#1 2010-03-19 23:42:46

Dragmaru
Użytkownik
Skąd: Lublin
Dołączył: 2007-04-13

Egzorcyzmy Anneliese Michel

Właśnie obejrzałem ten niesamowity dokument. Przy tych nagraniach po raz pierwszy w życiu miałem ciarki na całym ciele. Nie sądzę, by jakikolwiek człowiek mógł wydawać takie odgłosy, a jako że mamy rok 1975 to nie ma mowy o żadnej obróbce dźwięku. Naprawdę, to trzeba zobaczyć: http://video.google.com/videoplay?docid … 559814538#.
Albo na YT podzielone na części: http://www.youtube.com/watch?v=BlhFK2Gc … re=related

Jakie są wasze wrażenia? Ktokolwiek uważa, że to była zwykła schizofreniczka, a cały film to fake?

Offline

#2 2010-03-19 23:50:19

DiamondBack
Użytkownik
Skąd: Ostrzeżenia: 5 (z 4)
Dołączył: 2007-01-25

Odp: Egzorcyzmy Anneliese Michel

Oglądałem to z miesiąc temu. Moim zdaniem to była jednak choroba psychiczna. Jakoś większe wrażenie robiło na mnie gdy osoby "opętane" mówiły w wymarłych już od dawna językach. Bardziej jestem w stanie uwierzyć w to gdy dana osoba robi coś praktycznie niemożliwego. Annelise miała to do siebie, że była fanatyczną wręcz katoliczką, więc spokojnie była w stanie sobie wmówić to całe opętanie przez kilka największych demonów znając ich przeszłość.

Ostatnio edytowany przez DiamondBack (2010-03-19 23:52:30)


Jestem osobą nietolerancyjną. I prosiłbym to uszanować.
http://letty.pl/

Offline

#3 2010-03-19 23:50:31

Foris
Użytkownik
Dołączył: 2008-06-16

Odp: Egzorcyzmy Anneliese Michel

Cóż jeśli to ma być dowód na istnienie opętania to tak, jest to fake. Ale nie wykluczam że taka historia miała miejsce itd. wykluczam jedynie działanie sił nadprzyrodzonych.

Nie sądzę, by jakikolwiek człowiek mógł wydawać takie odgłosy

Ujmę to tak. Skoro ona mogła wydawać takie odgłosy to człowiek jak najbardziej może takie odgłosy wydawać. To że ty nie potrafisz to nie znaczy że ktoś inny nie może.

Offline

#4 2010-03-19 23:57:39

Dragmaru
Użytkownik
Skąd: Lublin
Dołączył: 2007-04-13

Odp: Egzorcyzmy Anneliese Michel

Foris napisał:

Ujmę to tak. Skoro ona mogła wydawać takie odgłosy to człowiek jak najbardziej może takie odgłosy wydawać.

Zawsze jest prawdopodobieństwo, że to jednak nie były ludzkie odgłosy. Chociaż rzeczywiście, byłoby to bardziej prawdopodobne gdyby demony mówiły w obcych językach.

Ostatnio edytowany przez Dragmaru (2010-03-19 23:58:21)

Offline

#5 2010-03-20 01:57:58

Gogi
Użytkownik
Skąd: Opole
Dołączył: 2006-12-17

Odp: Egzorcyzmy Anneliese Michel

Dodać by można że "opętania" występują tylko wśród osób wierzących, praktykujących. Nigdy się to nie zdarzyło ateiście/innym wyznawcom wiary.

Offline

#6 2010-03-20 04:24:06

Sidorf
Użytkownik
Skąd: Tuszyn
Dołączył: 2008-05-04

Odp: Egzorcyzmy Anneliese Michel

Fejk na fejku i fejkiem pogania <odezwał się sceptyk> smile_big


"I spend my time by looking out the window
Ignoring everything that the teacher is saying"

Offline

#7 2010-03-20 09:30:37

Dragmaru
Użytkownik
Skąd: Lublin
Dołączył: 2007-04-13

Odp: Egzorcyzmy Anneliese Michel

Śmieszą mnie niektóre komentarze na temat tego przypadku. Że niby skąd wzięło się sześć "sław" w ciele młodej dziewczyny i skąd nagle wszystkie te postacie nauczyły się mówić po niemiecku (skoro Neron był np. Rzymianinem). Przede wszystkim w ciele tej dziewczyny nie było dusz tych 6 osób, tylko demony, które uosabiały cierpienia i grzechy tych dusz. Dusza Hitlera i reszty smaży się w Piekle, a Kain na ten przykład jest postacią fikcyjną i raczej nigdy nie istniał (tak jak Adam i Ewa, czy Noe). Dopiero od Abrahama możemy mówić o postaciach historycznych.
Ktoś jeszcze stwierdził, że ta dziewczyna może i była opętana, ale na pewno nie odpokutowywała za grzechy innych, bo Bóg nie opętuje nikogo celowo. A skąd ktokolwiek może wiedzieć co robi Bóg. Mi się wydaje to bardzo prawdopodobne. Bóg upatrzył sobie Anneliese jako osobę bardzo religijną i dał jej możliwość odpokutowania za grzechy innych poprzez uwięzieni w niej tych demonów. Dlatego demony nie mogły wyjść, bo Bóg im nie pozwalał.
Ja osobiście wierzę w przypadek opętania tej dziewczyny i dziwi mnie skąd tylu sceptyków, którzy temu nie dowierzają. Tyle razy ludzie mówili "Pokażcie nam znak od Boga, że istnieje, a uwierzymy",a  gdy dostają jakiś znak, to nie chcą go zaakceptować.

Offline

#8 2010-03-20 11:02:56

Krzyżu
Użytkownik
Skąd: Tychy
Dołączył: 2007-05-20

Odp: Egzorcyzmy Anneliese Michel

Jeżeli Bóg specjalnie opętuje zgoła nic niewinną dziewczynę, na dodatek która jest bardzo religijna - to naprawdę, musi on być ostatnim skurczybykiem na tym świecie.

No sorry, ale skazywać kogoś na cierpienia tylko po to, żeby udowodnić ludzkości swoje istnienie, to jakieś mocne nieporozumienie.
Nie wiem jak Wy, ale je nie chcę Boga kata...


lastfmbuttonbykiokuh.png

Offline

#9 2010-03-20 11:14:17

Dragmaru
Użytkownik
Skąd: Lublin
Dołączył: 2007-04-13

Odp: Egzorcyzmy Anneliese Michel

Ja tu nie widzę obrazu Boga-kata. Opętanie nie zostało Anneliese narzucone. Miała wybór i sama je na siebie przyjęła, by Bóg mógł wykorzystać jej poświęcenie do zbawienia innych dusz. Można mówić tylko o surowości Boga, bo później okazuje się, że po tych 7 latach udręki nie mogła już tego znieść i sama poprosiła o egzorcyzmy. Tyle, że Bóg nie pozwolił odejść demonom, tak jak nie oddalił kielicha od Jezusa, gdy ten go o to prosił w Ogrójcu.

http://www.egzorcyzmy.katolik.pl/index. … ?task=view - tutaj znalazłem całe nagranie z jednego z egzorcyzmów. Nie tak ciekawe jak cały dokument, ale można zobaczyć.

Ostatnio edytowany przez Dragmaru (2010-03-20 11:17:25)

Offline

#10 2010-03-20 11:29:45

Krzyżu
Użytkownik
Skąd: Tychy
Dołączył: 2007-05-20

Odp: Egzorcyzmy Anneliese Michel

Moim zdaniem już samo wybranie jej na ofiarę było okrutne. Mój sposób patrzenia na świat nie dopuszcza czegoś takiego jak pokuta za innych czy cierpienie za kogoś innego. Równie dobrze można by zrobić, że w momencie udowodnienia komuś winny, do pudła idzie niewinny człowiek - on jest dobry, więc niech cierpi za tego złego. Każdy niesie swój krzyż, jest kowalem swojego losu czy własną rzepkę skrobie. Naważyłeś piwa, to teraz sam je wypij. Naprawdę wierzysz, że ona kiedykolwiek miała jakiś wybór? Że mogła sobie wybrać? Moim skromnym zdaniem Bóg nie daje wyboru, tak naprawdę stajesz już przed faktem dokonanym.


lastfmbuttonbykiokuh.png

Offline

#11 2010-03-20 11:48:07

Primrose
Użytkownik
Dołączył: 2009-10-08

Odp: Egzorcyzmy Anneliese Michel

Byłby niezłym kawałem chuja i hipokrytą w dodatku- wolna wola.

Choć nawet w ST Bóg zsyłał szatana na ludzi (Hiob i jego rodzina). Ale to było w celu sprawdzenia Hioba i umocnienia jego wiary.

Offline

#12 2010-03-20 12:14:10

DiamondBack
Użytkownik
Skąd: Ostrzeżenia: 5 (z 4)
Dołączył: 2007-01-25

Odp: Egzorcyzmy Anneliese Michel

Dragmaru napisał:

http://www.egzorcyzmy.katolik.pl/index. … ?task=view - tutaj znalazłem całe nagranie z jednego z egzorcyzmów. Nie tak ciekawe jak cały dokument, ale można zobaczyć.

cytat z tej strony:

UWAGA,

przed rozpoczęciem słuchania nagrań wskazane jest być w stanie Łaski Uświęcającej oraz odmówić poniższe modlitwy:

LOL. Nie no to już ewidentna próba zrobienia wody z mózgu. Jeszcze specjalne obrzędy odprawiać, by po obejrzeniu filmików na nas demony nie przeszły smile_big
Sama idea "cierpiącej Annelise" nie trzyma się kupy. Niby Maryja dała jej wybór. Ale dlaczego nie dała takiego wyboru jej rodzinie? Ona cierpiała równie mocno.

Anneliese Michel, młoda, niemiecka dziewczyna została poddana prawdziwie ognistej próbie: przyjęła na prośbę Matki Najświętszej opętanie, aby uratować swoją ofiarą wielu rówieśników przed potępieniem,

Aha czyli zastąpienie cierpienia cierpieniem - to brzmi jak odwet.


Jestem osobą nietolerancyjną. I prosiłbym to uszanować.
http://letty.pl/

Offline

#13 2010-03-20 14:16:58

bodzio
Użytkownik
Skąd: Szczecin
Dołączył: 2006-05-18

Odp: Egzorcyzmy Anneliese Michel

Primrose napisał:

Choć nawet w ST Bóg zsyłał szatana na ludzi (Hiob i jego rodzina). Ale to było w celu sprawdzenia Hioba i umocnienia jego wiary.

Przeczytaj księgę Joba (Hioba), to się dowiesz, że nie Bóg zesłał Szatana na niego, lecz to Szatan twierdził, że Job służy Bogu tylko dla korzyści (miał dużo żywego inwentarzu, był dośc bogaty) i Bóg pozwolił Szatanowi go wypróbować. To, co spadło na Joba, było wynikiem działania Szatana, zaś po tym, jak wytrwał w swym postępowaniu i nie zbluźnił przeciw Bogu, znów odzyskał wszystko, a nawet znacznie więcej (poza utraconym dziesięciorgiem dzieci, miał za to kolejne). Poza tym w całym Starym Testamencie nie znajdziesz żadnego miejsca, w którym byłoby napisane, jakoby Bóg zesłał Szatana na kogoś.

Księga Joba, rozdział 1, wersety 8-12 wg. przekładu Biblii Tysiąclecia:
"Mówi Jahwe do szatana:<<A zwróciłeś uwagę na sługę mego, Joba? Bo nie ma na całej ziemi drugiego, kto by tak był prawy, sprawiedliwy, bogobojny i unikający grzechu jak on.>> Szatan na to do Jahwe:<<Więc czy za nic Job czci Boga? Czyż to nie ty okoliłeś zewsząd jego samego, jego dom i całej majętności? Pracy jego rąk błogosławiłeś, jego dobytek na ziemi się mnoży. Wyciągnij, proszę, rękę i dotknij jego majątku. Na pewno ci w twarz będzie złorzeczył !>> Rzekł Jahwe do szatana: <<Oto cały majątek jego w twej mocy. Tylko na niego samego nie wyciągaj ręki>>. I odszedł szatan sprzed oblicza Jahwe.


wladza1.png

Offline

#14 2010-03-20 14:48:08

Dragmaru
Użytkownik
Skąd: Lublin
Dołączył: 2007-04-13

Odp: Egzorcyzmy Anneliese Michel

Z księgą Hioba jest o tyle zabawnie, że powstawała ona przez wieki i składa się z kilku części, które nie do końca do siebie pasują. Jednym słowem, jego historia jest nie spójna. To dowód na to, że Biblia jest źródłem historycznym, pisanym przez różne osoby z różnych perspektyw. Miałem na wykładzie dokładnie o tej księdze, ale teraz już nie pamiętam szczegółów. Mogę później sprawdzić. Ale właśnie było mniej więcej tak, jak przedstawił to bodzio - Bóg pozwolił szatanowi sprawdzić Hioba (tak samo jak kazał Abrahamowi zabić swojego jedynego syna, by sprawdzić z kolei jego). No niestety często tak jest, że Bóg nie daje wyboru całej rodzinie osoby, którą sobie upatrzył, tylko jej samej. Annaliese, tak jak pewnie każda inna osoba na jej miejscu, na pewno zdawała sobie sprawę, że przez takie poświęcenie będą cierpieć też wszyscy jej bliscy.
Ja staram patrzeć na tę sprawę dość trzeźwo. Na pewno jednak znajdą się osoby, które po usłyszeniu tych nagrań każą paść na ziemię i przez trzy dni modlić się bez przerwy. To nie jest jeszcze robienie wody z mózgu. To tylko "lekkie" przegięcie imo. Każdy może odebrać to inaczej.

Offline

#15 2010-03-20 15:16:29

eme
Użytkownik
Skąd: Sławno
Dołączył: 2005-07-11

Odp: Egzorcyzmy Anneliese Michel

Z opętaniem jest taki problem, że aby ono w ogóle zaszło musi nastąpić dopuszczenie szatana do siebie (nie musi być bezpośrednie, ale może być poprzez różne praktyki jak praktykowanie magii, wróżby, wahadełka, tarot itp.). Do opętania dochodzi tylko wtedy gdy człowiek sam dopuszcza szatana do siebie. Sprawa z Anneliese Michel jest na tyle skomplikowana, że jest to pierwsze opętanie, w którym pojawiła się sprawa ofiary ekspijacyjnej (tzn. cierpienia za innych). Teologowie jednak nie są zgodni co do jej prawdziwości tego zjawiska. Jedni piszą, że Anneliese jest pierwszą osobą, która przyjęła cierpienie spowodowane przez opętanie za innych. Lecz ostatnio coraz głośniejszy jest nurt mówiący, że jej opętanie nie było ekspijacyjne tylko po prostu w chwili słabości całkowicie dopuściła szatana do siebie. A gdzie w tym wszystkim Bóg??? Teologia opatrzności Bożej mówi, że Bóg nie czyni w świecie żadnego zła, ale ponieważ dał nam wolność i szanuje naszą wolność to nie ingeruje w nasze życie i dopuszcza by zło zaistniało. Jednak nigdy nie zostawia człowieka samemu sobie i zawsze z tego zła potrafi wyprowadzić jakieś dobro. Przykład: opętanie Anneliese, które było złem doprowadziło do umocnienia wiary w Boga i szatana oraz ożywienia życia religijnego w tamtych rejonach.
Jak było naprawdę w przypadku Anneliese ? Pewnie nigdy nie będziemy mieli pewności. Jednak dzięki jej historii mamy pewność co do jednego: szatan istnieje, a więc i Bóg istnieje. Co z tym zrobimy??? To już nasza rzecz.

Offline

#16 2010-03-21 20:00:23

Dragmaru
Użytkownik
Skąd: Lublin
Dołączył: 2007-04-13

Odp: Egzorcyzmy Anneliese Michel

Tak mnie ta cała sprawa zainteresowała, że postanowiłem trochę się w nią wgłębić. Ściągnąłem m.in. i przeczytałem książke napisaną przez panią Felicitas Goodman, która 4 lata po śmierci Anneliese spisała jej historię korzystając z zeznań naocznych świadków tamtych wydarzeń, dokumentacji z procesu i ze wszystkich nagrań, które otrzymała od ojca Alta. Dokładnie to właśnie ta książka zainspirowała Scotta Derricksona do nakręcenia "Egzorcyzmów Emily Rose". Mimo, że całą książkę czyta się jednym tchem, to polecam zwłaszcza rozdział 5: "Egzorcym.Sześć demonów" opowiadający etap samych egzorcyzmów, rozmowy ojców z demonami i ich zachowanie. Napisany świetnym, żywym językiem, przez co było to jedne z najbardziej wciągających 30 stron jakie czytałem. Dla tego jednego rozdziału warto to ściągnąć.
Kilka cytatów na zachętę:

"Czasem diabeł tryska szatańskim humorem. Kiedy kapłan mówi o Sancta Ecclesia, diabeł komentuje: "Modlić się i wierzyć to nic... Iść do Komunii trzymając wyciągniętą łapkę... ha!... to coś mojego, żebyście wiedzieli!". (to dla tych, co uważali, że żart Kaina "Aleś wymyślił, brudna świnio!", z tego dokumentu, był dowodem na fake nagrań)

Albo

"Drażnią słuchaczy swoimi obietnicami: "Tak, wychodzimy, nie, nie zrobimy tego, podoba nam się tu, no, może w następnym tygodniu."

Książka do pobrania stąd: http://rapidshare.com/files/191334880/G … Michel.pdf

Offline

#17 2010-03-21 20:23:35

Primrose
Użytkownik
Dołączył: 2009-10-08

Odp: Egzorcyzmy Anneliese Michel

bodzio napisał:
Primrose napisał:

Choć nawet w ST Bóg zsyłał szatana na ludzi (Hiob i jego rodzina). Ale to było w celu sprawdzenia Hioba i umocnienia jego wiary.

Przeczytaj księgę Joba (Hioba), to się dowiesz, że nie Bóg zesłał Szatana na niego, lecz to Szatan twierdził, że Job służy Bogu tylko dla korzyści (miał dużo żywego inwentarzu, był dośc bogaty) i Bóg pozwolił Szatanowi go wypróbować. To, co spadło na Joba, było wynikiem działania Szatana, zaś po tym, jak wytrwał w swym postępowaniu i nie zbluźnił przeciw Bogu, znów odzyskał wszystko, a nawet znacznie więcej (poza utraconym dziesięciorgiem dzieci, miał za to kolejne). Poza tym w całym Starym Testamencie nie znajdziesz żadnego miejsca, w którym byłoby napisane, jakoby Bóg zesłał Szatana na kogoś.

Księga Joba, rozdział 1, wersety 8-12 wg. przekładu Biblii Tysiąclecia:
"Mówi Jahwe do szatana:<<A zwróciłeś uwagę na sługę mego, Joba? Bo nie ma na całej ziemi drugiego, kto by tak był prawy, sprawiedliwy, bogobojny i unikający grzechu jak on.>> Szatan na to do Jahwe:<<Więc czy za nic Job czci Boga? Czyż to nie ty okoliłeś zewsząd jego samego, jego dom i całej majętności? Pracy jego rąk błogosławiłeś, jego dobytek na ziemi się mnoży. Wyciągnij, proszę, rękę i dotknij jego majątku. Na pewno ci w twarz będzie złorzeczył !>> Rzekł Jahwe do szatana: <<Oto cały majątek jego w twej mocy. Tylko na niego samego nie wyciągaj ręki>>. I odszedł szatan sprzed oblicza Jahwe.

Pozwolił mu przejąć majątek Hioba, nie przeszkodził mu w pogrążeniu go, wyraził na to zgodę. Dla mnie to równa się posłał. Nie chodzi o sens dosłowny, ale o podkreślenie tego, co wymieniłem w pierwszym zdaniu.

Offline

#18 2010-03-22 03:27:15

bobek784
Użytkownik
Dołączył: 2007-02-13

Odp: Egzorcyzmy Anneliese Michel

Właśnie skończyłem oglądać ten film. Wrażenia mam różna. Jestem raczej obojętny religijnie (nie deklaruje się, ani nie mieszam w sprawy religijne).
Sam film fajnie zrobiony, choć mogli wykorzystać jakiś nowszy przykład z lepszymi jakościowo danymi.
Co do jej głosu w trakcie egzorcyzmu było słychać szumy z taśmy, co trochę zniekształcało dźwięk, dodając do tego niemiecki akcent to brzmiało to dość normalnie. Jedyne co mnie zaciekawiło to to, że w jej głosie podczas egzorcyzmu słychać było smutek, do tego stopnia, że aż mi łezka z oka poleciała, dziwne żeby jakikolwiek demon, itp. (pomijając to czy istnieją czy nie) mógłby być smutny, przez co bardziej bym stawiał na jakąś chorobę psychiczną o podłożu religijnym.
Biorąc pod uwagę to, że była to osoba wierząca (praktykująca), można nawet zaryzykować stwierdzenie "chorobliwie wierząca" i doskonale znała pismo święte, załamanie nerwowe wywołane jakąś traumom + ta właśnie wiedza, mogły doprowadzić ją do takiego stanu. Tak samo można wytłumaczyć pozytywne działanie egzorcyzmu; osoby wierzące uważają modlitwę i księży za coś dobrego, co może pomóc im w każdej sytuacji, tak więc skoro taka trauma na tle "złej strona religii" mogła wywołać taki efekt, to naturalnym było, że pomóc może bodziec, który uważany jest za "dobrą stronę religii" (głównie modlitwa i duchowny).
Co do zachowań w trakcie rzekomego opętania, to w naszym świecie można się spotkać z jeszcze dziwniejszymi zachowaniami osób chorych (bądź naćpanych, co miałem niestety okazję kilka razy zobaczyć na własne oczy).

Podsumowując:
Wiedza religijna + jakaś trauma + panika rodziny + wmieszanie w to wszystko osób duchownych = opętanie.

Łatwiej nazwać coś opętaniem, niż spróbować to w logiczny sposób wyjaśnić. Nie czarujmy się, ludzie są naiwni i stereotypowi, a do tego często leniwi.

*
Moje zdanie oczywiście nie jest pełne, gdyż opiera się tylko na jednym źródle, żeby je rozwinąć, bądź zmienić musiałby się bardziej zagłębić w temat.
*

Pewnie zaraz pojedziecie po mojej wypowiedzi, ale ja nie widziałem w tym nic nadzwyczajnego, bądź raczej, nie widziałem w ty żadnej ingerencji sił boskich, szatańskich, czy czegokolwiek innego, na co nie ma dowodów istnienia.

Pokaż spoiler

Nie zaprzeczam istnienia sił nadprzyrodzonych, ale też nie potwierdzam tego. Wszystko bez dowodów to tylko domysłu i wiara.
Zupełnie jak w fizyce, wszyscy mówią o czarnych dziurach, ale to na razie tylko domysły, nie ma dowodów na ich istnienie. Fizycy tylko nimi próbują wyjaśnić, dlaczego w kosmosie brakuje bardzo dużej ilości materii, która powinna gdzieś być. I temu "gdzieś" nadali nazwę "czarna dziura".

Ostatnio edytowany przez bobek784 (2010-03-22 03:32:33)


Nick na ANSI: bobek784v2

Offline

#19 2010-03-22 03:56:34

Foris
Użytkownik
Dołączył: 2008-06-16

Odp: Egzorcyzmy Anneliese Michel

Zupełnie jak w fizyce, wszyscy mówią o czarnych dziurach, ale to na razie tylko domysły, nie ma dowodów na ich istnienie.

Jest mnóstwo dowodów na ich istnienie także empirycznych, więc tutaj akurat pleciesz bzdury. By nie być gołosłownym wystarczy że zwrócisz uwagę na kształt naszej galaktyki.

Offline

#20 2010-03-22 10:36:55

Dragmaru
Użytkownik
Skąd: Lublin
Dołączył: 2007-04-13

Odp: Egzorcyzmy Anneliese Michel

Do pełni obrazu tej historii polecam jeszcze przeczytać książkę pani Goodman + na koniec przesłuchać tamto półtora godzinne nagranie z jednego z egzorcyzmów.
Anneliese nie była specjalnie wierząca - była po prostu zwykłą nastolatką, która jak inne chodziła potańczyć(czemu matka się sprzeciwiała), dawała kosze chłopakom, śmiała się i bawiła. W moim odczuciu była po prostu zwykłą dziewczyną pochodzącą z wierzącej rodziny, żadną dewiantką.
Co do wiedzy Anneliese na różne tematy, to wybrane fragmenty tego tak dobrze nie pokazują, ale ojciec Renz zagadywał demony w różnych językach (m.in po chińsku, francusku i holendersku), na co one albo odpowiadały, albo się wściekały. Zacytuję:

"Najwidoczniej demony włóczyły się po całym świecie i nauczyły się przy tym wielu języków obcych. Ojciec Renz przypuszczał chyba, że tak jest, ponieważ któregoś dnia zaczął nagle zagadywać je po chińsku. Ale to nie bardzo podobało się diabłu, który akurat miał odpowiadać. Jasno to słychać ze sposobu, w jaki bez respektu wrzasnął: "Nic ci nie odpowiem, ty brudna świnio, ty przeklęty!". Potem zawył:"Jeśli chce ksiądz o coś pytać, to niech ksiądz pyta po niemiecku!". A po cichu dodał:"Ale rozumieć, to rozumiemy". Ksiądz Alt próbował weryfikacji po niemiecku. Tak więc zapytał:"Czy jest coś w tej rodzinie, co wiąże się z tą sprawą, a co nie może wyjść na światło dzienne?". Demon odpowiedział jednoznacznie:"Nie ma nic takiego".
(No tu akurat demon na chiński nie odpowiedział, ale podobno na innym nagraniu to zrobił).

Poza tym jednym z demonów był upadły ksiądz Fleischmann, który był proboszczem parafii ojca Alta w XVI w o czym Anneliese nie mogła mieć pojęcia. (Wydało się, gdy ksiądz Alt przypadkiem wspomniał przy Anneliese o Fleischamannie na co dziewczyna wydarła się nieludzkim głosem, jak pod czas egzorcyzmów, co było nietypowe).

A czy demon może być smutny? Po pierwsze wciąż trudno mi uwierzyć, że ktoś może twierdzić, jakoby to dziewczyna udawała te odgłosy. Dźwiękowcy, którzy przegrywali te taśmy ze szpul na bety z niedowierzaniem stwierdzali, patrząc na przyrządy, że czegoś takiego jeszcze nie słyszeli. Takie dźwięki w naturze nie występują. Człowiek, który cały czas zajmował się przegrywaniem poleciał podobno po różaniec i do końca pracy nie wypuszczał go z rąk. Co do natury demona, to poza odrobiną poczucia humoru, najwyraźniej przepełnia go tylko smutek i złość. Rozmowy często były przerywane wrzaskami i krzykami:"Jesteśmy potępienie!" (słychać chyba w dokumencie).

Jeśli to komuś nie wystarcza na dowód istnienie demonów, to nie wiem czego oczekuje. W nagranie z obrazem pewnie też by nie uwierzył.
Podsumowując głos demonów, ich sposób zachowania, wypowiedzi, znajomość obcych języków + jeszcze kilka szczegółów z tej historii mnie osobiście przekonały.

Dla kontrastu obejrzyjcie sobie "rzekome" przypadki opętania z tego dokumentu i porównajcie z przypadkiem Anneliese. http://www.youtube.com/watch?v=vmrQ6A9BlhA

Offline

Stopka forum

© Animesub.info 2025