#61 2007-01-19 22:30:11

Freeman
Użytkownik
Skąd: Pabianice
Dołączył: przed 2004-07-25

Odp: Live Action GitS

wumi_szoda napisał:
Freeman napisał:

Rozumiem, że "Może to był jakiś klubik entuzjastów." jest nie tylko racjonalnym argumentem, ale, na Teutatesa, w ogóle jest argumentem...

Domniemanie, że był to "klubik entuzjastów" ma sens, bo, z Twoich licznych wypowiedzi wynika, że "Matrix" jest filmem bliskim Twojemu sercu. Całkiem więc naturalne byłoby, gdybyś uczestniczył w projekcji odbywającej się w pomienionym "klubiku" (czy też w "klubikowym" towarzystwie).

Nie ma sensu, bo napisałem wyraźnie, że była to premiera (konkretnie seans wieczorny w dniu premiery polskiej, właściwa "premiera" odbyła się w okolicach południa tego dnia).

wumi_szoda napisał:

Natomiast związków pomiędzy śmiechem na Matrixie, a czyimiś kompleksami nie widzę.

Co zupełnie nie świadczy o tym, że ich nie ma.

Offline

#62 2007-01-19 22:51:00

liia
Użytkownik
Skąd: Ostróda
Dołączył: 2006-06-16

Odp: Live Action GitS

Obiwanshinobi napisał:
liia napisał:
nazghoul napisał:

W ogóle nie widziałem adaptacji filmowej, która by choć dorównywała książce.

Ja widziałam tylko jedną, Tańczącego z Wilkami w wersji reżyserskiej. Poza tym wyjątkiem książki zawsze są lepsze.

Chyba nie czytałaś tej bździny Philipa K. Dicka o elektrycznych owcach i elektrycznych pastuchach (ja z kolei nie czytałem "First Blood", ale pierwszy "Rambo" jest w pytę).

Mam i czytałam, bo bardzo lubię prozę Dicka, choć od "elektrycznego pastucha" (spodobała mi się nazwa hehe) lepszy jest Ubik i Trzy Stygmaty Palmera Eldrichta.


Ludzie, którzy nie potrzebują innych ludzi, potrzebują innych ludzi, by im okazywać, że są ludźmi, którzy nie potrzebują innych ludzi. (Terry Pratchett - Maskarada)

Offline

#63 2007-01-19 22:55:55

Obiwanshinobi
Użytkownik
Dołączył: 2005-11-05

Odp: Live Action GitS

wumi_szoda napisał:
Freeman napisał:

Ależ ja, pisząc "ludzie z kompleksami", nie miałem broń Boże na myśli lekceważenia kogokolwiek ani żadnych osobistych wycieczek. Są najróżniejsze kompleksy - śmiech jest powszechną reakcją na coś, czego się nie rozumie, a w dodatku jest zaraźliwy w sytuacji, kiedy (przykładowo) nie rozumie czegoś większa ilość osób, ale każda z nich obawia się, że jest sama - do czasu, aż ktoś się zaśmieje. Także jakieś inne, tym razem naprawdę konkretne przykłady.

"Takie bajki to możesz mojej ciotce Hermenegildzie opowiadać, co we wszystkie cuda wierzy" że zacytuję Gustawa Jelenia.

"Zgadzam się z Aragornem."

liia napisał:
Obiwanshinobi napisał:
liia napisał:

Ja widziałam tylko jedną, Tańczącego z Wilkami w wersji reżyserskiej. Poza tym wyjątkiem książki zawsze są lepsze.

Chyba nie czytałaś tej bździny Philipa K. Dicka o elektrycznych owcach i elektrycznych pastuchach (ja z kolei nie czytałem "First Blood", ale pierwszy "Rambo" jest w pytę).

Mam i czytałam, bo bardzo lubię prozę Dicka, choć od "elektrycznego pastucha" (spodobała mi się nazwa hehe) lepszy jest Ubik i Trzy Stygmaty Palmera Eldrichta.

Z początku łudziłem się, że trafiam na złe przekłady, ale już się nie łudzę. Najmniej drzaźniło mnie "Przez ciemne zwierciadło", ale sam nie wiem czemu. Prozy Dicka nie polecam nikomu.

Ostatnio edytowany przez Obiwanshinobi (2007-01-19 22:57:26)

Offline

#64 2007-01-19 22:57:07

wumi_szoda
Użytkownik
Dołączył: 2006-03-19

Odp: Live Action GitS

Freeman napisał:
wumi_szoda napisał:
Freeman napisał:

Rozumiem, że "Może to był jakiś klubik entuzjastów." jest nie tylko racjonalnym argumentem, ale, na Teutatesa, w ogóle jest argumentem...

Domniemanie, że był to "klubik entuzjastów" ma sens, bo, z Twoich licznych wypowiedzi wynika, że "Matrix" jest filmem bliskim Twojemu sercu. Całkiem więc naturalne byłoby, gdybyś uczestniczył w projekcji odbywającej się w pomienionym "klubiku" (czy też w "klubikowym" towarzystwie).

Nie ma sensu, bo napisałem wyraźnie, że była to premiera (konkretnie seans wieczorny w dniu premiery polskiej, właściwa "premiera" odbyła się w okolicach południa tego dnia).

wumi_szoda napisał:

Natomiast związków pomiędzy śmiechem na Matrixie, a czyimiś kompleksami nie widzę.

Co zupełnie nie świadczy o tym, że ich nie ma.

Chyba gotów eś zjeść własny beret, żeby udowodnić że masz rację, więc zakończę w tym miejscu dyskusję (beret w końcu nie należy do strojów lekkostrawnych).
Na koniec tylko zaznaczę, że z prawdziwości implikacji "kompleksy" -> "śmiech na Matrixie" w żadnym razie nie wynika prawdziwość implikacji "śmiech na Matrixie" -> "kompleksy".

Ostatnio edytowany przez wumi_szoda (2007-01-19 22:57:44)

Offline

#65 2007-01-19 23:04:44

Freeman
Użytkownik
Skąd: Pabianice
Dołączył: przed 2004-07-25

Odp: Live Action GitS

O mnie się nie martw, ja sobie radę dam. Oczywiście nie zaznaczyłeś, że z prawdziwości implikacji "entuzjaści -> brak śmiechu na Matrixie" w żadnym razie nie wynika prawdziwość implikacji "brak śmiechu na Matrixie -> entuzjaści", niechaj cię jednak sumienie z tego powodu nie męczy - w żadnym wypadku się tego po Tobie nie spodziewałem.

Offline

#66 2007-01-19 23:46:15

Obiwanshinobi
Użytkownik
Dołączył: 2005-11-05

Odp: Live Action GitS

Freeman napisał:

śmiech jest powszechną reakcją na coś, czego się nie rozumie

E tam. Posiedź sobie na wykładach z jakichś hardkorowych nauk ścisłych - część audytorium na pewno nie będzie rozumiała, o czym akurat mowa, ale wesoło im raczej nie będzie.

Offline

#67 2007-01-20 00:31:42

Beavis
Zbanowany
Dołączył: przed 2004-07-25

Odp: Live Action GitS

Obiwanshinobi napisał:
Freeman napisał:

śmiech jest powszechną reakcją na coś, czego się nie rozumie

E tam. Posiedź sobie na wykładach z jakichś hardkorowych nauk ścisłych - część audytorium na pewno nie będzie rozumiała, o czym akurat mowa, ale wesoło im raczej nie będzie.

Oj będzie jak sprawy przybiorą postać typu show jednego człowieka - znam to doskonale z autopsji shithappens
Ze śmiechem to jeszcze jest taka historia, że włącza się często przy dużym stresie, nerwach - widziałem jak pewna kobieta, opowiadając lekarzowi, jak to spadła ze schodów ciągle się śmiała mruga. Widocznie tak odreagowywała.
Ogólnie śmiech to zdrowie smile_lol

papa

Offline

#68 2008-04-15 10:04:08

Freeman
Użytkownik
Skąd: Pabianice
Dołączył: przed 2004-07-25

Odp: Live Action GitS

Coś się ruszyło. http://www.comingsoon.net/news/movienews.php?id=44112
Wytwórnia to już z połowa sukcesu, w tym przypadku jest całkiem nieźle (zresztą wszystko oprócz Foxa to już całkiem nieźle).

Offline

#69 2008-04-15 22:40:55

GULIwer
Użytkownik
Dołączył: 2004-10-18

Odp: Live Action GitS

Film zrobią bo da się na nim zarobić. Sęk w tym ile z GitSa będzie w tym GitSie. Pewnych rzeczy po prostu się nie za gra tak jak grają to postacie w anime bo ich nie ogranicza nic poza ludzką wyobraźnią a aktor... aktor is only human smile

Offline

#70 2008-04-16 22:42:39

Sedno
Użytkownik
Skąd: Łódź
Dołączył: 2007-05-18

Odp: Live Action GitS

Jestem bardzo ciekawy jak ten film im wyjdzie, zawsze jakiś plus że będzie w 3D. Ogólnie o filmie w tym temacie zostało już chyba powiedziane wszystko, ale tak naprawde to jaki jest dowiemy sie dopiero wtedy jak będzie w kinach;) Acha no i czytam właśnie "Dziennik" i nawet umieścili porywający artykuł (cztery zdania?[slina]) że takowy film powstanie. Jakiś tam udział w nim będą mieli Spielberg, Avi Arad, a scenariusz napisze niejaki Jamie Moss. Za GITS'em specjalnie nie przepadam, ale nie będe narzekał bo może w końcu dostrzega ten nasz piękny gatunek - anime jezor

Offline

#71 2008-04-16 23:09:48

Satoshi
Użytkownik
Skąd: Jastrzębie Zdrój
Dołączył: 2006-03-25

Odp: Live Action GitS

news z anime.com.pl
Serwis Filmweb poinformował, że należąca do Stevena Spielberga wytwórnia DreamWorks zakupiła prawa do ekranizacji mangi "Ghost in the Shell". Planuje zrobić na jej podstawie aktorski film w technice 3D. Napisaniem scenariusza zajmie się Jamie Moss, autor tekstu do "Królów ulicy". Oprócz DreamWorks również Universal i Sony starały się o prawa do ekranizacji.
http://anime.com.pl/GITS_od_Stevena_Spi … ,3517.html

Offline

#72 2008-04-16 23:12:40

Suchy
Użytkownik
Skąd: Łódź (GTW)
Dołączył: przed 2004-07-25

Odp: Live Action GitS

Hmm... generalnie nie widze by GitS Live Action chociażby dorównał wersji anime. Po prostu taki, a nie inny sposób (animacja) realizacji GitSa jest jednym z elementów, które składają się na klimat i jakość tego filmu. Live action, z definicji tego elementu nie posiada.

Nie mówię, że będzie to film zły, ale przypuszczam, że będzie gorszy. Mam nieodparte wrażenie, że będzie to film przede wszystkim widowiskowy, a dopiero potem fabularny. Nie mniej chętnie go obejrzę. Kto go zrobi jest mi obojętnie. Jeśli będzie zrobiony dobrze, to jest mi obojętnie, czy reżyserem byli Wachowscy, czy też Kieślowski. Generalnie - nie ludzie robiący dany film, są dla mnie wyznacznikiem jakości filmu, lecz to jak ten film jest zrobiony.


P.S.
Są gusta i guściki. Każdy może sobie mieć swoje zdanie, ale nie musi z tego powodu obrażać i zwracać sie do pozostałych w sposób złośliwy. Tak więc wrzućcie hamulec w prztykaniu się w nos, albo po prostu powlepiam warny.

Ostatnio edytowany przez Suchy (2008-04-16 23:17:36)

Offline

Stopka forum

© Animesub.info 2025