Nie jesteś zalogowany.
Sprawy by nie bylo gdyby anime byly latwo dostepne dla przecietnego konsumenta. To tyczy sie rowniez gier, filmow, programow itd.
[cytuj]Hmm ogulnie trudna sprawa, co do śledzenia piratów internetowych przez policje to mnie taki żeczy śmieszą ogulnie. Choć trzeba przyznać że kara za ściąganie w polsce nielegalnych utworów jest chyba jedną z najgłupszych na świecie można za takie coś iść do więzienia na 3 lata co jest w moim przekonaniu porażką umysłowom tego kto to wymyślił.[/quote]
Dla mnie karanie w ten sposob jest czysta abstrakcja, no bo co pol polski wsadza do paki, a reszta ucieknie za granice w poszukiwaniu lepszego swiata? 3 lata zycia wyjete z zyciorysu przez glupi utwor? Co innego jesli chodzi o ludzi ktorzy czerpia zyski z tego procederu...
Niestety polska to nie utopia, ale pomarzyc zawsze mozna:D
Offline
Wtłumacznie ludziom żeby nie kupowali piratów, nie uda sie bo orginały są za drogie.
Nie są za drogie. I tak anime mamy ok. połowę do ćwierci taniej niż reszta świata (inne cyfrowe rzeczy różnie, szczególnie muzyka - 40 min dźwięków 2x droższe od 3h filmu? No kaman...). W końcu, gry, filmy, anime to nie chleb, przeżyjesz bez nich, nic ci się nie stanie, jak nie zagrasz/obejrzysz teraz, tylko za np. 2-3 miesiące, gdy uzbierasz pieniądze i kupisz.
Sprawy by nie bylo gdyby anime byly latwo dostepne dla przecietnego konsumenta. To tyczy sie rowniez gier, filmow, programow itd.
Są dostępne. Przejdź się po pierwszym lepszym supermarkecie. Gier, filmów, muzyki, nawet powoli anime w cholerę jest.
Ostatnio edytowany przez Dehumanizer (2006-10-22 14:52:54)
Offline
wiluS napisał:Sprawy by nie bylo gdyby anime byly latwo dostepne dla przecietnego konsumenta. To tyczy sie rowniez gier, filmow, programow itd.
Są dostępne. Przejdź się po pierwszym lepszym supermarkecie. Gier, filmów, muzyki, nawet powoli anime w cholerę jest.
No tu się nie zgodzę, bo w Medai Markcie, gdzie wszystkie gry, filmy, płyty są tańsze i jak dla mnie znacznie, to za cholerę nie znajdę tam np. GTO, ablo Ninja Scrolla. Nie ma rady i będę musiał kupowac te serie z neta. Np. z imago.com.pl
ALE! Patrzę tam i np. są tylko tomy Akiry - 3, 4 i 10. To jest chała. A skąd wziąć resztę?
Ostatnio edytowany przez MistrzSztuki (2006-10-22 17:51:23)
Offline
No tu się nie zgodzę, bo w Medai Markcie, gdzie wszystkie gry, filmy, płyty są tańsze i jak dla mnie znacznie, to za cholerę nie znajdę tam np. GTO, ablo Ninja Scrolla. Nie ma rady i będę musiał kupowac te serie z neta. Np. z imago.com.pl
Taniej jest w empikach, a tam GTO i Ninja Scroll mają. Ale nawet w MM jest Mononoke, Karas, Vampire Hunter itp..
Offline
Może u ciebie są dostempne. U mnie jest ze 7-8 supermarketów i jakoś w żadnym nie ma obrcnie nic mago-anime-podobnego.
Jakie ty masz kieszonkowe i ceny?
Offline
Są dostępne. Przejdź się po pierwszym lepszym supermarkecie. Gier, filmów, muzyki, nawet powoli anime w cholerę jest.
Jesli nawet sa dostepne to NAPEWNO nie latwo! Nie wiem jak wy ale dla mnie wydatek dajmy na to 100 zlotych na gre, film itd. nie jest maly.
Nie są za drogie. I tak anime mamy ok. połowę do ćwierci taniej niż reszta świata...
a porownaj sobie zarobki;)
[cytuj]Do Allegro:Ta aukcja jest w 100 procentach legalna. Serie Neon Genesis Evangelion nie posiadają licencji autorskiej w Polsce. Dzieki temu mam pełne prawo do ich rozpowszechniania na użytek własny (kupującego). Jest to zgodne z art. 23, pkt.1 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz. U. z dnia 23 lutego 1994 r.) (sprost.: z 1994, Nr 43, poz. 170, zm. z 1997 r. Nr 43).
To prawo rzeczywiscie mozna naginac i naginac. Na urzytek wlasny... niedobrze sie robi;)
Offline
Co do ceny gier dla mnie OK - a dlaczego
Kupuje gry posiadające dużą grywalność online (COD,COD2,GW,BF2,STBF...)
A jeśli chodzi o nowości (Jeśli masz na sprzęt to i na gre będzie)
Co do ceny programow to różnie - Win XP ome jest OK 340.zł oczywiście jeśli kupiłeś puszke
np. za 2000.zł to i na WIN znajdziesz
(ja osobieście jade na crakowanym płyta główna mi się spaliła kupiłem używaną za 100.zł Komp ma już 2.Lata do tego dawałem
480.zł za Win napewno drugiego nie kupie)
Co do ceny muzy to jest przegięcie.
Jasne mam kupić CD dla 5 utworów z 15 za 45.zł / 65.zł
A z Filmami to różnie. (najczęściej obejrze 1/2 i na półkę)
Ostatnio edytowany przez Xsellos (2006-10-22 15:37:17)
Offline
Jeżeli moge mieć coś za darmo (gry, anime, muzyka, filmy) to biore coś za darmo niż płacić za to.A za pieniądze kupić coś czego nei da się mieć za darmo (np. sprzęt. Chociarz w sumie można go też mieć za darmo tylko że napad na sklep komputerowy jest ryzykowny a trzeba mieć farta żeby spotkać kogoś na ulicy kogoś maszerującego z kompem, ale wtedy gostek i tak trzyma sie na baczności bo wie że może łatwo stracić kompa). Że piractwo to przestępstwo i łamie się prawo. No i co z tego?Mogą mnie wsadzić.. ale by musieli za piractwo także wsadzić większość urzytkowników internetu.
Offline
Jakie ty masz kieszonkowe i ceny?
Nie zrozumialeś mnie. Pisałem, że to NIE są artykuły niezbędne do życia. Ja na 1 grę czy anime zbieram parę miesięcy. Bo mi to nie jest potrzebne od zaraz. Mogę poczekać, dużo życia przede mną.
@wiluS - Tu nie chodzi o to, czy wydatek dla ciebie jest mały czy duży. Tu chodzi o to, że ty widać chcesz to od zaraz. Wszystko można kupić, pytanie tylko, ile trzeba zbierać na coś, co jest ci KOMPLETNIE NIEPOTRZEBNE DO ŻYCIA. Jak kradniesz chleb, to kradniesz, by móc żyć. A czy możesz żyć dzięki temu, że obejrzysz sobie film?
Ostatnio edytowany przez Dehumanizer (2006-10-22 16:23:02)
Offline
Tu nie chodzi o to, czy wydatek dla ciebie jest mały czy duży. Tu chodzi o to, że ty widać chcesz to od zaraz. Wszystko można kupić, pytanie tylko, ile trzeba zbierać na coś, co jest ci KOMPLETNIE NIEPOTRZEBNE DO ŻYCIA. Jak kradniesz chleb, to kradniesz, by móc żyć. A czy możesz żyć dzięki temu, że obejrzysz sobie film?
To byl tylko przyklad. Kupuje chleb zeby zyc a film zeby to zycie nabralo koloru. Ludzie uciekaja sie do najrozniejszych zeczy aby ich swiat stal sie bardziej kolorowy. Na tym etapie wychodze z zalozenia ze zycie dla samego zycia(jak warzywko) jest bez sensu. Robie to co kocham, jesli kocham drugiego czlowieka to chce byc z nim za wszelka cene, jesli kocham czytac ksiazki to czytam i czytam, jesli kocham pomagac ludziom w potrzebie to pomagam itd...Ja kocham ogladac anime a to ze droge do rozwijania sie w tej dziedzinie otwiera mi internet... A zamyka prawo, wiec gdyby taki pan Kowalski mogl isc do sklepu i kupic rzecz KOMPLETNIE NIEPOTRZEBNA DO ŻYCIA to czy jego swiat nie nabralby dodatkowego wyrazu? Rozumiem co chcesz powiedziec: nie mam kasy - nie kupuje, niestety nie wszyscy postepujemy zgodnie z zasadami a pokusa czyni zlodzieja.
Ostatnio edytowany przez wiluS (2006-10-22 20:07:08)
Offline
Co do policji to ona przeważnie nie zajmuje się anime a filmami i muzyką więc niema co się przejmować.
Co do orginałów powiem to tak cena niema znaczenia dopuki zachowana jest proporcja cena/pensja czyli nasza pensja musi być miarodalna by stać nas było na to co potrzeba jedzenie, rachunki i to co chcemy. Niestety unas w polsce po rachunkach i jedzeniu więszkszość ludzi niema już na nic innego. Zwrucie uwage też że jeśli cenna jest w miare normalna a ktoś naprawde lubi coś, to raczej zdecyduje się kupić orginał, ja po kilku latach w końcu gdy gra Diablo 2 i StarCraft kosztowały 50 zł postanowiłem je kupić gdy troche zaoszczędziłem.
wiluS piszesz nie mam kasy nie kupuje, a że nie są to żeczy potrzebne do życia to nam niepotrzebne. Masz racje ale powiec jak podoba ci się życie bez przyjemności. Wiesz co oznacza godne życie takie którym oprucz tego co potrzeba ma się na tyle pieniędzy by kupić to co się chce. Życie bez żadnej przyjemności nie jest miłe, ciekawe czy takie samo genijalne odkrycie byś pisał gdybyś mało zarabiał i niemógł nawet 15 letniego samochodu kupić po kilku latach w domu miał 35 letni telewizor bo na lepszy cie niestać bo jedyne na co wydajesz pieniądze to są żeczy niezbędne do życia, przyjemna perspektywa co nie? Co prawda przykład skrajny ale dobry, też często jest tak że pomimo że pensja jest w miare sensowna to nie można sobie czegoś kupić bo cenna jest nienormalnie wygurowana. I nie mówie tu o BMW najnowszym ale o płycie z muzyką, o grze lub innych żeczach.
Ostatnio edytowany przez Feniks_Ognia (2006-10-22 18:21:56)
Offline
kurde... tyle anime/gier/filmów/muzyki do podziwiania... tylko jak na to kase wysztko wziąść... życia niestarczy...
Ostatnio edytowany przez R4Zi3L (2006-10-22 18:19:49)
Offline
...
Pisałem, że to NIE są artykuły niezbędne do życia. Ja na 1 grę czy anime zbieram parę miesięcy. Bo mi to nie jest potrzebne od zaraz. Mogę poczekać, dużo życia przede mną.@wiluS - Tu nie chodzi o to, czy wydatek dla ciebie jest mały czy duży. Tu chodzi o to, że ty widać chcesz to od zaraz. Wszystko można kupić, pytanie tylko, ile trzeba zbierać na coś, co jest ci KOMPLETNIE NIEPOTRZEBNE DO ŻYCIA. Jak kradniesz chleb, to kradniesz, by móc żyć. A czy możesz żyć dzięki temu, że obejrzysz sobie film?
Tu się zgodzę w 300 %. Ja nie wiem, ale niektórzy myślą, że w tych tam bogatszych niby państwach inni mają o wiele, wiele lepiej. No z jednej strony tak, bo skoro gra: Top Spin(piersza część) jest w Niemczech za 10 euro:O, a u nas nawet wcale nie została wydana(chyba dlatego, że genialnie realistyczna i najlepsza ze sportowych, albo dlatego, by MNIE zrobić na złość), to to jest taniocha jak kupić gumę do żucia.
Hmm...
Są dwa punkty widzenia:
Ktoś, kto ma 15 lat(bez skojarzeń), nie potrzebuje pieniędzy na utrzymanie, czynsz itp. Może on sobie zbierać ile tam chce z kieszonkowych od rodziców, bądź z kasy za roznoszenie ulotek.
Ale człowiek, który musi utrzymać dom, płacić rachunki itd. z przeciętnym zarobkiem - nawet nie wiem ile - 800-900 zł[cojest], zastanawia się, czy w ogóle kupić to - nie zbierać, czy coś, ale czy W OGÓLE to kupić.
No i skoro nie ma takiego nastawienia, czyli wie, że nie kupi, to woli od razu to ściągnąć z internetu za który płaci powiedzmy 59 zł(wątpię, czy są większe ceny za jakiś podstawowy pakiet, albo łącze, czy to w Neo czy Chello czy Gawex czy inne).
ALE! Musimy pamiętać też, że WYDAWCA liczy się z ryzykiem - kupi licencję[ nawet nie wiem ile np. kosztują te licencje w przybliżeniach ] i teraz pytanie - czy będzie się to sprzedawało, czy nie?! Jeśli będzie mały popyt, to wydawca tylko straci. Najgorsze jest to, że najwięksi wydawcy w Polsce, czyli ci co wydają np. takiego Matrixa, czy Zieloną Milę, albo Bruce'a Wszechmogącego, nie myślą prawie wcale o wydawaniu ANIME. [ Tego też nie rozumiem, bo przecież wbrew pozorom, ANIME JEST bardzo popularne w Polsce. ]
I TU JEST WŁAŚNIE BIEDA - biedni wydawcy ryzykujący, dający duże ceny i biedni klienci - tzw. p i r a c i.
Do czego to ja doszedłem w moim toku myślenia, ech...he...he...[szalony]
A odnośnie tego, czy ŚCIĄGANIE ANIME(tak- ANIME, bo w tej chwili o to się w tym temacie martwimy i nad tym się zastanawiamy) Z INTERNETU jest legalne czy nie, JA MÓWIĘ, że jeśli POLAK nie ma mozliwości kupna W Polsce(swym rodzimym kraju, tu, gdzie mieszka) FILMU, SERIALU TV(ANIME) i żadna polska firma, nie będąca żadną, polską spółką akcyjną nie posiada LICENCJI NA D A N Y tytuł, to nie widzę problemu, by oglądać to z neta.
Offline
Problem z legalnosćią nie rozwiąże się od razu tylko dlatego że ktoś by chciał. Gdyby były oryginały to bym kupował. Anime w Polsce wyszło tylko kilka serii. Niektóre można załatwić z zagranicznych sklepów ale tylko najczęściej po angielsku. Spróbujcie oglądać film z właśnymi napisami np w formacie txt. Strasznie ciężko. Resztę można dostać tylko w rawach i co z tym zrobić. Wszyscy znacie japoński? Pomyslałem nawet że gdyby pojechać do Japoni i kupić w sklepach to ja bym się zastanowił. Co to za frajda oglądać w języku, którego nawet nie umie się odczytać. Co do cen to, przynajmniej w moim przypadku, gdyby filmy kosztowały do 50 zł to bym kupował, ale tyle nie kosztują.
Jasne filmy, muzyka, gry nie są potrzebne do życia ale czy to znaczy że nie można ich chcieć czy oglądać. Nie usmiecha mi się zbytnio oczekiwać tylko z nadzieją że ktoś umożliwi łatwiejszy sostęp do tego typu rzeczy. Można czekać latami.
~MistrzSztuki
A odnośnie tego, czy ŚCIĄGANIE ANIME(tak- ANIME, bo w tej chwili o to się w tym temacie martwimy i nad tym się zastanawiamy) Z INTERNETU jest legalne czy nie, JA MÓWIĘ, że jeśli POLAK nie ma mozliwości kupna W Polsce(swym rodzimym kraju, tu, gdzie mieszka) FILMU, SERIALU TV(ANIME) i żadna polska firma, nie będąca żadną, polską spółką akcyjną nie posiada LICENCJI NA D A N Y tytuł, to nie widzę problemu, by oglądać to z neta.
Zgadzam się w 100%. Choć nie sprawia to że jest to uczciwe i co mnie na uniwerku uczyli.
Ostatnio edytowany przez supprzem (2006-10-22 18:42:05)
Offline
Trzeba powiedzieć że anime w Polsce jest bardzo mało a jak już są to kosztują dużo.
I należy sobie uzmysłowić jedną rzecz że nikt rozsądny nie zapłaci za anime jeśli nie będzie przynajmniej profesjonalnych polskich napisów.Powinien być również alternatywny polski dubing.
Ja osobiście jeśli dane anime bardzo bym chcial mieć to mógłbym wydać na nie kilkanaście złotych żeby je mieć w jakości DVD z polskimi napisami.
Offline
Trzeba powiedzieć że anime w Polsce jest bardzo mało a jak już są to kosztują dużo.
I należy sobie uzmysłowić jedną rzecz że nikt rozsądny nie zapłaci za anime jeśli nie będzie przynajmniej profesjonalnych polskich napisów.Powinien być również alternatywny polski dubing.
Ja osobiście jeśli dane anime bardzo bym chcial mieć to mógłbym wydać na nie kilkanaście złotych żeby je mieć w jakości DVD z polskimi napisami.
A możesz podać jakiś tytuł z nieprofesjonalnymi napisami? TZN. chodzi mi o to, czy spotkałeś się z jakimś kiczem? ... Jeśli tak, to przesrane.
Ja to bym się wkurzył gdybym miał tam jakąś literówkę, bądź bezsensowne tłumaczenie.
Ostatnio edytowany przez MistrzSztuki (2006-10-22 19:21:42)
Offline
Jeśli chodzi o napisy amatorskie.To już wiele było takich gdzie miałem wrażenie że tłumacz nie zna polskiego bo robi tak śmieszne błędy.
O jakości tłumaczenia z angielskiego to nie mówię.
Offline
Nie rozumiem ciebie. Chodzi ci o tłumaczenia na animesub.info czy w jakimś WYDANIU DVD. Bo na dvd po prostu muszą być profesjonalne ...heh[brakslow]
A tu za tłumaczenie może wziąć się każdy, nawet nieznający ortografii i niepotrafiący pisać na klawiaturze... wtedy wystawia się ocenę SĹABÄ, co oznacza, że nie nadają się do oglądania.
Ostatnio edytowany przez MistrzSztuki (2006-10-22 19:50:28)
Offline
Eee tam wcale nie zawsze duĹźo, jak siÄ chce to zawsze jakaĹ pereĹka na rynku siÄ znajdzie.
Taki IDG przecie wydaĹ GitS'a, AkirÄ i za 2 dychy moĹźemy cieszyÄ siÄ widokiem orginaĹu na pĂłĹeczce.
PS. Oni nie mogÄ
zabraÄ fanowskiej kolekcji, Otaku nie wytrzyma i zacznie rzeĹş bluemanĂłw
Offline
Ale się temat rozkręcił, ale ja wracam uparcie do tego o co pytałem. Jakie anime można legalnie posiadać i na dodatek nieodpłatnie się nim wymieniać? Jasno i wyraźnie jak to jest w/g prawa a nie jak to się komu wydaje. Wiele osób wypowiada się dość ostro że tylko kupione w sklepie anime jest legalne. Ale jaka jest prawda ? Czy jak sobie nagram DB z telewizji to mam prawo mieć je czy nie? Czy mogę je pożyczyć koledze?
gg - już działa
Google+ m.bellon.atas@gmail.com
Aktualnie oglądane :
* Usagi Drop * Ao no Exorcist * Tiger & Bunny
Offline