybko znalazłem coś takiego: "Państwem, w którym zanotowano najwyższy poziom piractwa, okazały się Włochy, w których 17% ruchu internetowego dotyczyło nielegalnych treści. Na drugim miejscu znalazła się Hiszpania z wynikiem 15,1%. Kolejnymi państwami były Niemcy oraz Polska, które odpowiedzialne były za 21% ruchu."
Source: IDG, 18 lutego 2009.
Offline
Wybacz nie pracuję w GUSie.
To mnie tylko połączyło z jakimiś 60-70 osobami na 7000 ściągających tego torrenta, jak już pisałem rzadko coś ściągam, ale zawsze wygląda to podobnie, masa Amerykanów i zwykle sporo Polaków.
Offline
Piractwo ma taką jedną dobrą stronę:
daje pracę masie ludzi, którzy tak de facto nic nie robią, poza niby-wyliczeniami, z których nic nie wynika, bo są błędne.
Poza tym do tych ludzi nie dociera to, co internauci mają do powiedzenia - od reszty społeczeństwa też nie przyjmują rad. Gdyby przyjęli, to nie mieliby pracy, a piractwo by się zmniejszyło (zniknąć raczej nie ma szans).
Dlaczego na płycie z filmem są reklamy?
Żeby obniżyć koszt wydania tej płyty?
Jeśli tak, to ile ona by kosztowała, gdyby nie było na niej żadnej reklamy?
Offline