Nie jesteś zalogowany.
Wiele ludzi podnieca się Naruto a wedłóg to anime nie jest najwyższych lotów. Ja nie wiem jak można to porównywać do DragonBall'a. DB to klasyka, mieszanka super humoru, ciekawej fabuły i świetnych walk w super klimacie. Naruto nie ma nawet cząstki klimatu serii pana Toriyamy. Widać że ta seria jest wzorowana na DB (zresztą sam kishimoto się przyznaje że jest fanem DB) ale jest o klase niżesz. Walki nie są nawet tak w połowie widowiskowe (te ataki KI, wybuchy, zderzenia KI), nie ma takich świetnych animacji walki wręcz (jak np. Majin Vegeta VS Goku) wogóle walka wręcz kuleje - animacje są bardzo słabe w porównaniu do dragona. Powymyślano mnóstwo technik wzorowanych na innych seriach o ninja czy samurajach ale wiele jest przegiętych. Taki Gaara wogóle nie musi ćwiczyć bo piasek go chroni a jak ktoś jest tak szybki jak Lee czy Sa[cenzura] to dostaje cięgi (chociaż postać Gaary przypadła mi do gustu to jednak muszę stierdzić że jest cieniasem, z takim piaskiem to każdy by trudny do zranienia). Itachi nie musi z nikim walczyć bo wystarczy że ktoś spojrzy w jego oczy i przegrywa bez walki. W sumie jest tego masa. Takie rozwiązania technik wykluczają mozolne treningi (jak Goku i Kuririn czy Vegeta w sali ze zwiększonym przyciąganiem) dzięki którym przekracza się własne możliwości i ograniczenia by osiągnąć super siłe (porównajmy wycięczający trening Goku i Vegety do przywoływania żaby przez Naruto). Najbardziej mnie rozczarowują animacje walki. To ma być nowa seria??? Walki w pierwszym DB robią lepsze wrażenie. Do tego te wspomnienia, jest ich trochę za dużo (wiem że dzięki temu lepiej poznajemy postać bohatera i jego psuhike ale momentami proporcje są niewyważone). Orochimaru tak trzyma się zycia że dochodze do wniosku że autor nie może wymyślić ciekawych mocnych bosów jak Piccolo, Vegeta, Freeza, Cell, Majin Buu w DB (każdy mocny przeciwnik był inną i ciekawą postacią). DB krytykuje się za przeciąganie walk ale Naruto go przebiło. Straszna była scena jak Sarutobi próbował "wyciągnąć" duszę z Orochimaru a ten przebić go mieczem - to samo ujęcie przez 10 minut. Aha i w Naruto postacie po przemianach nie wyglądają tak fajnie jak w DB (przemienony Freeza Cell i Buu wyglądali super ale Gaara po przemianie wyglądał tragicznie zresztą jak czwórka dźwięku).
Nasuwa się pytanie po co to ogladam skoro tak narzekam na tą serią??? Nie chodzi mi o to że jest taka beznadziejna tylko o to niedorównuje DB i pozostawia dużo do życzenia. Warto to oglądać, ale nie jest to anime kultowe, po prostu zwykły tytół którego plusy niwelują minusy i wyczhodzi średnio. Może być ale bez rewelacji, nic szczególnego.
Jeśli ktoś bardzo lubi tą serią i jest dla niego tym czym dla mnie DragonBall (czyli absolutnym krulem) niech nieodbiera tego postu jako atak i niech nie atakuje mnie. Ja tylko opisałem moją opinię na temat tej pozycji przedstawiając różne argumenty. Jak ktoś chce "walczyć" na argumenty to proszę bardzo ale wedłóg mnie to nie ma sensu bo i tak nikt nikogo nie przekona w taki sposób do zmiany poglądów. Ale jakby ktoś chciał przedstwić swoje zdanie na ten temat i swoje argumenty to może być nawet ciekawa dyskusja...
Offline
Pierwsza seria DB może i jest lepsza od Naruto, ale DBZ to już lepsza nie jest a w sumie nawet i gorsza, nie wspominają już o GT. TO patrząć na anime. Patrząc na mange to uważam że obie serie są gdzieś na tym samym poziomie. Zwłaszcza jak się okazało że i w Nautro nikt nie ginie (z jednym małym wyjątkiem).
Offline
Ostatnimi czasy to Naruto zrobilo sie strasznie nudnawe czekasz tydzien na odcinek a tu flaki z olejem za kazdym razem owszem na poczatku seria nawet fajna ale teraz jedna rzecz ciagnie sie przez parenascie odcinkow i to troche denarwuje widza jesli widzi ciagle to samo i jak strasznie przeciagaja odcinek za odcinkiem bleee zdecydowanie wole Bleacha jak narazie mam nadzieje ze nie zrobi sie taki jak Naruto:P
Offline
Tak więc DB jako pierwsza seria jest ciekawa i ma ten humor o którym wspominałeś ale DBZ i DBGT go nie mają to po pierwsze po drugie walki w DBZ ciągną sie o wiele dłużej niż te w Naruto i humoru to ja tam nie widziałem a smoki i ich harakterystyk w DBGT są tak zrobione na siłe że sie nie da.Zgadzam się z tobą że DB to klasyka ale też ma w sobie troche słabości więc moim zdaniem obydwie mangi i anime są równe.
Offline
Offline
Hym... Dragon Ball to naprawde dobra klasyka, jedno z niewielu anime kture kazdy kto choc troche lubi mange i anime powinien go poznac. Ale mysle ze Naruto jest dobrym nastepca DB poniwaz obydwie mangi i anime sa dosiebie podobne, kazda ma plusy i minusy wiec mysle ze wynik bedzie taki sam dla obu anime. I ze w Naruto jeszcze zobaczymy jego prawdziwe oblicze.
PS. Bleach tez jest niezle widzialem tylko kilka odcinkow ale juz mi sie zaczyna podobac
Offline
O DBGT nie będę nic pisał bo to już nie jest ten DB (nie była mangi autorstwa A. Toriyamy, seria jest zdecydowanie na siłe).
Ale DBZ będę bronił dopuki mi starczy sił. Nie ma chumoru, piszecie. A co z Mr. Satanem??? A co z Dai Kaioshinem i Fat Buu??? Chumor też jest ale dużo mniej, to zgoda.
Zetka niesie ze sobą nowych bohaterów (rewelacyjny Vegeta) i nowe super wątki (droga Vegety od złego, okrutnego Saiyajina do jednego z Wojowników Z i obrońcy Ziemi). Doskonały wątek z Freezą, zniszczenie planety Vegeta (doskonale dopełniony w filmie o Bardocku) i legenda o Super Saiyajinie. Konflikt między Vegetą a Goku rozwijający się stale jak Goku prześciga Vegeta, od nienawiści prowadzi do przyjaźni. Wątek Trunksa z przyszłości, który podziwia dume ojca, wściekłość Vegety gdy Cell zabija Trunksa. Można tak wyliczać bez końca. DBZ niesie mnustwo doskonałej i wartościowej treści, tylko trzeba ją dostrzec i zastanowić się nad niektórymi wątkami...
Co do walk to są dłóższe niż w Naruto (znaczy ogólnie trwają dłóżej ale nie ciągną się aż tak. Ciągną się mam na myśli te dłógie wspomnienia i przerwy między poszczególnymi wymianmi ciosów. W odcinku średnio walczą góra 5 minut reszta to gatka i wspomnienia w DBZ było tego dużo mniej (może poza walką Goku z Freezą, walka świetna ale za dużo przerywań i wspomnień). I ta scena co otrzymałem z Sarutobi i Orochimaru (to przebijanie mieczem Sarutobiego przez orochimaru.). Taka sama scena przez 10 odc. W DBZ czegoś takiego nie było. Tam walki trwały dłózej ale były efektywniejszy i bardziej widowiskowe. Długie wymiany ciosów, walki w powietrzu, walki na szybkość, uniki, bloki i przecież widowiskowe ataki KI. W Naruto nie ma tak szybkich i widowiskowych walk jak Majin Vegeta VS Goku, Goku VS Cell, Picolo VS Nr. 17. Do tego animacja walk w DBZ jest dużo lepsza. Ciosy w DBZ są o wiele bardziej realistyczne. Sposób poruszania się bohaterów, robienie uników, blokowanie. W Naruto praktycznie takich walk nie ma. Do tego ta animacja (np. atak Gaary falą piachu na Kimimaro i to przewracanie drzew). Nie widziałem nigdzie w anime tak widowiskowych scen walk jak w DBZ. Pod tym względem ta seria jest unikalna. I nie tylko pod tym. Fabuła, bohaterowie, wątki...
Offline
cała walka z Goku z Freezą trwa 20 odcinków. A planeta "wybucha" 9 odcinków. Ale przez te 9 odcinków nie jest powtarzana cały czas ta sama scena z wyciąganiem miecza z ciała tylko ostra i różnorodna naparzanka...
Offline
Ehh, twoja argumentacja jest z leksza dziecinna: "Przemiany nie wyglądają tak fajnie jak w DB", "Walki nie są nawet w połowie takie fajne jak w DB", "DB jest super, a Naruto już taki super nie jest" No sorry ale to jakbym słyszał dziecko z podwórka.
Dziwisz się czemu ludzie się tym tak podniecają? Bo jak już wspomniałeś jest to robione na wzór DB. Bardzo dużo osób wychowalo się na DB i teraz chcieliby coś co by im o tym chodź trochę przypominało. Poza tym fabuła coraz bardziej się rozwija właściwie co chwilę rodząc roraz to nowe wątki które tylko czekają na wyjaśnienie. Jak człowiek zacznie to oglądać to chce wiedzieć jak to się skończy. Problem w tym, że żeby dowiedzieć się jak dany wątek się zakończy, to musimy czekać na jego koniec 30 odcinków albo dłużej, a jeog koniec znowuż rodzi kolejną przygodę, i mamy taką niekończącą się "telenowelę".
Naruto jest właśnie tak zrobiony by przyciągnąć jak największą rzeszę widzów. Efektowne walki, dynamiczna rokowa muzyka z wstawionymi samplami klasycznych instrumentów azjatyckich, no i cała rzesza postaci z których każda ma inne techniki. Nie mów że to się nie umywa do DB, to jest dokładnie to samo, a czy komuś się bardziej podobają walki w DB, czy w Naruto, albo animacja to jest jego indywidualna sprawa.
Aha i Naruto to jest anime kultowe. Nie mów że nie jest, bo ty o tym nie decydujesz, tylko całe rzesze fanów, które uwielbiają ten serial.
Pozdro
"Choć uliczna burda jest ze wszech miar godna potępienia, to nie ma nic złego w energii, jaką wyzwala ona w ludziach" John Keats
Offline
Co do argumentacji to poczytaj moje wypowiedzi dokładniej. Nie pisze tylko dlaczego moim zdaniem walki są lepsze ale wymieniam powiedzmy ataki KI, dynamiczne wymiany ciosów z unikami i blokami czego w Naruto jest niewiele. Pisze że postacie wyglądają lepiej bo takie mam zdanie. Napisałem dlaczego Naruto nie jest taki super haj DB (mniej widowiskowe walki, za dużo wspomnień, przesadzone techniki które wykluczają mozolne treningi i przekraczanie możliwości jak w DB). Argumentacje podałem dojść sporą a to i tak nie wszystko bo chyba nie ma sensu rozpisywać się na całe strony. Więc nie mów mi, że moje argumenty są dziecinne bo wcale nie pisałem tak jak ty to podałeś.
Co do fabuły to masz rację rozwija się i jest ciekawa chociaż momentami za bardzo przeciągana, ale ogólnie fabuła jest OK. Żeczywiście ciekawi mnie co dalej. I dlatego oglądam tę serię dalej.
Co do kultowego anime to chodziło mi o to że nie jest aż tak kultowe jak DB. DB był pierwszy i był 1. anime na taką skalę. To było anime oglądane na całym świecie, to dzięki DB ( a wcześniej Sailor Moon) większość polskich fanów anime przekonało się do japońskiej animacji. podczas gdy Naruto dogania 1. serią DB która miała 3 filmy kinowe on ma tylko jeden. Może z czasem Naroto dogoni DB ale teraz jeszcze za wcześnie. Mi to przypomina porównywanie nowej i starej tylogii Star Wars. Mimo że nowe epizody przyciągają do kin rzesze fanów to dla większości gwiezdych maniaków to nie jest tak kultowa trylogia jak pierwsza. Podobnie jest z Naruto i DB. Chociaż tu jest pewna różnica. Zgadzam się że Naruto jest kultowe w pewiem sposób ale nie taki jak DB. I nie tak Jak DB
Offline
Dla mnie DBZ stoi na 1 miejscu na 2.Bleach a na 3.Naruto choć to przestaje oglądać. Naruto było ciekawe (dla mnie ) walki naruto z gaarą po tym czasie tak zaczeło mi się nudzić to ,że oglądam tylko z przyzwyczajenia natomiast bleach to zupełnie inna bajka widowiskowe walki + zajefana fabuła to jest to co tygryski lubią najbardziej
Offline
"Walki nie są nawet tak w połowie widowiskowe (te ataki KI, wybuchy, zderzenia KI), nie ma takich świetnych animacji walki wręcz (jak np. Majin Vegeta VS Goku) wogóle walka wręcz kuleje - animacje są bardzo słabe w porównaniu do dragona"
Śmieszny jesteś, walki nie są tak widowiskowe? Tu sie nie zgodze
'te ataki ki' to właśnie mi sie nie podobało bo było tam tylko kilka specjalnych aktaków na krzyż, a w Naruto jest ich dużo co polepsza walkę (zobacz na walkę Gaary z kimimaro, jak gaara wymiatal piaskiem ;] - no sorry alee Goku z falą uderzeniową tak nie wymiatał:) ).
I też nie zgodze się że Animacje są słabe, weźmy np. animacje z walki Naruto VS Sasuke (ep 133) zobacz sobie jak tam wszystko ładnie wygląda, te biegi po ścianach, wychodzenie z wody:) itd.
Nie mówie, że DB było do dupy, bo było dobre, ale tak jak to już wcześniej mówili tylko zwykłe DB było dobre, bo DBZ i DBGT to chłam, no może ewentualnie DBZ by przeszło do wątku z frezerem
pozdro ;]
Offline
Animacja w walce naroto z sasuke zgodzę się ale co pisałem wymietanie gaary piachem to te drzewa przewracały się dojść kiepsko. Chodzi mi to że animacja w Naruto jak na te czasy jest dużo gorsza niż w DB. Zoczacz scene jak Kamehameha Gohana VS Kamehameha Cella w ostatnim starciu. Final Flash Vegety w Cella. Cell strzelający masą promieni Ki w Goku zaraz po zaniszczeniu ringu. Wybuchy których była cała masa. Te sceny jak rozbijali kamienie i skały a Ziemia się trzęsła i pękała. W animacji chodzi mi o wymiane ciosów: uniki, bloki, uderzenia, akcje w powietrzu i wielki dynamizm. Tego niestety nie ma w Naruto. Walka Gaary i kimimaro mi się podobała, nawet bardzo ale w DB o dużo więcej walk bardziej przypadło mi do gustu. W Naruto brakuje mi walk w zwarciu. Nie chodzi mi że wogóle nie podoba mi się Naruto, napisałem że seria jest godna uwagi ale że dla mnie jest o wiele poniżej DB i nierozumiem jak można te obie serie porównywać bo dla mnie jest między nimi przepaść.
A co technik w Naruto to przeczytaj to co napisałym o nich w pierwszym poście...
Offline
" Nie pisze
> tylko dlaczego moim zdaniem walki są lepsze ale wymieniam powiedzmy
> ataki KI, dynamiczne wymiany ciosów z unikami i blokami czego w Naruto
> jest niewiele."
Ehhh... własnie o to mi chodzi... Wg ciebie to, ze w DB jest wiecej super technik czy ataków KI ma swiadczyć o lepszości DB nad Naruto. Heh, wiesz w ten sam sposób mógłbym powiedzieć, że stare filmy z Hong-Kongu są lepsze od Matrixa bo jest w nich wiecej walk no i w ogóle takich tam technik używają że hoho "Moja lodowa dłoń jest lepsza od twojej technik pierdzącego smoka", w matrixie takich technik nie ma. Wiesz raczej trudno rozprawiać nad wyższością jednego filmu nad drugim za pomocą ilości technik, czy chociażby zawartości wspomnianego przez ciebie wcześnoiej humoru. Mnie na przykład w DB bardzo odrzuciła kreska, i mogłbym tu przytoczyć argument, że DB jest do bani bo kreska jest do bani, a postacie mają fryzury na pół ekranu, tyle tylko co to byłby za argument. Nie wiem wiele o DB bo nie ogladałem nawet całej pierwszej serii (moze kiedyś się skuszę raz jeszcze), ale powiem, o wiele bardziej mi sie podoba Naruto, a dlaczego? Ano głównie ze względu na kreskę. I wg mnie postacie są o wieeeeele lepiej narysowane w Naruto, ale to już jest tylko moje odczucie, moja opinia subiektywna. Z resztą inna nie może być. Dlatego każdy ma swoje zdanie na temat danego anime, i polemika co jest lepsze a co gorsze nie ma żadnego sensu bo i tak zawsze takie rozmowy kończą się na wniosku, że o gustach się nei rozmawia. Jeden lubi Gits a inny Czarodziejki z księżyca.
"Choć uliczna burda jest ze wszech miar godna potępienia, to nie ma nic złego w energii, jaką wyzwala ona w ludziach" John Keats
Offline
Nie ma dynamizmu w Naruto? To może wymienię i jak możesz w miarę możliwości załącz sobie Naruto i przypomnij te walki:
Lee vs Gaara - co jak co dynamiki tam nie brakuje
Lee vs Kimimaro - no tu nie wiem, chyba najłądniejsza animowana walka wręcz jaką widziałem
Sasuke vs Orochimaru - w lesie podczas egzaminu -pewnie nie wiele osób tą walkę pamięta
nawet Naruto na żabie przeciw Shukaku (czy jak on się nazywał)
no i oczywiście Naruto vs. Sasuke- ta walka jest jak na razie nie do pobicia w całej serii jeśli chodzi o dynamikę i przede wszystkim animację.
"Choć uliczna burda jest ze wszech miar godna potępienia, to nie ma nic złego w energii, jaką wyzwala ona w ludziach" John Keats
Offline
DB jest gorsze od Naruto.Każdy z moich znajomych uwarzał że DB jest The Best.ale jak pokazałem mu Naruto to każdy zmienił zdanie.W Naruto jest więcej postaci (w sumie w DB jest więcej ale Naruto jest dopiero 150 epów, ale jak dotąd jest ich i tak cała masa), więcej rodzajów technik które są ciekawsze niż cały czas walenie Ki.Co do wywalania drzew przez gaare nie zauwarzyłem żeby to źle wyglądało.Walki w naruto są bardziej różnorodne i nie trwają tak długo jak w DB.No wyjątkiem jest może ta scena z mieczem przebijającego Sandaime, ona mnie tez mocno wkurzyła. Ale to wyjątek.I jakoś nie zauwarzyłem żeby w Naruto nie było humoru.Jak dlamnie jest go dużo w całej serii.No i w Naruto są jeszcze jakieś bronie a nie tylko walka wręcz.
Offline
Zgadza się ale to tylko kilka walk. W DBZ znajdę ci kilkadziesiąć dynamiczniejszych. Choćby Picolo VS Nr. 17, czy Majin vegeta VS Goku. Dalej nie wyliczam bo jak napisałeś że dobrze nie znasz DB to takie wyliczanie nie ma sensu. Walki w Naruto są mniej dynamiczne niż te w DB, o to mi chodziło.
Offline
Ludzie, nie atakujcie mnie. Ja nie pisałem przecież "Naruto jest beznadziejnym anime, całkowicie do dupy, nie warto tego oglądać." Ja tylko przedstawiłem moje zdanie na temat tego wielkiego tytułu w opozucji do innego wielkiego tytułu, wyliczając kilka argumentów. Nie chciałem atakować fanów żadnego tytułu i przekonywać ich do moich racji bo jak napisałem w pierwszym poście, to nie ma sensu bo w ten sposób nikt nikogo nie przekona. Chciałem tylko powymieniać się argumentami z innymi fanami któregoś z tych dwóch tytułów, bez jakiejś walki. Dlatego nie piszcie czegoś takiego "chyba śmieszny jesteś" bo ja tylko przedstawiłem moje zdanie na ten temat i chciałbym poznać poglądy wielbicieli Naruto ale w normalnej kulturalnej dyskusji. Moim zdaniem DB jest o wiele lepszy, zdaniem niektórych Naruto jest o wiele lepszy i niech tak pozostanie. Niech dyskusja trwa i się rozwija ale bez ataków za poglądy. Niech to będzie tylko wymiena poglądami podparta różnymi argumentami...
Offline
Ja powiem tylko tyle: każdy ma swoje poglądy których się trzyma, i niech tak zostanie.
Np.dla jednego: nie widzi świata poza swoim ulubionym anime i szuka na siłę wad w innym aby tylko uświadomić że anime które podziwia jest najlepsze.Zaś dla drugiego to mo ę być dobre aniome i te oraz tamto, jeśli chodzi o mnie to mysle że jakby wpierw ukazał się naruto a potem DB to pewnie dyskusje były takie same, ale zmieniły by swoich autorów. No ale mogę się mylić.
Offline
Nie możemy tutaj jeszcze dyskutować czy DB ma wiecej dynamicznych walk skoro cała seria Naruto się jeszcze nie ukazała.
Offline