Nie jesteś zalogowany.
G-gadałam sobie właśnie z przyjaciółką (podczytuje z cienia co ciekawsze wątki z naszego forum -"Hiki, przerażasz mnie!" hehe:D) przy porannej kawie i natchnęła mnie ona do założenia tego tematu. Ponieważ dziś jest cholerny dzień kobiet, to zawężę obszar badań.
Pytanie zasadnicze brzmi: Czy fascynują was złe kobiety?
I nie chodzi mi, wbrew pozorom, o perwersje seksualne, chociaż jeśli takie macie skojarzenia, to nie krępujcie się, chętnie posłucham, że marzy wam się, by jakiś podły acz ponętny sukkub nawiedził was we śnie i podręczył.:) Wiadomo, że podobają się wam kawaii istotki, wpatrujące się w swych panów wielkimi oczami jak cielę w malowane wrota (które imo, są nudne jak gazeta poranna), ale czy nie sądzicie, że złe charaktery są o wiele bardziej interesujące? Nie dość, że popychają akcję do przodu, to jeszcze przyczyniają się walnie do rozwoju bohatera, który walcząc z nimi ma szansę odkryć swe prawdziwe ja. Staje się szlachetny (cierpienie uszlachetnia, hehe), odważny, silny, dowiaduje się, że ma swoją mroczną stronę i potrafi zabić w obronie choćby swego wielkookiego cielęcia, czyli: z ciepłych kluchów przedzierzga się w prawdziwego faceta. To samo dotyczy wielkookich cieląt, które nagle zostają zmuszone do walki o szczęście ze swym Królewiczem Ciepłe Kluchy i same stają się złymi kobietami. Żeby was ośmielić, powiem, że ja tam wolę złe charaktery, zwłaszcza że zwykle są to, pomijając Jockera;), przystojni, gotowi na wszystko faceci z cynicznym błyskiem w oku. Ech, darcia-sama... Jak już jestem przy Wolf's Rain, mój pierwszy typ: Lord (hehe) Jagara - silna, bezkompromisowa w swej walce o miłość jakby nie było i piękna na dodatek. Nie to co jej bliźniacza siostra Harmona - mimoza w stadium wiecznej wegetacji.
Jakie są wasze typy? Zróbcie mi prezent na dzień kobiet - stwórzmy altenatywną galerię Wrednych Suk;) Żeby nie było dyskryminacji panie również mogą podawać swoje propozycje Słodkich Drani:) Może to zachęci moją przyjaciółkę do zalogowania na Ansi, a wierzcie mi warto by było.
Ostatnio edytowany przez hikikomori (2007-03-08 13:04:52)
Offline
Obawiam się, że typ wrednej baby jest zbyt rozpowszechniony w świecie rzeczywistym, aby ktoś specjalnie w celu patrzenia na kogoś takiego odpalał sobie rysowane bajki. Mam pewien sentyment do postaci Delphine, bo tak w ogóle do Last Exile mam sentyment, a tę postać gra lubiana przeze mnie seiyuu. To jednak typ osoby, od której wszyscy wyraźnie trzymają się z dala, a której mimo to trudno współczuć.
W ogóle, jeżeli takie w sumie normalne postaci, jak Misato Katsuragi z Evy, czy Haruka Shitow z Racohejla robią w tych anime za ofiary losu (stare panny, los gorszy od śmierci itd., itp.), to na jakąś przyjemną femme fatale bym nie liczył. Chyba po prostu nie ma zapotrzebowania.
Ostatnio edytowany przez Obiwanshinobi (2007-03-08 13:17:03)
Offline
Nie lubie kobiet: wulgarnych, nachalnych, podłych, przesadnie milych, nie wiedzacych czego chca, romantyczek, wstydliwych. Jak jeszcze cos sobie przypomne, to dopisze. Jednym slowem lubie dziewczyny\kobiety, ktore nie sa czarnymi charakterami lub calkiem pozytywnymi, ale takie balansujace na granicy dobro-zlo. Umieja sie znalezc w roznych ciezkich sytuacjach, nie poddaja sie i nie sa najwazniejsze "slodko-pierdzace"
Warunki cielesne jak dla mnie tez sa wazne - jestem wzrokowcem
Jesli chodzi o przyklad z anime mialbym podac, to musialbym sie zastanowic
... przystojni, gotowi na wszystko faceci z cynicznym błyskiem w oku.
Przez skromnosc tylko nie napisze nic wiecej, tylko ze to wlasnie ja
Offline
Złymi doświadczeniami osobistymi zdaje się powiało. Obiwan, rozumiem chyba, co masz na myśli. Z podobnych powodów nie oglądam wypocin rodzimej kinematografii, bo mam dość szarzyzny za oknem. Nie chodziło mi o wredna babę w bankowym okienku czy tp., ale o fascynującą postać, którą wypadki losowe, np: nieszczęśliwa miłość wspomnianej Jagary, przeciągnęły na stronę mroku. O postać, która jest tajemnicza i złożona, a nie zła, bo zła. Chociaż takie typy też są interesujące.
Przyznam, że liczę na to, że podacie mi tytuły, które mnie zainteresują i dołączą do mojej listy priorytetów.
Ostatnio edytowany przez hikikomori (2007-03-08 13:45:07)
Offline
Jak wspomniał obi to w świecie rzeczywistym na codzień spotykamy więcej wrednych kobiet niż bym sobie życzył więc jakoś wole pozostać w towarzystwie tych jak je nazwałaś "mimoz" które w momencie kiedy z nimi rozmawiam myślą nad tym o czym do nich mówię a nie nad tym co by mi tu wrednego zrobić.
A co do anime to niema znaczenia czy postać jest dobra lub zła, ważne aby była ciekawa.
Offline
Nie lubie kobiet(...) przesadnie milych
Ech, albo są miłe, albo niemiłe. Z tymi pierwszymi jest sens się zadawać.
Ostatnio edytowany przez Obiwanshinobi (2007-03-08 14:01:21)
Offline
Ba złe kobiety są zajebiste.......i tyle fakt lubię tez takie miłe kawaii ale te wredne złe itd. są fascynujące, nie nudzą człowieka i dla mnie jako faceta są wyznawaniem....Bo taka kobieta nie jest taka bez powodu czyli spowija ją jakaś tajemnica którą poligamiczny facet chce odkryć.......aaaaachhhh muszę taką dziś znaleźć i ofiarować jej dziś w prezencie moje wspaniałe ciałko XD Oczym ja myślę
Offline
Ba złe kobiety są zajebiste.......i tyle fakt lubię tez takie miłe kawaii ale te wredne złe itd. są fascynujące, nie nudzą człowieka i dla mnie jako faceta są wyznawaniem....Bo taka kobieta nie jest taka bez powodu czyli spowija ją jakaś tajemnica którą poligamiczny facet chce odkryć.......aaaaachhhh muszę taką dziś znaleźć i ofiarować jej dziś w prezencie moje wspaniałe ciałko XD Oczym ja myślę
Yah! Zgrzyt, o to mi chodziło, a nie o narzekanie, jakie to wredne babsztyle spotykamy na każdym kroku. Jesteśmy na poletku anime, jakby nie było.
Pewnie, że są również fajne milutkie kotki, ale czy nie dlatego podoba wam się słodka Nyu, że drzemie w niej okrutna Lucy?
Ostatnio edytowany przez hikikomori (2007-03-08 13:30:20)
Offline
Ba złe kobiety są zajebiste...
No przecież Asagiri Junko z SunaBouzu! Od razu mi się humor poprawił. Ma duże cyce, ale jest chytra, przebiegła i wali wszystkich (jak zresztą wszyscy w tym serialu) na co się tylko da.
P.S. Maryla Poszepszyńska, skoro już zstępujemy w cienistą dolinę hardkoru (Tak, brawo, Marylu, masz piękny głos ale zamknij się już, bo nie lubię kiedy śpiewasz.).
Ostatnio edytowany przez Obiwanshinobi (2007-03-08 13:39:07)
Offline
Eh, wiadomo jak każdy 'bishonen' się zachowuje więc daruję sobie porównania siebie (i innych) do tego pokroju wymyślonych postaci.
Natomiast 'wredna baba' nie musi oznaczać kawaii panienki o takim charakterze. Przykładem niech będzie: "Heniek! Kasa siem popsuła" Jednak takie to tylko paproch w oku. Prawdziwy wrzód to te wspomniane wcześniej przeze mnie, a jak są rude to matko święta ratuj. Najgorsze od razu skojarzenia nasuwają się do 'Asuki' z Evangeliona. I bóg pewnie chciał bym poznał taką osobę w rzeczywistości (normalnie kropka w kropkę nie licząc okularków ). I dzięki taki przykładom ciągle można wierzyć, że charakter jest najważniejszy.
Offline
A Fay z CB lub Talho z Eureki? Nie tyle złe, co wredne i pyskate. Gdyby były milusie i siedziały grzecznie w kuchni, gotując wysokokaloryczne posiłki dla "swoich" facetów fabuła baaardzo by na tym ucierpiała.
Taa, Asuka też mnie podkurzała zdrowo i przy każdej jej walce liczyłam, że coś się jej w końcu stanie, a przynajmniej przygryzie sobie durny jęzor:P Ale Rei wcale nie była lepsza - taki cichy monster.
Ostatnio edytowany przez hikikomori (2007-03-08 13:48:11)
Offline
"wrednych kobiet" nie ma, to zależy od tego w jaki sposób się na daną "panią" patrzy, w jakiej kategori...
Offline
NIN "Reptile" (pierwsza zwrotka i refren)
she spread herself wide open to let the insects in
she leaves a trail of honey to show me where she's been
she has the blood of reptile just underneath her skin
seeds from a thousand others drip down from within
oh my beautiful liar
oh my precious whore
my disease my infection
Taki tekst idealnie nadaje się do zanucenia "złej kobiecie", którą się kocha xD Gorzej jak nie ma dystansu do siebie, wtedy zaboli
A z wrednych suk pojawiających się w filach, animcach i książkach to przypadły mi do gustu:
- Mystique z X-men (dobrze zna swoją moc i nie ma żadnych moralnych dylematów, by ją wykorzystać do swoich celów)
- Baby z Domu 1000 Trupów (totalnie popieprzona ślicznotka)
- Integra Hellsing (wyrachowana, cyniczna, wie czego chce, bije od niej chłód, ale ma swój urok )
- Emilia z Emilia, Tank i Profesor (twarda i seksowna baba o ironicznym poczuciu humory, każdego faceta zgnoi)
- Erica z Megatokyo (chłodna, ironiczna, świetnie wyglądająca babka, twardo stąpa po ziemi)
- Gail z Sin City (żeby nie wyszło an same blondynki xP)
Tyle mi przychodzi na myśl.
myhandhelds.pl - tam robię recki gier na Vitę i Switcha, zamiast tłumaczyć animu :V
Zakupy na Play-Asia $3 taniej z kodem MYPSVITA
Offline
Niektórzy mogą lubić takie urozmaicenia, jak Maria z Paranoia Agenta, mieszkająca w ciele jednej doktorantki, czy asystentki, a nawiasem mówiąc korepetytorki i zmuszająca ją do prostytucji. Nie jest to może postać tego kalibru, co Karaluch (Cockroach) z Cerebusa (który zmagał się z podobną traumą z dzieciństwa, co Batman/Bruce Wayne, tylko że zamiast zwalczać przestępczość - dziesionował po nocy przechodniów), ale miały być kobiety.
Ostatnio edytowany przez Obiwanshinobi (2007-03-08 13:58:39)
Offline
swiatło nie może istnieć bez cienia! jesli jest albo tylko super dobra np Belldandy z OMG to chyba bym sie przy takiej zes%ał z nudów...
Całkowicie przeciwna do Belldandy głowna bohaterka Black Lagoon to też źle a jeszcze gorzej jak taka jak Asuka z EV... bo przy takiej to same kłopoty i nie dalo by sie z taka wytrzymac...
Ostatnio zdalem sobie sprawe ze idealni ludzie albo bliscy ideałowi są nudni... nie lubie takich
Sam srednio trafiłem bo moja dziewczynka chce sie tylko uczyć i uczyć wmawiając sobie ze to jej sie przyda na przyszłość... szkoda ze rzeczywistosc będzie gorsza niz sobie wyobraza... mam nadzieje ze jej przejdzie z wiekiem... nie mowie ze uczenie sie jest zle ale teraz zeby miec prace trzeba miec papierek i koneksje, wiedza jest dopiero na 2gim miejscu, pozatym wiedza tak ale z jednej dziedziny...
lubie srednio złe charaktery...
Offline
songoku napisał:Nie lubie kobiet(...) przesadnie milych
Ech, albo są miłe, albo niemiłe. Z tymi pierwsymi jest sens się zadawać.
Za mile mialem na mysli taki, ktore caly czas sie przymilaja, chca bys je ciagle przytulal, nigdy sie z toba nie spieraja i nawet jak zrobisz cos niefajnego nadal sa dla ciebie "dobre". Jednym slowem sa to takie "fajtłapy", ktore nie potrafia w ogole okazywac zlosci lub niezadowolenia - jak inaczej je nazwac? Mnie w kazdym razie o takie cos chodzilo
Offline
Quthe, zlituj się, wiesz, że kiepska jestem w tłumaczeniu piosenek. Przetłumacz na nasze i wrzuć na gg. (chociaż refren zrozumiałam[okej])
Do twojej listy dodałabym jeszcze tą wredną laskę z X-man 2, tą z niebieską skórą, która sama z siebie może wyprodukować nawet futro od Armaniego.
Q.-> aha[wstyd]
Ostatnio edytowany przez hikikomori (2007-03-08 14:07:38)
Offline
Quthe, zlituj się, wiesz, że kiepska jestem w tłumaczeniu piosenek. Przetłumacz na nasze i wrzuć na gg. (chociaż refren zrozumiałam[okej])
Do twojej listy dodałabym jeszcze tą wredną laskę z X-man 2, tą z niebieską skórą, która sama z siebie może wyprodukować nawet futro od Armaniego.
Dziubek, o niej pisałem Jak wsunę obiad, to Ci przetłumaczę xP
myhandhelds.pl - tam robię recki gier na Vitę i Switcha, zamiast tłumaczyć animu :V
Zakupy na Play-Asia $3 taniej z kodem MYPSVITA
Offline
Take it easy. Przeeż Asuka jest młodociana i jakiś kredyt politowania się jej w związku z tym należy. Przesympatyczna postać, zasilająca Evangeliona życiem.
Offline
Ja tylko napiszę, że lubię "wyważone" kobiety. Nie może być za bardzo słodka i co za tym idzie, przesadnie wredna.
Offline