Nie jesteś zalogowany.
Witam!
Czy ktoś z tu będących chciałby iść na filologię japońską. Jestem dopiero w pierwszej liceum, ale już zastanawiam się nad wyborem uczelni. Mieszkam w Poznaniu, więc z pewnością postawię na Uniwersytet im. Adama Mickiewicza.
Podaję strony, które przybliżą wam ten temat:
Ostatnio edytowany przez Tenshi1991 (2008-02-23 09:10:37)
Offline
Offline
Powiem ci dwie rzeczy, po pierwsze na japonistykę dostają się tylko ludzie wybitni(więc sie ucz;P), po drugie jeśli przez następne 3 lata twoje zainteresowanie kulturą i językiem japońskim a nie M&A nie osłabnie to możesz się zastanawiać. I ostrzegam, że sam już wole medycynę studiować, mniej nauki po prostu jest:)
Offline
Jak to z filologią, to nie sam język ale również geografia, historia, kultura i często aktualne wydarzenia. Więc przemyśl czy chciałbyś mieć te przedmioty w języku japońskim, którego przynajmniej podstawy już musisz znać.
Offline
Japońska telewizja na polskich japonistykach. W Warszawie i w Poznaniu. Ciekawy materiał.
Myślę, że niejedna osoba na japonistyce wylądowała z powodu zafascynowania komiksem i animacją japońską, które to najczęściej choć w niewielkim stopniu przyczyniają się do poszerzenia spektrum zainteresowań do kultury, języka, historii.
Mnie nigdy nie ciągnęło do japonistyki, za to do administracji od urodzenia.
"Dla ludzkich zachowań nie mam nic poza życzliwością i nic poza śmiechem na pocieszenie bliżnich"
John Irving, "Świat według Garpa"
Offline
A adminem nie jesteś
A tak co do tematu:
Nie straszcie chłopaka, że musi znać już podstawy Japońskiego (choć jest to baaardzo korzystna cecha przy tych studiach ).
Nie ma też tak, że trzeba się uczyć więcej niż na medycynie. Byłeś tam i na medycynie? Nie? No to nie wiesz. Mi na moich studiach mówiono, że to staroć i wszystko stare i nauki mało. Gówno prawda. Jest wiele "nowoczesnych" tematów i przedmiotów, a nauki powiedziałbym porównywalnie ze sławną "medycyną".
Offline
Na medycynie jest mniej nauki???
Chyba w Gliwicach..
Offline
A adminem nie jesteś
Ano nie. Nie administratorem, a administratywistą - chociaż tym będę mógł się szczycić jak skończę.
A tak co do tematu:
Nie straszcie chłopaka, że musi znać już podstawy Japońskiego (choć jest to baaardzo korzystna cecha przy tych studiach).
Nie ma też tak, że trzeba się uczyć więcej niż na medycynie. Byłeś tam i na medycynie? Nie? No to nie wiesz. Mi na moich studiach mówiono, że to staroć i wszystko stare i nauki mało. Gówno prawda. Jest wiele "nowoczesnych" tematów i przedmiotów, a nauki powiedziałbym porównywalnie ze sławną "medycyną".
Mi też powiedzieli, że mało - "Chcesz mieć wakacje? Idź na administrację." Pech chciał, że jestem pierwszym rokiem idącym nowym trybem. Nawpychali ile się da i teraz patrzą, czy student jest w stanie przebrnąć w jednym semestrze przez prawo pracy, handlowe, finansowe, egzekucję w administracji, legislację w tejże, obrót nieruchomościami, jakiś fakultet... Przepraszam, musiałem się wyżalić.
Zresztą zawsze można iść, a jak się nie spodoba to zrezygnować (lepiej się sparzyć niż sobie później w brodę pluć). To jest tylko jeden rok, a nim pójdziesz na studia to armia na bank będzie już zawodowa.
Sorry, przez tego "chłopaka" u #Suchego napisałem o wojksu. #Suchy, to dziewczyna pisała.
Ostatnio edytowany przez Winged (2008-02-23 10:58:59)
"Dla ludzkich zachowań nie mam nic poza życzliwością i nic poza śmiechem na pocieszenie bliżnich"
John Irving, "Świat według Garpa"
Offline
Poszedł bym na japonistyke, ale nistety jestem totalnym beztalenciem językowym (uczyłem sie 4 języków).
Offline
Aj przecież wiadomo, że troszkę przegiąłem. Wszystko zależy kto co lubi i co już umie. Porównałem bo i tu, i tu, ostra pamięciówka:)
Offline
A adminem nie jesteś
A tak co do tematu:
Nie straszcie chłopaka, że musi znać już podstawy Japońskiego (choć jest to baaardzo korzystna cecha przy tych studiach).
Nie ma też tak, że trzeba się uczyć więcej niż na medycynie. Byłeś tam i na medycynie? Nie? No to nie wiesz. Mi na moich studiach mówiono, że to staroć i wszystko stare i nauki mało. Gówno prawda. Jest wiele "nowoczesnych" tematów i przedmiotów, a nauki powiedziałbym porównywalnie ze sławną "medycyną".
Jestem dziewczyną, a nie chłopakiem [jezor][deprecha].
Moje pytanie brzmiało, czy ktoś z forum wybiera się na Japonistykę, nie prosiłam o porady
Ostatnio edytowany przez Tenshi1991 (2008-02-23 11:10:47)
Offline
Moje pytanie brzmiało, czy ktoś z forum wybiera się na Japonistykę, nie prosiłam o porady
Może tak: niektórzy są. Dla przykładu ~Virus znany także jako ~Kira. Z tego co pamiętam to w okresie pomaturalnym zawsze jakiś chętny był.
"Dla ludzkich zachowań nie mam nic poza życzliwością i nic poza śmiechem na pocieszenie bliżnich"
John Irving, "Świat według Garpa"
Offline
Japońska telewizja na polskich japonistykach. w Poznaniu. Ciekawy materiał.
Lol, codziennie tam przechodzę nie wiedziałem, że mamy w Poznaniu ludzi mówiących tak biegle po japońsku :p.
Co do japonistyki - marzenie jako fana m&a, ale zdecydowanie nie dla mnie by iść na to na studia (języka japońskiego nauczyć można się w inny sposób).
Offline
Dla mnie już na to za późno Ale z tego, co się orientuję, moja koleżanka [3 klasa gimnazjum] się w przyszłości wybiera. Tylko że ona uczy się japońskiego już 3 lata, a teraz zaczęła chiński 0_o
Offline
Winged napisał:Japońska telewizja na polskich japonistykach. w Poznaniu. Ciekawy materiał.
Lol, codziennie tam przechodzę
nie wiedziałem, że mamy w Poznaniu ludzi mówiących tak biegle po japońsku :p.
Do tego niektóre studentki błyszczą także urodą. Swoją drogą oprawa programu... no, taka hmm... no właśnie taka. I ten komentarz: "Polska? A gdzie to?"
Wiem, że OT już robię.
"Dla ludzkich zachowań nie mam nic poza życzliwością i nic poza śmiechem na pocieszenie bliżnich"
John Irving, "Świat według Garpa"
Offline
Dla mnie już na to za późno
Ale z tego, co się orientuję, moja koleżanka [3 klasa gimnazjum] się w przyszłości wybiera. Tylko że ona uczy się japońskiego już 3 lata, a teraz zaczęła chiński 0_o
MistrzSztuki też jedzie na chińskim, a panocka jedna z SLF nawet na arabskim (studia XD). Ja ich podziwiam.
Propo studiów językowych. Tak jak ktoś wspomniał, kto lubi jakąś kulturę, np. WB, USA, Australie i takie tam, to pójdzie na anglistykę, kto się zakręca wokół samurajów, epok Edo i takich tam, pójdzie sobie na Japonistykę. Można i nawet iść ze samą fascynacją językiem, byleby tylko ona przetrzymała te 4-5 lat.
Osobiście ci mogę powiedzieć, że nie widzę u siebie sensu bym szedł na jakieś studia typu Anglistyka, Japonistyka. Dla mnie nauka języka tylko po swojemu (można się fascynować, chcieć się go uczyć, a nie będzie szło i co?, poza tym każdy wykłada inaczej, tak jak to jest z j. angielskim u nas i wszędzie masz inny angielski xD), a o kulturze to wszędzie przeczytasz. Później wiąże się to też z pracą, a niewiele pracy się w Polsce znajdzie z japonistyką, chociaż pan KiRA twierdzi, że właśnie dużo i chciałbym się dowiedzieć co. Jeśli chcesz poznać szczegóły studiowania na japonistyce, spotkaj się gdzieś na mieście z KiRĄ aka. Virusem i porozmawiajcie na ten temat. On też studiuje w Pozku i tam mieszka na czas studiowania, nawet wiem gdzie, ale nie zaprowadzę, bo mam za daleko. XD
EDIT: Ano ne. XDDD
Ostatnio edytowany przez Hatake (2008-02-23 11:47:41)
Offline
O suchy jak możesz koleżankę kolegą nazywać Skandal
A swoją drogą to nauczyć się języka to jedno a robić studia to drugie?? Po tym są perspektywy wogule?? Powodzenia
Offline
Offline
Ja sie wybieram na japonistyke, do Poznania bo mam najblizej :PP znaczy planuje Fakt ze trzeba dobrym byc. Ale jezeli naprawde Cie to interesuje to smaialo do przodu
Ostatnio edytowany przez Djibril (2008-02-23 12:12:51)
Offline
Offline