Nie jesteś zalogowany.
Przeglądając AnDB, a szczególnie okres 2006 sześć, że właściwie czas jaki minął liczył sie jako od serii do serii.:P I poczucie upływu czas jakbym miał według ukazania sie danego Anime.
Chciałem sie zapytać czy mieliście kiedyś takie podobne wrażanie?:)
No cóż myślę że to nie jest dziwne dla Animowicza.[madrala]
Ostatnio edytowany przez constans73 (2008-01-23 15:54:45)
Offline
Ja czegoś takiego nie mam.
W moim przypadku kalendarz się skraca. Doskonały przykład - jak zaczynam oglądać One Piece to z miesiąca z 31 dniami robi się taki z 21. Te 10 nawet nie wiem gdzie znika.
Offline
Bez urazy, ale ja odniosłem wrażenie, że nic nie zrozumiałem z twojego posta.
Edit:
Oczywiście, że wystarczy dobra wola, ale wystarczy też napisać po polsku.
Co do samego tematu, to miałem coś takiego może z pięć lat temu.
Ostatnio edytowany przez Freeman (2008-01-23 17:03:41)
Offline
Kisiel dobrze prawi. U mnie podobnie było^^
Kogucik zesrał się na wietrze. Opryskał Zbysława na swetrze.
Za x - pocałujcie w dupe nas
Za x - pocałujcie w trąbke nas
Za x - pocałujcie Tadzia w Tadzia
W Tadzia nie wypadzia!
Offline
Bez urazy, ale ja odniosłem wrażenie, że nic nie zrozumiałem z twojego posta.
Co do samego tematu, to miałem coś takiego może z pięć lat temu.
Wystarczy dobra wola.
Napisałem ten temat, bo teraz takiego uczucia doznałem.
A doznałem tego po czasie obojętności wobec Anime, który się niedawno skończył.
Ostatnio edytowany przez constans73 (2008-01-23 17:02:42)
Offline
Offline
Ja tak nie mam ,bo glądam odrazu całe serie zprócz bleacha i one piece.
Offline
Bez urazy, ale ja odniosłem wrażenie, że nic nie zrozumiałem z twojego posta.
Jest jeden znaczący problem, madałoś rzadko kiedy pisze zrozumiałe posty.
Jednak praktykuje pobieranie serii w całości, chyba że to naruto czy bleach bo te serie ściągam po ok 20 odcinków i odczekuje. Raz próbowałem czekać ale robi się burdel wyczekiwanie na następne odcinki i jeszcze na napisy lepiej zbastować te pół roku niż praktykować monotone kręcenie wora.
Ostatnio edytowany przez Zgrzyt (2008-01-23 21:20:31)
Offline
Ja podobnie jak Zabuzasan - oglądam Anime albo w całości, albo po 5 odcinków (Bleacha i Naruto też przeważnie XD).
No jest jeden niechlubny wyjątek:
Mai Hime - Oglądam to już drugi miesiąc a stoję na połowie 2 epka - sęk w tym, że anime mi sie podoba XD
Jeżeli chodzi o "liczenie czasu wg wydawanych serii", to miałem taką zajawkę, gdy dopiero zaczynałem oglądać animce, teraz to jakoś tak... na nic nie czekam, a w ciul rzeczy przydałoby sie oglądnąć. Za dużo nowości to wśród tego ciula nie ma, to fakt, ale nigdy nie moge oczyścić na tyle dysku, żeby znaleźć miejsce na jedną całą serię, która ma 24 epki...
Zgrzyt - Post Constansa może i jest mało zrozumiały, ale twój to bym musiał ze słownikiem slangu jakiegoś rozszyfrowywać...
Bez obrazy oczywiście.
Ostatnio edytowany przez Arry (2008-01-23 21:23:16)
Offline
Zgrzyt - Post Constansa może i jest mało zrozumiały, ale twój to bym musiał ze słownikiem slangu jakiegoś rozszyfrowywać...
Bez obrazy oczywiście.
Hehe, ten sam problem miałem, jak się na śląsk sprowadziłem xD Tam slang jest baaaardzooo rozbudowany xD
A co do tematu, ja też problemu takiego nie mam, a nawet nie miałem Jakoś przeważnie oglądam serie, które już zostały w całości wydane, nie lubię czekać na kolejne epki, a z taiemcami problemu nie mam, bo żadnego już nie oglądam (chociaż może oblookam one piece ). No i nie patrzę co ma wyjść, nie licząc "Vexille", na które zamierzam się wybrać do kina, jeśli będzie w Katowicach lub Kraku, bo znowu powrót do "nie chcę mi się czekać...", więc czekam az na ANSI wszyscy wypiszą swoje ochy i achy i bluzgi i decyduję się na jakąś serię xD
Offline
cierpliwość nie jest moją najlepszą stroną i ściągam ep w chwili kiedy wyjdą (a i tak oglądam je w poniedziałek, bo w inne dni raczej nie mam czasu), a co do tego życia od terminu do terminu... raczej nie, jak już to ściągnę jakąś serie i <ziut> gdzie się podziały 3 dni ?!
Offline