Nie jesteś zalogowany.
~Parara, nikt nie mówi, że Kwaśniewski był ideałem, ale nawet z Twojej wypowiedzi widać, że jednak był lepszy od Kaczora. Prezydent pełni funkcję reprezentacyjną. A Kwaśniewski definitywnie lepiej się prezentował niż obecny konus.
Kliknij dla mnie http://r5.bloodwars.interia.pl/r.php?r=35262
Offline
Niepodległościowej zadymy ciąg dalszy , teraz czas na: Wyspy Owcze i...Grenlandię
Grenlandia jest niemalże równie widowiskowa co Siuksowie no nie?
Ostatnio edytowany przez Aizen (2008-02-26 14:56:49)
Offline
parara: zgadzam sie z tobą, ani jeden ani drugi nie byli dobrymi prezydentami, ale muszę stwierdzić, że Kwachu mimo iż czerwony, lepiej realizował (do czasu) funkcję reprezentacyjną. Tylko, że to co wtedy nareprezentował, popsuł swoimi pijackimi wybrykami i kompromitującymi, żałosnymi wykłądami i zachowaniami na wizytach np w USA czy Rosji. Poza tym Kwacha imało się wiele matactw i przekrętów, z których do dziś go nie rozliczono. Kaczor zaś Kompromitował nas na każdej lini, zarówno w kraju jak i poza nim, ale plus miał taki, że nie robił takich przekrętów jak Kwas.
Ostatnio edytowany przez Suchy (2008-02-26 15:26:20)
Offline
"Panie prezesie, melduję wykonanie zadania.." <- IMO, to było żałosne
Moja matula nabija się z tego przy każdej możliwej okazji. W głębi serca boli jednak to, że ktoś taki został prezydentem.
Z artykułu najbardziej zniszczył mnie incydent z Łotwą, naprawdę nie wiem, jak mogłem go przeoczyć. W każdym razie tragedia. Kończ szybko, Lechu, wstydu oszczędź...
"Skazany na zajebistość"
Offline
Niepodległościowej zadymy ciąg dalszy , teraz czas na: Wyspy Owcze i...Grenlandię
Grenlandia jest niemalże równie widowiskowa co Siuksowie no nie?
Zaczyna się powoli robić z tego paranoja Takie państwa raczej nie będą zbyt długo istnieć.
Offline
parara: zgadzam sie z tobą, ani jeden ani drugi nie byli dobrymi prezydentami, ale muszę stwierdzić, że Kwachu mimo iż czerwony, lepiej realizował (do czasu) funkcję reprezentacyjną. Tylko, że to co wtedy nareprezentował, popsuł swoimi pijackimi wybrykami i kompromitującymi, żałosnymi wykłądami i zachowaniami na wizytach np w USA czy Rosji. Poza tym Kwacha imało się wiele matactw i przekrętów, z których do dziś go nie rozliczono. Kaczor zaś Kompromitował nas na każdej lini, zarówno w kraju jak i poza nim, ale plus miał taki, że nie robił takich przekrętów jak Kwas.
Ale jakie to właściwie były przekręty?
Offline
Suchy napisał:parara: zgadzam sie z tobą, ani jeden ani drugi nie byli dobrymi prezydentami, ale muszę stwierdzić, że Kwachu mimo iż czerwony, lepiej realizował (do czasu) funkcję reprezentacyjną. Tylko, że to co wtedy nareprezentował, popsuł swoimi pijackimi wybrykami i kompromitującymi, żałosnymi wykłądami i zachowaniami na wizytach np w USA czy Rosji. Poza tym Kwacha imało się wiele matactw i przekrętów, z których do dziś go nie rozliczono. Kaczor zaś Kompromitował nas na każdej lini, zarówno w kraju jak i poza nim, ale plus miał taki, że nie robił takich przekrętów jak Kwas.
Ale jakie to właściwie były przekręty?
Też sobie nie przypominam skandali z USA i Rosji.
Offline
Zaczyna się powoli robić z tego paranoja Takie państwa raczej nie będą zbyt długo istnieć.
Na to szczerze mówiąc liczę. Przekonają się że jednak razem lepiej
Offline
Chociazby to co Oleksy wypaplał podczas rozmowy z Gudzowatym. Wspieranie zaciągnięcia pożyczki u Rosji. Niektóre ułaskawienia, po których na fundacje K. wpływały duże kwoty od "szemranych" ludzi. Tyle, ze Kwachu był inteligentny (co jak co ale jednak był) i potrafił się dobrze z tym maskować i myć ręce.
Offline
Freeman napisał:Ale jakie to właściwie były przekręty?
na przykład: link - zakładka: krytyka
Ale ja nie pytam, co on odwalił, tylko w jakie przekręty był uwikłany. Coś konkretnego, nie, że Oleksy coś tam powiedział po pijaku.
Offline
parara napisał:Freeman napisał:Ale jakie to właściwie były przekręty?
na przykład: link - zakładka: krytyka
Ale ja nie pytam, co on odwalił, tylko w jakie przekręty był uwikłany. Coś konkretnego, nie, że Oleksy coś tam powiedział po pijaku.
KDE4 ssie
Offline
Freeman napisał:parara napisał:Freeman napisał:Ale jakie to właściwie były przekręty?
na przykład: link - zakładka: krytyka
Ale ja nie pytam, co on odwalił, tylko w jakie przekręty był uwikłany. Coś konkretnego, nie, że Oleksy coś tam powiedział po pijaku.
O, no coś takiego już bardziej. Chociaż to też takie wszystko jakieś...
[cytuj](...)Był Marek Wagner, szef kancelarii premiera Millera, szef UOP Zbigniew Siemiątkowski oraz Włodzimierz Wapiński, współzałożyciel LFO i przyjaciel prezydenta Kwaśniewskiego(...)
To jest poważny dowód
[cytuj](...)Na spotkanie miał wpaść prezydent Kwaśniewski(...)
To wpadł, czy nie wpadł?
Ostatnio edytowany przez Freeman (2008-02-26 16:20:06)
Offline
[cytuj]Pierwszy wątek śledztwa to zeznania Mariusza Łapińskiego, byłego ministra zdrowia w rządzie Leszka Millera, który prokuraturom w Tarnobrzegu zeznał, że w 2002 r. był przez urzędników Kancelarii Prezydenta RP i samego prezydenta namawiany do pomocy w wyciszeniu afery z nieudaną inwestycją Laboratorium Frakcjonowania Osocza. [/quote]
KDE4 ssie
Offline
[cytuj]Pierwszy wątek śledztwa to zeznania Mariusza Łapińskiego, byłego ministra zdrowia w rządzie Leszka Millera, który prokuraturom w Tarnobrzegu zeznał, że w 2002 r. był przez urzędników Kancelarii Prezydenta RP i samego prezydenta namawiany do pomocy w wyciszeniu afery z nieudaną inwestycją Laboratorium Frakcjonowania Osocza.
No tak, ale to jest słowo Łapińskiego przeciwko słowu Kwaśniewskiego. W sytuacji przy świadkach Kwaśniewski już miał być.
Offline
przypomniało mi się kilka "wpadek" Kwaśniewskiego
np. sprawa juventuru
oraz dziwne fundusze
KDE4 ssie
Offline
przypomniało mi się kilka "wpadek" Kwaśniewskiego
np. sprawa juventuru
oraz dziwne fundusze
Nie chcę się czepiać, ale to są sprawy z czasów, gdy jeszcze nie był prezydentem
Offline
Ułaskawienie Petera Vogla w trybie nadzwyczajnym. Bardzo dziwna sprawa, szczegóły.
A co do prezydentów to mamy jakiegoś pecha. Chociaż Kaczyński wcale jeszcze nie jest skazany w 2010 na porażkę. Wałęsa w czasie prezydentury także miał bardzo niskie notowania, a prawie zostałby ponownie wybrany.
Offline
parara napisał:przypomniało mi się kilka "wpadek" Kwaśniewskiego
np. sprawa juventuru
oraz dziwne funduszeNie chcę się czepiać, ale to są sprawy z czasów, gdy jeszcze nie był prezydentem
był - nie był, ale takie właśnie "wpadki" wyrobiły moje zdanie o osobie Kwaśniewskiego u mnie gość jest skończony
btw. na razie nie widzę odpowiedniego kandydata na prezydenta wśród polskich elit politycznych, jeszcze całe 2 lata, a nóż widelec coś się zmieni
Ostatnio edytowany przez parara (2008-02-26 18:45:54)
KDE4 ssie
Offline
A co do prezydentów to mamy jakiegoś pecha. Chociaż Kaczyński wcale jeszcze nie jest skazany w 2010 na porażkę. Wałęsa w czasie prezydentury także miał bardzo niskie notowania, a prawie zostałby ponownie wybrany.
Widzisz to prawie robi bardzo wielką różnice i jeśli prezydent nie zmieni swojego nastawienia do świata to przegra. [czego osobiście mu życzę]
Offline