Nie jesteś zalogowany.
Ksiądz John w Ghost Hunt, trzeba przyznać że jako egzorcysta był całkiem skuteczny, w sumie jego egzorcyzmy zawsze skutkowały mniej lub więcej, ale zawsze coś, czego nie można powiedzieć o reszcie bohaterów.
I choćbym szedł ciemną doliną-zła się nie ulęknę, bo to właśnie ja jestem największym skur**synem w tej dolinie.
Offline
Trinity Blood .
Offline
Ja dorzucę jeszcze manwhę Priest.
Tam cała fabuła opiera się na religii, a do tego jest duuużo krwi i flaków.
Offline
W MaiHime był ksiądz nagabywacz i w ogóle mydlił oczki pięknym zakonnicą ;p i zakonnica która mu dała...
Offline
nagabywacz
Tego słowa nie znałem. Hardkor.
P.S. Prawie jak "wąchacz".
Ostatnio edytowany przez Obiwanshinobi (2007-12-06 08:47:57)
Offline
Po obejżeniu kilku serii, zauważyłem w nich pewną prawidłowość, mianowicie jeśli religia chrześcijańska w nich występuje to w niezbyt miłych okolicznościach i jest pod pewnym względem wypaczona.
Proszę podać przykłady serii w których podobną prawidłowość zaobserwowaliście (na wstępie chciałbym wykluczyć wszalkie hentaje):D.Przypominają mi się jedna seria które wzbudziła u mie pewieną dozę niesmaku pod tym względem np: mianowicie "X" (pewna bohaterka miała przykre doświatczenie z rodzicem gdy jej moc się ujawniła).
Z koleji w "Black Lagoon" występował pewien zakon broni?. Choć w tym przypatku nawet fajnie wyszło.
A może na początek naucz się poprawnie pisać i spróbuj znaleźć błędy w swoim poście.
Albo robiłeś specjalnie tyle błędów albo taki z ciebie nieuk.
Offline
[cytuj]W MaiHime był ksiądz nagabywacz i w ogóle mydlił oczki pięknym zakonnicą ;p i zakonnica która mu dała...[/quote]
tak, ale potem porzucili duchowieństwo, mieli dzieci i zyli dlugo i szczęśliwie
Offline
A może na początek naucz się poprawnie pisać i spróbuj znaleźć błędy w swoim poście.
Albo robiłeś specjalnie tyle błędów albo taki z ciebie nieuk.
Hell, yeah! Punish him! Make. Him. Suffer.
Offline
Ileż razy to sie widziało jednego z bohaterów powieszonego na krzyżu, najlepiej do góry nogami.
Chrześcijanie nie mają monopolu na wiszenie na krzyżu, to motyw stary jak świat. W Japonii ta kara była stosowana przed wejściem chrześcijaństwa i zarezerwowana dla plebsu. Śmierć boga na krzyżu była jednym z problematycznych elementów utrudniających krzewienie chrześcijaństwa wśród samurajów, dla których tak upokarzająca śmierć była nie do pomyślenia.
Co do wyznawania shinto i buddyzmu przez tę samą osobę, to ,moim zdaniem, świetnie się uzupełniają /shinto wnosi pierwiastek duchowy, a buddyzm filozofię życia/ właśnie dzięki temu, że nie funkcjonuje w nich osobowa postać boga. Gdyby było inaczej /tak jak jest w chrześcijaństwie i innych "wielkich" religiach/, to Japończycy dawno by się nawzajem wytłukli, w imię tego "jedynego boga" właśnie.
Jeśli chodzi o m&a, to mieszają się w nich wszelkie religie, ale raczej nie należy wyciągać wniosku, że Japończycy ich nie znają, czy nie rozumieją. Sądzę, że to po prostu zabawa ciekawymi motywami, które da się wykorzystać do zapętlenia akcji. Której to zabawy zapewne nie zrozumie wielu zagorzałych katolików:P
W Samurai Champloo - Słonecznikowy samurai i motyw prześladowania chrześcijan. Nota bene mający podłoże polityczne, nie religijne.
Offline
W Samurai Champloo - Słonecznikowy samurai i motyw prześladowania chrześcijan. Nota bene mający podłoże polityczne, nie religijne.
Z tym, ze w Samurai Champloo nie jest to wcale jakis wymyslony motyw, w istocie mozna wyroznic okresy gdzie za samo slowo chrzescianin szlo sie na "stos"
A w nawiazaniu do Wielkich Religii to rownie dobrze moglby byc podany przyklad shintoo->chrzescianstwo z tym ze Bog tutaj tylko i wylacznie jako (utozsamiany z) Jezus to jedno z kilku milionow bost zasiedlajacy panteon shintoo.
Swoja droga ciekawe jest to, ze chrzescianstwo nie w pelni uznawane za religie monoteistyczna "nie bedziesz mial bogow cudzych przede mna", ale jest to juz dyskusja na zupelnie innej plaszczyznie niz A&M
Offline
Tylko, że w Chrno Crusade zakon Magdalenek był przedstawiony w świetle pozytywnym, jako ludzie walczący ze demonami. ;]
Dawno CC nie oglądałem ale z tego co pamiętam to w ostatnich odc. zakon się rozpadł, a wychodzi na to, że Bóg sam chce by istniał diabeł (stary kumpel Chrno, zapomniałem jak się nazywał) i ogólnie całe zło.
Offline