Nie jesteś zalogowany.
W tym wątku chciałbym aby każdy z Was powiedział lub pokazał, co w życiu najdziwniejszego uczynił z miłości do anime.
Mnie po czterech latach od pierwszego kontaktu z anime Cowboy Bebop urzekł końcowy tekst: "będziesz dźwigał ten ciężar". I ot, po tym czasie odbiła mi taka amba:
Czekam na Wasze wymysły.
Offline
Kiedyś chciałem zrobić sobie tatuaż "CHOBIT" na udzie. Taki jaki ma Chi. Ale wcześniej zrobiłem sobie inny na ramieniu, a że tatuaże uzależniają i trzeba ochłonąć między jednym, a drugim, projekt ten oddalił się w czasie. Logo AIR będę robił w tym roku na 80%. Potem się pochwalę
Ostatnio edytowany przez marcin2 (2008-02-26 13:36:53)
Offline
Nom,z chęcią bym to zobaczył. Air też mnie poruszyło.
A tak btw.
Masz trochę racji, tatuaże wciągają. Dopiero co zrobiłem ten, a już chciałbym drugi, ale te pół roku odczekam
Offline
W tym wątku chciałbym aby każdy z Was powiedział lub pokazał, co w życiu najdziwniejszego uczynił z miłości do anime.
Mnie po czterech latach od pierwszego kontaktu z anime Cowboy Bebop urzekł końcowy tekst: "będziesz dźwigał ten ciężar". I ot, po tym czasie odbiła mi taka amba:
Przyznaję szczerze - hardkor.
Offline
W tym wątku chciałbym aby każdy z Was powiedział lub pokazał, co w życiu najdziwniejszego uczynił z miłości do anime.
PLANUJĘ zrobić wrzutę z Samurai Deeper Kyo (może się zmienić ofkoz) na samochodzie. Mam nadzieję, że w tym, lub przyszłym roku się uda. Jeszcze nie mogę się zdecydować jaką. Ale oczywiście to wiąże się z kosztami, nawet jak u znajomego w warsztacie się robi.
KDE4 ssie
Offline
Zgadzam sie z Freemanem.:D
Nie uważacie, że to przesadza? Rozumie, że anime jest fajne etc., no ale to prawie uzależnienie{chyba że za późno).
Chciałem nosić opaskę na prawym oku, Lavi z DGM taką ma, chyba muszę wyrżnąć sobie oko.[hehe]
Offline
A ja chciałem być jak Griffith - chyba będę sie musiał wykastrować .
Ale co fakt to fakt - to o czym teraz mówicie zakrawa o fanatyzm.
Offline
Offline
Ja niedługo kupuję samochód (prawdopodobnie Nissan 200SX S14), do niego sportowy bodykit, a na nim najprawdopodobniej zostanie wymalowanych kilka elementów związanych z różnymi anime + jakaś postać na masce samochodu Od dawna się z tym zanoszę, a teraz może w końcu uda mi się to zrobić^^
Offline
to to juz chyba nie miłośc a fanatyzm xD
@temat
j/w Hardcore
ja ma m tapete z jednego aniem na kompie ( trzech xD) i narazie starczy ^^
Offline
J/w tez mam tapete z FSN narazie starczy ,pozatym troche rysuje mange itp. no i wszsytko co morzna sprowadzam do Japoni. I wedlug przyjaciol dostje skosnych oczu . Bo za duzo tego ogladam . Ale to nic mam kolege w klasie ( 2 LO) ktory obejzal tylko DB , i przemienia sie w lawce w ssj2 itp. to jest dopeiro hardcor widziec cos takiego
Offline
IMHO o fanatyźmie można zacząć mówić, gdy czyjeś zainteresowanie daną rzeczą/zjawiskiem/osobą, zaczyna działać na szkodę innych. To co ma FranzKafka jest hardcore'owe, ale w sumie tylko dla nas. 3/4 ludzi nie będzie nawet wiedziało o co tu biega. Ja bym się nie zdecydował na takie coś. I choć średnio mi to się "podobie", to póki tatuaż KF nie działa na szkodę innych, to nie widzę najmniejszego problemu.
Offline
~FranzKafka, prawdziwy czy henna?
Offline
IMHO o fanatyźmie można zacząć mówić, gdy czyjeś zainteresowanie daną rzeczą/zjawiskiem/osobą,
Fanatyzmie...
Co do tematu - mam plakat z Akiry w pokoju.
"Dla ludzkich zachowań nie mam nic poza życzliwością i nic poza śmiechem na pocieszenie bliżnich"
John Irving, "Świat według Garpa"
Offline
to jest tatuaz ? jesli tak to coz powodzenia bardzo ciezko bedzie go usunac co pewnie bedziesz chcial uczynic za pare lat Ciekawe co bedziesz ludziom mowil jesli zapytaja co to oznacza
Ostatnio edytowany przez Kilgur (2008-02-26 17:42:26)
ara ara...
Offline
W sumie to najbardziej szalone z mojej strony to było wykonanie dwóch koszulek (jedna z Death Note a druga z Hellsinga) na zamówienie i wybulenie na każdą 20 funtów - w sumie 40 XD (jak ktoś nie wie, przy obecnym kursie wychodzi koło 200zł). Ale z koszulek jestem przeszczęśliwa:-D
[URL=http://img141.imageshack.us/my.php?image=img0281ro7.jpg][/URL]
Zbliżenie:
[URL=http://img516.imageshack.us/my.php?image=img0279fh8.jpg][/URL][URL=http://img227.imageshack.us/my.php?image=img0280jf3.jpg][/URL]
Kliknij dla mnie http://r5.bloodwars.interia.pl/r.php?r=35262
Offline
Offline
Zdecydowanie tak XD Patrząc na to w ten sposób ja też jestem hardcorowcem. A w przeddzień egzaminu z historii Wielkiej Brytanii podczs sesji oglądałam Code Geass zamiast się uczyć. Za tydzień mam poprawkę
Kliknij dla mnie http://r5.bloodwars.interia.pl/r.php?r=35262
Offline
Suchy napisał:IMHO o fanatyźmie można zacząć mówić, gdy czyjeś zainteresowanie daną rzeczą/zjawiskiem/osobą,
Fanatyzmie...
Racja. Pardon. W końcu "Fanatyzm", a nie "Fanatyźm".
To ja mam plakat z GitS: SAC
Czy zawalenie sprawdzianu z matematyki poprzez oglądanie do późna Higurashi zalicza się do hardkoru? ;3
Nie obraź sie, ale ja bym to zaliczył do głupoty
@Shinma86: mocno przepłaciłaś, oj mocno. Papier termotransferowy, na allegro stoi po ok 5 zł arkusz A4. Zrobić samemu projekt taki jaki się chce, a nie jakie sa gotowce, wydrukować, naprasować, na koszulkę taką jaką się chce. Wydatek góra 50zł za 2 koszulki.
Z resztą ja będe za jakiś czas załatwiał koszulki z nadrukami. Jednakże nei metodą zwykłych naprasowanek, a lepszą. Jeśli nie zapomnę napiszę o tym na ANSI i jak ktoś będzie chciał to się dołączy.
Offline
[cytuj=FranzKafka]W tym wątku chciałbym aby każdy z Was powiedział lub pokazał, co w życiu najdziwniejszego uczynił z miłości do anime.
Mnie po czterech latach od pierwszego kontaktu z anime Cowboy Bebop urzekł końcowy tekst: "będziesz dźwigał ten ciężar". I ot, po tym czasie odbiła mi taka amba:
To ten tatuaż z Bravo Girl?
A tak serio, raczej bym się nie posunął do tatuowania sobie ciała cytatami z anime. No chyba że miałbym zamiłowania do tatuaży, ale na szczęście takowych nie mam. Mój mały "fanatyzm" ogranicza się do wyplakatowanej wydrukowanymi obrazkami ecchi ściany nad biurkiem i kilku figurek półnagich pań z FMP ;p
Z resztą ja będe za jakiś czas załatwiał koszulki z nadrukami. Jednakże nei metodą zwykłych naprasowanek, a lepszą. Jeśli nie zapomnę napiszę o tym na ANSI i jak ktoś będzie chciał to się dołączy.
No jakbyś nie zapomniał, to możliwe, że chętnie bym się dołączył.
Ostatnio edytowany przez Wanderer (2008-02-26 18:19:38)
"Choć uliczna burda jest ze wszech miar godna potępienia, to nie ma nic złego w energii, jaką wyzwala ona w ludziach" John Keats
Offline