Nie jesteś zalogowany.
Strony Poprzednia 1 2
Akurat Bezsenność... powinna być już dostępna w miejscowościach o więcej, niż jednej bibliotece. Może ja faktycznie mam za dobrze, ale przypomina mi się czasem, jak pewien użytkownik prosił tu o pomoc w znalezieniu średniowiecznych wizerunków Madonny.
Ostatnio edytowany przez Obiwanshinobi (2007-03-09 19:41:03)
Offline
Wumi_Szoda jeszcze nie wie, że w Polsce pracuje się od 7-20. A soboty ma wolne... po południu Ale dorośnie, zda maturę, otrzyma dyplom magistra i wówczas... obudzi się. No chyba, że teraz planuje zawczasu wyjazd za Odrę No to jest szczęściarzem.
Ostatnio edytowany przez fillip75 (2007-03-09 20:34:29)
Offline
Wumi_Szoda jeszcze nie wie, że w Polsce pracuje się od 7-20. A soboty ma wolne... po południu Ale dorośnie, zda maturę, otrzyma dyplom magistra i wówczas... obudzi się. No chyba, że teraz planuje zawczasu wyjazd za Odrę No to jest szczęściarzem.
Doktoryzuje się pono (tak wrony za moim oknem ćwierkają, ale to są chu?e proszę xiędza, ja ich znam) - i to w kraju.
Ostatnio edytowany przez Obiwanshinobi (2007-03-09 20:47:38)
Offline
Wumi_Szoda jeszcze nie wie, że w Polsce pracuje się od 7-20. A soboty ma wolne... po południu Ale dorośnie, zda maturę, otrzyma dyplom magistra i wówczas... obudzi się. No chyba, że teraz planuje zawczasu wyjazd za Odrę No to jest szczęściarzem.
I jeszcze Polakom to wszyscy (a zwłaszcza Rosjanie, Niemcy, obywatele państwa Izrael i światowa masonerka) piach w oczy sypią, kamienie do butów wkładają, poza tym do szkoły pod górkę, efekt cieplarniany, zapylenie i układ jałtański... Po prostu żadnej litości...
No i z tych powodów właśnie obywatele polscy nie mają możności skorzystania z usług instytucji publicznych. Rozpacz...
Offline
Jesli chodzi o Lublin i okolice to w bibliotece głowenej UMCS mają dość dużo wszelakich powieści, nie wiem czy nowych bo nie jestem koneserem, ale np tam jest Bezsenność, Singapur 4 rano, Rzeka Tajemnic, czy powieści Saramago...
zresztą sami możecie sobie poszukać; http://www.bg.umcs.lublin.pl/nowa/
Offline
Dodałbym coś mądrego, ale coraz szybciej łza mi się w oku kręci i niewyraźnie widzę. No i bibliotekarze, jak to pracownicy budżetówki, nadgodzin nie muszą brać, jak jacy książęta sobie żyją i nawet nie umią wyjaśnić, kiedy jakiś typunio, co go niby nie znają odda książkę, którą powinien był oddać pół roku temu.
Offline
Szok!! Chciałam przeczytać tą książkę przez święta, no więc pytam się w bibliotece szkolnej czy ja mają, a bibliotekarka na mnie takie oczy O.O "taka książka w ogóle istnieje? co to w ogóle jest?" moja siostra pytała się w swojej szkole i w miejskiej i podobna reakcja;/ No sorry ale ta książka jest na tyle popularna, że o jej istnieniu powinny chyba wiedzieć, nie?? Szczególnie, że so bibliotekarkami-.-'
Offline
Szok!! Chciałam przeczytać tą książkę przez święta, no więc pytam się w bibliotece szkolnej czy ja mają, a bibliotekarka na mnie takie oczy O.O "taka książka w ogóle istnieje? co to w ogóle jest?" moja siostra pytała się w swojej szkole i w miejskiej i podobna reakcja;/ No sorry ale ta książka jest na tyle popularna, że o jej istnieniu powinny chyba wiedzieć, nie?? Szczególnie, że so bibliotekarkami-.-'
Tak popularna, że w ogóle po raz pierwszy ktoś o nią pyta, indeed.
Offline
Ładnie to tak rozdrapytawać stare rany?
Zapomniałem, że sam założyłem ten temat i chciałem tutaj wejść, by pomóc zagubionej duszyczce. U mnie wiele się zmieniło już u polskiego burżuja zmuszającego do pracy od 7 do 20 nie tyram. Nie wspominając o wolnych sobotach po południu . Teraz pełna kulturka 8-16 i Wochenende frei Czyli mam full czasu, by nawiedzać chełmskie biblioteki. Tylko cóż z tego, skoro "Bezsenności w Tokio", jak brak było, tak i teraz jest jego brak. Ale czy należy winić za to biblioteki? Trafić w gust jedynego interesującego się Japonią Chełmianina? Przecież to ani lektura szkolna, ani też materiał na pracę magisterską. Ale mam dobrą wiadomość dla ~Kizunai istnieje ALLEGRO. Tam możesz kupić nowiusienkie wydanie "Bezsenności w Tokio". A naprawdę warto przeczytać to "dzieło". Co prawda jest utrzymane w formie pamiętnika "studenta", czyli są tam najważniejsze informacje typu: Jak zaopatrzyć się w piwo? Jak spożywać piwo i inniejsze trunki? I jak poderwać Japonkę Podobał mi się opis sposobu prezentacji w japońskiej spelince picia spiritu na zbója. Muszę kiedyś to wypróbować, ale boję się poparzyć łapcie. Opis jazdy na autostop też był niesamowity, tym bardziej, że nie praktykowany przez społeczeństwa wysokorozwinięte. "Nie stać go na auto? Dziwne... Ale miał auto ino chciał sobie zrobić swobodny wypad na naturę." No, cóż. Przeczytałem "Bezsenność w Tokio", "Zaginionego w Tokio" również. Nawet trafiły w me rączęta inne pozycje bardziej pod epickie szwy: "Chmara wróbli" i jej kontynuacja "Honor Samuraja" (uwaga to bardziej romansidło, aniżeli walki barbarzyńców) wg. mnie powinni pozostać przy oryginalnym tytule "Autumn Brigde" ("Jesienny Most"). Tytuł dopiero w ostatnim rozdziale jest rozszyfrowany. A teraz oczekuję na "Hokkaido" i jakomś książeczkę o bożkach japońskich.
A co do bibliotek... W Polsce powinno to się zwać Zbiory Antykwariackie lub jakoś tak, bo o nowościach to jedynie Warszawiacy i Metropolitańczycy mogą chyba marzyć.
PS. Uwaga na ciołków z TVN, znów robią jakąś dziwną nagonkę, tym razem na ALLEGRO. ALLEGRO jest de best
Ostatnio edytowany przez fillip75 (2007-12-18 20:59:34)
Offline
Tak, tylko, że mnie nie interesuje na Allegro, bo mogę kupić w empiku;p Niesty kasy na to teraz nie mam;( chodziło mi po prostu o wyporzyczenie na święta;)A kupić chcę nawet obie części ale to dopiero w przyszłości, bo to są księżki, które naprawdę warto mieć w domu;) (w moim przypadku oczywiście;p)
Offline
Strony Poprzednia 1 2