Nie jesteś zalogowany.
sOn1c za posta, zwłaszcza zdjęcie piłkarzy wepchnęło mnie w fotel ze śmiechu. [lol]
Dokładnie xD
myhandhelds.pl - tam robię recki gier na Vitę i Switcha, zamiast tłumaczyć animu :V
Zakupy na Play-Asia $3 taniej z kodem MYPSVITA
Offline
Dostałam to chyba na GG od kogoś z ANSI... mam nadzieje że zostanie mi to wybaczone, ale nie mogłam się powstrzymać
Offline
Wy mnie chcecie dzisiaj zniszczyć mentalnie
To nieprawda że nie ma ze mnie porzytku... zawsze moge służyć jako zły przykład
Offline
Wybacz opcy ja myślę że każdy atakuje nieświadomie...
Offline
Studenci wybrali się na egzamin. Czekają pod drzwiami sali, nudziło im się więc zaczęli się bawić indeksami - czyj indeks zatrzyma się bliżej ściany. Tylko że jednemu to nie wyszło zbyt dobrze, bo zamiast w ścianę trafił indeksem pod drzwi, i do sali w której siedział egzaminator. Przeraził się okrutnie, ale za chwilę indeks wyleciał z powrotem. Otwiera, patrzy, a tu ocena z egzaminu: 4.0 Ucieszył się, no więc koledzy postanowili wrzucać dalej. Kolejny dostał 3.5, następny 3.0. W tym momencie zaczęli się zastanawiać... Kolejna ocena wydawała się dosyć jednoznaczna (2.5 nie wchodziło w grę). Wreszcie jeden postanowił zaryzykować. Wrzuca indeks... Czeka... Nagle otwierają się drzwi, staje w nich egzaminator:
- Piątka za odwagę!
Spaliles ten kawal.
Offline
sansiro napisał:Studenci wybrali się na egzamin. Czekają pod drzwiami sali, nudziło im się więc zaczęli się bawić indeksami - czyj indeks zatrzyma się bliżej ściany. Tylko że jednemu to nie wyszło zbyt dobrze, bo zamiast w ścianę trafił indeksem pod drzwi, i do sali w której siedział egzaminator. Przeraził się okrutnie, ale za chwilę indeks wyleciał z powrotem. Otwiera, patrzy, a tu ocena z egzaminu: 4.0 Ucieszył się, no więc koledzy postanowili wrzucać dalej. Kolejny dostał 3.5, następny 3.0. W tym momencie zaczęli się zastanawiać... Kolejna ocena wydawała się dosyć jednoznaczna (2.5 nie wchodziło w grę). Wreszcie jeden postanowił zaryzykować. Wrzuca indeks... Czeka... Nagle otwierają się drzwi, staje w nich egzaminator:
- Piątka za odwagę!Spaliles ten kawal.
czy ty myslisz ze on to sam napisał? od czego jest ctrl+c a potem ctrl+v:D
Offline
Turquoise, zniszczyłaś mnie tym
"Skazany na zajebistość"
Offline
Hmm... dobrze wiem że to nie temat ku temu. Ale moje sumienie się gnie i muszę dać temu wyraz Pewnie tym razem dostanę ostrzeżenie za off topowanie.
Ale chciałam się zapytać - czemu wy tak strasznie jeździcie po sansiro? W sumie tez człowiek a każdy jego post musi wywołać jakiś złośliwy komentarz :] Każdemu się czasem zdarzy napisać jakąś głupotę... jeżeli komus częściej (sans) to czemu nie przyjąć tego z pobłażaniem zamiast z wrogością?
Moje zdanie...
EDIT: Zjadacz to ten kot chce zniszczyć każdego kto na niego spojrzy Ja tu tylko pośredniczę
Ostatnio edytowany przez Turquoise (2006-11-29 20:48:43)
Offline
My jeździmy po sansiro? Ĺšle na to patrzysz, my mu tylko pomagamy, żeby nie pisał takich głupot na innych forach, gg etc.
Btw, sansiro pisał dużo gorsze rzeczy i pisał dosłownie o kimś, a nie tak jak "my" piszemy tylko o tym co napisał (przynajmniej ja się staram).
Ostatnio edytowany przez Psychopata (2006-11-29 21:02:16)
Offline
Dostałam to chyba na GG od kogoś z ANSI... mam nadzieje że zostanie mi to wybaczone, ale nie mogłam się powstrzymać
dostałaś to odemnie:P dałem ci to dnia (5-11-2006 20:28)[cool]
Cos o Rydzyku:
1)Tadeusz Rydzyk w Toruniu mieszka
czarną sukienkę ma ten koleżka.
Uczy, tłumaczy w Radiu Maryja
kto godny chwały a kto wręcz kija.
Leje na serce miód swoim gościom
do adwersarzy zionie miłością.
Żyda, Masona czuje z daleka
wszystko w nim widzi oprócz człowieka.
Glemp traci nerwy: "Rydzyk - łobuzie",
Tadzio z uśmiechem nadyma buzię.
Pieronek błaga: "Daj na wstrzymanie",
to on rozkręca nową kampanię.
Życiński prosi: "weź - odpuść sobie",
a Rydzyk: "spadaj, co zechcę - zrobię".
Rząd go popiera, prezydent chwali
Lepper z Giertychem pokłony wali.
Czuje się bosko jak w siódmym niebie
do Sejmu wchodzi tak jak do siebie.
A gdy podskoczyć ktoś mu próbuje
armię beretów mobilizuje.
Ich nie obchodzi, co sądzi prasa
- że dla Rydzyka Bogiem jest KASA.
Mohery wielbią swego pasterza
dla nich ważniejszy jest od Papieża!
-------------------------------------
Nowe wytyczne.
Jam jest Ojciec Dyrektor twój, który cię wywiódł na plagi egipskie,
w radio niebieskie:
1. Nie będziesz miał Radia cudzego poza moim.
2. Nie będziesz odbierał Radia mego bez wpłaty.
3. Pamiętaj aby w dzień święty rentę przysłać.
4. Czcij Ojca swego i Rozgłośnię swoją
5. Nie zagłuszaj.
6. Nie cudzosłysz.
7. Nie przestrajaj.
8. Nie unikaj fałszywego świadectwa na antenie mojej.
9. Nie pożądaj Maybacha Dyrektora swego.
10. Ani żadnej kasy, która jest Jego.
Będziesz wspierał Ojca Dyrektora z całego serca swego,
z całej duszy swojej, z całej renty swojej i ze wszystkich
sił swoich, a Rozgłośnie Jego jak siebie samego.
-----------------------------------------
Rydzyk, pop i rabin opowiadają, co każdy z nich robi z pieniędzmi zbieranymi na tacę.
Rabin: - Ja rysuję kółko wielkości tacy i podrzucam pieniądze. Co spadnie do kółka, to dla Boga, a reszta dla mnie.
Pop: - Ja rysuję kreskę i podrzucam pieniądze. Co spadnie na prawo to dla Boga, a to po lewej jest dla mnie.
Rydzyk: - Ja tak samo podrzucam pieniądze do góry. Co Bóg złapie, to jego!!!
Ile pali Maybach Ojca dyrektora ?
Trzy tace na sto kilometrów.
Ostatnio edytowany przez sansiro (2006-11-29 21:22:50)
Offline
A więc przepraszam
Offline
No no, Sansiro, jak na ciebie to było naprawdę błyskotliwe. Widzisz, jak chcesz to potrafisz Zawsze chętnie czytam o Ojcu Imperatorze
"Skazany na zajebistość"
Offline
Sansiro czemu usunąłeś ten wypasiony dowcip o Jasiu i Małgosi??
Z cyklu: Nie tak dawno temu w Ameryce
Offline
Faceta bolał łokieć. Poszedł do lekarza ale lekarz kazał mu tylko przynieć mocz do analizy. Goć się wnerwił i do butelki wlał mocz żony, córki, swój i dodał jeszcze oleju silnikowego. Zaniósł lekarzowi i po dwoch dniach przyszedł po diagnozę. A brzmiała ona następująco:
- Córka jest w ciąży, żona ma kochanka, olej w pańskim samochodzie nadaje się tylko do wymiany a pan niech przestanie walić konia w wannie to nie będzie pana bolał łokieć
Idzie Czerwony kapterek przez las !
Spotkl wilka:
- Wilku dlaczego masz tekie wielkie oczy???
Spier***aj !!!! nie widzisz że sram!!
Na wyspie jest trzech rozbitków: dwudziestolatek, czterdziestolatek i siedemdziesięciolatek. Na sąsiedniej wyspie była naga dziewczyna. Dwudziestolatek rzuca się w fale i krzyczy:
- Płyńmy do niej!
Na to czterdziestolatek:
- Spokojnie Panowie, zbudujmy najpierw tratwę.
A siedemdziesięciolatek:
- Panowie, po co! Stąd też dobrze widać.
Do gabinetu ginekologicznego wchodzi młoda kobieta. W środku zastała dwóch mężczyzn w białych fartuchach.
-Ja na badania!
-Niech się Pani rozbierze.
Najpierw jeden z mężczyzn ją przebadał, a potem drugi.
-I co? W porządku? - pyta pacjentka.
-Nic złego nie zauważyliśmy, ale niech pani lepiej poczeka na lekarza, bo my tu tylko okna malujemy
Ostatnio edytowany przez sansiro (2006-11-29 21:54:07)
Offline
No to jak już o czerwonego kapturka chodzi to ja tez moge coś dodać... tylko nie jestem w 100% pewna czy nie spalę bo pisze z pamieci
Czerwony Kapturek wybiera sie do babci. Mama ją przestrzega:
- Tylko pamiętaj, nie zatrzymuj się nigdzie i idź prosto do celu bo w lesie jest wilk, stary zboczeniec i żeby nic Ci się nie przytarafiło po drodze...
No to Czerwony Kapturek przytaknął i poszedł w las. Nagle z krzakow wyskakuje wilk i sie mówi:
- HA HA KAPTURKU, Nareszcie cie pocaluje tam, gdzie jeszcze nikt cie nie calowal!
Kapturek patrzy na niego zdziwiona i mowi:
- To chyba, kur**, w koszyczek...
Offline
Przychodzi młody chłopak do lekarza.
- Panie doktorze. Mam jedno jądro sine.
Lekarz zbadał i mówi:
- Uuuu, rak! Trzeba amputować.
Szybko wykonał operację i pożegnał się z pacjentem.
- Panie doktorze, to znowu ja. Teraz mam drugie jądro całe sine.
- Rak! Trzeba amputować.
Nazajutrz znów ten sam chłopak.
- Niestety panie doktorze. Przeniosło sie na mój interes. Lekarz nie dowierza, bada, bada i w końcu mówi:
- Eeee, panu to tylko dżinsy farbują...
Wraca zmęczony grabarz do domu, ledwie żywy, pada z nóg. Żona pyta:
- Co ci Stefciu, ile miałeś pogrzebów dzisiaj?!
A on:
- Jeden, ale chowaliśmy naczelnika urzędu skarbowego.
- No i co z tego?!
- No niby nic, ale jak go tylko zakopaliśmy, to zerwały się takie brawa, że musieliśmy 7 razy bisować...
Rozmowa między ludożercami:
- Moja żona gdzieś znikneła, nie widziałeś jej czasami?
- Nie...
- A co żujesz?
moj ulubiony:
Wbiega synek do domu uradowany i od progu krzyczy do mamy:
- Mamusiu, mamusiu, piątkę dzisiaj dostałem!
- I co się cieszysz? I tak masz raka.
Seryjny morderca ciągnie kobietę do lasu. Kobieta krzyczy przerażona:
- Ale ponuro i ciemno w tym lesie. Bardzo się boję!
Na to morderca:
- No, a ja co mam powiedzieć? Będę wracał sam...
W pewnym miasteczku było uzdrawiające jezioro. Wybrało się do nich 3 niepełnosprawnych: ślepy, głuchy i inwalida. Pierwszy do wody wszedł głuchy
-Boże jak te ptaszki pięknie śpiewają, jak woda pięknie uderza o kamienie na brzegu, jak drzewa szumią...
Następnie wszedł niewidomy
-Ależ ten świat jest piękny, liście zielone, błękitne niebo, cudo, cudo...
Na końcu inwalida wjechał z wózkiem, po Chwili wyjeżdża
-I co??- pytają pozostali
-NOWE KÓŁKA!!!- odpowiada uradowany
W głębinach jednego z jezior w Alabamie znaleziono ciało Murzyna oplecione łańcuchami. Miejscowy dziennikarz pyta szeryfa:
- Co pan myśli o tej sprawie?
- To typowe dla czarnych z tej okolicy: ukradł łańcuch i chciał przepłynąć jezioro!
przychodzi jasiu na chate z podbitym okiem.
starszy sie pyta:
-jasiu, jasiu, co sie stao?
-chlopaki mi wpierdol spuscili jak wracalismy z potancowki
-co ty? kurwa, nie mogles uciekac?!
-co ty tato! w szpilkach?! po zwirze?!
Szeregowemu Kowalskiemu zmarła matka. Kapitan zleca kapralowi, by w jakiś delikatny sposób przekazał smutną wieść żołnierzowi. Kapral robi zbiórkę plutonu.
- Szeregowi, którym zmarła matka... trzy kroki wystąp!
Wystąpiło kilku.
- Szeregowy Kowalski, dwa dni paki za niewykonanie rozkazu!
Lekarz do pacjenta:
- Niestety, do końca życia nie może pan nic jeść.
- Ależ panie doktorze...
- Spokojnie, jakoś pan wytrzyma te dwie godziny.
Pewnego razu mąż przychodzi na grób swojej żony:
- Kochanie! Gdybyś żyła, nosiłbym cię na rękach, sprzątałbym, gotował, kupiłbym ci futro... - lamentuje.
Wtem ziemia drgnęła, poruszona przez kopiącego w tym miejscu kreta. Nowak krzyczy:
- Leż spokojnie kochanie, na żartach się nie znasz?
Dość drastyczny wypadek na jezdni. Policjanci spisują raport. Jeden z nich pisze:
- ... głowa leżała na chodni... hodni...
Kopnął głowę i pisze dalej:
- ...na ulicy.
Para w łóżku:
- To twoje piersi, czy gęsia skórka?
- A ty się kochałeś, czy trząsłeś z zimna?
Offline
Offline
Siedzi Bush i premier Pakistanu w knajpie wchodzi jakiś gość i pyta barmana:
- Czy to nie Bush i premier Pakistanu?
Barman na to:
- Tak.
Gość podchodzi do nich i pyta:
- Co robicie chłopaki?
- Planujemy wojnę w Afganistanie
- I co się wydarzy?
- Zabijemy 14 milionów Afganczykow i jednego mechanika rowerowego...
- Jednego mechanika rowerowego?
Na to Bush do premiera:
- Widzisz, mowiłem Ci, że nikogo nie obchodzi 14 milionów Afganczykow.
Zaczail sie wilk na czerwonego kapturka. Gdy dziewczynka nadeszla wilk rzucił się na nią.... i ją zgwałcił. Spodobało mu się, to ją zgwałcił jeszcze raz, i jeszcze raz.
Po kilku następnych razach pada wycieńczony obok Kapturka. Czerwony Kapturek unosi się na łokciach i spokojnie pyta:
- Wilku, masz ty chociaż zaświadczenie, że nie jesteś chory na aids?
- Pewnie, że mam!
- No to możesz je podrzeć...
Spotyka się dwóch kolegów. Jeden z nich wygląda na smutnego.
- Co się stało?
- Ah.. bo się przejęzyczyłem, chciałem powiedzieć żonie jaką ma ładną torbę, a powiedziałem "Jaką masz ładną mordę".
- Eee stary, to jeszcze nic. Ja kiedyś na wspólnej kolacji z teściami chciałem poprosić swoją żonę by podała mi sól a się przejęzyczyłem i powiedziałem "Ty je***a ku**wo! Spie****łaś mi całe życie!"
Idzie Edyp i widzi nagle faceta, który wpycha kamień pod górę.
Edyp podchodzi ale nie zna gościa, próbuje wiec do niego zagadac:
- Hello Rollingstone
- Hello Motherfucker - odpowiedzial mu Syzyf
Księżna Diana poszła do nieba. U bram wita ją Święty Piotr i mówi:
- Wiem córko, że na Ziemi byłaś księżną, ale tutaj w niebie wszyscy są równi, więc zdejmij tę koronę.
- To nie korona. To alufelga.
Panna leży z gościem w łóżku tuż po stosunku:
- A ty miły, ejdsa to na pewno nie masz?
- Absolutnie nie, kochana!
- Chwała Bogu, bo już się bałam, że drugi raz złapie...
rozmawiaja dwie kobiety:
- Ja to najbardziej lubie to robic "na rodeo"
- A jak to sie robi?
- Tak samo jak na jeźdźca z tą tylko róznicą, że mowisz facetowi iz masz AIDS i probujesz sie jak najdłużej utrzymać.
małgosia pierwszy raz dostała miesiączki, zdziwiona i przerażona biegnie do Jasia podzielić się tą informacją, gdyż nie wie, o co chodzi.
Jaś przypatruje się z miną eksperta.
- nie wiem, Małgośka, ale jak na mój gust, to ci jaja urwało.
Offline
To ja też trochę dam:
Przychodzi baba do lekarza ze studentem w d**ie.
Lekarz: Co pani jest?
Baba: Dziekanat!
Przychodzi wielomian do lekarza, a lekarz: Uwaga na stopień!
Egzamin wstępny na studia:
- Proszę powiedzieć, dlaczego obraca się silnik elektryczny? - pyta egzaminator.
- Bo jest elektryczność.
- I to ma być odpowiedź? Dlaczego w takim razie żelazko się nie obraca - też jest elektryczne!
- A bo ono nie jest okrągłe.
- No a kuchenka elektryczna - okrągła przecież, czemu się nie obraca?
- To z powodu tarcia - nóżki przeszkadzają.
- No dobrze, a żarówka? Okrągła! Gładka! Bez nóżek! Czemu żarówka się nie obraca?
- Obraca się, jak najbardziej!
- ???!!!
- Przecież jak pan profesor ją chce wymienić, to co pan robi? Obraca ją pan!
- Hm, no tak, w samej rzeczy. Ale to przecież ja ją obracam, nie ona sama!
- No widzi pan, bo samo z siebie nic się nie obraca! Taki silnik elektryczny na przykład potrzebuje do tego elektryczności.
Podczas egzaminu na uczelnie o profilu informatycznym pytają się nowego kandydata jakie zna komendy jakiegoś języka programowania.
- Góra, dół, lewo, prawo i fajer...
Ranek w akademiku. Student pierwszego roku mówi:
- Chodźmy na zajęcia, bo się spóźnimy!
Student drugiego roku na to:
-E, pośpijmy jeszcze...
Student trzeciego roku:
- Może skoczmy na piwo?
Student czwartego roku:
- Może od razu na wódkę?
Jako, że nie mogli się dogadać, udali się do studenta piątego roku, by ich rozsądził. Ten zarządził:
- Rzućmy monetą. Jak wypadnie orzeł, pijemy wódkę. Jak reszka - idziemy na piwo. Jak stanie na kancie - śpimy dalej. Jak zawiśnie w powietrzu - idziemy na zajęcia.
Żebrak zaczepia dwóch studentów idących ulicą. Jeden zdecydowanie odmawia jakiejkolwiek jałmużny, ale drugi sięga po portfel i rzuca proszącemu kilka złotych.
- Dlaczego to zrobiłeś? - pyta pierwszy. - Przecież wiesz, że on wydaje wszystkie pieniądze na wódkę albo narkotyki.
- To tak jak my...
Zdenerwowany profesor wpada do sali wykładowej i od progu ruga studentów:
- Lenie, nieroby, nieuki!!! Wy nic w życiu nie osiągniecie!!! Czy wy wiecie, że Aleksander Wielki w waszym wieku władał już połową świata!??
Na to jeden ze studentów:
- No tak, panie profesorze, ale Aleksander za nauczyciela to miał Arystotelesa!
Podczas zajęć laboratoryjnych studentka pyta pana profesora:
- Panie profesorze, a dlaczego transformator buczy?
- Pan profesor po zastanowieniu odpowiada:
- Jakby pani miała 50 okresów na sekundę to też by pani buczała.
edit:
http://userfriendly.pl/index.php?data=1997-11-17
Ostatnio edytowany przez DUDi (2006-11-30 20:30:50)
Offline
Wczorajsza faktyczna wypowiedź kumpla.
Siedzą we trzech (popijając piwko) i przeglądają horoskopy, celtycki, numeryczny , tygodniowy.
Nagle jeden z nich patrzy i mówi:
A ten "Majów" to co to?
Na to drógi:
Nie wiesz o cywilizacji Majów?
Nie.
No tych co ich kiedyś wyj****ało w kosmos. I ch**j wie co się z nimi puźniej stało.
Niewiem czy się wam spodoba ale mnie to wczoraj poprostu rozbroiło tak że się popłakałem i ledwo nie udusiłem ze śmiechu. Historia cywilizacji Majów w 2 zdaniach. heheheh
Ostatnio edytowany przez WhiteDevil (2006-11-30 08:56:00)
Offline