Nie jesteś zalogowany.
RiXeD napisał:Zjadacz napisał:RiXeD napisał:Zjadacz napisał:RiXeD napisał:Tronki napisał:Fanów M&A jest wielu i my nie dożyjemy xD upadku Anime w Polsce
Ja bym się martwił, czy dożyjemy rozwoju jako tako porządnej sceny M&A...
Wiesz, sam poniekąd tę scenę tworzysz...
Nie, ja raczej jestem członkiem anglojęzycznej sceny anime. Do polskiej zbliżam się jedynie w księgarniach.
Chciałoby się rzec "To wypi***laj", ale ograniczę się do "Tak, tak. Twoja obecność tutaj to przypadkowy zbieg zdarzeń". Napisy też zrobiłeś przez przypadek. Skoro tak się tego forum wypierasz, to po cholerę tu siedzisz? Przecież 4chan czeka.
Napisy zrobiłem tylko w nadzieji szerzenia Haruhizmu w polskim światku anime, ale się przeliczyłem. Zresztą poza tym całej serii też nie zrobiłem - w ogóle jej nie dokończyłem. Na tym forum zaś siedzę (czasami), gdyż to jedyne miejsce, gdzie mogę na przykład zapytać, jak w naszym kraju dostać produkt związany z anime. Bo z usług zagranicznych dystrybutorów raczej korzystać nie będę, bo nie mam ochoty płacić trzykrotności wartości towaru za dostawę w ten zapyziały zakątek europy. Niestety mieszkam w tym kraju, więc jestem niejako zmuszony do korzystania z jego *khem* dobrobytu... Bo o ile żarcie i rozrywki są tu w porządku, to scena (ta handlowa) anime itp nie istnieje, z czym każdy się zgodzi.
A na 4chan jestem zbanowany xP
EDIT: PIRAMIDA! GOGOGOGOGOGOGOGOJak czytam to co piszesz to aż żal dupsko ściska
. Jak ci się w Polsce nie podoba to
(to co powiedział zjadacz), czego się spodziewasz że Anime od tak sobie zaleje cały kraj, żeby do tego doszło potrzebni są Fani których ciągle przybywa o czym świadczy powstanie Animaxu oraz coraz więcej tytułów które można zakupić na DVD. Nie można też powiedzieć że Japońska animacja się nie rozwija w Polsce bo jeszcze parę lat temu nie można było znaleźć prawie żadnych tytułów więc stopniowo Anime będzie przybywać do naszego kraju.
W Polsce jest w porządku, ale tak jak już pisałem - scena handlowa (nie chodzi tu o DVD, ale o gadżety - figurki, repliki itp) anime nie istnieje, więc zaopatrywać się trzeba skądinąd. I to mi się nie podoba. Bo, jak już pisałem, nie widzi mi się płacic za towar cztery razy więcej, tylko dlatego, że mieszkam w kraju, gdzie ten towar nie jest sprzedawany na porządku dziennym, choć w krajach sąsiednich już jest.
Ostatnio edytowany przez RiXeD (2007-11-25 20:23:18)
Offline
Ja tam zgadzam sie z Rxedem jak tak karzecie mu sie wynosić wielcy patrioci to odłączcie kabelki od neta i zacznijcie kupować to co w Polsce wydano ciekawe czy miesiąc wytrzymacie a raczej wasze portfele w stosunku do waszych potrzeb ;]
Wracając do tematu to M&A radzi sobie coraz lepiej (w szczególności anime które od jakiegoś roku nabiera tempa, tak mi sie wydaje) w Polsce ale mimo wszystko jest to bardzo powolny proces
Oprócz tego ceny skutecznie odstraszają.
No cóż jesteśmy światkami jak pooooooooowoli tworzy się coś nowego i jak trudno wprowadzić produkt okuty stereotypami na nasz rynek.
Offline
Nie nie nie. Ery anime jeszcze nie było. Była era pokemonów czy beyblade ale tylko nieliczni wiedzieli że to nie były klasyczne bajki dla dzieci. Podejrzewam, że to wszystko jeszcze przed nami, ale jakoś nie zachęca mnie perspektywa oglądania jakiejkolwiek serii w polskiej TV z dubbingiem, który jak dotąd wypadał żałośnie, żeby nie powiedzieć o nim dno. A po za tym z połowy anime by na pewno nie puścili bo "censure" a świat anime byłby ubogi bez tych "perełek". To wszystko nastawia mnie jakoś sceptycznie.[baka][baka]
Ostatnio edytowany przez chicane_miko (2007-11-25 20:59:27)
Offline
Ludzie, co z wami?
1. Przestańcie cytować, robi sie niezły bajzel. Musisz cytować 10 różnych wypowiedzi by wtrącić jedno własne zdanie? (nooo, może 2)
Albo mi się wydaje, albo powstała tu koalicja antyRiXeDowa.
Popieram w kwestii cytatów. Trochę to bez sensu cytować 3-4 długie posty i odpowiadać jednym zdaniem.
Co do tej jakiejś "koalicji", to równie dobrze można powiedzieć, że powstała jakaś koalicja proRiXeDowa łącząca ludzi, którzy podzielają jego poglądy. To chyba normalne, że w takiej sprawie ludzie będą się spierać i nie wszystkim będą się takie poglądy podobały. Niektórym mogą się bardzo nie podobać (nie wykluczam niestety sytuacji, że komuś mogą też podobać się bardzo). Nie bierzmy przykładu z byłej władzy i nie twórzmy sobie sami "układów" tam, gdzie ich nie ma.
Wracając do tematu to M&A radzi sobie coraz lepiej (w szczególności anime które od jakiegoś roku nabiera tempa, tak mi sie wydaje) w Polsce ale mimo wszystko jest to bardzo powolny proces
![]()
Oprócz tego ceny skutecznie odstraszają.
No cóż jesteśmy światkami jak pooooooooowoli tworzy się coś nowego i jak trudno wprowadzić produkt okuty stereotypami na nasz rynek.
Akurat co do cen to wydaje mi się, że ostatnimi czasy sprawy (przynajmniej w stosunku do wydań DVD) wyglądają całkiem nieźle i jeśli ktoś zarabia (jakoś w miarę chociaż sensownie) to z zakupem tego, co się na polskim rynku ukazuje większych problemów nie powinien mieć (jeden, dwa tytuły na miesiąc to chyba max). Podobnie z mangami - też nie są to jakieś astronomiczne sumy. Problemem jest raczej to, że mimo wszystko jest tego bardzo mało, czyli wybór jest bardzo mały (a kupowanie wszystkiego tylko dlatego, że to anime, dla mnie nie ma większego sensu). Zgadzam się z chicane_miko i innymi, którzy mówili, że ery anime tak naprawdę jeszcze w Polsce nie było. Nie spodziewam się też, żeby wystąpiło u nas coś takiego jak "era" anime. Chyba już trochę za późno na to.
Offline
Akurat co do cen to wydaje mi się, że ostatnimi czasy sprawy (przynajmniej w stosunku do wydań DVD) wyglądają całkiem nieźle i jeśli ktoś zarabia (jakoś w miarę chociaż sensownie) to z zakupem tego, co się na polskim rynku ukazuje większych problemów nie powinien mieć (jeden, dwa tytuły na miesiąc to chyba max). Podobnie z mangami - też nie są to jakieś astronomiczne sumy. Problemem jest raczej to, że mimo wszystko jest tego bardzo mało, czyli wybór jest bardzo mały (a kupowanie wszystkiego tylko dlatego, że to anime, dla mnie nie ma większego sensu).
Tu się zgadzam, mang jest wystarczająco sporo by ktoś znalazł coś dla siebie. Anime jest mniej, ale nadal coś tam jest. Figurki od biedy się znajdą np. z Gundama czy coś. Ale inne rzeczy... Visual Novels, Doujin Games, książki (SHAKUGAN NO SHANA! Niby mogę zamówić z empiku, ale potrwałoby to miesiąć, a to jak mówienie poczcie polskiej, że może sobie tą paczkę zatrzymać), gadżety... Tego nie kupisz inaczej jak przez allegro (gdzie i tak są rzadko), albo zamawiając z zagranicy...
Zaś co do tego, że na taką scenę już za późno, to się nie zgadzam. Przecież firmy wzięły się za M&A stosunkowo niedawno, a mimo to dobrze prosperują i sprzedają dużo towaru. Inaczej by plajtowały. No i ciągle wypuszczają nowe tytuły.
Ostatnio edytowany przez RiXeD (2007-11-25 21:21:57)
Offline
Coś ostatnio w ogóle zebrało się wszystkim na takie apokaliptyczne wizje. "Czy warto oglądać anime" , "Czy to już koniec ery anime", to tylko 2 ostatnie takie tematu. Czekam na tematy "Co z anime i gdzie jest Bóg!!!" oraz "Czy warto żyć skoro anime brak".
Offline
MI tam wisi jak wygląda sytuacja anime w Polsce , tak czy siak ściągam anime , które chce obejrzeć i je oglądam , tak samo robie z filmami , oglądam i zdobywam to co lubię , i sytuacja w Polsce nie wywiera wpływu na moje zainteresowania .
I jeszcze jedno : powstrzymywałbym się od wygłaszania tekstów pt. "Oglądam zajebiście trudne i ambitne anime , kiedy szare polskie masy wciągają bezsensowne seriale" . Chyba każdy z nas z ręką na sercu przyzna że mimo iż np. "M jak miłość" jakość szczególnie mądrym serialem nie jest , to można znaleźć całe hordy anime o niebo głupsze od niego ( i dodatkowo - bardziej infantylne ).
Co prawda są też anime , które prezentują sobą całkiem sporo ( mogą być estetyczne ; wysokiej klasy rozrywką czy przemycające jakąś myśl czy wartości ) , ale tak samo jest z filmami ( dodatkowo filmy pozbawione są lolitek i innych głupot ).
Offline
Tu się zgadzam, mang jest wystarczająco sporo by ktoś znalazł coś dla siebie. Anime jest mniej, ale nadal coś tam jest. Figurki od biedy się znajdą np. z Gundama czy coś. Ale inne rzeczy... Visual Novels, Doujin Games, książki (SHAKUGAN NO SHANA! Niby mogę zamówić z empiku, ale potrwałoby to miesiąć, a to jak mówienie poczcie polskiej, że może sobie tą paczkę zatrzymać), gadżety... Tego nie kupisz inaczej jak przez allegro (gdzie i tak są rzadko), albo zamawiając z zagranicy...
Zaś co do tego, że na taką scenę już za późno, to się nie zgadzam. Przecież firmy wzięły się za M&A stosunkowo niedawno, a mimo to dobrze prosperują i sprzedają dużo towaru. Inaczej by plajtowały. No i ciągle wypuszczają nowe tytuły.
a masz visual novele i Doujin Gamesw innych jezykach niz angielski ? w innych krajach ?
-nie
mnie tez boli ze nie ma w polsce plakatow, figurek ( akurat figurki mnie nie obchodza ) i innych pierdułek.
Offline
Ja bym zadał pytanie, czy taka era w ogóle była. Bo większość wspomina produkcje z RTL7 i Polonii jako te anime dzieciństwa, kiedy się mało rozumiało. Poza tym, co z tego, że wychodzi coraz mniej nowych anime, skoro jest masa nie emitowanych w polskiej telewizji, a na DVD wychodzą dobre produkcje z niezbyt dobrej jakości tłumaczeniem (kupiłem sobie Samurai Champloo vol.1 z zamiarem kolekcjonowania, ale się sparzyłem).
Anime w Europie bynajmniej nie ma się ku upadkowi. Może jeśli się przełączy na RTL2 o godzinie 15, to nie zobaczy się Code Geass, Death Note czy też Ghost in the Shell. Jeśli chodzi o M&A, to "dojrzały fan" może w Europie znaleźć tylko "poważną" mangę, bo na poważne anime raczej trudno trafić.
[cytuj]mnie tez boli ze nie ma w polsce plakatow, figurek ( akurat figurki mnie nie obchodza ) i innych pierdułek.[/quote]
Są...
...tyle że na konwentach.
Ostatnio edytowany przez Szual (2007-11-25 22:18:27)
Offline
no nie wiem czy koniec ery chyba raczej początek
niedawno wróciłem z Holandii patrze a tu w sklepach kilka dzieł studia Ghibi ale to nie koniec patrze w stronę filmów xxx a tam oprócz jakichś 3 hentaii widzę Kimi Ga Nozomu Ein, Black Lagoon heheh nie wiem co robiły w hentaiach pewnie ktoś po zobaczeniu okładki wrzucił je tam bezmyślnie ale to nieważne ważne że są chwała za to
Offline
I jeszcze jedno : powstrzymywałbym się od wygłaszania tekstów pt. "Oglądam zajebiście trudne i ambitne anime , kiedy szare polskie masy wciągają bezsensowne seriale" . Chyba każdy z nas z ręką na sercu przyzna że mimo iż np. "M jak miłość" jakość szczególnie mądrym serialem nie jest , to można znaleźć całe hordy anime o niebo głupsze od niego ( i dodatkowo - bardziej infantylne ).
Ale czy znajdziesz serial tak głęboki i poruszający jak np. AIR czy Elfen Lied? Głupszego zawsze jest łatwo znaleźć. To się tyczy też seriali.
Offline
Ale czy znajdziesz serial tak głęboki i poruszający jak np. AIR czy Elfen Lied?
Aleś przykładami zarzucił...
"Skazany na zajebistość"
Offline
RiXeD napisał:Ale czy znajdziesz serial tak głęboki i poruszający jak np. AIR czy Elfen Lied?
Aleś przykładami zarzucił...
Prywatnymi, z własnego doświadczenia. AIR bardzo mnie wzruszył, a Elfen Lied miał lekko ukryty sens pod tymi hektolitrami posoki.
W ogóle bardzo rzeczowy komentarz, kolego.
Offline
Dżibril napisał:I jeszcze jedno : powstrzymywałbym się od wygłaszania tekstów pt. "Oglądam zajebiście trudne i ambitne anime , kiedy szare polskie masy wciągają bezsensowne seriale" . Chyba każdy z nas z ręką na sercu przyzna że mimo iż np. "M jak miłość" jakość szczególnie mądrym serialem nie jest , to można znaleźć całe hordy anime o niebo głupsze od niego ( i dodatkowo - bardziej infantylne ).
Ale czy znajdziesz serial tak głęboki i poruszający jak np. AIR czy Elfen Lied? Głupszego zawsze jest łatwo znaleźć. To się tyczy też seriali.
Alez kochany tak narzekac mozna bez konca Death Note czy Moonlight Mile tez nie znajde, nie ma i juz trzeba czekac i wspierać róznego rodzaju akcje propagujące anime.
Czy 2-3 lata temu myślałeś na poważnie, że takie anime jak Akira czy GITS będzie dostępne na DVD w dobrej cenie z porządnym tłumaczeniem.
Offline
Krótko, co się będę rozpisywał. Nawiążę już do tematu, bo się jeszcze obruszysz. Jest wiele ambitnych seriali, tak samo filmów. Dżibril chciał raczej powiedzieć, że to, że w anime są perełki, nie oznacza od razu, że w kręconych produkcjach ich nie ma. Zresztą popatrz w statystykę ilości animowanej szmiry do produkcji, które są uznawane za ambitne.
Co do ery anime w Polsce, to uważam, że takowej w ogóle nie było. My wspominamy czasy, gdy leciała np. Czarodziejka z Księżyca i uważamy, że tamte czasy były super. Młodsi od nas uważają za to, że era pokemonów była ekstra itp. Moim zdaniem prawdziwej ery szału na punkcie japońskiej animacji jeszcze długo nie będzie.
"Skazany na zajebistość"
Offline
Może ery rzeczywiście nie było. Natomiast należy zauważyć, że jakieś 10-13 lat temu procentowa zawartość anime we wszystkich emitowanych produkcjach animowanych była zdecydowanie większa. Praktycznie każdy mój znajomy, nawet jeśli nie interesuje się M&A (a tacy przeważają) oglądał Tsubase, Yataman'a, Daimos'a, później Czarodziejkę z Księżyca (chłopcy sie nie przyznawali, ale tez oglądali ), że już o Dragon Ball'u nie wspomnę. Jeśli rzucisz w towarzystiwe (które nie jest zdeklarowane jako fani M&A) nazwę jakiś z wyżej wymienionych tytułów to daję głowę, że będa chociaż kojarzyć o co chodzi, że powiedzą "tak coś o tym słyszałem, tacy na blond latali i się nawalali, jakieś kamehacośtam" , a spróbuj w tym samym towarzystwie rzucić Naruto czy Bleach czy bóg wie co jeszcze, raczej nie wywoła to żadnej reakcji (ewentualnie ktoś bardziej zorientowany krzyknie: "KUMALSKI!!!" , ale to chyba nie o to chodzi).
Także kiedyś telewizja nas rozpieszczała, a teraz musimy się rozpieszczać sami przez internet (bez skojarzeń ) tudzież przez zakupowanie coraz bardziej dostępnych wersji DVD i papierowych.
Offline
Zresztą popatrz w statystykę ilości animowanej szmiry do produkcji, które są uznawane za ambitne.
IMO ta statystyka w wypadku anime wypada jednak pozytywniej w wypadku anime, niż w wypadku filmów z żywymi aktorami.
Offline
Koniec Anime?! Człowieku toż to dopiero początek. Jak tylko skoczy pensja i będzie stać dzieciarnię, a może "nawet" dorosłych na wydawanie dwóch stów miesięcznie z ciężko wypracowanej pensyji (bo licząc z niepłaconymi nadgodzinami ) To i u nas pojawi się rynek na anime oraz gadżety. Braku je ci gadżetów? A co z tych gadżetów zakupiłeś? Masz w ogóle jakąś figurkę? Kupioną np. z HON'YA lub Allegro, czy innej czarnej dziury?
A tak na poważnie. Z początkiem przyszłego roku zagości ANIMAX, a co za tym idzie pojawi się program w tygodnikach telewizyjnych, pierwsze nieśmiałe wzmianki i opisy serii, kolejny krok to pojawienie się PRAWDZIWEGO czasopismo o Anime, a dalej to tylko lawina...
I aż się wam wszystkim dziwię! Jesteście w idealnym miejscu i czasie, by samym zaistnieć w tworzeniu rynku Anime. Toż to nisza z tak wielkim potencjałem... Wiem, bo sam uzależniłem się od Anime, co prawda powoli wychodzę z tego nałogu, ale daleko mi jeszcze Zamiast marudzić, powinniście sami coś stworzyć. Handelek na Allegro, tekst wysłany do Fanzinu YOUKOU, ba nawet OTAKU z tego co pamiętam zachęcał do wysyłania im swoich wypocin.
Polak to dziwna rasa. Byle narzekać. Czemu i sam często ulegam. Ot chociażby mój wstęp A co tyż Polak Mały jezdom
Ostatnio edytowany przez fillip75 (2007-11-25 23:55:08)
Offline
Ja tam nie narzekam, a pomagam, jak mogę. Jednak oceniam realnie (na podstawie własnych obserwacji rzecz jasna), że w Polsce jest to nisza, ale jednak bez tego "wielkiego" potencjału. Niech już będzie chociaż ten powolny, ale w miarę stabilny rozwój i wydawanie pozycji z górnej półki (a tak coś mi się kojarzy, że parę takich się zapowiada...
Offline
Offline