Nie jesteś zalogowany.
Strony 1
Nie wiem czy to już kiedyś było poruszane ale skorzystałem z opcji SZUKAJ i nic nie znalazłem.
Grzebiąc w archiwach zauważyłem coś takiego:
Aresztanci w Gliwicach resocjalizują się japońską mangą. - Przynajmniej coś czytają - cieszą się wychowawcy
link do pełnego artykułu na GAZETA.PL
Hentaie, nie hentaie, shonen (wątpie aby shojo) i inne gatunki pewnie pojawiły się u nich. Niedługo będzie pewnie można jeździć do więzienia aby pożyczyć tego trochę
Co o tym sądzicie? Czy to dobrze czy źle.. bo w sumie dobrze, że coś czytają (edukują się?) ale wiadomo jakie treści znajdują się w co niektórych mangach (i anime) tych gatunków. Mam na myśli: często przemoc w shonen, kazirodztwo i gwałt w hentaiach. Jak wyjdą co poniektórzy na wolność to może im odbić nie w tę strone co trzeba. Typowy paradoks dla którego nie ma odpowiedzi ale dyskusja zwykle dobrze się rozwija.
Ostatnio edytowany przez Kisiel (2006-11-18 16:06:11)
Offline
A w ksiazkach tego nie ma? Tez jest przemoc, sex i inne rzeczy Niech czytaja. Wazne, ze manga sie popularyzuje Jeden wyciagnie z tego pozytywy, inny negatywy kolejnoy znowu nic To tak jak z filmami, telewizja i ksiazkami przeciez
Ostatnio edytowany przez KAT (2006-11-18 16:12:40)
Offline
Strony 1