Nie jesteś zalogowany.
Polskie wydanie to istna KPINA
i nie wiem co jeszcze powiedzieć. Kupiłem z oporem to polskie DVD mając nadzieje ze chociaż jakość bedzie przynajmniej akceptowalna.
Ale NIE!!!
Wszystko się mieści na DVD5 (4.4GB) to bym i tak zbolał ale Kurna az mi się coś dzieje jak widze "jakość" tego. I ja się teraz nie dziwie jak ludzie mają nie piracić, skoro polskie wydanie aż woła o pomste do nieba!!
Na prawdę rzadko się wkurzam ale normalnie teraz wychodze z siebie.
Jakość tego video jest na poziomie zdecydowanie poniżej przeciętnej DVD
PEŁNO MAKROBLOKÓW, a ogolna jakość video jest po prostu zła.
TO jest chyba rip z DVD R1. Z Ameryki. Pełno efektów rodem z NTSC czyli INTERLACING. I to ma być PAL!?
Ładne czerwone opakowanie, okładka i nadruk na dvd i tyle. I to "coś" kosztuje horrendalne 50zł
Nawet "bożonarodzeniowa" nie umieją napisać na okładce tylko jakieś "z" z kwadracikiem u podstawy "z" tj. na dolnej poziomej linii.
A jeszcze gorszy błąd: "Któz ż nas[...]" no dosłownie grrr.
Istny FAIL. Porażka. Ja dziękuje, już sobie wyrobiłem opinie o ANIME VIDEO. Razem z Anime Virtual. Nie wiem czy anime virtual opracowało tylko napisy ale już czytałem ze w napisach też robią błedy.
Jak oni to wogole mogą tak wypuszczać. Czy oni nie mają ludzi od tego!
Żądają 50zł za Tylko 1 DVD i nic więcej w opakowaniu.
Przecież taka polityka tylko zraża ludzi (i w tym mnie) i już mam "utwardzone" uczucie że nie kupię już nic od nich. Chyba że ktoś potwierdzi ze jakość drastycznie podskoczyła.
Jak oglądne to powiem jak napisy "wygladaja"
hahah
Aż szkoda ze zlicencjonowali to bo przynajmniej można by bylo sciągnąć z neta. A tak...
Unikać jak ognia.
KONIEC...
edit:
Na screenach o dziwo to i tak wyglada lepiej. Screeny w PNG (a więc żadnej utraty jakości nie ma jak przy JPG) Na dodatek w MPC wiesza mi się przy odtwarzaniu a i napisy dziwnie czasem drżą. Screeny więc z VLC. Z innymi wydaniami tak nie miałem.
Dobrze żę black blood brothers, shakugan no shana i coś tam jeszcze kupiłem od Anime Gate.
Dla tych co chcą dowodów. Tak oto wygląda POLSKIE wydanie.
Ostatnio edytowany przez anonymous (2008-12-16 23:22:14)
Offline
Kiedyś była już dyskusja o polskich wydaniach anime
Do tej pory nie spotkałem się z żadną dobrze wydaną serią...
Szczególnie napisy anime-virtual zapadły mi w pamięć. Można je określić jednym słowem: kpina...
To właśnie ten wydawca zniszczył Ourana w Polsce. Jak profesjonaliści (?) mogli zrobić z mojej ulubionej komedyjki totalnego gniota? Dialogi są sztywno tłumaczone, żarty już nie te same... Zdecydowanie wolę angielskie fansuby grupy Lunar, przynajmniej trzymają w miarę wysoki poziom
Jedynie polskie wydania mang przypadły mi do gustu. Chwilowo jest to jedynie Fullmetal, ale tłumaczenie trzyma poziom i jest klimatyczne. Zdarzają się błędy interpunkcyjne i literówki, ale jest ich niewiele, a samo wydanie zasługuje na kupno.
-------
Na koniec pytanie
Czy ktoś z Was ogląda Baccano! na Canal+ (środa wieczorem)?
Możecie przybliżyć mi jakość tego 'wydania'? Niestety nie mam tego programu, więc nie mogę sobie pozwolić na oglądanie tej całkiem niezłej seryjki
Co mnie interesuje? Lektor czy napisy oraz jakość samego tłumaczenia?
Offline
Hm...kiedyś kupiłem polskie wydanie GitS movie 1 i było to pierwsze a zarazem ostatnie oryginalne anime jakie kupiłem. Jakość video była badziewna, wszędzie widziałem kwadraty...
Offline
Ło a jaki szum był z Haibane Renmei który dla dodania "klimatu" zyskał w P wersji szarawą? poświatę... tak z czystej ciekawości - ile odcinków upchali na tym DVD?
Jestem osobą nietolerancyjną. I prosiłbym to uszanować.
http://letty.pl/
Offline
Ło a jaki szum był z Haibane Renmei który dla dodania "klimatu" zyskał w P wersji szarawą? poświatę... tak z czystej ciekawości - ile odcinków upchali na tym DVD?
"Itsudatte My Santa" to tylko 2 OVA
Wszystko trwa jakieś 56 minuty z czego na końcu jest jakby zapowiedz kolejnego odcinka ale nie został on wydany.
Ps:
co to za P wersja (wybacz że się nie orientuje )
Ostatnio edytowany przez anonymous (2008-12-16 22:50:12)
Offline
No fakt na screenach zwłaszcza na dynamiczniejszych akcjach jakość niczym RMVB upscale
Jestem osobą nietolerancyjną. I prosiłbym to uszanować.
http://letty.pl/
Offline
Jakość jak rawy l33t czy Saiyaman. Idę w zakład, że jakiś fansuber, który liznął trochę kodowania, z tego materiału wyciągnąłby jeszcze coś nadającego się do obejrzenia.
Suby. Suby to ja bym przemilczał. Bo błędy to są wszędzie. Na reklamach, plakatach, w książkach. Tylko że fakt faktem, nie za wszystko płaci się tyle, a otrzymuje tak mało
Się zjadły dwa wyrazy.
Ostatnio edytowany przez bodzio (2008-12-16 23:11:46)
Offline
No właśnie a to ma się podobno nazywać DVD.
Chyba sami przyznacie że "coś" jest nie tak.
A swoją drogą. Z czego oni - "profesjonaliści" to (mam na myśli w ogole anime) tłumaczą. Z japońskiego skryptu czy może z (strach pomyślec jeśli to prawda) angielskiego?
Ostatnio edytowany przez anonymous (2008-12-16 23:14:29)
Offline
anonymous, z angielskiego.
W Ergo Proxy od AG wcięło się takie fajne zdanie - "Thank you, Vincent". Ani o tłumaczeniu, ani o timingu nie wspomnę, bo idzie paść na twarz.:D
Ostatnio edytowany przez dulu (2008-12-16 23:25:46)
Offline
Toś mnie dobił teraz
I pewnie przerabiają Amerykańskie NTSC R1 na polskie PAL.. ?? hehe
Offline
A swoją drogą. Z czego oni - "profesjonaliści" to (mam na myśli w ogole anime) tłumaczą. Z japońskiego skryptu czy może z (strach pomyślec jeśli to prawda) angielskiego?
A fansuby czy większość bardziej komercyjnych relków czy to związanych z prasą czy filmami to myślisz, że z czego się tłumaczy z 'kirgiskiego'... nie rozumiem takiego powiedzmy narzekania
Offline
A ja rozumiem - fansuby to jedno (nikt nie oczekuje od nawet najlepszego fana-tłumacza więcej, niż znajomości japońskiego na poziomie "mniej więcej rozumie o co chodzi"), a profesjonalne tłumaczenie to drugie (jak chcą na tym zarabiać, to niech przynajmniej do tłumaczenia zatrudnią kogoś sensownego).
Ostatnio edytowany przez zergadis0 (2008-12-17 01:28:30)
Offline
Z tego co się orientuję to AV tłumaczy z niemieckiego, zaś AG z angielskiego i japońskiego chyba (Jedi zna japońca, czy nie?). W obu firmach raz jest lepiej, raz gorzej. U AV chcą 39.99 za vol (w Saturnie i MM, nie mówie o necie i empikach, bo tam drożyzna) za edycję jednopłytową. AG jechano o kiepski obraz, fakt faktem podciągneli się trochę jakościowo, ale i cena poszła w górę, tłumaczenie mają w miarę ok, zaś coraz bardziej timing im kuleje. Co do AV, to jak już wspominałem jest różnie (mam większość ich wydań). Jedne mają fajny obraz, inne gorszy. Np. Zakum obu serii tv Negimy i Kimi Ga Nozomu Eien nie uważam za wywalnie kasy w błoto (bo im sie udały po prostu), poza tym są w dwupackach, podobnie jest z Murder Princess (choć zbytnio fantasy to przetłumaczyli //Tęskniłem za tłumaczeniem ==Brygady==Zagłady==Hałcnowa== , było świetne// przez co linie były długie i niezgodne z audio) oraz Discipline (Dyscyplinka xD), to im się udało - i to bardzo - w obu kwestaich. Mógłbym wymieniać i wymieniać. Jeśli zaś chodzi o opisywane anime to też się zawiodłem... myślałem, że będzie lepiej. Gorszy release :/ .
Offline
AV unikam jak ognia od styczności z gundam seed.
AG mimo ze mam od nich dosyć sporo anime prawdopodobnie już nowych tytułów nie kupie, ceny poszły strasznie w górę niektóre pobiły nawet AV(a to o tyle chore ze AV wydaje tytuły z wyżej pułki). Mimo ze cena poszła w górę, jakość szwankuje. Jako klient wymagam stosunkowo wysokiej jakości, bo tak to mamy loterie, albo będzie git jak nie to shit. Jak wspomniał Kira raz mamy spoko obraz zaś innym razem doznaje się rozczarowania. O polskim przekładzie i timingu nie wspomnę bo za przekleństwa na bana się załapie ^^
Ostatnio edytowany przez Zgrzyt (2008-12-17 02:03:53)
Offline
Jakoś beznadziejna. taka sama jak przy "Okręt podwodny 707" aż oglądać się odechciewa :/ dlatego między innymi nie obejrzałem "Okrętu..."
Ps.
"O dziewczynie skaczącej przez czas"
Prześledźcie napisy... nie pamiętam czy anime ma lektora czy nie, bo zapewne większość oglądała z lekotrem.
Ostatnio edytowany przez Tanis (2008-12-17 02:21:44)
PC: i5 6600k, Gainward Phoenix GTX 970, DDR4 16Gb 3200Mhz.
Offline
Zasadnicze pytanie... ogladasz to na TV, czy na komputerze? Jak na komputerku.. to sie tak bardzo nie dziw. Sposob odtwarzania dvd na komputerze a na odtwarzaczach stacjonarnych jest rozny. To raz. Dwa - format stosowany w dvd - MPEG 2. Jest formatem starym i ma swoje ograniczenia, wiec nie ma na czym szat rozrywac.
Przegladałem sobie ostatnio porownanie jakosci hd z telewizji a dvd do kannagi. Oczywiscie dvd wypada gorzej, a to wlasnie z powody formatu w jakim musi byc obrac na dvd. Chcecie miec dobra jakosc na krazkach - kupujcie wydania na Blue Ray lub HD DVD. Sprawa prosta..
a jak ktos tak strasznie bardzo narzeka na jakosc dvd.. to IMO przesadza
Jakość jak rawy l33t czy Saiyaman. Idę w zakład, że jakiś fansuber, który liznął trochę kodowania, z tego materiału wyciągnąłby jeszcze coś nadającego się do obejrzenia
i bodzio powiedz mi.. obojetnie z jakiego dvd kodujesz, uzywasz filtry by poprawić obraz, prawda? - wyostrzenie, kolory blabla.. sa do tego odpowiednie filtry. I obojetnie czy do japonskie r2 czy hamerykanskie... czy polskie ^^
Ci co tak narzekaja na wydania polskich dvd.. ile mialo np japonskich dvd w rece? mi sie przez lapki przewinelo, i przewija dalej sporo japonskich iso. I niektore sa takie jak to PL a nawet gorsze niz te screeny w pierwszym poscie. I co.. japonscy wydawcy ssa?
Nie, nie bronie polskich wydawcow.. zwracam tylko uwage na pewne rzeczy, o ktorych mam wrazenie tu dyskutujacy zapominaja.
robienie fansuba z dvd, a robienie masteringu dvd to dwie rozne rzeczy i uzywa sie zupelnie innych narzedzi do tego. Dlatego pod wzgledem obrazu nie wolno IMO porownywac dvd do subow - az tak stricto. Tłumaczenie to juz zupelnie inna bajka
Ostatnio edytowany przez alfista (2008-12-17 02:29:08)
Offline
Dobrze żę black blood brothers, shakugan no shana i coś tam jeszcze kupiłem od Anime Gate.
tak się zastanawiam, czy po tym, co tu zobaczyłem powinieneś się wypowiadać o innych tytułach. Imo BBB to chyba największy niewypał AG pod względem tłumaczenia i jakości a shana pod względem tłumaczenia i lektora.
Luknij sobie na ImS w wersji R2 i dopiero wtedy się wypowiedz. Nie przewyższa naszej w niczym poza menu.
Co do ceny... jak na Virtuala to standard więc nie ma co się dziwić...
Dzień dobry. Kocham cię. Ten zapyziały świat niech o tym wie.
Offline
ehh.. to jest wielka istna paranoja >< ! ... jakie takie znawce angielskiego z nich podpisali by umowę z asni XD Jakość napisów była by lepsza, bo niektórzy naprawdę bosko tłumaczą.
BYNAJMNIEJ ! ... lepiej od tych szczurów >_> ... 6 odcinków 40 zł i płać za "rmvb"
NC.
Ostatnio edytowany przez Boomerek (2008-12-17 10:18:14)
Nie mogę palić w klubach, więc upijam się szybciej!
Postawię igloo dla palaczy przed klubem koło stycznia! [...]
Odczuwam ucisk, e-trucizn,
Oplata mnie tyle światłowodów, że zaraz się przewrócę! || !Ruch Narodowy!Czołem Wielkiej Polsce! ||
Offline
Na koniec pytanie
Czy ktoś z Was ogląda Baccano! na Canal+ (środa wieczorem)?
Możecie przybliżyć mi jakość tego 'wydania'? Niestety nie mam tego programu, więc nie mogę sobie pozwolić na oglądanie tej całkiem niezłej seryjki
Co mnie interesuje? Lektor czy napisy oraz jakość samego tłumaczenia?
Ja widziałem, ale tylko rzuciłem pobieżnie okiem, gdyż już wcześniej widziałem encode od Ayu. Canal + emituje z napisami Baccano! Tłumaczenie może być, na szczęście nie spotkałem się z jakimi s nieprawidłowościami ze strony tłumacza.
日本はきれいなです. 日本女の子にも..
Offline
Z tego, co gdzieś już wyczytałem AG kodując swoje pikne wydania DVD używają automatu, który zawiera w sobie tylko i wyłącznie odprzeplacacz typu Blend (w sumie hańba, w 2006-8 roku tak słabo użyty Blend, bo da się o wiele lepiej i sam Blend. Wiem, że dużo odprzeplacaczy zostało zrobionych dla AviSynth'a i są to darmówki, ale tak samo dużo rodzai odprzeplacania mają tzw. profesjonaliści trzepiący za to kasę). Raz użyją R1, raz R2, różnie.
Szczerze powiedziawszy, to jeśli masz dobre źródło, ale takie naprawdę dobrę, to nic, poza ewentualnym odprzeploceniem albo tam dodaniem kolorków +0,01% robić nie musisz.
Słuszna uwaga, że MPEG-2 jest przestarzałe, ale widywało się naprawdę dobre MPEG-2, bynajmniej dla mnie były dobre. MPEG-2 nie jest aż tak kijowy, żeby dało się z niego robić tylko VCD. No, ale dla wyjadaczy, którzy widzą na obrazie coś, czego nikt inny nie widzi trzeba robić Blu Ray, bo DVD za słabe.
R2 też jest w kratkę, raz się trafi lepsze, raz gorsze, ale nie ma co ukrywać, że R2 stoi jakościowo półkę wyżej niż polskie, niemieckie czy też amerykańskie. Jakiś czas temu nawet chyba nastąpiła u nich rewolucja intelektualna, bo coraz więcej DVD wydają w progresywie, a jak się zdarzy przeplot, to mało co go tam jest.
AG czy AV robią DVD, żeby widz oglądał na telewizorze, nie na komputerze.
Podstawowa zasada, na TV nie zobaczysz tyle, co na kompie, bo TV ma o wiele mniejszą rozdzielczość (czyt. 720x576, gdzie komp 1024x768 i wyżej), tak więc na tv praktycznie nie ma mowy o jakimś zmiany rozmiaru obrazu na wyższy, co innego na kompie, gdzie obraz rozciągasz praktycznie dwukrotnie.
Mówiąc tu o TV mam na myśli zwykłe kineskopowe telewizorki 21 cali, czy coś.
Teraz, kiedy nadeszła era, że ludzie kupują gówniane telewizory LCD bądź jakieś niedopracowane HD Ready czy tam HDMI (nie mówię, że to gówno, mówię tylko o takich modelach co są gówniaste) ludzie psioczą na zły obraz, który telewizor sam w sobie im spartoli już na wejściu.
Kupując naprawdę dobry możesz cieszyć się jakością, o ile masz materiał HD, bo teraz znowu, te telewizory mają 1366x768 (czy jakoś tak) bądź więcej i ty bierzesz odpalasz na nim DVD, które ma 720x576 bądź 720x480 albo też stację TV, powiedzmy TVP1 brane z kablówki i karpik, bo co taka słaba jakość. Że blury, że makrobloki, że artefakty, że przebarwienia...
Sie nie ma co dziwić. Dużo też wtedy zależy, czy taki telewizor ma świetne wspomaganie sprzętowe jeśli chodzi o zmianę rozdzielczości obrazu, czy też średnie, albo nawet słabe.
Co innego też jeszcze, jak stacje oszczędzają na miejscu i robią byle gówno jak np. Jetix (544x412 czy ileś tam + nieładny obraz).
Trochę stanąłem tu po stronie AG i A-V, ale patrząc na to, jakie mamy czasy, powinni coś z tym zrobić.
alfista - a oni tam robią jakikolwiek mastering? Nie kpij sobie.
Co do tłumaczenia, to się nie wypowiadam, bo niestety (a może i stety, jak tu czytam wypowiedzi) nie widziałem, niebawem będę miał okazję obejrzeć Itsudatte My Santa od nich właśnie, to sobię rozjaśnię.
Co do cen, wy i tak się cieszcie, że tylko 50 zł, a nie aż.:D W Japonii jak się czasami przeliczy cenę DVD w jenach na polskie złote, to szczena opada. Ceny jak za gry na PS3 albo X360.
No, ale teraz zaczną się polemizowanie na temat grubości portfela obywateli w poszczególnych państwach...
Ostatnio edytowany przez Hatake (2008-12-17 14:28:45)
Offline