Nie jesteś zalogowany.
Poszukuje jakiejś dobrej doramy albo live action spod gatunku love-romance, sport i najlepiej school ale to już nie musi być. byle romans i sport. Oglądałem już H2 (gorąco polecam) i oba sezony waterboys. Ale nic więcej znaleźć nie moge. Ktoś pomoże?
I love spaghetti but I got shhit on it!
Offline
Hana-Yori Dango
i nieco odbiegający od tematu ale równie dobry:
You're under arrest
Offline
Mam takie pytanie. Czy we wszystkich japońskich serialach live action jest taka tragiczna gra aktorska, jakby wciągnęli na scenę byle kolesia z ulicy? Oglądałem Gokusena live action - tragedia jeśli chodzi o aktorstwo, potem ściągałem jeszcze coś - już teraz trudno mi sobie przypomnieć co to było - ta sama sytuacja. Może akurat miałem pecha - nie wiem. Czy jest coś, gdzie aktorzy się starają, czy raczej trudno będzie coś takie znaleźć?
"Choć uliczna burda jest ze wszech miar godna potępienia, to nie ma nic złego w energii, jaką wyzwala ona w ludziach" John Keats
Offline
Mam takie pytanie. Czy we wszystkich japońskich serialach live action jest taka tragiczna gra aktorska, jakby wciągnęli na scenę byle kolesia z ulicy? Oglądałem Gokusena live action - tragedia jeśli chodzi o aktorstwo, potem ściągałem jeszcze coś - już teraz trudno mi sobie przypomnieć co to było - ta sama sytuacja. Może akurat miałem pecha - nie wiem. Czy jest coś, gdzie aktorzy się starają, czy raczej trudno będzie coś takie znaleźć?
Chyba to jednak ich wina. Oglądałem ze cztery seriale live action (m.in. GTO) i wszystkie miały żałosną grę.
"Skazany na zajebistość"
Offline
po prostu live action są oparte na anime a jak dobrze wiemy w większości anime w oparciu o które tworzą LA akcja dzieje sie w szkołach. Więc żeby zrobić adaptacje takiego anime potrzebni są młodzi aktorzy, wyjęci z jakichś agencji talentów itp którzy mają niewiele doświadczenia. Ale to musiałeś akurat źle trafić. Jeśli chodzi o gre aktorską bardzo polecam Kurosagi i Hanazakari no kimi tachi e. Po za tym przecież czasem o to chodzi:) Twórcy chcą zachować klimat z anime, więc aktorzy w adaptacjach komediowych anime muszą sie zachowywać jak idioci co czasem jest postrzegane jako gówniana gra aktorska. Mam tu na myśli np standardowe zachowanie bohaterów anime w sytuacjach gdzie ktoś palną gafe i wszyscy Ci co słuchają nagle gleba ryjem o ziemie:) W LA nie da sie czegoś takiego zrobić:D (no bo trudno żeby) ale twórcy i tak robią co mogą żeby klimat zachować - tu dobrym przykładem właśnie jest hanazakari no kimi tachi e
Ostatnio edytowany przez iglasty (2008-03-09 14:46:31)
I love spaghetti but I got shhit on it!
Offline
Mam takie pytanie. Czy we wszystkich japońskich serialach live action jest taka tragiczna gra aktorska, jakby wciągnęli na scenę byle kolesia z ulicy? Oglądałem Gokusena live action - tragedia jeśli chodzi o aktorstwo, potem ściągałem jeszcze coś - już teraz trudno mi sobie przypomnieć co to było - ta sama sytuacja. Może akurat miałem pecha - nie wiem. Czy jest coś, gdzie aktorzy się starają, czy raczej trudno będzie coś takie znaleźć?
nie wszystkie ,, znalazlem kilka na lolipower gdzie naprawde przyjemnie sie oglada. No na nasze nieszczescie wszystkie live action "wielkich" anime sa po prostu kiepskie ...
Offline
No zobaczymy to co poleciłeś ~iglasty. Ściągnę po jednym epizodzie.
"Choć uliczna burda jest ze wszech miar godna potępienia, to nie ma nic złego w energii, jaką wyzwala ona w ludziach" John Keats
Offline
Wanderer, widziałeś film DN? Rzygać się chce! Japończycy nie maja pojęcia, co to gra aktorska. Zdaje się, że horrory im wychodzą, ale średnio lubię się bać, więc nie wiem[tak nawiasem mówiąc].
Offline
Mnie się po prostu wydaje, że japońscy widzowie już się przyzwyczaili do takiej nieudolności aktorskiej i teraz wydaje im się to normalne. Poza tym nawet jak spojrzy się na przeróżne wywiady z gwiazdami, czy to sceny aktorskiej czy muzycznej, widać jak osoba przeprowadzająca wywiad, gra swoje zdziwienie czy inne reakcje na odpowiedzi gwiazdy. To aż się normalnie dziwię, że Japończycy coś takiego łykają. No ale jak na coś często patrzysz bądź słuchasz, to po pewnym czasie wydaje ci się to normalne, nawet jeśli na początku było to dla ciebie nie do zniesienia.
Ostatnio edytowany przez Wanderer (2008-03-09 15:07:10)
"Choć uliczna burda jest ze wszech miar godna potępienia, to nie ma nic złego w energii, jaką wyzwala ona w ludziach" John Keats
Offline
Attack No.1 <---O siatkówce
Ace wo Nerae <---O tenisie
Initial D Movie, The legend of speed <-- o samochodach
Hana-Yori Dango - to tlyko szkolny romans
jakby cio to info pod gg
Offline
Ja tam widziałem dobrze zagrane japońskie filmy (większość nakręcono w ubiegłym stuleciu). To tak à propos filmowego aktorstwa Japończyków, bo nie znam TV seriali godnych polecenia.
Mnie się po prostu wydaje, że japońscy widzowie już się przyzwyczaili do takiej nieudolności aktorskiej i teraz wydaje im się to normalne. Poza tym nawet jak spojrzy się na przeróżne wywiady z gwiazdami, czy to sceny aktorskiej czy muzycznej, widać jak osoba przeprowadzająca wywiad, gra swoje zdziwienie czy inne reakcje na odpowiedzi gwiazdy. To aż się normalnie dziwię, że Japończycy coś takiego łykają. No ale jak na coś często patrzysz bądź słuchasz, to po pewnym czasie wydaje ci się to normalne, nawet jeśli na początku było to dla ciebie nie do zniesienia.
To właściwie dotyczy całokształtu telewizji, także polskiej. Im dłużej się jej nie ogląda, tym trudniejsza do strawienia (i vice versa, jak mniemam).
Ostatnio edytowany przez Obiwanshinobi (2008-03-09 15:29:05)
Offline
Nie ma co ukrywać że zdecydowanie najlepiej wychodzą im horrory szczególnie te wysokobudżetowe(jak na Japonię oczywiście). Za to jeśli chodzi o live action z anime to mają jeden cel. Byle żeby było.
Ostatnio edytowany przez shirouchi (2008-03-09 15:39:41)
Offline
Death Note wyszło świetnie, imo.
I tyle na razie z Live Action widziałem. XD Tzn, było coś jeszcze, nie pamiętam co, kiepskie.
A z takich nie LA, to dużo jest fajnie zagranych.
Ostatnio edytowany przez Hatake (2008-03-09 15:44:00)
Offline
Death Note wyszło świetnie, imo.
Stary, widać, że dawno w kinie nie byłeś.[jezor]
"Bag, bang, bang! Jeśli byłbym Kirą, leżelibyście tutaj martwi."
Po zobaczeniu jak o to POKAZUJE, chciałem rzygnąć, ale oni są cholernie drętwi.[baka]
Przymierzam się do Hachimitsu to Clover, zobaczymy jak to im wyszło.
Offline
A czy ktoś oglądał Nodame Cantabile? Właśnie przymierzam się do oglądnięcia i chciałabym poznać waszą opinię
Offline
Hatake napisał:Death Note wyszło świetnie, imo.
Stary, widać, że dawno w kinie nie byłeś.[jezor]
"Bag, bang, bang! Jeśli byłbym Kirą, leżelibyście tutaj martwi."
Po zobaczeniu jak o to POKAZUJE, chciałem rzygnąć, ale oni są cholernie drętwi.[baka]Przymierzam się do Hachimitsu to Clover, zobaczymy jak to im wyszło.
No, nie byłem już dawno, bo nie ma na co, chyba że HP. Poza tym idź do kina w mojej mieścinie to sam się przekonasz, że nie warto:P Szkoda czasu i mamony.
A te bang, bang, bang... Według mnie było to tak zagrane specjalnie. Dla mnie nic tam nie było drętwe, a amerykańskie kozactwo też mi się przeżarło. (jakieś kwestie kozacko wypowiadane, że niby super jest)
Offline
Oglądałem Nodame Cantabile i powiem że jeśli ktoś nie siedzi w muzyce klasycznej to mu sie nie spodoba. Ja osobiście siedze i bardzo mi sie podobało
I love spaghetti but I got shhit on it!
Offline
"Liar Game" Czemu to? Może nie sport, ale rywalizacja i w moim odczuciu dobra gra aktorska.
A jeśli już chcesz dobrą dramę(czy tam live action) niekoniecznie japońską z "gatunku" romans-sport, to polecam Marsa.
Yosh!
Na razie są tylko 3 epki, ale 4-ty jest w korekcie
Wszystko czego potrzebujesz - SPORT, ROMANS
Polecam gorąco.
Offline
Gdzie ty widziałeś LA o walce z mutantami???
W kinie, w TV, na kompie...
a po za tym taka prawda. Jak ktoś za muzyką poważną nie przepada lub w ogóle nie ma z nią nic wspólnego i go nie interesuje to NC będzie go nudzić...
Jak się matki nie ma, to cycki ojca nie pomogą, że zacytuję cytat.
Offline
mars - very good
moze chce ktos sie na live action (dramy) wymienic?
(obecnie nie wymieniam sie na anime)
Ostatnio edytowany przez qnop1989 (2008-03-10 04:31:48)
Offline