Nie jesteś zalogowany.
Często pisaliście w różnych tematach jaka jest sytuacja w rodzinie, jeśli chodzi o M&A, jakie poglądy mają rodzice, brat, czy siostra. Czy uważają, że to bajki? A może sami są fanami anime i oglądają razem z nami? Nie znalazłem podobnego tematu, a myślę, że można jakoś "skumulować" informacje na ten temat i podzielić się z resztą (wypłakać się, bądź pochwalić)
Jeśli chodzi o moje otoczenie (poza domem), to w zasadzie nie ma o czym mówić, u mnie w klasie znajdą się najwyżej dwie osoby, które _może_ zobaczyłyby jakieś anime bez żadnych uprzedzeń, z czego jedna raczej nie, bo "napisy są be" i woli filmy z lektorem.
Z rodziną jest całkiem inaczej, ojciec niestety nie ogląda anime, ale nie ma bynajmniej nic do Japonii, o czym świadczy chociażby fakt, że uwielbia sudoku A osobie uprzedzonej do tego ciekawego kraju, to słowo nawet nie przeszłoby przez gardło.
Matka raz na jakiś czas coś obejrzy, jak skończy się seria Death Note to dam jej zobaczyć, widziała pierwszy ep póki co ;] A tak ogólnie, to ostatnio zobaczyła Last Exile i Kono Minikuku mo Utsukushii Sekai
Oczywiście nie mogę nie wspomnieć o wujku, który jest fanem GitS'a i anime, w których trzeba pomyśleć
Mała rodzinka, ale jestem z niej zadowolony Więc jak u Was?
Offline
Moja rodzinka uważa anime za debilizm :/ Jedynie najmłodsze pokolenie (czyt. moja siostrzenica) jest wychowywane odpowiednio. Często ogląda ze mną np. School Rumble lub Pita Ten
"Skazany na zajebistość"
Offline
Nie dam sobie ręki uciąć, ale to już było (znikło gdzieś za nami)... Chyba. Ktoś pewnie będzie pamiętać lepiej i sponiewiera cię drobiazgowo
ps: pozdrawiam wujka
Ostatnio edytowany przez Freeman (2007-03-11 16:20:32)
Offline
~Freeman, był temat "co dać rodzicom do oglądania" or something like that
Nastawienie mojej rodziny?
Rodzice są neutralni (i tak czasu na nic nie maja, wiec tu mam spokój)
Starszy Brat co nieco wie, ale oprócz Dragon Balla, to nic nie oglądał, po prostu wie, że oglądam Anime i tyle.
O młodszym bracie to nie wspominam, bo on i tak nie zakapi niczego (raz ze mną Bleacha oglądał, ale nic nie zrozumiał, bo czytać nie umie. W końcu ma dopiero 5 lat).
Większa część kuzynostwa oprócz DB, to nie oglądała niczego, jedynie kuzyn, który chodził do klasy z bratem wie o co w tym wszystkim biega, ale on starszej daty jest i nowszych produkcji zbytnio nie ogląda...
Chyba tyle..
Offline
Moja rodzina traktuje moją animemanię, jako kolejny z moich odchyłów. Pobłażliwie:) W ramach nawracania brata zmusiłam go do obejrzenia Afro, Rurouni Kenshin i Mcross 0. Łyknął:) Teraz jest na mnie niemal obrażony /czemu na mnie?/, że seria ma tylko 5 epów:)
Offline
I u mnie z poczatku widzieli anime przez głupkowaty pryzmat stworzony przez polskie media jednak nie poddałem się i przelałem na nich nieco swojego punktu widzenia.
Obecnie choc nieinteresują się gatunkiem to pozostają na neutralnym polu tj. nie zachwalają ale i złego słowa nie powiedzą.
Jednak nie tylko 'starsi' budują rodzine.
Brat mimowolnie wciągnął się poprzez mangi. Szkoda tylko ze jest młodszy, bo w Tokiyskich sklepach mozna kupic zaje-fajnisty wallscroll.
Offline
Skoro tu piszę, to znaczy, że animki (i Japonię) lubię i szanuję. Inni domownicy, tak sobie.
Tzn. do niedawna ojciec uważał, że anime to największa durnota, jaką człowiek mógł wymyślić. Pogazałem mu GitSa i jakoś ucichł. Matka nawet nie wie, co to jest. O babci i dziadku nawet nie będę wspominał
Jedynie z bratem mogę wiązać jakieś nadzieje, ale on zatrzymał się na poziomie Dragon Balla
Offline
Objaw zdziecinnienia:D cytując starszego: "taki stary chłop a bajki ogląda", no ale oni swoje a latorośl swoje.
Offline
Oglądam anime razem z młodszym bratem, a siostra (też młodsza) czasem się przyłączy, ale chyba nie bardzo jej się to podoba. Tata uważa to za durnotę, ale jak oglądnę więcej anime (można powiedzieć, ze dopiero zaczynam przygodę z anime, bo mam za sobą to co leciało na rtl7 [rycerze zodiaku, chyba slayers czy cosik takiego, DB], naruto [już równo z serią, ale fillery musiałem ominąć...] i zacząłem oglądać bleacha) to będę wstanie wybrać coś na odpowiedni argument, aby go przekonać, że "anime nie jest be"
Mamie tylko przeszkadza to, że tyle czasu spędzam na oglądaniu.
Powoli się parę osób do oglądania wkręci.
Offline
Raz sie uda raz nie MisQL. Spora część społeczeństwa ma zacofane podejscie do wielu rzeczy. Jak juz raz sobie cos ubzdurają trudno spowodowac by spojrzeli neutralnie (a co dopiero optymistycznie).
Na szczescie zawsze mozna olać taką osobę. "Niech sobie myśli co chce puki nie zamęcza mnie swoim podejściem. W końcu to ona traci nie ja ;P "
Offline
Moi rodzice twierdzą że powinienem dorosnąć ,gdyż żaden normalny dorosły człowiek nie ogląda jak to oni określają "bajek".
Offline
U mnie podobnie tyle, że ja rzadko oglądam sam najczęściej na TV /przez kabelek/ z 19 letnią siostrzenicą, choć teraz już mniej razem a więcej osobno, bo nie idzie znaleźć czasu byśmy byli równo wolni i pochłonąć razem daną serię, ale są i tego dobre strony, bo jak ja oglądam coś więcej to zawsze mogę jej powiedzieć, że to jest dobre anime a to nie i na odwrót, a gust mamy podobny /choć anime przeróżne oglądamy/. Ona ma znaczne więcej czasu i mile wspominam jak mnie molestowała, bym oglądnął dana serię, bo jest super, aż musiałem ją zobaczyć i nie zawiodłem się.
Więc relacje z rodziną w moim wieku /podobnym przedziale wiekowym/ tj. kuzynka /wolę to określenie niż siostrzenica/ i jej siostry + starszy kuzyn wszystko ok. Radości nie ma końca.
Szczebel wyżej jest moja siostra i brat, którzy twierdzą, że "anime odmóżdża" a szczebel niże 14 letni siostrzeniec, który może by i coś oglądał, ale najpierw musiałby się nauczyć myśleć i czytać, co jest główną przeszkodą jego ostrych kpin /choć ja nic nie mówię jak on ogląda Cartoon Network co dla mnie jest odmóżdzające/.
Moja mama, jak puszczam anime to ogłada nic nie mówi nic jej nie przeszkadza, nawet jak z mojego pokoju dobiega japońska muzyka. Nawet anime jej się podoba i oglądając zrozumiała, że ono raczej do dzieci nie jest adresowane, a przynajmniej to, co oglądam /nie mówię o hentai/.
O kuzynce, o której wspominałem to ma gorzej, gdyż i ojciec i matka /moja siostra/ nie tolerują tego, że oglądają anime. Nie podoba im się wszystko, dosłownie wszystko i że są za stare, i że to bajka i że język okropny i że napisy trzeba czytać i że oni tam tak krzyczą, itd. Przykre to trochę. Ale cóż nie każdy musi lubić to, co akurat inny lubią. Choć w przypadku anime zdanie łatwo zmienić na pro. Wystarczy obejrzeć porządną serię.
Ok. może na tym zakończę nim cały swój życiorys napiszę
Offline
Moja mama już całkowicie pogodziła się, że jestem maniaczką Anime a wręcz cieszy się, że mam jakieś zainteresowanie. A tata... nie zwraca na to uwagi
Offline
to moja matka uwaza aime za bajki i tez slysze tego typu teksty stary chlop a bajki oglada .A co do pozostalych czlokow rodziny to siostra iby lubi anime ale oglada je tylko jak chce mnie wkurzyc i zadaje glupie pytania kuzynostwa zatrzymalo sie na etapie DB a ojciec twierdzi ze poko nie cpam to moge robic co mi sie podoba
Offline
Też mnie wkurza ten tekst "Taki stary, a bajki ogląda" - przecież to nie to samo co jakieś tam atomówki czy inne bajeczki.
Ale jak tak myslę to chyba prędzej mamę przekonam do anime niż tatę... on jest jakoś przeciwnie nastawiony do takich rzeczy :/
A mama powoli się godzi z moją nową manią... już nie słyszę hasłe typu "Odłączę Ci internet jak nie przestaniesz tyle te bajki oglądać" itp. XD Jakiś czas temu nawet wyszła z propozycją, że się do nas przyłączy, ale jakoś nie dołączyła nigdy :/
Offline
Moi starsi jakoś sie tym nie przejmują, ale juz wyrobiłem sobie odruch "spacja->alt+tab" jak ktoś mi wchodzi do pokoju. Zawsze jak mają jakieś obiekcje co do moich zainteresowań to i tak szybko je rozwiewam przekonując ich ze lepsze to niz jak bym stał przed blokiem i jarał albo ćpał.
Ostatnio edytowany przez Sevortharte (2007-03-11 18:48:34)
Offline
Sevortharte z tym "spacja->alt+tab" jest u mnie to samo:P prawdę mówiąc rodzice nie za bardzo się interesują co oglądam ale pamiętam jak DB leciał na RTL7 to razem z ojcem oglądałem:) on tylko mówił "kiedy wreszcie będzie vegeta" jego ulubiona postać z DB...
Offline
U mnie na szczescie rodzice i rodzeństwo (3 braci i 1 siostra, wszyscy starsi) są neutralni, chodziaż kiedyś jeden z braci wytykał mi ze ogladam takie głupie "bajki" zamiast cos "normalnego", ale zawsze został mi brat, który ogladał ze mna chyba wszystkie anime jakie leciały w telewizji xD, to w sumie dzieki niemu zaczełam kupowac Kawaii i zagłebiac sie w anime , ale niestety teraz ma żone która nie przepada za anime i brak czasu spowodowały ze przestał oglądać cokolwiek, ale może jak mu kiedyś coś podrzuce spodoba sie mu i jego zonie ^^. A i jeszcze został mi wstrętny "mutant" czyli chłopak mojej siostry xD, który mi ciagle powtarza "jak można ogladać takie głupoty?!, tego przecież w ogóle nie da sie ogladac" itp.... nawet ostatnio wszedł mi na kompa i zmienił mi tapete Clouda, cham jeden, na jakis krajobraz i chciał mi usunac moje ukochane Bokusatsu tenshi Dokuro chan.... chyba bede musiałą wprowadzic hasło do kompa.
Ostatnio edytowany przez maryska (2007-03-11 19:09:46)
Offline
Offline
Ostatnio jak przyszedł znajomy, a ja oglądałem Bleach, skomentował jak zwykle, że to bajki. Raczej nie okazuję zdenerwowania i tym razem też nie, ale wolałem nie zostawiać go samego z kompem, bo może mu jeszcze odbić i skasowałby coś - z tym, że wtedy miałby problem ze mną. Przekonać takie osoby jest trudno, lepiej spróbować z osobami, które nie są uprzedzone...
Ostatnio pożyczyłem dvd z Samurai Champloo staremu koledze z gimnazjum, który jak na razie miał do czynienia tylko z DB - jak myślicie, dobrze, czy źle?
Ostatnio edytowany przez Nevar (2007-03-11 19:21:32)
Offline