Nie jesteś zalogowany.
Medal of Honor Airborne daje rade :}
Offline
Obiwanshinobi napisał:Constantine napisał:Ej no ludziki! a nikt nie pamieta juz Chrono Trigger'a??
Przeeż ChT nie jest na PC. Emulacja emulacją, ale co ma piernik do wiatraka?
wiesz ja mialem wersje executable ;] zadnych emulkow ;] i az 11MB zajmowala
Najwidoczniej to zintegrowane emulator + rom były, w wersji "dla idiotów". Sam rom ChT zajmuje niespełna 3MB.
Offline
Też uważam że Bioshock jest bardzo dobrą grą, chyba najlepsza gra na PC jaka wyszła w tym roku, klimat, grafika i audio wymiatają a w szególności płacz Little One po zabiciu jej Bouncera. Co do Lost Planet to gierka nawet fajna można sie odstresować przy niej po cięzkim dniu pracy tylko szybko się nudzi ciągłe nawalanie do hordy przeciwników :d
Niedługo jest premiera gry Hellgate: London na którą czekam z niecierpliwością czuje że ta gra będzie wielkim hitem. Firma Fladship robąca Hellgate to są byli pracownicy Blizarrda którzy stworzyli Diablo :d
W tym roku ma tez wyjśc na PC Gear of Wars xboxowy megahit, gierka zapowiada się wypaśnie!!!
Offline
Bioshock to świetna gierka tylko za krótka. Teraz oczekuję z niecierpliwością na najnowszego Splinter Cell: http://www.gry-online.pl/s016.asp?id=9441
Offline
taaa.. bioshock ledwo wyszedl a juz spolszczenie do niego jest ;]
Offline
Bioshock zdaje się "wyszedł" spolszczony.
Offline
Jest dokładnie tak jak napisał Obi, to gracz staje się bardziej wybredny. Mnie też to dopadło i gram już od jakichś 2 lat bardzo mało. Coraz mniej gier mnie interesuje, coraz mniej mnie to bawi, po 10-20 min. mogę już stwierdzić, że ta gra nie jest dla mnie. Człowiek się starzeje i obraz rzeczywistości się zmienia ;] Nie to co za gówniarza, kiedy myślało się tylko, żeby pograć w nową gre
Pewnym rodzajem sposobem na nudę gierek PC'owych jest przejście na jakąkolwiek konsole. Tak zrobiłem i na razie mi się podoba
Co do dylematu nowych a starych gier... są hity dla których wraca sie z przyjemnością (Heroes III, Diablo 2 - chociaż ostatnio stwierdziłem że to kupa ;p, wspaniały Starcraft czy Morrowind), ale mamy XXI wiek, technika idzie naprzód, cały czas się rozwijamy i nie wyobrażam sobie już gry z lipną grafiką. Co prawda dla mnie najważniejsza i tak jest fabuła, grafika to sprawa poboczna ale nie oszukujmy się, brzydka grafika w 2007 roku jest czymś złym ;p W końcu nie możemy się uwsteczniać. A pisząc o Crysis nie miałem na myśli tylko pięknej grafiki, ale tej rewolucyjności (pewien powiew świeżości) który wniesie do gatunku. Poczytajcie sobie o tej grze (np. TU) to się doinformujecie troszkę
A roczek 2008 zapowiada się ciekawie. Starcraft 2 będzie miodzio i uważam, że przejście na 3D nie odbierze uroku tej grze. Dajmy tylko wolną rękę producentom, przecież to Blizzard
Offline
Jeśli staje się bardziej wybradny, do dlaczego z chęcią wracam do tych gier (dzisiaj właśnie sobie grałemw SS2 )?
Przecież jako bardziej wybredny powinienem już nawet nie patrzeć na tą gre?
Offline
Bo wybredny wydaje mi się że chodzi o wybór gier z nowych tytułów nie chodzi o starsze gry w które grasz od paru lat. Ja wiem że jestem wybredny jeśli chodzi o nowe tytuły a o starych nie zapominam jak np. UT czy Q3 w które nadal pocinam:). A co do nowości ostatnio zacząłem grać w Team Fortress 2 która daje bardzo dobrą zabawę:D, a z nowych strategii muszę powiedzieć że Supreme Commander jest bardzo dobry. A od jakiegoś czasu zacząłem patrzeć w grach na tryb multika bo w singlu to już raczej nie gram bo jestem wybredny:D można tak powiedzieć:P jedyna gra która mnie zachwyciła w singlu przez ostatnie parę miesięcy to tylko S.T.A.L.K.E.R o którym już zresztą pisałem. A na grę jakiej najbardziej oczekiwałem było Star Wolves 2 ale jakoś nie mam czasu żeby się w nią pobawić. A co do gierek RPG to raczej ciężko o jakąś bo WOW opanowuję świat swoją MMO:D. Chociaż nie mam zamiaru w nią grać to przez 3 lata zniknąłem w Lineage 2:) nie polecam za bardzo wciągająca:P. A dobrego RPGa który by mnie naprawdę wkręcił to już długo czasu nie widziałem:).
Offline
A ja uważam, że Suchy ma rację, a Obiwanshinobi blefuje. Wcale nie stałem się bardziej wybredny, po prostu gry są teraz słabsze niż kiedyś i imo to jest wyraźnie widoczne.
Offline
Nie zapominajmy że Devil May Cry 4 wychodzi w 2008... szkoda tylko ze nie bedziemy grac juz Dante...
Pozatym - teraz poprostu gry robi się na ilośc/jakość grafiki a nie na jakość całokształtu. Poprostu mniej ciekawych gier wychodzi.
Offline
Bo rdzawe oko komercji bierze górę - wiele gier (czy też expansionów) jest robionych na "odwal się". Np, TBC do WoWa.. blizzard nie popisał się. TBC prawie w ogóle nie ma klimatu; odkryłem mapy, które są po prostu skopiowane (!) ze starych lokacji. Do tego dodali moby, ect. i produkt gotowy.
Czemu? Bo ludzie i tak to kupią.
Też uważam, że niegdyś gry były staranniej dopracowane, bardziej klimatyczne, wykwintniejsze. Lepsze.
Wciąż mam na dysku takie tytuły jak UT, Morrowind - choć nie da się tego grać więcej niż 2-3 razy, Might n' Magic 6-8 (pomimo oczojebnej grafiki) klimat w tych częściach MM przywodzi spazmy; oraz kilka naprawdę starych gierek z lat '80/90.
Btw, ~P4R4dox, WoW spadł już dawno na 4 (lub 7) miejce:P
Zacieram ręce na "Wrath of the Lich King", który ma ukazać się w 2008:D
Ponadto wkrótce wyjdzie z garażu blizzarda najnowszy Starcraft oraz - prawdopodobnie - Diablo III:)
Ostatnio edytowany przez marcin2 (2007-09-29 02:18:29)
Offline
Offline
[cytuj]Diablo III
Coś w to niewierzę (chyba, że w roku 2010). Z moich informacji wynika że Blizzard tworzy całkim coś nowego obdarzonego kryptonimem "HYDRA". Kto wie co to może być ^^
Czytałem fragnemt wywiadu z jakimś członkiem blizzardu, który powiedział, że ma dobre wieści dla fanów Diablo.
Stąd mój wniosek, że "prawdopodobnie" doczekamy się tomu III:)
(Ktos mi przesłał linka do tej rozmowy z blizzardem, więc jeśli znajdę go w archiwum, to umieszczę tutaj;))
Ostatnio edytowany przez marcin2 (2007-09-29 10:47:56)
Offline
A ja uważam, że Suchy ma rację, a Obiwanshinobi blefuje. Wcale nie stałem się bardziej wybredny, po prostu gry są teraz słabsze niż kiedyś i imo to jest wyraźnie widoczne.
Co ma piernik do wiatraka? Gdyby w dzisiejszych czasach wyszedł pierwszy Quake, z dzisiejszą grafiką, uznano by go za może i fajną, ale jednak niepoważną produkcję. Gracz nie tyle staje się "wybredny" (ja tego słowa nie użyłem), ile się starzeje. Dwudziestokilkulatek oczekujący, że Quake V dostarczy mu dziś równie silnych emocji, jakie towarzyszyły graniu w pierwszego Quake'a przed dziesięcioma laty, trochę za dużo oczekuje. Przeeż to jest tylko gra, it's only rock'n'roll, w dodatku takich gier wcześniej wypuszczono krocie. Podobnie jest z percepcją innych wytworów kultury masowej (i nie tylko masowej). Dziecku łatwiej się w tym wszystkim zatracić, zapomnieć o bożym świecie. Dorosły szuka dziury w całym, bo wie, że kibel został dla niego zamknięty, ale niekoniecznie potrafi się do tego przed sobą samym przyznać.
Ostatnio edytowany przez Obiwanshinobi (2007-09-29 12:48:56)
Offline
Freeman napisał:A ja uważam, że Suchy ma rację, a Obiwanshinobi blefuje. Wcale nie stałem się bardziej wybredny, po prostu gry są teraz słabsze niż kiedyś i imo to jest wyraźnie widoczne.
Co ma piernik do wiatraka? Gdyby w dzisiejszych czasach wyszedł pierwszy Quake, z dzisiejszą grafiką, uznano by go za może i fajną, ale jednak niepoważną produkcję. Gracz nie tyle staje się "wybredny" (ja tego słowa nie użyłem), ile się starzeje. Dwudziestokilkulatek oczekujący, że Quake V dostarczy mu dziś równie silnych emocji, jakie towarzyszyły graniu w pierwszego Quake'a przed dziesięcioma laty, trochę za dużo oczekuje. Przeeż to jest tylko gra, it's only rock'n'roll, w dodatku takich gier wcześniej wypuszczono krocie. Podobnie jest z percepcją innych wytworów kultury masowej (i nie tylko masowej). Dziecku łatwiej się w tym wszystkim zatracić, zapomnieć o bożym świecie. Dorosły szuka dziury w całym, bo wie, że kibel został dla niego zamknięty, ale niekoniecznie potrafi się do tego przed sobą samym przyznać.
Moja odpowiedź dotyczyła twojego stwierdzenia
Rzecz nie w tym, że gry dziś są gorsze, niż bywały drzewiej. To gracz się filcuje.
z którym się nie zgadzam (mówiąc, oczywiście, o sobie). Owszem, z wiekiem człowiek się "wyrabia", ale na szczęście nie wszyscy tracą permanentnie możliwość czerpania tak zwanej radochy z różnych rzeczy po przekroczeniu osiemnastki (bardzo ciekawą rozmowę na ten temat toczyłem niedawno ze starszym bratem, któremu Transformers owszem, "podobali się, aleee...", podczas gdy ja byłem zadowolony "jak dziecko" z samego widoku Optimusa na ekranie; następnie zeszliśmy na książki itd).
W każdym razie ja uważam, że gry dzisiaj są (generalnie, bo oczywiście dajmy na to graficznie dużo lepsze) gorsze niż kiedyś (niby raptem kilka lat temu, ale w tej branży to brzmi jak stulecie).
Offline
Owszem, z wiekiem człowiek się "wyrabia", ale na szczęście nie wszyscy tracą permanentnie możliwość czerpania tak zwanej radochy z różnych rzeczy po przekroczeniu osiemnastki (bardzo ciekawą rozmowę na ten temat toczyłem niedawno ze starszym bratem, któremu Transformers owszem, "podobali się, aleee...", podczas gdy ja byłem zadowolony "jak dziecko" z samego widoku Optimusa na ekranie; następnie zeszliśmy na książki itd).
Granie w gry komputerowe jest formą zabawy. Myślę, że większość ludzi nie traci zdolności do zabawy ze szczętem, ale jednak zabawa przychodzi im z większym trudem, niż dziecku, dla którego jest czymś naturalnym. Niegdysiejsze ośmiobitowe przeboje dla dzisiejszego, dorosłego gracza byłyby właściwie niegrywalne (kto poświęci osiem godzin grania non-stop tylko i wyłącznie swojej Atarynce?). Sam godzinami potrafiłem ciosać w Spectre Supreme na Macu, a była to najprawdopodobniej gra bez końca, jedyną "oficjalną" nagrodę za te godziny stanowił rekord. Takie są korzenie rozrywki elektronicznej. Przypuszczam, że przeniesienie tamtej intensywności doznań, tamtego hardkoru w świat dzisiejszych gier dla dorosłych jest niemożliwe. Nawet DMC3 ma dla gracza odrobinę litości i pozwala co jakiś czas zasejwować.
Offline
Jasna sprawa, że formą zabawy. Zastanawia mnie tylko fakt, że w gry (i jest ich naprawdę dużo) sprzed kilku (a to kilku to już zaczyna podchodzić pod dyszkę) gram ciągle z przyjemnością, a zdecydowana większość gier dzisiejszych (dotyczy to zwłaszcza fps i "rpg") nudzi mnie śmiertelnie dosłownie po chwili grania.
Offline
Jasna sprawa, że formą zabawy. Zastanawia mnie tylko fakt, że w gry (i jest ich naprawdę dużo) sprzed kilku (a to kilku to już zaczyna podchodzić pod dyszkę) gram ciągle z przyjemnością, a zdecydowana większość gier dzisiejszych (dotyczy to zwłaszcza fps i "rpg") nudzi mnie śmiertelnie dosłownie po chwili grania.
FPS-y to chyba najbardziej zajechany gatunek gier ever. Teraz przynajmniej odnoszę takie wrażenie. Dla mnie jest oczywiste, że kiedyś spadnie na nie popyt, bo ludzie w końcu nie dadzą wtrynić sobie tych samych ziemniaków odgrzanych po raz tysięczny (developerzy chcą chyba odwlec ten moment, wprowadzając widok "znad ramienia", żeby nadać swoim wyrobom pozory świeżości). Nie ma bata, fun musiał rozmienić się na drobne. Natomiast cRPG-i zawsze były gatunkiem elitarnym, niszowym, powstało ich, takich "prawdziwych", niewiele. Jeden udany cRPG (co najmniej tak udany, jak KOTOR-y) na kilka lat, to i tak nieźle.
Ostatnio edytowany przez Obiwanshinobi (2007-09-29 14:01:51)
Offline
Pewnym rodzajem sposobem na nudę gierek PC'owych jest przejście na jakąkolwiek konsole. Tak zrobiłem i na razie mi się podoba
Ja uważam wręcz przeciwnie że console sa do bani i tylko nadają się do gier zręcznościowych, strzelanek i bijatyk pod tym wzgledem zgadzam sie z nim ale moim ulubioym rodzajem gier są RPG ktore na console są strasznie liniowe i beznadziejnie mam na mysli gry w stylu FPP kiedy podchodzę do krawędzi skały i niemoge spaść albo na drodze leży kamyczek i muszę go obejść i to tylko wjeden możliwy sposób zmiast jak na PC przejść po nim albo go przeskoczyć gdzie wybór należy do gracza
Offline