Nie jesteś zalogowany.
Podobny temat pojawił się na forum jednak było to już jakiś czas temu. Zajmuje się rysunkiem i grafikom profesjonalnie już od paru lat, i z przykrością zauważam że właściwie polska animacja jest martwa. Nawet nie wspomnę o kontraście z animacją japońską.
Jednak jako wielka entuzjastka wszelkiej maści animacji i OCZYWIŚCIE anime chciałabym wiedzieć czy według innych forumowiczów taki motyw jak polskie anime przeszedł by. Ach i co to właściwie miałoby być?
Offline
Jak już coś namalujesz, zgłaszam się na seiyuu.
Offline
Nie istnieje pojęcie "polskie anime", anime jest tylko japońskie. No chyba że żyjesz w Japonii...
Poza tym z wielu powodów nasz naród nie ma szans na porządne produkcje. U nas mało kto się potrafi czymś jarać jak Japończyk Poza tym inna mentalność itp. itd.
Można niby stwierdzić, że fani coś mogą, ale to raczej nie za wiele.
A co przeszłoby? Parodia rządu i polityków i samego kraju, bo to u nas zawsze przechodzi... Właściwie to już puszczają tego pełno...
Offline
Reksio Resurrection, Bolek & Loleq R3
Tak poważnie to gdyby ktoś się nawet porwał na coś takiego u nas to byłaby kaszana, brak zaplecza, pieniędzy, utalentowanego personelu i całkiem inne tempo pracy, no i co najważniejsze brak zapotrzebowania na coś takiego, co automatycznie dyskwalifikuje nawet taki projekt.
Offline
co do utalentowanego personelu to bym sie zastanowil na twoim miejscu
Offline
no wlasnie jesli chodzi o utalentowany personel to osobiscie znam 20 osob ( rysownikow), ktorzy no pol roku i ogladam anime z polski, lub film animowany nie chce zadrazniac, mylac formy.
Offline
Wiem, że mamy utalentowanych artystów (mam siostrę cioteczną która skończyła ASP, jej prace są piękne), ale ona i cała masa ludzi nie umiała by rysować tej specyficznej japońskiej kreski, już nie wspomnę, że na masową skalę.
Ostatnio edytowany przez Zarathustra (2008-09-20 20:54:31)
Offline
Offline
nauczenie sie "specyficznej japonskiej" kreski to kwestia 3 - 4 tegodni jestem zywym dowodem. to moim zdaniem kwestia checi. I student pierwszego roku ASP jest w stanie to zrobic.
Offline
Sprawa jest prosta - przygotuj minutową animację-pokazówkę i tym samym udowodnij niedowiarkom, że Polak potrafi. Wtedy na pewno znajdzie się kogoś od dźwięku i podkładania głosu
Offline
nauczenie sie "specyficznej japonskiej" kreski to kwestia 3 - 4 tegodni jestem zywym dowodem. to moim zdaniem kwestia checi. I student pierwszego roku ASP jest w stanie to zrobic.
To jesteś geniuszem, skoro ci Japończycy przez lata się szkolą w rysunku zanim wylądują za biurkiem w studiu.
Dodatkowo, żeby robić coś tak czasochłonnego, trzeba to zwyczajnie uwielbiać, kasa też do olbrzymich nie należy z pewnością.
Ostatnio edytowany przez Zarathustra (2008-09-20 21:01:36)
Offline
Nie istnieje pojęcie "polskie anime", anime jest tylko japońskie. No chyba że żyjesz w Japonii...
Mylisz trochę pojęcia. Anime nie jest japońskie ani nic w tym stylu. To tak jakbyś powiedział, że Afro Samurai, Ergo Proxy i kilka innych tytułów to nie anime. Poczytaj sobie najpierw o tym czym jest anime, a dopiero potem się wypowiadaj.
Dzień dobry. Kocham cię. Ten zapyziały świat niech o tym wie.
Offline
Ja popieram pomysł pomimo iż nie będzie to japońskie, to chętnie coś polskiego bym zobaczyła - jeśli będzie trzymało przyzwoity poziom.
Podziwiam Cię za odwagę iż chcesz się na to porwać:)
Co by przeszło?
Dosłownie powiedzieć nie mogę, ponieważ nie czytam w myślach polaków:)
Naśmiewanie się z polityki- powielane, niech zajmie się tym ktoś inny.
Polecam jakiś ambitny projekt z konkretnym wątkiem i z dobrym humorem - trudne zadanie ale trzymam kciuki
Osoki hi-no tsumorite tooki mukashi-ka-na.
Offline
nerontj napisał:Nie istnieje pojęcie "polskie anime", anime jest tylko japońskie. No chyba że żyjesz w Japonii...
Mylisz trochę pojęcia. Anime nie jest japońskie ani nic w tym stylu. To tak jakbyś powiedział, że Afro Samurai, Ergo Proxy i kilka innych tytułów to nie anime. Poczytaj sobie najpierw o tym czym jest anime, a dopiero potem się wypowiadaj.
Lol. Przecież były wyprodukowane w Japonii...
Anime (jap. アニメ animacja) – skrót wymowy angielskiego słowa animation w języku japońskim, oznaczający film animowany. W Japonii terminem tym określa się wszystkie filmy i seriale animowane, bez względu na kraj ich pochodzenia. Poza Japonią słowo anime służy wyłącznie do określenia japońskiej animacji[1].
Offline
Poza Japonią słowo anime służy wyłącznie do określenia japońskiej animacji[1].
http://pl.wikipedia.org/wiki/Anime
Jeśli sugerujesz się tylko wiki to spoko... nie wnikam
Afro Samurai to 100% amerykańska produkcja, bez maczania palców Japończyków... no może delikatnie. To samo Batman. Praktycznie zero wspólnego z japońskim anime.
Ostatnio edytowany przez kappuchu (2008-09-20 21:22:29)
Dzień dobry. Kocham cię. Ten zapyziały świat niech o tym wie.
Offline
Afro Samurai to 100% amerykańska produkcja, bez maczania palców Japończyków... no może delikatnie. To samo Batman. Praktycznie zero wspólnego z japońskim anime.
http://anime.tanuki.pl/strony/anime/873 … ai/rec/894 - tam na dole, pod screenami, masz wypisanych twórców.
"Skazany na zajebistość"
Offline
moja intencja nie jest uzyskanie uniwersalnego klucza do slowa anima ale odpowiedz na pytanie: animacja pochodzaca z Polski nie tylko w kategorii dobranocki ewentualnie dopelnienie reklam. czy wedlug was ciekwym projektem bylby polski film animowany skierowany do ludzi +15 z nieco bardziej rozbudowana fabula niz idziem szukac baby jagii, nie wspominajac juz o rysunku na pozimie ASP i muzyce ambitniejszej niz "kochane pluszaki dobranoc".
Offline
kappuchu napisał:Afro Samurai to 100% amerykańska produkcja, bez maczania palców Japończyków... no może delikatnie. To samo Batman. Praktycznie zero wspólnego z japońskim anime.
http://anime.tanuki.pl/strony/anime/873 … ai/rec/894 - tam na dole, pod screenami, masz wypisanych twórców.
a widziałeś chociaż gdzie, przez kogo itd zostało wydane??
Dzień dobry. Kocham cię. Ten zapyziały świat niech o tym wie.
Offline
Nie, nie widziałem, ale skoro piszesz, że mimo autora, reżysera, projektu, scenariusza i studia ta produkcja ma "praktycznie zero wspólnego z japońskim anime", to delikatnie mówiąc, chyba się mylisz. Co ma zatem wspólnego z Ameryką? No, oprócz dubbingu oczywiście.
BTW: Nawet oficjalna strona jest w języku japońskim. Najs.
"Skazany na zajebistość"
Offline
Hmm...
W Polsce to by przeszło, gdyby np. było dużo nawiązań do starych filmów jak Sexmisja lub Miś, głos podkladałby jakiś naprawde znany autor, byłyby nawiązania do sceny politycznej i z tego wszystkiego ogolnie mógłby wyjść drugi Shrek.
Ale pomysł ożywienia polskiej animacji mi się jak najbardziej podoba. Chętnie bym zobaczył coś z kraju kwitnących jabłek
Ostatnio edytowany przez Endru (2008-09-20 21:39:22)
Offline