#41 2009-04-15 02:18:29

Kenshiro
Użytkownik
Skąd: Polska
Dołączył: 2008-07-13

Odp: Poziom szkolnictwa w Japonii

Envie napisał:

Słyszałem, że dzieci w japońskich szkołach są bardzo okrutne. Jak się przyczepią do jakiegoś odmieńca, to później będę go cały czas okrutnie gnoić. Potem takie osoby nie wytrzymują i albo izolują się, albo popełniają samobójstwo. W ogóle w Japonii nikt nie chce się wyróżniać, bo uważają to za złe. Ale teraz troszkę zszedłem z tematu... Poziom szkolnictwa jest taki jak w Polsce, tylko że Oni mają więcej zajęć poza szkolnych.

W anime się chwilami takie rzeczy widzi, ale to wygląda na bzdury.
Jak trzeba być głupim żeby nie reagować na przezwiska czy innego rodzaju znęcanie przez inne osoby. Lepsza marna reakcja niż żadna bo żadna osoba, która ma mózg nie będzie siedzieć bezczynnie jak ktoś jej dokucza, a niestety w anime tylko takich ułomków widziałem (i to co najdziwniejsze oni mieli być normalni).

Ostatnio edytowany przez Kenshiro (2009-04-15 02:25:46)

Offline

#42 2009-04-15 09:59:36

Jasmine
Użytkownik
Dołączył: 2006-02-01

Odp: Poziom szkolnictwa w Japonii

ledziux napisał:
Envie napisał:

Słyszałem, że dzieci w japońskich szkołach są bardzo okrutne. Jak się przyczepią do jakiegoś odmieńca, to później będę go cały czas okrutnie gnoić. Potem takie osoby nie wytrzymują i albo izolują się, albo popełniają samobójstwo. W ogóle w Japonii nikt nie chce się wyróżniać, bo uważają to za złe. Ale teraz troszkę zszedłem z tematu... Poziom szkolnictwa jest taki jak w Polsce, tylko że Oni mają więcej zajęć poza szkolnych.

W anime się chwilami takie rzeczy widzi, ale to wygląda na bzdury.
Jak trzeba być głupim żeby nie reagować na przezwiska czy innego rodzaju znęcanie przez inne osoby. Lepsza marna reakcja niż żadna bo żadna osoba, która ma mózg nie będzie siedzieć bezczynnie jak ktoś jej dokucza, a niestety w anime tylko takich ułomków widziałem (i to co najdziwniejsze oni mieli być normalni).

To chyba mało prawdziwego życia widziałeś. W mojej podstawówce była dziewczyna, nad którą wszyscy się znęcali. Wyzywali ją, wyrzucali plecak przez okno itp. Czasem próbowała się bronić, ale to i tak nie miało sensu. Teraz daję korki z matmy jednej 14-latce i też wiele się nasłuchałam, jak to się znęcają w jej szkole nad niektórymi. Dzieciaki zawsze sobie znajdą jedną ofiarę, nad którą się pastwią do końca szkoły. Niektóre z tych ofiar wolą się bronić, a inne nie. I wydaje mi się, że poziom okrucieństwa jest podobny we wszystkich krajach, z tym że w niektórych nie kończy się to tak dramatycznie jak np. w Stanach, gdzie taki gnębiony uczeń przychodzi pewnego pięknego dnia do szkoły z bronią i odbija sobie lata cierpień strzelając do wszystkich.
Co do poziomu nauczania w Polsce, to złe oceny wynikają najczęściej z lenistwa uczniów. Fakt faktem, że zły nauczyciel też robi swoje, ale jak komuś zależy, to poprosi o pomoc kolegę/koleżankę, który jest dobry z danego przedmiotu. A że ludziom się nie chce, to już ich problem i nie ma co narzekać na porypany system edukacji w Polsce i nauczycieli-tumanów oczkod

Offline

#43 2009-04-15 10:36:01

Prince_Vegeta
Użytkownik
Skąd: Gdańsk
Dołączył: 2005-11-06

Odp: Poziom szkolnictwa w Japonii

Jasmine napisał:
ledziux napisał:
Envie napisał:

Słyszałem, że dzieci w japońskich szkołach są bardzo okrutne. Jak się przyczepią do jakiegoś odmieńca, to później będę go cały czas okrutnie gnoić. Potem takie osoby nie wytrzymują i albo izolują się, albo popełniają samobójstwo. W ogóle w Japonii nikt nie chce się wyróżniać, bo uważają to za złe. Ale teraz troszkę zszedłem z tematu... Poziom szkolnictwa jest taki jak w Polsce, tylko że Oni mają więcej zajęć poza szkolnych.

W anime się chwilami takie rzeczy widzi, ale to wygląda na bzdury.
Jak trzeba być głupim żeby nie reagować na przezwiska czy innego rodzaju znęcanie przez inne osoby. Lepsza marna reakcja niż żadna bo żadna osoba, która ma mózg nie będzie siedzieć bezczynnie jak ktoś jej dokucza, a niestety w anime tylko takich ułomków widziałem (i to co najdziwniejsze oni mieli być normalni).

To chyba mało prawdziwego życia widziałeś. W mojej podstawówce była dziewczyna, nad którą wszyscy się znęcali. Wyzywali ją, wyrzucali plecak przez okno itp. Czasem próbowała się bronić, ale to i tak nie miało sensu. Teraz daję korki z matmy jednej 14-latce i też wiele się nasłuchałam, jak to się znęcają w jej szkole nad niektórymi. Dzieciaki zawsze sobie znajdą jedną ofiarę, nad którą się pastwią do końca szkoły. Niektóre z tych ofiar wolą się bronić, a inne nie. I wydaje mi się, że poziom okrucieństwa jest podobny we wszystkich krajach, z tym że w niektórych nie kończy się to tak dramatycznie jak np. w Stanach, gdzie taki gnębiony uczeń przychodzi pewnego pięknego dnia do szkoły z bronią i odbija sobie lata cierpień strzelając do wszystkich.
Co do poziomu nauczania w Polsce, to złe oceny wynikają najczęściej z lenistwa uczniów. Fakt faktem, że zły nauczyciel też robi swoje, ale jak komuś zależy, to poprosi o pomoc kolegę/koleżankę, który jest dobry z danego przedmiotu. A że ludziom się nie chce, to już ich problem i nie ma co narzekać na porypany system edukacji w Polsce i nauczycieli-tumanów oczkod

1) Lepsza marna reakcja ? przecież to tylko podjudza do jeszcze bardziej chamskich zachowań. Albo stanowcza reakcja, albo w ogóle (często po czasie dają sobie spokój, skoro widzą, że nie robi to na nikim większego znaczenia)
W zawodówce nad jednym kolegą tak się znęcali, że aż się dziwiłem, że dalej do szkoły przychodzi (ja na jego miejscu po pierwszych kilku dniach sobie odpuścił, a on cały rok chodził) Fakt. że w drugim semestrze, jak przestał się stawiać i zaczął olewać ludzi (chociaż i tak się dziwie jak mu to wyszło, skoro gwoździe tapicerskie na siedzenie mu kładli, albo co przerwę go okładali) I jakoś ucichło.
Duża wina była nauczycieli, bo nie raz wszystko działo się dosłownie przed nosem nauczycielki, a ta nic, zero reakcji ej

2) Według mnie, na początku roku powinni "dzieciakom" pokazywać film "Bang Bang You're dead"  myślę, że ten film przemówiłby do rozsądku większości. Nawet jeśli nie pomógłby, to na pewno liczba przypadków prześladowania/gnębienia zmniejszyłaby się.


Oczami Fana Blog ;]

Offline

#44 2009-04-15 10:48:39

bodzio
Użytkownik
Skąd: Szczecin
Dołączył: 2006-05-18

Odp: Poziom szkolnictwa w Japonii

iglasty napisał:

I teraz jest z tym problem bo jak taki delikwent chce iść na studia gdzie jest majca to zaczyna się od macierzy, układów kiklu równań z kilkoma niewiadomymi, badanie zmienności przebiegu funkcji, pochodne, różniczkowaniem całki. A problem polega na tym że wykładowcy nie wiedzą jaki jest poziom w ogólniakach bo cały czas się ten poziom zmienia... albo wiedzą tylko mają w dupie. I zaczynają materiał o którym ludzie nie mają bladego pojęcia i w ogóle nikt nie wie co się dzieje.

Pamiętam pierwszy wykład z fizyki na studiach.
"A to, proszę państwa, liczymy poprzez całkę podwójną..." i dalej wzór na całą tablicę.
Moja pierwsza reakcja była taka: Boże, co ja tu robię.
Ale gdy rozejrzałem się po sali... nikt nic nie rozumiał, więc nie byłem sam xD

Poziom liceum z perspektywy czasu oceniam na słaby, i chociaż fizykę dla przykładu miałem naprawdę ciężką w LO, to i tak było to jak dzień do nocy w porównaniu z tym, co trzeba było przerabiać na studiach.
Dlatego 60% ludzi odpadło po pierwszym roku.


wladza1.png

Offline

#45 2009-04-15 11:31:58

Pyuuu
Użytkownik
Dołączył: 2009-03-08

Odp: Poziom szkolnictwa w Japonii

Bodzio - ale tak samo to wygląda przy porównaniu - gimnazjum - liceum. Też poziom jest zupełnie inny. Do dziś nie zapomnę, jak babka od fizyki (w lo) walnęła tekstem "Zapomnijcie o tym, co było w gimnazjum, to nie ma nic wspólnego z fizyką".
A teraz taka uwaga, do tych wszystkich przerażonych tym, co dzieci w szkole robią innym. Noż, nie bądźcie hipokrytami, teraz mówicie jakie to złe, ale gdy byliście tego świadkami, to wykonaliście jakikolwiek ruch, by temu zapobiec? Jeżeli nie, to sobie darujcie, bo takie gadki, to są, za przeproszeniem, gówno warte. Ja w obronie słabszej osoby stanąłem może kilkukrotnie (w szkole, nieco co innego na ulicy), mogłem dużo więcej, okazji było multum, ale, przykro to mówić, każdy się troszczy najbardziej o siebie... ze mną było tak samo.

Offline

#46 2009-04-15 11:54:33

Prince_Vegeta
Użytkownik
Skąd: Gdańsk
Dołączył: 2005-11-06

Odp: Poziom szkolnictwa w Japonii

Tak, każdy troszczy się przede wszystkim o siebie, ale nauczyciele powinni reagować, to jest ich obowiązek, a u mnie w klasie działo się dosłownie pod nosem.
A stawać w obronie nie byłoby najlepszym posunięciem, bo to nie było zwykłe dokuczanie, to podchodziło już pod przestępstwo to co "koledzy" z klasy wyprawiali.
I jestem tego pewny,że nawet jeśli by ktoś z klasy zareagował, to na bank by nie przestali, a jestem przekonany, że ten "obrońca" również miałby przerąbane.
Najgorsze też jest to, że dyrekcja o tym wiedziała.

Był przypadek, że jeden z uczniów na lekcji pobił nauczyciela ( TYLKO jeden kolega zareagował, i został też pobity po lekcjach)
Tamtego wyrzucili ze szkoły, a na nowy rok znowu go przyjęli ==''


Oczami Fana Blog ;]

Offline

#47 2009-04-15 12:02:37

Aurius
Użytkownik
Dołączył: 2008-07-16

Odp: Poziom szkolnictwa w Japonii

Pyuuu - to, że ktoś nie reagował będąc w gimnazjum nie oznacza, że tak samo zareagowałby po kilku latach. I te gatki nie są gówno warte, bo niezaprzeczalnym faktem jest, że w szkołach dzieje się coraz gorzej. Jak dla mnie to wina tak zwanego "bezstresowego wychowania". Zapewne zostanę za to zjechany i oburzę sporą część forum, ale zauważyłem że takie zachowanie w szkołach zaczęło narastać od rocznika '89, który to zaczął iść "nowym trybem wychowawczym". A po latach wśród "elity" studenckiej za jaką uważają się studenci prawa mamy takie kwiatki:
118051.jpg

EDIT: mój błąd, chodziło o wychowanie ofc

Ostatnio edytowany przez Aurius (2009-04-15 12:18:06)

Offline

#48 2009-04-15 12:11:59

Sir_Ace
Użytkownik
Dołączył: 2006-11-18

Odp: Poziom szkolnictwa w Japonii

Zwykłe gówniarstwo znajdzie się wszędzie - to nie zależy od kierunku. Po prostu rezygnowanie z wychowania rózgami przyniosło takie i nie inne efekty...

Onizuka, gdzie jesteś, kiedy cię potrzebują...

Ostatnio edytowany przez Sir_Ace (2009-04-15 12:12:27)

Offline

#49 2009-04-15 12:14:29

Pyuuu
Użytkownik
Dołączył: 2009-03-08

Odp: Poziom szkolnictwa w Japonii

A nie "bezstresowego wychowania" przypadkiem?
Tak, no to Aurius, powiedz mi co to zmieni, bo mówisz, że nie są nic nie warte... więc czekam. To, że się źle w szkołach dzieje (nie we wszystkich, np. w moim liceum nie było żadne znęcania, a w klasie to w ogóle mieliśmy sielankową atmosferę, fakt faktem - piło się, paliło (czyli degeneracja w tę stronę następowała, ale przynajmniej ludzie byli dla siebie życzliwi) etc. ale jak była jakaś impreza to absolutnie każdy z klasy był zaproszony, itd.), to wie każdy albo prawie każdy kto chodził do szkoły, a jeżeli Ty nie widzisz hipokryzji w tym, że ludzie narzekają jak to jest źle, a gdy mieli okazję to zmienić, to nic nie zrobili, to ja sobie pozwolę skończyć dyskusję.
Aurius - takie rzeczy, jak z tego screena, to są obecne na każdym poziomie życia i w prawie każdej społeczności.
Jeszcze jedno pytanie - w jaki sposób zauważyłeś, że się zwiększyło? Więcej o tym w telewizji jest, czy masz konkretne doświadczenia z życia wzięte, na których bazujesz swoją opinię?

Prince_Vegeta - masz rację, ale co, policji wezwać nie można? Albo choćby zmusić nauczycieli. Powiedzieć swoim rodzicom, niektórzy rodzice naprawdę są sensowni i potrafią w takich sytuacjach odpowiednio zareagować nawet jeżeli nie chodzi o ich dziecko.

Ostatnio edytowany przez Pyuuu (2009-04-15 12:18:18)

Offline

#50 2009-04-15 12:25:01

Aurius
Użytkownik
Dołączył: 2008-07-16

Odp: Poziom szkolnictwa w Japonii

Pyuuu jeśli jest problem to warto go poruszać i uczulać, prawda? Jeśli 1 osoba, która czyta to forum pójdzie do szkoły i zareaguje na takie zachowanie to uznam, że warto o tym dyskutować.

Pyuuu, przypominam, że ci studenci w przyszłości będą adwokatami, radcami prawnym etc. I powinni coś sobą reprezentować.

Co do ostatniego - prosty przykład. Jestem studentem 2 roku i mam teraz przyjemność uczęszczać na wykład monograficzny ze studentami 1 roku. Rok temu wykładowca nigdy nie musiał przekrzykiwać sali, nigdy. Tymczasem dzisiaj, 2,3 rok słucha, ewentualnie zajmuje się swoimi sprawami, a 30 osób z roku pierwszego rozmawia sobie w najlepsze, część wręcz krzyczy. Nie zauważa, że wykładowca od 5 minut czeka aż sala się uciszy.

Ostatnio edytowany przez Aurius (2009-04-15 12:27:48)

Offline

#51 2009-04-15 12:39:42

Prince_Vegeta
Użytkownik
Skąd: Gdańsk
Dołączył: 2005-11-06

Odp: Poziom szkolnictwa w Japonii

Pyuuu napisał:

(...) ale co, policji wezwać nie można? Albo choćby zmusić nauczycieli. Powiedzieć swoim rodzicom, niektórzy rodzice naprawdę są sensowni i potrafią w takich sytuacjach odpowiednio zareagować nawet jeżeli nie chodzi o ich dziecko.

Była i Policja i kuratorium, tylko dyrekcja fajnie tuszowała całą sprawę, a jak cała klasa (znaczy się bez tych, co znęcali się nad kolegą) chciała się przepisać do innej klasy (bo podania rodziców, o usunięcie tamtych ze szkoły nic nie dały) to później wyszło na to, że jesteśmy gorsi od tamtych i problemy szkole robimy ==''

Ja chciałem ukończyć tamtą szkołę, bo w moim mieście nie ma drugiej o tym profilu. Nawet do technikum nie mogłem iść, bo tylko szkoła zawodowa była, a i tak mało chętnych ;/

I tak się później okazało, że szkoły skończyć nie mogę, bo jestem alergikiem baka

....................................................................

Moim zdaniem w salach powinny być zainstalowane kamery, wiem, że to trochę nie teges ej  Ale jako rodzic byłbym spokojny o swoje dziecko.


Oczami Fana Blog ;]

Offline

Stopka forum

© Animesub.info 2025