Nie jesteś zalogowany.
Wszystko co potrafi zwrucić uwage;]moją. Co wiencej jedynie przy anime moge sie troche wczuć w to co sie dziej zwykłe filmy mnie nie ruszają brak głębi może stylu . Cuż jednak wole takie uzależnienie niż inne;] klasyka anime terz jest dobra zresztę wyrosłem na niej;]
słuchawki: AKG 550 /superluxy mk2 EVO/pchełki od s2 samsunga [lepsze od aurora^^]
;] serie 1300+ na liczniku
Offline
ortografia to nie temat postu zresztom blendy można robic lubie moją dysortografie
Yyy... ty celowo walisz tyle błędów ile się da[baka]?
A co do zakończeń, to najbardziej lubię takie kiedy w zasadzie nie wiadomo czy jest bad czy happy end. Takie jak np. w Fate/Stay Night czy End of Evangelion.
Ostatnio edytowany przez zergadis0 (2007-02-11 18:45:35)
Offline
ortografia to nie temat postu zresztom blendy można robic lubie moją dysortografie
A ja jej nienawidze! Zarowno Twojej jak i mojej! Jednak tym razem nie bede pisal ksiazki pt: "wiluS - zycie dysortografika" tylko podam nastepne powody dla ktorych mozna ogladac anime. Mianowicie: nawet najwieksza lama moze byc super(Karasuma) oraz wszystkie wystajace spod minispodniczek nogi sa cudownie proste:D
A co do zakończeń, to najbardziej lubię takie kiedy w zasadzie nie wiadomo czy jest bad czy happy end. Takie jak np. w Fate/Stay Night czy End of Evangelion.
Do twojej listy moge smialo dorzucic zakonczenie Fullmetal Alchemist: The Conqueror of Shamballa. Jedno z najgorszych jakie widzialem.
Offline
Freeman , zapewne masz jakieś anime które znajduje się/znajdują się w twojej ścisłej czołówce najlepszych anime. Spotkałeś kiedyś film/filmy , który spodobał Ci się/zaintrygował Cię w równej mierze ?
Offline
zergadis0 napisał:A co do zakończeń, to najbardziej lubię takie kiedy w zasadzie nie wiadomo czy jest bad czy happy end. Takie jak np. w Fate/Stay Night czy End of Evangelion.
Do twojej listy moge smialo dorzucic zakonczenie Fullmetal Alchemist: The Conqueror of Shamballa. Jedno z najgorszych jakie widzialem.
Nie wiem, mi się Fullmetal Alchemist: The Conqueror of Shamballa podobało jeszcze bardziej niż seria TV.
Offline
ortografia to nie temat postu zresztom blendy można robic lubie moją dysortografie
A przyszło ci do głowy, że inni może nie lubią? Ty lubisz, jak w towarzystwie komuś śmierdzą nogi?
Polecam nowego Firefoxa, wszyscy będą (w miarę) zadowoleni.
Freeman , zapewne masz jakieś anime które znajduje się/znajdują się w twojej ścisłej czołówce najlepszych anime. Spotkałeś kiedyś film/filmy , który spodobał Ci się/zaintrygował Cię w równej mierze ?
Ba, GitS znajduje się w absolutnie ścisłej czołówce moich najlepszych filmów w ogóle. Oprócz niego oczywiście inne filmy i seriale. Ale i wśród filmów live action jest wiele pozycji na mojej liście "naj": Matrix, LOTR, Terminator 2, Forrest Gump, Blade Runner, V for Vendetta, The Fountain i wiele innych. Jeśli miałbym wybrać jeden film, który wywarł na mnie takie wrażenie, jak GitS, to byłby to Matrix. A jeśli chodzi co ogólnie o sam fakt, czy jakiś film spodobał mi się tak, jak moje ulubione pozycje z gatunku anime, to odpowiedź brzmi "yup".
Ostatnio edytowany przez Freeman (2007-02-11 19:14:07)
Offline
Conqueror był do bani...i takich zakonczen nie znosze xD wogole najlepiej dla mnie by było jakby mozna było zobaczyc anime w ktorym widzimi bohatera od jego narodzin do jego smierci(taki truman show tylko lepszy xD)
Offline
Conqueror był do bani...i takich zakonczen nie znosze xD wogole najlepiej dla mnie by było jakby mozna było zobaczyc anime w ktorym widzimi bohatera od jego narodzin do jego smierci(taki truman show tylko lepszy xD)
Dragon Ball:D,
Offline
w sumie tez mnie wnerwilo xD bo nie umarł ze starości xD
Offline
Khadzad, a co powiesz o amerykańskich filmach, które jednak nie kończą się happy endem?
Offline
daj przykład:) poza horrorami:P
Offline
Dobrze się czujesz?
Offline
daj przykład filmu bez happy endu:)
Offline
Ja ********** ale bym sobie czasem tu zabluźnił...
Może byś czytał wątek, w którym się wypowiadasz?
Offline
Khadzad, a co powiesz o amerykańskich filmach, które jednak nie kończą się happy endem?
pobluźnij na siebie:)nie znam takich filmów wiec sie pytam czy dałbyś mi przykład takiego własnie filmu(oprócz horrorów bo zazwyczaj koncza sie bad endem:P)
Offline
Spytam wprost - czy ty rozumiesz to, co czytasz? W tym miejscu zakładam, nieco ryzykownie zapewne, że przeczytałeś drugie zdanie z mojego poprzedniego posta.
Offline
Ja ********** ale bym sobie czasem tu zabluźnił...
Może byś czytał wątek, w którym się wypowiadasz?
i owszem sadzac z tego drugiego zdania prawdopodobnie takie tytuły padły juz wczesniej a ja ich musiałem nie zauwazyc:)a ponieważ jestem leniwy nie szukam tylko prosze bys mi je podał:)wybacz jesli moje skroty myslowe sa zbyt proste dla ciebie
Offline
Ty chyba kpisz, albo rozmawiam z jakimś... (niestety). Podałem wcześniej tytuły, kilka innych osób także, a teraz mam ci je podać jeszcze raz, bo tobie się nie chce cofnąć dwie strony i je przeczytać?! Tak, twoje skróty myślowe są dla mnie zbyt proste, dlatego dalsze próby nawiązania kontaktu sobie daruję.
Offline
w takim razie musiałbym przegapic kilka stron:/ bo jak dobrze pamietam to inni podawali filmy z produkcji amerykanskiej ktore, wg nich w srod całej tej chały, są w miare dobre...nie pamieta/nie widziałem by ktos pisał ze tam nie ma happy endu:/
Offline
Ktoś tu wspomniał o efekcie Motyla - film kiepski.
Pełen paradoksów, nieprzemyślana fabuł, główny bohater to debil.
Dlaczego?
1. Dlaczego nie cofnął się dwa razy w ten sam moment i nie rozegrał wszystkiego od nowa?
2. Dlaczego - jeżeli już się cofał - zachowywał się gorzej jak dziecko? Wszak był dorosły. Co on pomysłów nie miał?
3. Końcowa scena, palą pamietniki, a mój kumpel komentarz rzuca - teraz się okaże że są gejami.
Efekciarskie, zrealizowane z rozmachem gówienko.
Offline