Nie jesteś zalogowany.
[cytuj]Chyba ci się nie wydaje, że "złe kobiety" trzymają swoich facetów w lochu o chłodzie i głodzie i regularnie ich batożą?[/quote]
a nie?
To nieprawda że nie ma ze mnie porzytku... zawsze moge służyć jako zły przykład
Offline
jestem poligamicznym perwersem i jak mnie tu nie kochać XD
"Poligamia" to znaczy "wielożeństwo", a nie "rozwiązłość". Żeby być poligamistą, musisz mieć więcej niż jedną żonę.
Offline
Yay! Iiia, wymieniłaś wszystkie moje ulubione:) Kriss de Valnor...taaa...przy niej Aaricia wypada tak blado. Cóż, księżniczka i dobra żona:P
Gdybym był Thorgalem (jabadabadaba jabadabadaba du i miał zostawić Jolana pod opieką Aricii albo Kris, to bez mrugnięcia okiem wybrałbym Aricię
Offline
hikikomori to zła kobieta? hmmmmmmmmmm
ja to jak mówiłem złe są fajne, ale ja bym chciał jedną złą i jedną dobrą lub jedną z rozdwojeniem jaźni ^^(wtedy zło i dobro w jednym ciałku siedzą ) uuu to by było fascynujące...EDIT wiem wiem jestem poligamicznym perwersem i jak mnie tu nie kochać XD
Hihi, nie, hikikomori to "człowiek z szafy":P
Co byś zrobił, gdyby to był schiz wieloosobowy? To już by mogło być traktowane jako poligamia? Oczywiście o ile byś się z taką wielogłową hydrą ożenił. Bywa, że taka schizofreniczna osobowość jest płci męskiej i co wtedy? Budzisz się obok swej lubej, a tu facet! Ciekawe, jak na to zareagowałaby twoja perwersja:D
Z porannych rozmyślań kawowo-fajkowych: myślicie, że można uczłowieczyć taką złą kobietę? Załóżmy, że takowa się zakocha, oswoi i złagodnieje. (Chociaż to pewnie, jak z oswajaniem boa dusiciela, który po latach głaskania, wezwany nagle zewem natury pożywia się swoim "przyjacielem" yorkiem.) Czy taka ugłaskana zła kobieta nadal byłaby atrakcyjna, czy straciłaby w waszych oczach na uroku?
Dzień, kolejny, dobry wszystkim perwersom i złym kobietom:)
~Freeman, to raczej oczywiste, Kriss pewnie sprzedałaby go wkrótce za obrok dla konia lub nowy model łuku. W Aarici, z resztą, też drzemie demon, co pokazała m.in. w "krainie Qa". Przecież to krew Wikingów:) Jest ona na pewno bardziej złożoną postacią, niż się na pierwszy rzut oka wydaje. No i Kriss w końcu też jej zaufała i powierzyła jej opiece Aniela, zamiast, wzorem Galów, zabrać ze sobą do krainy wiecznych łowów. Taa, Aaricia to dzielna babka, ale tego się można spodziewać po kobiecie, która rodziła w wilczej jamie:)
Ostatnio edytowany przez hikikomori (2007-03-09 12:00:30)
Offline
Jest komedia Szekspira Poskromienie złośnicy. Komentarz zbędny.
No i Kriss w końcu też jej zaufała i powierzyła jej opiece Aniela, zamiast, wzorem Galów, zabrać ze sobą do krainy wiecznych łowów. Taa, Aaricia to dzielna babka, ale tego się można spodziewać po kobiecie, która rodziła w wilczej jamie:)
On się Aniel nazywał? To chyba do Opowieści o pilocie Pirxie Lema nawiązanie (tam Aniel to był Automat Nieliniowy). Kriss była przyjemna w Łucznikach (najlepszy chyba Thorgal ever), ale już te zapasy w kiślu, ten serwis jakoś mi nie pasuje do stylu Rosińskiego. Serwis był u niego zawsze, ale taki bardzo ludzki. Potem zrobił się obleśnawy, niestety.
Ostatnio edytowany przez Obiwanshinobi (2007-03-09 12:09:52)
Offline
Jest komedia Szekspira "Poskromienie złośnicy". Komentarz zbędny.
Taa, i żyli długo i szczęśliwie;)
Offline
Ja Aniela nie znaju, skończyłem definitywnie z tą serią na Niewidzialnej Fortecy. Jak śpiewa Nelly Furtado, "why do all good things come to an end"?
Oby Mel Gibson wpadł kiedyś na pomysł sfilmowania Krainy Qa- Miasta Zaginionego Boga- Między ziemią a światłem, a hikikomori może zagrać Kriss
Offline
Thorgal się kończy, tak czy owak, źle czy dobrze. Raczej skomleniem, niż hukiem, że sparafrazuję.
Ewentualna ekranizacja byłaby w znacznej mierze na kompach rypana, ale to wychodzi filmowcom coraz lepiej.
M. Żebrowski może grać Thorgala (dwuręki mężczyzna).
Ostatnio edytowany przez Obiwanshinobi (2007-03-09 12:28:06)
Offline
Na Thorgala bez dwóch zdań Hugh Jackman (ale tego kolesia widzę w każdej roli, więc może nie jestem do końca "obiektywny"
Offline
Ja Aniela nie znaju, skończyłem definitywnie z tą serią na Niewidzialnej Fortecy. Jak śpiewa Nelly Furtado, "why do all good things come to an end"?
Oby Mel Gibson wpadł kiedyś na pomysł sfilmowania Krainy Qa- Miasta Zaginionego Boga- Między ziemią a światłem, a hikikomori może zagrać Kriss
Skończyłeś definitywnie? A to dlaczego? Czyżbyś sądził, że się autorom wyczerpały dobre pomysły? Trochę racja, ale ja nie mogę z nią zerwać. Można powiedzieć, że na niej się wychowałam i jest to, mimo wszystkich wpadek, silny, długoletni związek. A ja potrafię wybaczyć wiele niedoskonałości swoim "partnerom";) Racja: Mel by się do tego nadawał, brońboże rodzima produkcja, bo znów by gniot, konkurujący jedynie z Wiedźminem, powstał.[fuj]
Jakieś masz dziwne projekcje mojej osoby:) Chociaż nie ma dziwne, po tym co tu wypisuję. Obawiam się, że wkrótce będziesz zmuszony do zrewidowania tej opinii:P
Obi, masz rację. Ostatni tom był okrutnym zawodem dla mnie. Poważnie zagroził "związkowi";) No i graficznie: porażka, co to miało być za malarstwo impresjonistyczne?! Liczę, że to tylko chwilowy obłęd autorów. Ponoć się nie kończy, tylko teraz Jolan przejmie pałeczkę (Thorgal na emeryturze, nie-do-wiary!).
Taa, Żebrowski, rotfl! Chociaż, czemu nie, przecież to tylko kwestia zmiany koloru włosów:P
Ostatnio edytowany przez hikikomori (2007-03-09 12:46:07)
Offline
Ekranizacja Thorgala? Ciekawie by było (to mój ulubiony komiks)
Wracając do dwóch kobiet, Aricii i Kris, to bez dwóch zdań Aricia. Przyjemna, ciepła, kochająca, a to, że miała charakterek, nieraz potwierdzała. Takich osób jak Kris nie mogę zdzierżyć.
Co do ogółu kobiet, to najbardziej nienawidzę przesłodzonych kawaii panienek. Po prostu blee
"Skazany na zajebistość"
Offline
No i graficznie: porażka, co to miało być za malarstwo impresjonistyczne?!
Jeszcze tam nie zajrzałem, ale ponoć Rosiński nie rysuje już ołówkiem, tylko od razu tuszem (!!!), co oczywiście musi robić wrażenie, ale też owocuje bidą niejednokrotnie. Może w ostatnim tomie postanowili jakoś to zamaskować "oryginalną manierą".
Ktoś mi niestety czarno-białego (kolorowy się nie liczy) Szninkla zachachmęcił. Tam były dopiero lasie... Każdy praktycznie egzemplarz sam się otwierał na tych stronach, na których wychowali się czytelnicy z XY.
P.S. Polecam islandzki film Hrafninn flýgur (Gdy nadleci kruk) Hrafna Gunnlaugssona. Na eMule'u dostępny. Ang. napisy nawet znalazłem. Wymiata ci on, zwłaszcza jeśli chodzi o rekonstrukcję kultury materialnej. Ten gościu (Hrafn Gunnlaugsson, znaczy) nadawałby się na reżysera ekranizacji Thorgala. Jakby mówili tam w którymś ze swoich nordyckich języków, to już byłby orgazm w spreju.
P.P.S. No i Eddę poetycką - polski przekład czyta się wyśmienicie, chociaż stuprocentowo wierna konwersja staroislandzkich algorytmów składania wierszy (jest to - ze względów mnemotechnicznych - najbardziej "uczona" poezja w dziejach języka, te skomplikowane formy pomagały ją zapamiętywać, na czym jednak cierpiała zrozumiałość - wszak audytorium stanowili przeważnie ludzie prości) na język polski jest niemożliwa. Obawiam się jednak, że jeśli ktoś za lirycznego bossa levelu uważa np. Rafała Wojaczka, może wymięc przy Eddzie...
P.S. Godzi się wspomnieć, że w Hrafninn flýgur gra szalenie wyjściowa (na mój gust) aktorka - Edda Björgvinsdóttir (zdaje się). Niestety, "zaistniała" ona chyba tylko w islandzkiej kinematografii.
Ostatnio edytowany przez Obiwanshinobi (2007-03-09 14:21:35)
Offline
Tak, ja po "Niewidzialnej fortecy" (potem tam jeszcze ze dwa tomy w Empiku przekartkowałem, "Korona Ogotaia" chyba i coś tam jeszcze) stwierdziłem, że oto w tej serii nastał moment, w którym scenarzyście skończyły się pomysły, rysownikowi - ołówek, a mnie cierpliwość Również się na tej serii wychowałem, dlatego chciałbym mieć o niej jak najlepsze wspomnienia - dlatego przestałem ją czytać od tego momentu. Doszedłem do wniosku, że nie ma co na siłę sobie wmawiać, że jest coś, czego nie ma Na tym samym etapie jestem właśnie w trzeciej serii Lost (i tak się dziwię, że wytrzymałem tyle epków tego sezonu, zanim to pojąłem). A propos tematu - Juliet z 3 serii Losta właśnie to tak wredna i irytująca baba, że po prostu odstrasza mnie od serialu. Życzę jej brutalnej i powolnej śmierci, może wtedy wróci stary, dobry Lost.
@hikikomori - z tą weryfikacją to się zaczynam trochę bać
Offline
No wiesz, z własnego wątku mnie wypraszasz?
Ależ nawet bym, się nie odważył podoba mi się ten wątek, jest taki unikatowy no i kto by go prowadził lepiej od Ciebie
Nie ustawaj w wysiłkach realizowania swoich mrocznych emocji;)
:D:D Nie no Ty nie możesz być Ta zła
Dla mnie osobistość wrednuli wcale nie musi zaraz sie znęcać, mordować, itd... Bardzo podoba mi się bardzo zmienny charakter, postać może być, spokojna i opanowana, lecz gdy ma ku temu powody, wredna, zaczepna, i robiąca na złość, tego typu postaci jest mnóstwo jednak, tylko cześć takich bohaterek przypadła mi do gustu... Trzeba to poprostu przedstawić w odpowiedni sposób a to już nie takie proste...
Ostatnio edytowany przez Bekon (2007-03-09 15:00:40)
Offline
Szninkiel, taa. Też go zaliczyłam w dość młodym wieku:) Volga Jasnowidząca /wygląd organicznego automatu do zaspokajania wszelkich zachcianek obu płci naraz:D/, moim zdaniem podpada pod złą "kobietę", za to co zrobiła biednemu, małemu Szninkielkowi;)
Thorgal: kupuję go nadal przez sentyment do starych tomów. Alinoe długi czas prześladował mnie w ciemnych korytarzach:) Między... czymśtam a czymśtam - porażka graficzna, ale w Wilczycy panowie poderwali się do lotu, i chyba to był ich ostatni zryw, niestety. Eh, wszystko się kończy.
~Freeman, nie obawiaj się, dwóch takich śmiałków już przeżyło pobyt w jaskini lwa i nawet wrócili do domów o własnych siłach;) Rozbawiło mnie jedynie porównanie do Kriss. Daleko mi do jej wredności o urodzie nie wspominając /widać, że to ulubiona postać Rosińskiego-kąpiel pod wodospadem np/, a inne umiejętności wojowniczki, oprócz pyskowania... za sukces uważam trafienie ogryzkiem do kosza, więc strzelanie z łuku pozostaje w sferze nieosiągalnych marzeń.
Offline
Szninkiel, taa. Też go zaliczyłam w dość młodym wieku:) Volga Jasnowidząca /wygląd organicznego automatu do zaspokajania wszelkich zachcianek obu płci naraz:D/, moim zdaniem podpada pod złą "kobietę", za to co zrobiła biednemu, małemu Szninkielkowi;)
To się nazywa "customizacja", no i było częściowo odwracalne.
Thorgal: kupuję go nadal przez sentyment do starych tomów. Alinoe długi czas prześladował mnie w ciemnych korytarzach:) Między... czymśtam a czymśtam - porażka graficzna, ale w Wilczycy panowie poderwali się do lotu, i chyba to był ich ostatni zryw, niestety. Eh, wszystko się kończy.
Alinoe... zwłaszacza jedna strona, a już nade wszystko pewien kadr na tej stronie, to było coś, czego się bałem po prostu. Niedawno oglądając Scrapped Princess odniosłem wrażenie, iż gdybym wtedy to oglądał, do tego sam, do tego po ciemku, zajęłoby mi to niszę Alinoe.
Ostatnio edytowany przez Obiwanshinobi (2007-03-09 16:23:07)
Offline
Gadacie o tym Thorgalu jakby jeszcze coś miało wyjść, a z tego co wiem, tom, który wyszedł ostatnio, jest ostatnim z serii.
~hikikomori, tak, przeżyłem, ale dobrze wiesz, co było przez następne 5 dni xP
myhandhelds.pl - tam robię recki gier na Vitę i Switcha, zamiast tłumaczyć animu :V
Zakupy na Play-Asia $3 taniej z kodem MYPSVITA
Offline
Gadacie o tym Thorgalu jakby jeszcze coś miało wyjść, a z tego co wiem, tom, który wyszedł ostatnio, jest ostatnim z serii.
~hikikomori, tak, przeżyłem, ale dobrze wiesz, co było przez następne 5 dni xP
Gadamy z sentymentu do serii. Wiesz, wspomnienia z młodości /a nie, ty jeszcze nie wiesz:P/ Jak pisałam wyżej, chodzą słuchy, że teraz syn Thorgala - Jolan zostanie głównym bohaterem. Pomysły na T. się już wyczerpały. Mam nadzieję /eh, ta nadzieja, zawsze umiera ostatnia/, że autorzy jeszcze pokażą pazury, jak za dawnych dobrych czasów.
Tym razem dostaniesz ciepłe bento na drogę, bo po takiej dawce wrażeń mógłbyś wylądować w szpitalu;) Muszę dbać o dobrą kondycje mojego korektora. Chociaż wiesz, pielęgniareczki i te rzeczy...[szpan]
Offline
Chociaż wiesz, pielęgniareczki i te rzeczy...[szpan]
Hell, yeah! Living fanservice!
Offline
hikikomori napisał:Chociaż wiesz, pielęgniareczki i te rzeczy...[szpan]
Hell, yeah! Living fanservice!
Oczywiście zdarzają się między nimi także złe kobiety, Aż strach pomyśleć, co może się zdarzyć przy takiej dostępności niebezpiecznych utensyliów.
Offline