#1 2010-08-16 02:33:58

jared_P
Użytkownik
Dołączył: 2010-08-05

Co z tą Polską, czyli trochę publicystyki.

Oto mój mały felieton zawierający moje OSOBISTE przemyślenia o polskiej scenie manga/anime i wszystko co się z tym wiąże.
     Już od bardzo długiego czasu strąciłem zainteresowanie polską scena ale niedawno postanowiłem sprawdzić z ciekawości co ruszyło na moim podwórku. Niestety niewiele.
    Co najbardziej mnie boli? Konserwatywność i brak jakiegokolwiek rozwoju. Najbardziej zagorzali i aktywni na forach polscy "otaku" tak naprawdę w większości oglądają tylko te mainstreamowe serie (Full Metal Alchemist, Naruto, Bleach, Dragon Ball, Hitman Reborn, One Piece itd.) A tytuły zawierające chociaż w niewielkim stopniu elementy yuri, yaoi, incest, twincest są odbierane bardzo negatywnie. Dla przykładu weźmy niedawno zakończona serie KissxSis. Osobiście oglądałem ją
z przyjemnością i nie budziła we mnie zgorszenia. Bardzo pozytywnie została odebrana na MAL (średnia 7,6 na 9000 głosów) Nie ma co ukrywać, że to był jeden z lepszych tytułów w tym sezonie. A co słychać na  polskim portalu spod znaku szopa. Nic żadnej recenzji zerowe zainteresowanie i tylko kilka negatywnych ocen redakcji. Wystawione zapewnie asekuracyjnie po tym jak się dowiedzieli, że zawiera incest. Pewnie będę odebrany jako hater  ale co mi tam. Oto co myślę o tym zjawisku.
Po co ktoś nazywa się redaktorem i zajmuje się tym profesjonalnie skoro tak brakuje mu obiektywizmu albo po prostu nie ma odwagi by przełamać niektórych barier i pisać na tematy "tabu". Przecież osoby o których mówię siedzą w tym od lat wiedza jaka jest mentalność Japończyków i ich stosunek do seksu. Więc dlaczego tyle kultowych serii ( nie tylko kissxsis) jest mieszane z błotem lub ignorowane tylko dlatego, że poruszają tematy o których niewygodnie się pisze. Jak już ktoś jest uczulony na te sprawy to niech nie nazywa się redaktorem i nie pisze subiektywnych recenzji. Zawsze można sobie oglądać te One piece i Naruto i dać spokój z pisaniem.
   Teraz z innej beczki jestem w trakcie pisania mojego pierwszego fanfica. W kilku słowach Lucky star incest, yuri, mature rated. Od samego początku wykluczyłem publikacje po polsku gdyż w najlepszym wypadku przeczytało by to zaledwie kilka osób a w najgorszym naraził bym się na krzyżowców obrońców moralności i został otagowany jako zboczeniec no life z chora wyobraźnia. A na angielskojęzycznych stronach tego typu twórczość cieszy się ogromna popularnością  ludzi z całego świata.
    Odrębną sprawa jest to że u ogląda się anime i czyta mange. Bardzo mała popularnością cieszą się Light Novel, Visual Novel niewiele ludzi zdaje sobie sprawę, że coś takiego istniej. Wszelkiego  rodzaju fanowska twórczość jest jeszcze w fazie kamienia łupanego. Bo czemu się dziwić jak nikt tego nie doceni.
Wiem, że nieco wyjaskrawiam sytuacje ale tez jestem pewien ze w moich słowach jest więcej niż ziarno prawdy.

Offline

#2 2010-08-16 02:57:39

lipa3000
Użytkownik
Skąd: Olsztyn
Dołączył: 2006-12-04

Odp: Co z tą Polską, czyli trochę publicystyki.

Z wymienionych przez ciebie "mainstreamowych" serii oglądałem tylko FMA oraz Dragon Balla w dzieciństwie. Redaktorzy Tanuki chyba nie przepadają za tego typu seriami, zresztą jeżeli Kissxsis cieszy się małym zainteresowaniem (co prawdą pewnie nie jest, tylko się nie przyznają) to dobrze o nas świadczy. Sam z chorej ciekawości oglądałem to anime i wiem, że poza małoletnimi bohaterkami i próbami przesunięcia bariery ecchi-hentai, nie ma ono nic do zaoferowania. Dlatego proponuję zostawić tę serię ecchi-maniakom i nie próbować wynosić jej na salony.

Ostatnio edytowany przez lipa3000 (2010-08-16 08:31:39)


Y9SqV.pnglipa3000.png

Offline

#3 2010-08-16 03:02:31

DevilMC
Użytkownik
Dołączył: 2008-12-12

Odp: Co z tą Polską, czyli trochę publicystyki.

Po pierwsze z tego co wiem z ovek kissxsis, główny bohater i jego siostry nie są połączeni więzami krwi więc nie ma tu żadnego tematu tabu.
Po drugie, ja nie mam żadnego uprzedzenia do tego typu serii ale stwierdzenie że powyższe anime jest najlepsza w sezonie jest tylko twoim zdaniem. Każdy do anime podchodzi inaczej, mnie jakoś ten tytuł nie przekonał. Nie dlatego że jestem uprzedzony tylko po prostu jakoś mnie nie zaciekawił. W anime ecchi ja przede wszystkim szukam humoru, a ten nie sprostał moim wymaganiom.
Po trzecie jak już wyżej nadmieniłem każdy ma swoje zdanie i postrzega rzeczy na swój sposób więc nie powinieneś krytykować ludzi za ich gust. To, że w Japonii tak, a nie inaczej patrzy się na niektóre sprawy nie znaczy, że każdy musi je odbierać tak samo. Ja na przykład nie trawie takich gatunków jak yuri czy yaoi, jest to dla mnie bez sensu, a i żadnej przyjemności z oglądania całujących się lasek nie mam, raczej preferuje normalne, hetero-seksualne związki. No chyba, że są one wprowadzona dla bani jak np. w Baka test lub kurositsuji.
To, że gusty niektórych ludzi są inne od twoich nie znaczy że są to dzieci z gimnazjum który oglądają tylko Naruto itp. (swoją drogą dla mnie zestawianie Naruto z FMA, a przynajmniej 2, jest profanacją)
A czy uznałbym cie za zboczeńca... no nie wiem najpierw musiałbyś mi powiedzieć czego szukasz w owych gatunkach, czy lubisz po prostu patrzeć na całujące homo parki czy fabułę bądź coś tam jeszcze innego.

Ostatnio edytowany przez DevilMC (2010-08-16 03:08:22)


devilMC.jpg

Offline

#4 2010-08-16 04:11:07

Zgrzyt
Użytkownik
Skąd: Gliwice
Dołączył: 2006-02-08

Odp: Co z tą Polską, czyli trochę publicystyki.

jared_P napisał:

Najbardziej zagorzali i aktywni na forach polscy "otaku" tak naprawdę w większości oglądają tylko te mainstreamowe serie (Full Metal Alchemist, Naruto, Bleach, Dragon Ball, Hitman Reborn, One Piece itd.)

Tyś chyba polskiego otaku nie widział jak np. pan K. czyli były pan L. <nie podam pełnej nazwy bo warna dostane xd>

jared_P napisał:

  tytuły zawierające chociaż w niewielkim stopniu elementy yuri, yaoi, incest, twincest są odbierane bardzo negatywnie.

yoai jest za dużo! yuri jest miele widziane co do reszty...

jared_P napisał:

Dla przykładu weźmy niedawno zakończona serie KissxSis(...)

Dla mnie seria bez szczególnej wartości taki syf dla japońców.
co się jednak tyczy kazirodztwa... żyjemy w europie tu niema takich odchyłów że brat kocha siostrę zbyt bardzo i po nocach robi fap fap fap przy jej bieliźnie czy co. (Gdzie i w japoni u normalnych ludzie to jest Chore) Nie oczekuj że w kulturze gdzie jet to temat tabu siejący zgorszenie moralne dodatkowo podsycane przez wykorzystywanie dzieci przez rodziców. Być może nie wiesz ale Freud się mylił, i człowiek niema zakorzenionych skłonności do pociągu seksualnego do blisko spokrewnionych osób, to anomalia. A anomalia która z biologicznego i psychologicznego punktu wiedzenia jedynie szkodzi ma prawo powodować zgorszenie.

jared_P napisał:

Po co ktoś nazywa się redaktorem i zajmuje się tym profesjonalnie skoro tak brakuje mu obiektywizmu albo po prostu nie ma odwagi by przełamać niektórych barier i pisać na tematy "tabu". Przecież osoby o których mówię siedzą w tym od lat wiedza jaka jest mentalność Japończyków i ich stosunek do seksu. Więc dlaczego tyle kultowych serii ( nie tylko kissxsis) < NIeee .... to jest kultowe anime?! xDDDD>jest mieszane z błotem lub ignorowane tylko dlatego, że poruszają tematy o których niewygodnie się pisze. Jak już ktoś jest uczulony na te sprawy to niech nie nazywa się redaktorem i nie pisze subiektywnych recenzji. Zawsze można sobie oglądać te One piece i Naruto i dać spokój z pisaniem.

Co do pisania recenzji, zauważ ze to są POLSCY recenzenci i piszą recke na swój POLSKI sposób, nie muszą się wczuwać w japońskiego odbiorce bo nim nie są
   

jared_P napisał:

Teraz z innej beczki jestem w trakcie pisania mojego pierwszego fanfica. W kilku słowach Lucky star incest, yuri, mature rated. Od samego początku wykluczyłem publikacje po polsku gdyż w najlepszym wypadku przeczytało by to zaledwie kilka osób a w najgorszym naraził bym się na krzyżowców obrońców moralności i został otagowany jako zboczeniec no life z chora wyobraźnia. A na angielskojęzycznych stronach tego typu twórczość cieszy się ogromna popularnością  ludzi z całego świata

Uwierz mi za granicą spoglądali by an ciebie jak na zboczeńca tak samo jak u nas, i tak samo jak u nas w kraju tylko wtajemniczeni to zaakceptują. A dzięki tagom incest,loli itd. ci tak bardzo otwarci obcokrajowcy blokują strony z mangami a ludzie co lubią seks siostrzyczki i braciszka schodzą do podziemia ^.^

   

jared_P napisał:

  Odrębną sprawa jest to że u ogląda się anime i czyta mange. Bardzo mała popularnością cieszą się Light Novel, Visual Novel niewiele ludzi zdaje sobie sprawę, że coś takiego istniej. Wszelkiego  rodzaju fanowska twórczość jest jeszcze w fazie kamienia łupanego. Bo czemu się dziwić jak nikt tego nie doceni.
Wiem, że nieco wyjaskrawiam sytuacje ale tez jestem pewien ze w moich słowach jest więcej niż ziarno prawdy.

Dużo fanów wie co to Light Novel, Visual Novel  jednak nikt tego nie wyda bo:
- Za dużo tłumaczenia
- Nawet jak sie wyda w wersji Jap lun Eng mało kto kupi
- TO NIE JAPONIA, TO NIE TEN RYNEK ZBYTU <jak i możliwości finansowych>


Ogólnie autor tematu jest z innej planety, mylą mu się możliwości rynkowe naszego kraju, myśli że za granica kazirodztwo to coś normalnego <no na bank jak się wspomni Josefa Fritzl'a>, chciałby w Polsce mieć japońską oazę wraz z wszystkimi jej dziwactwami które niekoniecznie są dobre.

Myślałem ze jakiś fajny ciekawy temat a tak niech autor sie cieszy że nie wyraził poparcia dla Loli frontu.

BTW. Jared_P gdy dorobisz się dzieci < XD > czy będziesz je podjudzał by wzajemnie się adorowały? lub gdy ta same z siebie będą dążyć się głębszym uczuciem będziesz im kibicował? W normalnej rodzinie dziecko nawet tego nie rozważało bądź wiedziało  że to złe ale dla ciebie to spoko sprawa za granicą ludzie cie zrozumieją co może doprowadzić do różnych stacji. Ale pytam o tak z ciekawości.

BTW2. Może wyolbrzymiam, przesadzam ale mam to gdzieś jest późno i idę spać,

Ostatnio edytowany przez Zgrzyt (2010-08-16 04:14:22)

Offline

#5 2010-08-16 08:44:37

Hatake
Użytkownik
Skąd: Jastrzębie-Zdrój
Dołączył: 2004-12-15

Odp: Co z tą Polską, czyli trochę publicystyki.

Po pierwsze. Niech autor nauczy się używać języka polskiego, bo błędy składniowe, stylistyczne, gramatyczne, interpunkcyjne i wiele wiele innych po prostu odrzucają i nie można traktować tego postu poważnie. Mam wrażenie, jakbym prowadził dyskusję z niedokształconym człowiekiem.
Po drugie. Te zapożyczenia z angielskiego! Nie masz polskiego do dyspozycji? W USA/GB mieszkasz? Pisz żeż po polsku, człowieku!
Po trzecie. Jaki poziom językowy postu, taki felieton. Zaiste dałoby się to od biedy podciągnąć pod formę felietonu, ale napisany on jest co najmniej marnie.
Po czwarte. Nie pisz "fanficów", skoro nie umiesz operować językiem polskim. Uwierz mi, to cię ograniczy do poziomu marności na samym dnie kotła.

Tyle jeśli chodzi o sprawy techniczne. Z tymi "po pierwsze, po drugie", to czuję się jak Kaczyński na debacie. xD


Co do poruszonego tematu:
Scena się ruszyła i to dość mocno. Dlaczego? Dlatego, że dzisiaj nawet przecietny skate-mate albo umc dupc ziomek oglądał przynajmniej Naruto, Bleach, FMA i Death Note. Przynamniej! Jeśli chodzi o samych fanów, czy też miłośników, oglądają to, co lubią oglądać. Japonia to inna kultura i nie baw mi się tu w Wałęsę, bo ci się to nie uda, ziom. Za czasów starożytnych Rzymian też się gzili na lewo i prawo, organizowali sobie fety i orgie, czy to homo, czy to hetero, może nawet kazirodcze. Musisz wziąć pod uwagę, że europejska mentalność w tych sprawach jest kierowana głównie przez Kościół i nawet jeśli ty dzisiaj jesteś ateistą, to po prostu podczas tzw. resocjalizacji wstępnej zostało to tobie zakorzenione w głowie przez przodków. Dopóki będzie Kościół, dopóty kazirodztwo będzie złem. Dopóki będą katolicy i fanatycy, dopóty homo będą złem. Już wiesz, dlaczego w Japonii jest całkowicie inne podejście? Bo tam nie było katolicyzmu, oni tam mieli swoją wiarę, ale to chyba nawet za konkretną wiarę nie można uznać, tylko po prostu mieli sobie tam jakichś bożków. Tam jest 3/4 ludności nieskażonych jakąkolwiek wiarą!
Jednak nawet w Japonii na takie rzeczy niektórzy spojrzą negatywnie, jak wspomniał Zgrzyt. Dlaczego? Dlatego, że to jednak społeczeństwo. Kraj, który jest zurbanizowany, czyli jest wykształcenie, jest wiedza, jest pewna świadomość, jest też standardowa mentalność samokreująca się, kiedy jest społeczeństwo. W dodatku dzisiejsza Japonia jest obfita w Gaijinów, czyli są wpływy europejskie i nie tylko.
To tylko o to chodzi. Kazirodztwo nie jest złe, dopóki nie płodzisz następnych pokoleń i nie nakłaniasz na siłę kogoś, kto tego np. nie chce. Takie moje zdanie. Sam bym na swoją matkę nie poleciał, bez jaj. xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD Ale jak ktoś tam ma takie relacje w rodzinie, to niech se robi, co chce, byle downów nie płodził. Chociaż bodajże z tego, co wiem, to błędy genetyczne powstają dopiero po drugim pokoleniu, czyli dzieci wnuków albo wnuki.

Co do Freuda i jego teorii, to różnie można na to patrzeć. Osobiście uważam, że miał rację, tylko że poprzez Kościoły i inne tam zwyczaje, zostało to mocno uśpione. Wiem, u ciebie może to inaczej wyglądać, ty tam masz, Zgrzyt, multum koleżanek na jedne noce albo na dwie noce, ale ja rozmawiając z różnymi ludzmi, o różnym poziomie usatysfakcjonowania seksualnego doszedłem do wniosku, że co druga osoba leci na kogoś w swojej rodzinie, a najczęściej są to bracia, siostry, kuzyni albo kuzynki. Tylko jak to wygląda. Po prostu lecą, nic więcej. Mają zakorzenione, że kazirodztwo to zło no i po sprawie. Dana osoba stwierdzi tylko, że "szkoda, że ten ktoś jest w mojej rodzinie, tak to bym wyrywała". Słuchaj, jedni mają ładną rodzinę, a może ty nie masz za ładnych ludzi w rodzinie. xD Albo nie w twoim guście. Nie, żebym najeżdżał, po prostu mówię. A skłonności seksualne, to samo podjaranie się na widok wypiętej dupy ciotki, jak szuka czegoś w szafce, a jest ona w twoim guście.
Poza tym nie wiem, czy wiesz, ale jeśli mamy homo sapiensa z normalnej zdrowej rodziny (ojciec, matka, może nawet sam ojciec lub matka, ale ogólnie jest praca, jest dom, ludzie myślą, nie ma pijaństwa i meliny), to jeśli weźmiemy np. faceta, to ów facet, kiedy zaczyna "łowy" na samicę do potencjalnego związku, szuka samicy o podobnym charakterze do swojej matki. Podświadomie. Niektórzy szukają też z urody, jak ma jakiegoś fajnego milfa za matkę. Ogólnie rzecz biorąc podświadomie szuka się jakiegokolwiek podobieństwa. Przekładać się to może też na sprawy seksualne, bo przecież seks w związku też odgrywa pewną, czasami nawet znaczącą rolę.

Ostatnio edytowany przez Hatake (2010-08-16 08:49:46)

Offline

#6 2010-08-16 10:26:58

arystar
Użytkownik
Skąd: Dzierżoniów
Dołączył: 2008-05-29

Odp: Co z tą Polską, czyli trochę publicystyki.

Kazirodztwo nie jest złe, jak się nie płodzi dzieci i jeśli obie strony się na to zgadzają? Bez jaj, każdy odchył, typu ww. czy pedofilia, czytaj loli, jest, lekko powiedziawszy, niedobre. Może się podobać ciotka, babka czy ktoś tam inny (w końcu to kobiety), ale żeby od  razu z nią\nim fantazjować i rwać taką do łóżka. No nie, panowie. Mówienie, że w Polsce nietolerowanie takich zachowań jest spowodowane katolicyzmem, religią, to też przegięcie. To prawda Kościół tępi takie zachowania, ale każdy człowiek (prócz ameykańców i moherów) ma swój rozum i rozumuje, że tego się nie robi, bo jest to fe i nie potrzebuje do tego nakazu z ambony. Jeśli hipotetycznie chrześcijaństwo padnie, to takie zachowania będą tolerowane, ba, popularyzowane? No raczej nie, ale pewnie znajdą się tacy, co będą to praktykowali. Co prawda, to prawda, Japończycy mają ładnie narąbane w bani. Przymykają oko na takie zachowania. Są z paczeni, ale to nie wina tego, że są ateistami i że nie było i nie ma tam katolików, po prostu mają nie równo pod sufitem. Z tym szukaniem samicy na podobiznę matki to prawda, ale się szuka kogoś podobnego, a nie idzie się od razu do matki, by z nią współżyć cieleśnie czy tylko towarzysko.

DevilMC, Naruto i FMA 1/2 to jeden diabeł, ten sam worek. Serie efekciarskie dla mas, tylko ten drugi jest o półkę wyżej, ale i tak robienie z niego pro-ever serii jest... jakie jest?

KissxSis - kultowa seria smile_big, to dopiero dobre.


-=PIERWSZA TROLLOWA MIĘDZYNARODÓWKA=-
dobre, lepsze, radzieckie!

Offline

#7 2010-08-16 10:43:00

Sado
Użytkownik
Dołączył: 2009-05-30

Odp: Co z tą Polską, czyli trochę publicystyki.

Co najbardziej mnie boli? Konserwatywność i brak jakiegokolwiek rozwoju. Najbardziej zagorzali i aktywni na forach polscy "otaku" tak naprawdę w większości oglądają tylko te mainstreamowe serie (Full Metal Alchemist, Naruto, Bleach, Dragon Ball, Hitman Reborn, One Piece itd.)

Bullshit.

A tytuły zawierające chociaż w niewielkim stopniu elementy yuri, yaoi, incest, twincest są odbierane bardzo negatywnie.

Bullshit. I to tak jaki. Jak czasem wejdę sobie na jakąś stronę z anime online z czystej ciekawości, to na tamtejszych chatach wręcz była fala wypowiedzi "Kiedy będzie nowe kissxis?" itp.

Dla przykładu weźmy niedawno zakończona serie KissxSis. Osobiście oglądałem ją
z przyjemnością i nie budziła we mnie zgorszenia. Bardzo pozytywnie została odebrana na MAL (średnia 7,6 na 9000 głosów) Nie ma co ukrywać, że to był jeden z lepszych tytułów w tym sezonie.

... Takie durne anime z fetyszami zawsze mają wysokie noty, bo otaku z całego świata mogą się zagłębić w swój zboczony świat  i walić przy tym konia. Jak dla mnie to była największa porażka sezonu wraz z Heromanem. A to że sezon był ogólnie średniawy to już inna sprawa. Na malu to nawet Isshoni Sleeping ma ocenę 4.95, a jest to takie gówno, że nie powinno nawet 2 mieć. I otaku to oglądają, bo są majtki i cycki. Takie produkcje są tworzone głównie dla niewyżytych nastolatków, żeby mieli przy czym się odstresować, a jak rodzice wejdą do pokoju, to spokojnie mogą odpowiedzieć, że bajkę oglądają. 

A co słychać na  polskim portalu spod znaku szopa. Nic żadnej recenzji zerowe zainteresowanie i tylko kilka negatywnych ocen redakcji. Wystawione zapewnie asekuracyjnie po tym jak się dowiedzieli, że zawiera incest. Pewnie będę odebrany jako hater  ale co mi tam. Oto co myślę o tym zjawisku.

Zdaje mi się, że recenzanci uwielbiają pisać recenzję hitów i shitów. Żeby napisać recenzję wypadałoby obejrzeć całą serię, a gdy ma się do czynienia z taką nudną historią, praktycznie bez humoru, na którą lecą gimnazjaliści, (nie zwracając uwagi na żadne fetysze) to nie dziwota, że facet odpadł po paru odcinkach i dał sobie spokój. Ja sam odpadłem po pierwszym, chociaż OAVki już obejrzałem, mimo że mają taki sam poziom jak seria TV. 

Po co ktoś nazywa się redaktorem i zajmuje się tym profesjonalnie skoro tak brakuje mu obiektywizmu albo po prostu nie ma odwagi by przełamać niektórych barier i pisać na tematy "tabu".

Primo, nikt nie jest obiektywny
Secundo, od kiedy to recenzje powinny być obiektywne?

Więc dlaczego tyle kultowych serii ( nie tylko kissxsis) jest mieszane z błotem lub ignorowane tylko dlatego, że poruszają tematy o których niewygodnie się pisze.

rotfl


aaxbae.jpg

"Ore no Imouto jednak miało jakieś tam przesłanie czyli, że 14 latka może grać w zboczone, incestowe gry +18 pod warunkiem, że się dobrze uczy i nie sprawia innych problemów" - Ken-chan

Offline

#8 2010-08-16 11:03:58

Aurius
Użytkownik
Dołączył: 2008-07-16

Odp: Co z tą Polską, czyli trochę publicystyki.

Hatake napisał:

Za czasów starożytnych Rzymian też się gzili na lewo i prawo, organizowali sobie fety i orgie, czy to homo, czy to hetero, może nawet kazirodcze. Musisz wziąć pod uwagę, że europejska mentalność w tych sprawach jest kierowana głównie przez Kościół i nawet jeśli ty dzisiaj jesteś ateistą, to po prostu podczas tzw. resocjalizacji wstępnej zostało to tobie zakorzenione w głowie przez przodków. Dopóki będzie Kościół, dopóty kazirodztwo będzie złem.

Ze związków kazirodczych rodzą się upośledzone dzieci. Istotą przetrwania ludzkości jest wymienianie się genami w czasie płodzenia dzieci. Tymczasem związki kazirodcze prowadzą do wyjałowiania puli genów. Śmieszy mnie, że wszędzie wtykasz Kościół i zawsze ostatecznie to on jest wszystkiemu winny.

Już wiesz, dlaczego w Japonii jest całkowicie inne podejście? Bo tam nie było katolicyzmu,

Był, polecam lekturę historii Japonii.

oni tam mieli swoją wiarę, ale to chyba nawet za konkretną wiarę nie można uznać, tylko po prostu mieli sobie tam jakichś bożków. Tam jest 3/4 ludności nieskażonych jakąkolwiek wiarą!

Przecież niemal wszyscy Japończycy wyznają 2 wiary. Skąd informacje, że nie wyznają żadnej? Przecież najważniejsze posągi i zabytki Japonii związane są właśnie z wiarą. Z jaką jeśli nie z shinto? Polecam sprawdzić.

W dodatku dzisiejsza Japonia jest obfita w Gaijinów, czyli są wpływy europejskie i nie tylko.

Gdzie ty się dowiedziałeś, że Japonia jest obfita w gaijinów? Europejczyków tam jak na lekarstwo. Jakieś źrodło?

To tylko o to chodzi. Kazirodztwo nie jest złe, dopóki nie płodzisz następnych pokoleń i nie nakłaniasz na siłę kogoś, kto tego np. nie chce.

A jakim prawem chcesz komuś zakazać posiadania dzieci, skoro już zezwoliłeś na życie w związku kazirodczym?

Co do Freuda i jego teorii, to różnie można na to patrzeć. Osobiście uważam, że miał rację, tylko że poprzez Kościoły i inne tam zwyczaje, zostało to mocno uśpione.

Też uważam, że ból głowy tej laski, której zostawił chustę zaszytą w głowie, był spowodowany podświadomym pragnieniem przelecenia pana doktora. W sumie winę ewidentną tutaj ponosi Kościół.

Offline

#9 2010-08-16 11:05:44

AgentCiacho
Użytkownik
Dołączył: 2010-08-12

Odp: Co z tą Polską, czyli trochę publicystyki.

Pierwsza sprawa, nie należy mówić, że ta moralność została w pełni ukształtowana przez Kościół oraz Katolicyzm. Jak dobrze wiemy z historii, początki Chrześcijaństwa to ok. dwa tysiące lat wstecz. A wiadomo, już wcześniej ludzie mieli opory przed zbałamuceniem siostry lub brata smile
A co do innych odchyłów, to powiem tak dla ciekawskich, że w starożytnym Rzymie były domy publiczne, w których klienci byli obsługiwani przez młodych chłopców. (notabene te usługi były droższe niż w "normalnych" domach schadzek smile_big) I to było "w miarę" akceptowane.  Oczywiście na górnych warstwach władzy. 
No i teraz sprawa anime. Jeżeli ludzie będą to oglądać to znaczy, że jest na to popyt, to znaczy, że można produkować więcej takich serii. I tak powstaje więcej serii ecchi, niż kilka lat temu. Czyżby pomysły się już wyczerpały na ciekawą historie?. Według mnie nie. Po prostu mniej się włada pieniędzy na ambitną produkcje, którą obejrzy mały procent ludzi, niż na produkcje która przyciągnie do telewizorów ( i monitorów ) rzeszę. A że powstają serie anime z siostrą i bratem "w roli głównej"? Kiedyś to musiało nastąpić.

Ostatnio edytowany przez AgentCiacho (2010-08-16 11:10:33)

Offline

#10 2010-08-16 11:48:07

Zarathustra
Użytkownik
Dołączył: 2008-05-05

Odp: Co z tą Polską, czyli trochę publicystyki.

Nie ma co ukrywać, że to był jeden z najgorszych tytułów w tamtym sezonie.

Popieram.

Więc dlaczego tyle kultowych serii ( nie tylko Galaxy Express 999) jest mieszane z błotem lub ignorowane tylko dlatego, że poruszają tematy o których niewygodnie się pisze.

Zapewne jest to spowodowane "nowoczesnym" gustem ludzi, którzy nie oglądają starych dobrych anime tylko jakieś kiss x sisy.

Offline

#11 2010-08-16 11:55:48

Hatake
Użytkownik
Skąd: Jastrzębie-Zdrój
Dołączył: 2004-12-15

Odp: Co z tą Polską, czyli trochę publicystyki.

Aurius - uwielbiam, jak ktoś bezmyślnie rozkłada mi posta, inne rzeczy pomijając i stronniczo odpowiada, bez konkretnego zastanowienia się, co miałem na myśli. smile_big Wybacz, że używam skrótów myślowych, ale zabrakłoby mi znaków w poście, jakbym miał to wszystko tłumaczyć. Z góry przepraszam, że post może się pozornie wydawać przepełniony moją niewiedzą i niepoważnymi zarzutami. 

Wiem, że w Japonii jest shinto, ale nie zrozumiałeś mnie.

Hm:
http://www.tpjwlkp.republika.pl/nihon/r … igiaj.html
Przykładowa strona.

AgencieCiacho - no bo dawno przed starożytnym Rzymem też przecież byli mądrzy ludzie. A człowiek jako stworzenie w dużej mierze instynktowne (prehistoria) też podświadomie wiedział, że matka to matka. U zwierząt też tak jest, no chyba że nie ma samicy w okolicy (joł joł). Poza tym zwierzęta zapominają o swoich dzieciach bardzo szybko i często się może zdarzyć, że po prostu wydyma sobie swoją córeczkę, którą uzna za obcego lwa czy tygrysa, bo juz naruchał 5 innych miotów przez ten czas. Człowiek też zwierze, tylko bardziej rozumne.

I nie mówię, że Kościół to wszelkie zło, tylko chciałem przekazać, że Kościół bardzo sprytnie to wykorzystał.

Oj, doczytałem kolejne posty i widzę tu moralne pieprzenie. Tzn. bardzo dobrze, moralność popłaca, ale niektórzy są nieświadomi okrutnych faktów. Właśnie ta moralność, że kazirodztwo jest "fe" skądś się musiała wziąć, prawda? W bóg słońca Ra tego nie zrobił, czy inny Zeus. Wystarczy, że zajmie się tym odpowiednio kombinujący umysłowo człowiek.

Loliconów i Shotaconów jak najbardziej tepić, ale to inna sprawa. A co ci zrobi człowiek, który tam się pstryka ze starą w wyrze? Skoro nie niszczy w ten sposób życia, to niech się pstryka. Faraoni przecież dupczyli się nałogowo w rodzinie. Mieszankę genów można nawet w rodzinie porobić, odpowiednio kombinując i wyjdzie zdrowy bachor.

Tak, tak, flejmujcie mnie, bo piszę treści niewłaściwe dla moralnej większości społecznej.

Ostatnio edytowany przez Hatake (2010-08-16 12:10:22)

Offline

#12 2010-08-16 12:15:02

Aurius
Użytkownik
Dołączył: 2008-07-16

Odp: Co z tą Polską, czyli trochę publicystyki.

Hatake napisał:

Przeczytałem i zastanawiam się na podstawie czego autor wysnuł takie wnioski. W Korei Południowej, państwie wszak również zhierarchizowanym, chrześcijan jest około 30 %. W średniowieczu istniały warstwy społeczne i nie przeszkadzało to jakoś krzewieniu chrześcijaństwa. Pomiajm fakt, że napisano tam, że Japończycy nie biorą buddyzmu na poważnie, bo to nawet nie wymaga komentarza. Buddyzm jest związany ze sferą śmierci. To tłumaczy, dlaczego nie jest ostentacyjnie obecny w życiu codziennym. Religia dobra dla słabych... Generalnie chętnie bym poznał źródła z których autor tej strony korzystał wypisując takie ciekawostki.
Yasukuni nie jest symbolem kultu Japonii. Chram w Ise jest najważniejszą świątynią shinto. Yasukuni jest zwyczajnie bardzo ładnie wystawiona na ataki, bo czczą tam zbrodniarzy wojnennych przy okazji czczenia wszystkich wojowników, którzy oddali życie za kraj.

Hatake napisał:

Aurius - uwielbiam, jak ktoś bezmyślnie rozkłada mi posta, inne rzeczy pomijając i stronniczo odpowiada, bez konkretnego zastanowienia się, co miałem na myśli

Spoko, zawsze do usług. oczkod

Hatake napisał:

Tak, tak, flejmujcie mnie, bo piszę treści niewłaściwe dla moralnej większości społecznej.

Nie płacz, tylko broń się skoro już zająłeś takie kontrowersyjne stanowisko. oczkod

Ostatnio edytowany przez Aurius (2010-08-16 12:25:24)

Offline

#13 2010-08-16 14:35:11

Zgrzyt
Użytkownik
Skąd: Gliwice
Dołączył: 2006-02-08

Odp: Co z tą Polską, czyli trochę publicystyki.

przyznaje 1pk.  Aurius'owi.
Moralność nie jest kształtowana tylko przez religie, nawet małpy maja wykształcone coś na wzór moralności a z tego co mi wiadomo krzyża nie bronią.
Hatake ja to ująłeś że ktoś jedynie "leci" na kogoś bliskiego nie jest tylko negowane z moralnego punktu widzenia. Zjawiska kazirodcze zazwyczaj zachodzą w środowisku gdzie ludzie są nie wyedukowani, jest mała populacja czyli taka wieś po środku niczego. Jebać moralność ale każdy gatunek darzy do tego by wydać zdrowe i lepiej przystosowane potomstwo. Dlatego związek z spokrewnioną osobą wydaje się chybionym pomysłem a homoseksualizm mimo że występujący w przyrodzie nie jest zjawiskiem powszechnym. Wiem że takie spojrzenie na sprawę pomijając aspekt głębszej miłości który i tak jest tylko reakcją chemiczną dążącą prędzej bądź później do prokreacji, jest trochę okrutne ale tak to wżyciu bywa.
Hatake  z tego co mi wiadomo w Japonii mimo tego całego ateizmu rożne wierzenia są zespolone z kulturą japońską. Ma to wpływ na rożne sfery życia, zachowania a nawet na architekturę. W Japoni katolicyzm też był, tępiono go ale był.
Może odbiło im bo w pewnym momencie na ich kulturę miało wpływ zbyt wiele bodźców.

A tera wybaczcie idę kaca leczyć. (=_=)\

Ostatnio edytowany przez Zgrzyt (2010-08-16 14:36:49)

Offline

#14 2010-08-16 16:07:11

Kenshiro
Użytkownik
Skąd: Polska
Dołączył: 2008-07-13

Odp: Co z tą Polską, czyli trochę publicystyki.

Ja od razu mogę napisać, że nie jestem otaku (i fajnie jakby każdy to zapamiętał) i nigdy nie oglądałem/nie oglądam tasiemców. Najdłuższe anime jakie widziałem to "D.Gray-man" (nie licząc oczywiście tych emitowanych przez telewizję).

Nienawidzę kazirodztwa w anime (i w ero również) i to nawet takiego gdzie mówią, że brat-siostra nie są związani krwią.
KissxSis to jedynie OAVki oglądałem i raczej nie podobało mi się. Dziewczyny przeciętnie wyglądały i anime polegało tylko na pokazywaniu różnych zboczeń.

A co do loli w anime (ero anime) to niektórzy niestety nie odróżniają nawet prawdziwych loli od tak zwanych dziewczyn pettanko. Według definicji postacie loli mają maksymalnie 12-13 lat lecz dolna granica to około 8 lat (lolicon).

Ogólnie co do sezonów anime to w każdym są pozycje bardzo dobre, średnie i jakieś słabe. Chyba jeszcze nie było sezonu anime gdzie wszystko było przeciętne lub gorsze. Kilkanaście nowych anime (lub kontynuacji) na sezon to bardzo dużo bo i tak tylko niewielką część z tych anime obejrzę choć chciałbym tą lepszą część zobaczyć czyli choćby coś tak doskonałego jak Angel Beats!.

Ostatnio edytowany przez Kenshiro (2010-08-16 17:26:06)

Offline

#15 2010-08-16 16:47:02

duch_84
Użytkownik
Skąd: Sieradz
Dołączył: 2005-03-26

Odp: Co z tą Polską, czyli trochę publicystyki.

Zdaje się, że to jakaś dziwna odmiana dyskusji o przyszłości A&M, która nawiedza ostatnio jedno forum za drugim. 

Posty umniejszające problemowi stosunków kazirodczych, świadczą zaprzeczeniu konserwatyzmu jako takiego i o tym, że osoba wypowiadająca te słowa ma sprawę w czterech literach. Kilka miesięcy temu zbierałem informacje do artykułu o A&M i próbowałem sprowokować dyskusję o sprawach sexu oraz tolerancji (przyznaje to była prowokacja dziennikarska). Wynik mnie zaskoczył, bo to co jeszcze kilka lat temu spotkałoby się z krytyką, teraz spotkało się z reakcją „Ale o co ci biega, bo nie rozumiem". Podobnie ten temat. Z pięć lat temu takie teksty by tutaj nie przeszły. Wniosek: Trochę się jednak zmieniło podejście fanów, w każdym razie do kwestii etycznych.

W społecznościach plemiennych (i niektórych współczesnych) nadal istnieje instytucja porwania. Dlaczego to wymyślono? Bo zrozumiano, że ze związków blisko spokrewnionych osób nie rodzi się zdrowe potomstwo, a chore dzieci nie tylko nie gwarantują przetrwania społeczności i nie dostarczały żadnej korzyści, ale też same wymagają opieki i wyżywienia. Czyli stosunki kazirodcze osłabiały społeczność po wielokroć, nawet jeśli mowa o tylko jednym potomku. Aby tego uniknąć wyprawiano się możliwie daleko, by zdobyć odpowiednią kandydatkę na małżonkę i porwać ją siłą. Później jednak znowu okazało się, że porywane osoby były ze sobą spokrewnione i zmodyfikowano proces. Starszyzny zaczęła się ze sobą kontaktować i uzgadniać kwestie matrymonialne, aby uniknąć zbyt bliskiego pokrewieństwa. Do czego zmierzam? Jeśli od poziomu społeczności plemiennych przykłada się tak dużą wagę do broku pokrewieństwa, to coś to oznacza.

W Rzymie głowa rodu miała „prawo do likwidacji płodów nieudanych". Tak sobie radzono z wynikiem kazirodztwa.

W Egipcie, faktycznie faraon gził się z siostrą (np. rodzice Kleopatry byli rodzeństwem), ale tam tłumaczono to tak że to nie faraon, ale bóg zapładnia kobitę. Często skutki były opłakane. Tutenchamon cierpiał na dziedziczny zrost kręgów szyjnych (aby spojrzeć za siebie musiał obrócić cały korpus), a liczba potencjalnych chorób Echnatona jest wprost niesamowita. Tak na marginesie. Czytałem mitologię egipską, nieźle zboczona jezor .

Zgodnie z badaniami, częstotliwość występowania kazirodztwa, narkomanii, alkoholizmu itd. Nie dobiega znacząco w rodzinach bogatych i biednych, to samo w rodzinach wykształconych i niewykształconych.

Offline

#16 2010-08-16 17:56:03

mbell
Użytkownik
Skąd: Warszawa
Dołączył: przed 2004-07-25

Odp: Co z tą Polską, czyli trochę publicystyki.

Nie widzę nic złego w oglądaniu tasiemców smile , to raz , dwa jaki związek mają tasiemce z loli również nie pojmuję smile
Jestem też na tyle "głupi" bo nie mam pojęcia jak odróżnić loli od pettanko.
Pocieszające jest jedynie to, że każde z wymienionych loli-anime reprezentuje tak żenująco niski poziom czegokolwiek , że chyba nie może stanowić zagrożenia dla odbiorców, no może tylko tych których gusta nie zostały zredukowane do poziomu morza.

Tak na poważnie, oczywiście odczuwam pewne zaniepokojenie poziomem anime które jest nam serwowane, bo poziom anime od kilku sezonów wyraźnie dryfuje ku wszelkim kombinacjom ecchi, loli i generalnie coraz trudniej znaleźć tytuł , który da się obejrzeć. Nie należy jednak tworzyć sobie sztucznego obrazu , że dawniej było świetnie a teraz jest dno , rozpusta i zgnilizna moralna, bo to nieprawda. Ilość szajsu zawsze była wysoka. Po prostu o nim zapominamy a pamiętamy tylko te dobre pozycje które zobaczyliśmy i tyle.

Jak pamiętam, to narzekanie na upadek anime ( a tego chyba dotyczy główna myśl autora postu ) słyszę już od dawna.
A jeśli mówię "od dawna", to  wierzcie mi wiem o czym mówię smile
Kiedyś kultowym anime było "Green Green" gdzie najśmieszniejszym momentem serii jest gwałt na bohaterze w wykonaniu niedźwiedzia, tymczasem w tym samym sezonie wyświetlano "Ghost in the shell" czy apokaliptycznego "Blame!".

Autor postu, chyba w formie żartobliwej prowokacji, zasugerował tezę, że polscy fani tłumaczą durne tasiemce , zamiast zająć się prawdziwymi perełkami , które tylko czekają na ich udostępnienie szerszej i młodszej widowni. I chyba to tylko wina ich ( fanów) purytańskiej moralności , że te klejnoty anime nie trafia pod strzechy. smile

Innymi słowy doceniam żart oraz wyrafinowaną formę wypowiedzi mającą za zadanie sprowokować userów i wciągnąć ich do dyskusji.  Tym bardziej, że sam pofatygowałem się coś skrobnąć.

Pozdrawiam


gg - już działa
Google+     m.bellon.atas@gmail.com
Aktualnie oglądane :
* Usagi Drop * Ao no Exorcist * Tiger & Bunny

Offline

#17 2010-08-16 18:18:36

Sir_Ace
Użytkownik
Dołączył: 2006-11-18

Odp: Co z tą Polską, czyli trochę publicystyki.

W większej części tl;dr i nie wiem, czy do końca dobrze zrozumiałem, ale... Czy autorowi chodzi o to, że człowiek nieuwikłany w żadne fetysze jest zacofany, a kto różne odchyły lubi oglądać, toleruje (i być może sam się do nich stosuje), to człowiek otwarty na świat i postępowy?

Jeśli tak, to... Nie, no coment...

Offline

#18 2010-08-16 18:28:02

Kenshiro
Użytkownik
Skąd: Polska
Dołączył: 2008-07-13

Odp: Co z tą Polską, czyli trochę publicystyki.

mbell napisał:

Pocieszające jest jedynie to, że każde z wymienionych loli-anime reprezentuje tak żenująco niski poziom czegokolwiek , że chyba nie może stanowić zagrożenia dla odbiorców, no może tylko tych których gusta nie zostały zredukowane do poziomu morza.

A kto i gdzie je wymieniał ? Z typowych loli anime na pewno można wymienić świetne "Kodomo no Jikan". Lecz tak zwane dziewczyny o wyglądzie loli ma bardzo dużo anime w tym wiele najlepszych. Chociażby Key lubi takie postacie.

mbell napisał:

Tak na poważnie, oczywiście odczuwam pewne zaniepokojenie poziomem anime które jest nam serwowane, bo poziom anime od kilku sezonów wyraźnie dryfuje ku wszelkim kombinacjom ecchi, loli i generalnie coraz trudniej znaleźć tytuł , który da się obejrzeć.

Dobre ecchi/loli itp nie jest złe. Trzeba po prostu podchodzić indywidualnie do każdego anime, a nie uogólniać.

mbell napisał:

Kiedyś kultowym anime było "Green Green" gdzie najśmieszniejszym momentem serii jest gwałt na bohaterze w wykonaniu niedźwiedzia, tymczasem w tym samym sezonie wyświetlano "Ghost in the shell" czy apokaliptycznego "Blame!".

Było wiele śmieszniejszych scen w tym anime niż to co napisałeś. Samo anime można zaliczyć do hard ecchi.

Offline

#19 2010-08-16 19:07:25

duch_84
Użytkownik
Skąd: Sieradz
Dołączył: 2005-03-26

Odp: Co z tą Polską, czyli trochę publicystyki.

Sir_Ace napisał:

W większej części tl;dr i nie wiem, czy do końca dobrze zrozumiałem, ale... Czy autorowi chodzi o to, że człowiek nieuwikłany w żadne fetysze jest zacofany, a kto różne odchyły lubi oglądać, toleruje (i być może sam się do nich stosuje), to człowiek otwarty na świat i postępowy?

Jeśli tak, to... Nie, no coment...

To jest definicja "człowieka światłego" i "człowieka zacofanego" z czasów rewolucji francuskiej.

mbell może mieć racę że koleś robi sobie jaja. Dał temat i pozwolił się między sobą żreć, nie dając komentarza o co mu mu tak w zasadzie chodzi.

Ostatnio edytowany przez duch_84 (2010-08-16 19:21:47)

Offline

#20 2010-08-16 20:50:16

Ataru
Użytkownik
Dołączył: 2008-05-30

Odp: Co z tą Polską, czyli trochę publicystyki.

Nie wiem o jakiej "scenie" wy mowicie, ale ja znam chyba zdecydowanie inna scene niz gromada bachorow ogladajacych fma, naruto, czy bleacha. Naprawde. Dla mnie owa gromada bachorow ogladajacych kupe niewiele ze scena fanow ma wspolnego, rozdzielam od siebie te dwie grupy, bo to tak jakby zestawiac ze soba fanow Interpol i Lady Gagi. To i to - muzyka z USA, wiec i fani ci sami. A to dosc nie tylko abstrakcyjne, ale i absurdalne myslenie.

Ostatnio edytowany przez Ataru (2010-08-16 20:57:51)


Nikt nie spodziewa się hiszpańskiej inkwizycji!

Offline

Stopka forum

© Animesub.info 2025