Nie jesteś zalogowany.
Strony Poprzednia 1 2 3 Następna
co do ceny to akceptowalna według mnie by była taka jaka jest filmów na DVD ! czyli około 20-30zł !! wtedy bym się mógł pokusić (o ile będzie) nawet o Naruto serie I (220ep dzielone na 4 = 55 pudełek dvd to razy 20zł za sztukę to daje 1100zł... w przeciągu jednego roku był bym w stanie to kupić !, ale przy cenie 50zł to daje 2750zł !!! - nigdy tego nie kupie w takiej cenie... chyba, że będe zarabiać 10.000zł/mieś - brutto)
Hatake napisał:tak łapiąc z posta sprzed półtora roku:
grejpfrut napisał:no i nie ukrywam, że ciekawi mnie, kiedy powstanie coś w rodzaju polskiego zx/a4e/ahq/kaa
tylko kto ci zrobi ripy z tak felernego źródła jak te. xD o obraz chodzi;d trzeba bedzie specjalnie jakies r2 ściągać xD
Czy ja wiem... na chwile obecną można zrobić ripy tego co jest na Polskim rynku, ale komu się chce + jak mówi przysłowie "gdzie dwóch Polaków tam są trzy zdania !" (oddnoście jakości, kodowania, i tym podobne sprawy techniczne)
Poczytaj sobie ten tamat;)
Hatake napisał:tak łapiąc z posta sprzed półtora roku:
grejpfrut napisał:no i nie ukrywam, że ciekawi mnie, kiedy powstanie coś w rodzaju polskiego zx/a4e/ahq/kaa
tylko kto ci zrobi ripy z tak felernego źródła jak te. xD o obraz chodzi;d trzeba bedzie specjalnie jakies r2 ściągać xD
Są dostępne ładne DVD ripy od na przykład [BR-Raws], tylko pytanie kto to by wydał i w jakim czasie. Ale ogólnie pomysł dobry.
O tym też mówię:)
Ostatnio edytowany przez Hatake (2008-01-12 17:08:12)
Offline
Offline
Coz... jak bys polazil po sklepach typu Media Markt czy Saturn, to DVD od virtuala (1 płyta) stoi za ok. 39 zł, a 2 płytówka za 50 - 65 zł (o wiele taniej niz empik). Ja tak nabylem calego Black Lagoona i KGNE, jak rowniez Tenjou Tenge i Discipline, teraz sie zastanawiam nad "Astrea Testament" i "O dziewczynie skaczącej przez czas", no i ewentualnie Coyote. A Gundama z checia bym kupil do konca, ale jest tylko w empiku :/
Offline
Ergo Proxy - przetłumaczone rewelacyjnie:) suby z ansi sie nie umywają:P(ale to A-G XD)
z A-V mam tylko 3 pierwsze BL i stwierdzam że tlumaczenie kuleje...a już szczególnie "DWIE RĄCZKI"
Offline
Nom, AV slynie z dosc wielkich wpadek w tlumaczeniach... jak widac... nikt nie jest idelany.
AAAA.... zapomnialbym. Odnosnie zjawiska "mowia imie, slysze nazwisko i odwrotnie" to juz typowy syndrom DVD - w Ameryce jest tak samo.
Offline
Offline
Virus Media-Markt ma taniej ze wzgledu na to ze zaopatruja sie w SPI
Offline
Virus, a zapomniałeś o Arjunie Córce Ziemi? Ale to już od Visiona...
Offline
Nom, AV slynie z dosc wielkich wpadek w tlumaczeniach... jak widac... nikt nie jest idelany.
AAAA.... zapomnialbym. Odnosnie zjawiska "mowia imie, slysze nazwisko i odwrotnie" to juz typowy syndrom DVD - w Ameryce jest tak samo.
jeśli rozumiem słyszysz w orginale imię,a tłumaczą jako nazwisko ?! Czy słyszysz imię, a oni piszą nazwisko ?
Tak czy siak wynika to z różnic kulturowych o których niekiedy tłumacze zapominają (w Japonii przedstawiasz się podając Nazwisko, a potem Imię, a w Europie odwrotnie... a w Rosji Imię, Imię Ojca i dopiero nazwisko (o ile dobrze pamiętam, jak pokręciłem to poprawcie mnie ) np.: Jan Piotrow Kowalski)
Offline
Ergo Proxy - przetłumaczone rewelacyjnie:) suby z ansi sie nie umywają:P(ale to A-G XD)
może tłumaczenie tak, ale timing to momentami taka klapa, że tmp jest już bardziej dokładny (raz tekst wyświetlił sie 3 sek po kwesti[fuj])
Offline
...mmm najdroższe anime jakie kupiłem z AV to "Kimi ga nozomu eien" (79zł) i nie żałuję, stałem w empiku i jak zobaczyłem tę płytę to po prostu ją wziąłem. Jeżeli chodzi o anime to generalnie nie liczy się dla mnie cena (oczywiście w granicach przyzwoitości), 50 zł za DVD to są ceny przeciętne, "Kimi ga nozomu eien" to dla mnie "perła" .
Do teraz nie obejrzałem "Gunslinger Girl" miałem z netu (: ale usunąłem jak się dowiedziałem że jet ta seria na dvd i nie oblejże jej do póki sobie nie kupię.
Mam już trochę płyt, kupuję je systematycznie, nie jest to tania zabawa ale na jakimś punkcie trzeba mieć hopla ^^, i tym sposobem zaczne zbierać dalej BL, xxxHolic, Tsubasa Chronicle, i wiele innych.
"NIE OD RAZU KRAKÓW ZBUDOWANO"
Odpuść sobie 1 tyskie 1 lody 1 hamburgera i będziesz miał/a na Anime
Offline
z A-V mam tylko 3 pierwsze BL i stwierdzam że tlumaczenie kuleje...a już szczególnie "DWIE RĄCZKI"
Kwestia bardzo sporna i indywidualna. Mi Dwie Rączki pasują Ba, nawet dodają taki czarny humorek do tego anime, nie mówiąc już ze nawet pasuje do do Levi/Revi. A w subach od Phenix'a jak było? "Dwururka"? Imo lepiej Dwie Rączki
Offline
Virus, a zapomniałeś o Arjunie Córce Ziemi? Ale to już od Visiona...
Taa... ale animec ma swoje lata... i pamietaj ze pierwotna cena za owe 2 pudla, kotre my dostalismy za 26 zl, byla wielkosci ok 60-70 zl (Arjuna to antyk).
PS. Jeszcze raz napiszesz Virus, to następnym razem przepcham ci gardziel moim bokkenem .
Virus napisał:Nom, AV slynie z dosc wielkich wpadek w tlumaczeniach... jak widac... nikt nie jest idelany.
AAAA.... zapomnialbym. Odnosnie zjawiska "mowia imie, slysze nazwisko i odwrotnie" to juz typowy syndrom DVD - w Ameryce jest tak samo.
jeśli rozumiem słyszysz w orginale imię,a tłumaczą jako nazwisko ?! Czy słyszysz imię, a oni piszą nazwisko ?
Tiaa... Np. mawia onii-chan, pisza imie, mowia nazwisko, piszą imie. Typowe dla wydan DVD.
Ostatnio edytowany przez Virus (2008-01-12 19:37:10)
Offline
khadzad napisał:z A-V mam tylko 3 pierwsze BL i stwierdzam że tlumaczenie kuleje...a już szczególnie "DWIE RĄCZKI"
Kwestia bardzo sporna i indywidualna. Mi Dwie Rączki pasują Ba, nawet dodają taki czarny humorek do tego anime, nie mówiąc już ze nawet pasuje do do Levi/Revi. A w subach od Phenix'a jak było? "Dwururka"? Imo lepiej Dwie Rączki
A imo jednak Dwie rączki są absolutnie bezsensowne...(jak dał dwururke to mogł dać od razu "obrzyn" xD)
Co do timingu w Ergo Proxy to i prawda...tak samo było w erementar Gerad i Appleseedzie
Offline
A imo jednak Dwie rączki są absolutnie bezsensowne...(jak dał dwururke to mogł dać od razu "obrzyn" xD)
Mógłbyś mi wyjaśnić dlaczego?
Offline
dlaczego bezsensowne?? bo absolutnie nie pasują do jej charakteru...
Offline
to jest KURWA kpinaaaaa............. xDDDDDDDDDDDDDDD (przepraszam za kolokwializm ale szkoda ładnych słów na opisanie sytuacji)
Odświeżyłem ten temat pytaniem czy "Warto kupić GUNDAM SEED'a". No więc kupiłem DVD4 z możliwością zwrotu (komikslandia pójdzie na rękę xD) Nie wspomnę, że płyta kosztuje 50 zł (10 zł za odcinek 500 zł za serię) ... Co następuje...
Odpalał płytkę z Gundamem i pojawia się pytanie jaką sobie życzę wersję językową (kurwa mać... wybrałem polską błąd). Wchodze w DODATKI i trafiam na pierwszą literówkę w statystykach. Gundam zamiast wysokości ma podane staty Wsokości. Shit Happens. Olewka na takie pierdoły... odpalam epa. Wszystko ok po za jednym zdaniem które jakoś nie trzyma się kupy. Zaczyna się super OPENING a ja patrze na napisy... i co widzę? Karaoke... Japońskie. No dobra nie jest tak źle... jedna linijka piosenki miała tłumaczenie na polski. Tak sobie myślę czy ci ludzie są poważni? No i nadchodzi 4 minuta w której tłumacz rzuca we mnie idiotycznym zdaniem w bardzo prostej sytuacji. W tym momencie używam przycisku SUB aby zmienić tłumaczenie na angielskie... i co? Napisy przestają się wyświetlać. ... ... ... ... spokojnie... ... nie denerwuje się. Wychodze do MAIN MENU i zmieniam wersję na angielski sub. I co następuje? Zbawienie... bowiem angielskie napisy są po 1000 kroć bardziej zrozumiałe niż tłumaczenia anime-virtual . Nie wspominając o tym, że przetłumaczyli opening.
Ale po powiem wam tak... Miło jest kupić w Polsce płytę DVD i mieć pewność, że przynajmniej jedna wersja językowa będzie przyzwoita.
Tyle mam do powiedzenia. Anime-Virtual to złodzieje. Mało, że każą sobie płacić kosmiczne pieniądze to jeszcze gówno dają w zamian. Najgorsze z tego wszystkiego jest to, że i tak kupie serię bo cholernie ją lubie. Po prostu będę oglądał z angielskimi napisami.
Offline
A ja to zawsze myślałem, że kupuje się oryginalne filmy/anime/muzykę i co tam się chce właśnie dla jakości wydania...
Jest jeszcze argument o niezarzynaniu polskiego rynku anime. Ale jeśli tak właśnie wygląda ten rynek, to... nie ma czego żałować. Lepiej, żeby taki wydawca nie nabywał licencji, by można było sobie obejrzeć porządny fansub...
A miałem właśnie zakupić sobie Black Lagoon...
Offline
A ja to zawsze myślałem, że kupuje się oryginalne filmy/anime/muzykę i co tam się chce właśnie dla jakości wydania...
Jest jeszcze argument o niezarzynaniu polskiego rynku anime. Ale jeśli tak właśnie wygląda ten rynek, to... nie ma czego żałować. Lepiej, żeby taki wydawca nie nabywał licencji, by można było sobie obejrzeć porządny fansub...A miałem właśnie zakupić sobie Black Lagoon...
Zaklinam...nie kupuj
Offline
a teraz dla odmiany pojawiło sie tłumaczenie PIOSENKI OPENINGU. Lol... ze zmianą napisów to na tych wydaniach DVD różnie bywa...
Offline
Strony Poprzednia 1 2 3 Następna